tymuś Posted February 7, 2012 Share Posted February 7, 2012 naprawdę szkoda tych suczek:shake:piękne są ............. nie chcę się wymądrzać ale mam pytanko.........nie jest coś nie tak z mamusią? jest obchudnięta i po oczkach widać że cierpi może rtg coś by wyjaśniło.......... :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kinia098 Posted February 7, 2012 Share Posted February 7, 2012 Poczekajmy do wiosny, może jednak sunie zamieszkają w tym domku... może... :( oby się udało ! czy mogę przekazać fotki domkowi ? moje dwa koty dojechały :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karolciasz28 Posted February 7, 2012 Share Posted February 7, 2012 [quote name='kinia098']Poczekajmy do wiosny, może jednak sunie zamieszkają w tym domku... może... :( oby się udało ! czy mogę przekazać fotki domkowi ? moje dwa koty dojechały :)[/QUOTE] Tak wyślij im zdjęcia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Panca Posted February 7, 2012 Share Posted February 7, 2012 trafilam tu z FB..nie do wiary ze tyle lat sa w schronisku....musza byc bardzo silne psychicznie oraz fizycznie ..jestem poruszona ta psia wytrwaloscia i wierze ze skoro zrobil sie szum wokol nich uda sie znalezc im wpsolny dom choc zdaje sobie sprawe ze jednemu psu trudno znalezc dom a co dopiero dwom na raz:((((staram sie wierzyc bo wiara czyni cuda..poki co lzy mi plyna....wzruszylam sie totalnie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gosia85 Posted February 7, 2012 Share Posted February 7, 2012 Dziewczyny, pół roku temu ogłaszałam znalezioną sunię w jednej z bezpłatnych gazet. Myślałam, że ukaże się tylko w Warszawie a ukazało się też w innych miastach. Miałam ze sto telefonów... Nie ma żadnej gwarancji, że ogłoszenie trafi na strony gazety ale warto spróbować. Jakby co służę pomocą, mogę próbować kontaktować się z gazetą. Trzeba koniecznie ruszyć z ogłaszaniem dziewczyn! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cajus JB Posted February 7, 2012 Author Share Posted February 7, 2012 (edited) Fajnie, że są wydarzenia na fb. Prawda jest taka, że oba wątki. Poprzedni i ten nie przyniosły rezultatu. Jak pokazuje życie szanse są nikłe. Z kilkunastu par dogomanii chyba tylko jednej się udało. Nie wiem ile się pojawiło podczas mojej nieobecności. Hotelik na pewno odpada i to było wielokrotnie podkreślane. Myślę, że Jenny i Cindy na zapomnienie skazał czas i splot wydarzeń do których nie warto wracać. Teraz jest wielu nowych użytkowników. O kilkanaście tysięcy więcej niż rok temu. Na pewno nie można pozwolić wątkowi spaść i znów odejść w zapomnienie. Bo to być może ostatnia szansa. Przydadzą się nowe banerki. I większa frekwencja. Trochę spamu. I masa odnawianych ogłoszeń. Pierwszy jest do dyspozycji. Wrzucę na razie wydarzenia z fb. Edit Dwóm parom. Edited February 7, 2012 by Cajus JB Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kinia098 Posted February 7, 2012 Share Posted February 7, 2012 Mam wrażenie, że wokół suniek na FB i powoli na dogo, zaczyna się robić szum, pozytywny szum :) Na razie oczywiście mały, ale może się rozkręci :) Im więcej osób się dowie- tym lepiej ! :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cajus JB Posted February 7, 2012 Author Share Posted February 7, 2012 (edited) Tak. To widać. Trzeba to poprzeć ogłoszeniami. Jutro zrobię porządki w pierwszym. Dorzucę aktualne zdjęcia. Edit Stare banerki działają Edited February 7, 2012 by Cajus JB Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kasia77 Posted February 8, 2012 Share Posted February 8, 2012 [quote name='karolciasz28'][I]Jednak nie zostaną wydane do domu tymczasowego, biorę pod uwagę dom stały, jeżeli się taki znajdzie. Jednak ze względu na stan Jenny będą mogły jechć do domu tylko niedaleko Przemyśla.[/I][/QUOTE] DT nie wchodzi w gre - schronisko nie wyda, na DS szanse marne, jeśli wydane byłyby jedynie do domu blisko Przemyśla :sad: Trzymajcie się dziewczynki Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gosia85 Posted February 8, 2012 Share Posted February 8, 2012 Podajcie mi tekst oraz zdjęcie które ma być zamieszczone, napiszę do gazety. Jeśli opublikują ogłoszenie to pojawi się w kilku miastach. Skoro przez tyle lat ludzie z Przemyśla i jego okolic nie adoptowali suń to teren poszukiwań trzeba poszerzyć. Nawet jeśli zadzwoni ktoś z Warszawy, to może być to ich jedyna szansa na dom. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cajus JB Posted February 8, 2012 Author Share Posted February 8, 2012 Nie przeczytałem jeszcze wszystkiego, ale chyba schron nie zgodzi się na adopcję na dużą odległość. Myślę, że bardzo ładny tekst jest w opisie wydarzenia na fb. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Panca Posted February 8, 2012 Share Posted February 8, 2012 powiedzcie mi czemu nie moga zamieszkac dalej od Przemysla? chodzi o daleka podroz ze Jenny jej nie przetrwa czy o co? przeciez to powaznie zaweza potencjalna adopcje...bez urazy ale ile jest chetnych na adopcje dwoch duzych psow z takim warunkiem ze blisko Przemysla...skazuje to obie panny na dozywocie w schronie, poprawcie mnie jesli sie myle Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sabina02 Posted February 8, 2012 Share Posted February 8, 2012 [quote name='Panca']powiedzcie mi czemu nie moga zamieszkac dalej od Przemysla? chodzi o daleka podroz ze Jenny jej nie przetrwa czy o co? przeciez to powaznie zaweza potencjalna adopcje...bez urazy ale ile jest chetnych na adopcje dwoch duzych psow z takim warunkiem ze blisko Przemysla...skazuje to obie panny na dozywocie w schronie, poprawcie mnie jesli sie myle[/QUOTE] Zgadzam sie w 100%! (no, moze w 99% bo sunie w ogole nie sa duze, tylko tak wygladaja na fotkach. :)) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cajus JB Posted February 8, 2012 Author Share Posted February 8, 2012 To chyba decyzja schronu. Nie nasza tu na wątku. Nie zmienia to jednak faktu, że ogłaszać i szukać można wszędzie. W końcu nigdy nic nie wiadomo. Dziewczyny z tego co pamiętam już raz były adoptowane, ale wróciły. Przywiązane do wozu o ile się nie mylę. Są dwie i mają tylko siebie. Pewnie traktują schronisko jak dom. Cindy urodziła się w schronie. Może stąd wynikają pewne obawy. Nie wiem. Myślę jednak, że jak znajdzie się taki prawdziwy domek nikt im jego nie odmówi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kinia098 Posted February 8, 2012 Share Posted February 8, 2012 "Mój" domek w razie co, zaoferował transport dla suniek. Może nie na wielkie odległości, ale samochodowy. A na paliwo przecież pewnie by się uzbierało :) Tylko gdzie ten domek ! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Igiełka Posted February 8, 2012 Share Posted February 8, 2012 wiecie transport to już bardzo dużo :) tylko domu nie widać ehh Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gosia85 Posted February 8, 2012 Share Posted February 8, 2012 Powiedzcie mi tylko, czy mogę ogłaszać je w gazetach? Bo czasem schroniska mają różne ograniczenia... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maarit Posted February 8, 2012 Share Posted February 8, 2012 Oj mam zaległości na tym watku... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cajus JB Posted February 8, 2012 Author Share Posted February 8, 2012 [quote name='Gosia85']Powiedzcie mi tylko, czy mogę ogłaszać je w gazetach? Bo czasem schroniska mają różne ograniczenia...[/QUOTE] Kto ma kontakt ze schroniskiem? [quote name='Gonia13']Oj mam zaległości na tym watku...[/QUOTE] :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kasia77 Posted February 8, 2012 Share Posted February 8, 2012 [quote name='Cajus JB']Kto ma kontakt ze schroniskiem?[/QUOTE] kontaktu jako takiego nie ma nikt... To jest odpowiedź schroniska na pytania zadane meilowo przez karolcie : [quote name='karolciasz28'][I]Cindy i Jenny nie są na lekach. Cindy czuje sie bardzo dobrze, u Jenny widać już starość, obecnie ze względu na niską temperaturę chodzi luzem i mieszka w budynku. Jednak nie zostaną wydane do domu tymczasowego, biorę pod uwagę dom stały, jeżeli się taki znajdzie. Jednak ze względu na stan Jenny będą mogły jechć do domu tylko niedaleko Przemyśla.[/I][/QUOTE] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cajus JB Posted February 8, 2012 Author Share Posted February 8, 2012 Ktoś mądry mi kiedyś powiedział, że bez osób ze schronu nie da się prowadzić wątku. Dlatego też między innymi wyszło jak wyszło. Trzeba się postarać o w miarę regularny kontakt. Kto ma blisko? Ma możliwość podjechania, porozmawiania. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kasia77 Posted February 8, 2012 Share Posted February 8, 2012 [quote name='Cajus JB']Ktoś mądry mi kiedyś powiedział, że bez osób ze schronu nie da się prowadzić wątku. Dlatego też między innymi wyszło jak wyszło. Trzeba się postarać o w miarę regularny kontakt. Kto ma blisko? Ma możliwość podjechania, porozmawiania.[/QUOTE] karolcia dwie strony wcześniej pisała, ze ma blisko-15km , ale problem z dojazdem, nie mniej może dałaby radę jakoś... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cajus JB Posted February 8, 2012 Author Share Posted February 8, 2012 Poczekamy w takim razie na karolciasz28 i zobaczymy. Czy któraś z dziewczyn, które kiedyś bywały w Orzechowcach zagląda tam jeszcze? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karolciasz28 Posted February 9, 2012 Share Posted February 9, 2012 Dziewczyny, które działały kiedyś w Orzechowcach już tam nie jeżdżą. Jam mam do Orzechowiec bliska, bo faktycznie jakieś 15 km, ale ja mam również 15 lat i to jest główny problem. Wolontariatem chcę się zająć na wakacjach, a teraz na wyjazd do Orzechowiec się nie zapowiada ( rodzice:shake:). Ale myślę,że bliżej wiosny pojadę i postaram się zaprzyjaźnić z Cindy i Jenny. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cajus JB Posted February 9, 2012 Author Share Posted February 9, 2012 Rozmawiałem wczoraj z Neczka. Uważa, że dziewczyny można wyadoptować osobno. Podobno według jej słów nie są już razem w jednym boksie. [COLOR=gray] Uzupełnię to później o szczegóły.[/COLOR] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.