lilo Posted April 11, 2011 Posted April 11, 2011 [quote name='malawaszka']ołłłł yeeeeeee :klacz:[/QUOTE] pewnie jak ja brał miała jednego malego pieska i mówiła że może kiedyś chciałaby drugiego :) Quote
jambi Posted April 11, 2011 Posted April 11, 2011 [quote name='malawaszka']ołłłł yeeeeeee :klacz:[/QUOTE] ja tak zawsze mojemu mówie jak zgłasza jakies ale [IMG]http://manu.dogomania.pl/emot/krzywy2.gif[/IMG] znaczy nie mówie mu "oł jeee" tylko o tych gałach ;) Quote
malawaszka Posted April 11, 2011 Author Posted April 11, 2011 [quote name='jambi']ja tak zawsze mojemu mówie jak zgłasza jakies ale [IMG]http://manu.dogomania.pl/emot/krzywy2.gif[/IMG] [/QUOTE] to moje ulubione powiedzenie - J też je dobrze zna hahah lilo - jak J mnie :errrr: brał :errrr: to miałam dwie sucze, ale w planach była przeprowadzka na wieś, więc wiedział, że tam będzie psów więcej - nic a nic nie ukrywałam bo już jednego miałam wcześniej co mu się nie podobało to czy tamto :D Quote
lilo Posted April 11, 2011 Posted April 11, 2011 wiem wiem - Twój J. musi byc fantastycznym facetem :) niewielu takich chadza po świecie... Quote
malawaszka Posted April 11, 2011 Author Posted April 11, 2011 [quote name='lilo']wiem wiem - Twój J. musi byc fantastycznym facetem :) niewielu takich chadza po świecie...[/QUOTE] w kwestii psiej nie jest źle, ale jak każdy - ma plusy dodatnie i plusy ujemnie :evil_lol: Quote
zerduszko Posted April 11, 2011 Posted April 11, 2011 [quote name='lilo']pewnie jak ja brał miała jednego malego pieska i mówiła że może kiedyś chciałaby drugiego :)[/QUOTE] Ja to przed ślubem prowadziłam pertraktacje, psów będzie co najmniej 2, a obiady to w swoim zakresie albo u mamusi :eviltong: Quote
lilo Posted April 12, 2011 Posted April 12, 2011 ja nie zdazylam , za szybko wyszlam za mąż i nie udalo mi się dograc tej sprawy - zresztą jak brałam ślub to wiedziałam że chce psa , na dogo nie bywałam , instytucji domu tymczasowego nie znałam - a szkoda bo przed ślubem mój TZ-t zgadzał się na wszystko :( był zawsze miły , uśmiechnięty , pogodny ... Quote
jambi Posted April 12, 2011 Posted April 12, 2011 [quote name='zerduszko']Ja to przed ślubem prowadziłam pertraktacje, psów będzie co najmniej 2, a obiady to w swoim zakresie albo u mamusi :eviltong:[/QUOTE] ja podobnie ;) , tyle, że bez pertraktacji :evil_lol: jasno było powiedziane - psy będą, w przeciwieństwie do obiadów [img]http://manu.dogomania.pl/emot/krzywy2.gif[/img], to nie zniechęciło, a wręcz uczyniło mnie poniekąd atrakcyjną na tyle co by nie uciec od razu Quote
zerduszko Posted April 12, 2011 Posted April 12, 2011 [quote name='lilo']ja nie zdazylam , za szybko wyszlam za mąż i nie udalo mi się dograc tej sprawy - zresztą jak brałam ślub to wiedziałam że chce psa , na dogo nie bywałam , instytucji domu tymczasowego nie znałam - a szkoda bo przed ślubem mój TZ-t zgadzał się na wszystko :( był zawsze miły , uśmiechnięty , pogodny ...[/QUOTE] A ile latek miałaś? Zawsze wiedziałam, że późne zamążpójście ma swoje plusy. Myśmy w któryś dzień poślubny szczeniorka kalekiego na DT do Opola wieźli :D Jambi, u mnie to też były takie ekhm.. pertraktacje z nazwy ;) Wychodzę z założenia, że nie po to się od rodziców wyprowadzałam, żebyśmy sobie obóz w domu robili i w miarę rozsądku staramy się nie przeszkadzać w spełnianiu swoich marzeń. Quote
malawaszka Posted April 12, 2011 Author Posted April 12, 2011 hahha to coś jakby intercyza :D ja jako ta najmłodsza z Was mam to jeszcze przed sobą :roflt: Quote
jambi Posted April 12, 2011 Posted April 12, 2011 [quote name='zerduszko']Jambi, u mnie to też były takie ekhm.. pertraktacje z nazwy ;) Wychodzę z założenia, że nie po to się od rodziców wyprowadzałam, żebyśmy sobie obóz w domu robili i w miarę rozsądku staramy się nie przeszkadzać w spełnianiu swoich marzeń.[/QUOTE] i to jest najważniejsze :) każdy z nas ma swoje marzenia, swoje hobby, i nie mozna tego ot tak, skreslać; czy "zamążpójście" to ma być kara? oczywiście, kompromisy są dopuszczalne, ale - kompromisy, nie rezygnacja, inna rzecz, że nie ma takiego czlowieka na ziemi dla którego zrezygnowałabym z przyjemności mieszkania z psami pod jednym dachem, a w kuchni niestety się nie spełniam - i to zostało jasno powiedziane na początku, przyjęte do wiadomości, zaakceptowane i dzieki temu sytuacja jest jasna :) Quote
sybil Posted April 12, 2011 Posted April 12, 2011 :evil_lol:He, he, he, Drops doczekał się na swoim wątku takich poważnych rozważań o zamążpójściu, intercyzach, marzeniach, jak poczyta to pewnie zrobi doktorat z filozofii (nie bijcie, to wszystko z sympatii):bigcool::Cool!: Quote
malawaszka Posted April 12, 2011 Author Posted April 12, 2011 jeszcze mu się zachce żony szukać :D on zakochany w Julce z wzajemnością :lol: Quote
jambi Posted April 12, 2011 Posted April 12, 2011 no w ich przypadku to nawet mozna przymknąc oko, dzieci z tego związku nie będzie ;) ale intercyze to ja bym tak na wszelki wypadek sugerowała... Quote
malawaszka Posted April 12, 2011 Author Posted April 12, 2011 no co Ty - Julka bogatsza niż Drops więc lepiej dla nas bez intercyzy hahaha Quote
malawaszka Posted April 12, 2011 Author Posted April 12, 2011 [quote name='zerduszko']Tu mu musisz Julkę 2 sprowadzić :D[/QUOTE] czekamy na Kamelię ;) Quote
jambi Posted April 12, 2011 Posted April 12, 2011 [quote name='malawaszka']czekamy na Kamelię ;)[/QUOTE] za to to ja już zaczynam kciuki trzymac i chłodzic szampana!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Quote
lilo Posted April 12, 2011 Posted April 12, 2011 [quote name='zerduszko']A ile latek miałaś? Zawsze wiedziałam, że późne zamążpójście ma swoje plusy. Myśmy w któryś dzień poślubny szczeniorka kalekiego na DT do Opola wieźli :D Jambi, u mnie to też były takie ekhm.. pertraktacje z nazwy ;) Wychodzę z założenia, że nie po to się od rodziców wyprowadzałam, żebyśmy sobie obóz w domu robili i w miarę rozsądku staramy się nie przeszkadzać w spełnianiu swoich marzeń.[/QUOTE] a w sumie nie myslalam o wieku tylko szybko sie potoczylo :) po miesiacu wspolne mieszkanie , po pol roku zareczyny a po roku bylam juz zadowolona panna młodą :) i odpukac 5 lat juz wytrzymuje :) od rodziców się nie wyprowadziłam do tej pory ale tylko formalnie bo oni mieszkaja za granica i juz zanim zostalam mezatką mieszkałam sama w domu :) Quote
AnkaG Posted April 13, 2011 Posted April 13, 2011 [quote name='malawaszka']czekamy na Kamelię ;)[/QUOTE] Ja jak zwykle nie w temacie ... :roll: Ja szybko wyszłam za mąż - pół roku znajomości - miałam 21 lat .... :diabloti: Pusto w głowie i zero ustaleń ... :p Quote
zerduszko Posted April 13, 2011 Posted April 13, 2011 [quote name='AnkaG'] Pusto w głowie i zero ustaleń ... :p[/QUOTE] Ale 4 psy są? Są :D Quote
wieso Posted April 13, 2011 Posted April 13, 2011 a moja ciotka wyszla za maz po tygodniu znajomosci i spedzili ze soba razem 40dychy......na malzenstwo nie ma recepty :) a ja...eeee tego Wam nie powiem :) Quote
lilo Posted April 13, 2011 Posted April 13, 2011 [quote name='wieso']a moja ciotka wyszla za maz po tygodniu znajomosci i spedzili ze soba razem 40dychy......na malzenstwo nie ma recepty :) a ja...eeee tego Wam nie powiem :)[/QUOTE] mów !! szybciutko !! Quote
AnkaG Posted April 13, 2011 Posted April 13, 2011 Tia i pojutrze 22 lata jak się wydałam ... trochę przebojów było ale 4 sznupy mini są. :) A kto wziął pierwszego psa do łóżka - nie ja. I gdzie śpi cała banda? Pod kołderką jak zimno ... No ale Dropsik tez w łóżeczku zalega :) Quote
wieso Posted April 13, 2011 Posted April 13, 2011 [quote name='lilo']mów !! szybciutko !![/QUOTE] eee nie moge zdradzac tajemnic :).....tez wyszlam zamaz na wariackich papierach :) a rodzinie powiedzialam po tygodniu :) ale wtedy byly takie czasy.....nie mozna bylo inaczej....ale warunek byl pies :)....no i byly psy i koty i teraz tez sa....:) a lata mijaja...juz.....e nie powiem....a jedna i druga rodzina nie dalaby za nasze malzenstwo zlamanego grosza.....:).... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.