Jump to content
Dogomania

Bokser mix Pedro- bez palca, bez brody, bez domku... Czeka znów na dom w Milanówku...


Iza i Avanti

Recommended Posts

  • Replies 718
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Nie, błagam tylko się przez niego nie rozwódź! Twój Mąż to oaza cierpliwości!!! Jeśli chodzi o kwestie finansowe, to proszę pamiętaj, że jesteśmy gotowi partycypować w kosztach poniesionych przez Was zniszczeń. Z tym laptopem to przegiął...

JA TEZ BARDZO PRAGNĘ, ŻEBY szanowny pan gamoń o imieniu PEDRO BYŁ GRZECZNY.

Link to comment
Share on other sites

Reetje nie martw się, mój mąż mnie za bardzo kocha i już mu przeszła złość, na szczęście. Zresztą Pedrusia też pokochał bo go się nie da nie kochać, a najbardziej rozbraja go, gdy Pedro robi kupę na jednej nóżce;). Zresztą jak wraca do domu to Pedryk się najbardziej cieszy i go wita, bo Neli czasami nie zauważa że wrócił :D.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dycha']dzisiaj Pedro sobie klatkę złożył i wyszedł. Brak słów, Rozmawiałam z bechawiorystką i poradziła mi kilka ciekawych zabaw dla niego, żeby się nie nudził. Od jutra zaczynamy ćwiczenia :D[/QUOTE]
Nam behawiorystka poleciła konga napchanego jakimś pasztetem, lizanie ma wyciszyć i uspokoić. Fajna zabawa tylko pieskowi pasztecik nie posłużył i rano była szybka pobudka :) Gratuluje cierpliwości :) A Pedra koniecznie trzeba dać na wątek szkodników ;)

Link to comment
Share on other sites

Zamierzałam go wstawić na wątek szkodników bo napewno by wiele osób pocieszył; tylko jak wracam do domu i widzę ten bałagan to jestem w takim szoku że zapominam fotki strzelić.

Wczoraj Pedruś zaliczył swojego pierwszego kopa. Jest u nas taki kucyk malutki i Pedro go strasznie męczy, a ten kucyk jest nie wiele większy od Nelusi ;), w końcu przestałam reagować bo krzywdy wiedziałam że mu nie zrobi bo ma małe kopytka; więc Pedro wkońcu dostał i teraz go unika. Ogólnie na dworzu jest aniołek, do innych koni większych się nie sadzi oprócz do mojego. Bardzo nie lubi gdy zajmuję się innym zwierzątkiem niż on

Link to comment
Share on other sites

Z moim Fąflem nie ma aż tak dużego problemu. Zaliczył dwa telefony i pół ściany, ale laptopa na szczęście nie dosięga. Od bardzo dawna nie zdarzyło mu się już nic zdemolować (ponad rok :) ), a ZAWSZE jak wychodzę z domu daję mu konga z dropsami psimi w środku lub czasami coś do dziamgania (ucho świni, kurze łapki czy coś takiego). Kilka razy zdarzyło mi się czegoś zapomnieć i wróciłam się do domu po kilku minutach. Okazało się, że kong jest dla mojego psa tak zajmujący, że totalnie mnie olał. Spojrzał tylko w stylu: "o! Wróciłaś? Zapomniałaś czegoś?" po czym turlał dalej, by wydobyć te dropcy :D

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Ostatnio pieski, zresztą moje dzieci również przeszły 3 dniową dietę cud. Mam same kościotrupy w domu :shake:. Córka przyniosła jakąś straszną chorobę, gorączka prawie 40stopni i wymioty. Psy nie wiem czy zaraziły się od niej, ponieważ lablador z drugiego piętra też ostro chorował. Przez 3 dni srały z odrzutem na metr, sorki za słownictwo ale inaczej tego nie da się określić, więc nie dawałam im jeść tylko pić. Pedro się odwodnił, ponieważ do tej pory jak go po głowie wymiziam to skóra bardzo wolno wraca na swoje miejsce. Teraz już jest ok, więc mieszam im wodę z mlekiem aby więcej piły, ponieważ Pedryk nauczył się od Neli że sama woda jest fe. Natomiast lablador miał biegunkę ale z krwią i byli z nim u weta, ponoć jakiś wirus albo coś zjadł na spacerze, ale oni go nie spuszczają więc wątpię. Też schudł, widać mu wszystkie kości, a on był gruby. Pedro był przyzwoity w pasie :razz:, a Neli chuda; ale ona to chorowitka jest. Teraz skóra i kości u jednego i drugiego.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kociabanda2']Z moim Fąflem nie ma aż tak dużego problemu. Zaliczył dwa telefony i pół ściany, ale laptopa na szczęście nie dosięga. Od bardzo dawna nie zdarzyło mu się już nic zdemolować (ponad rok :) ), a ZAWSZE jak wychodzę z domu daję mu konga z dropsami psimi w środku lub czasami coś do dziamgania (ucho świni, kurze łapki czy coś takiego). Kilka razy zdarzyło mi się czegoś zapomnieć i wróciłam się do domu po kilku minutach. Okazało się, że kong jest dla mojego psa tak zajmujący, że totalnie mnie olał. Spojrzał tylko w stylu: "o! Wróciłaś? Zapomniałaś czegoś?" po czym turlał dalej, by wydobyć te dropcy :D[/QUOTE]

też już mamy konga, ale teraz muszę zamówić 2 dla neli bo jest zazdrosna; Pedro nie kuma o co chodzi (brak zainteresowania), jeszcze nie miałam chwili mu pokazać, bo dopiero dzisiaj przespałam 1 noc od prawie 2 tygodni na leżąco i w łóżku ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dycha']Ostatnio pieski, zresztą moje dzieci również przeszły 3 dniową dietę cud. Mam same kościotrupy w domu :shake:. Córka przyniosła jakąś straszną chorobę, gorączka prawie 40stopni i wymioty. Psy nie wiem czy zaraziły się od niej, ponieważ lablador z drugiego piętra też ostro chorował. Przez 3 dni srały z odrzutem na metr, sorki za słownictwo ale inaczej tego nie da się określić, więc nie dawałam im jeść tylko pić. Pedro się odwodnił, ponieważ do tej pory jak go po głowie wymiziam to skóra bardzo wolno wraca na swoje miejsce. Teraz już jest ok, więc mieszam im wodę z mlekiem aby więcej piły, ponieważ Pedryk nauczył się od Neli że sama woda jest fe. Natomiast lablador miał biegunkę ale z krwią i byli z nim u weta, ponoć jakiś wirus albo coś zjadł na spacerze, ale oni go nie spuszczają więc wątpię. Też schudł, widać mu wszystkie kości, a on był gruby. Pedro był przyzwoity w pasie :razz:, a Neli chuda; ale ona to chorowitka jest. Teraz skóra i kości u jednego i drugiego.[/QUOTE]

Misiek dostawał takie rzeczy jak chorował na jelita i nie jadł,...

[url]http://www.ilekarze.pl/leki/G/gastrolit/[/url]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dycha']u nas już w porządku, Pedro ma jeszcze rzadką kupę, ale przypuszczam ze to po suchym, bo wprowadziłam im raz dziennie suchą karmę, aby zaczęły wodę pić, bo jaśnie państwo nie szczególnie są chętni ;)[/QUOTE]


u mnie z wodą też tak było... :-( jak go przywiozłam to on nie umiał wody pić ale pewnie dlatego ,ze jej nie dostawał nawet bardzo zziajany nie chciał pić też dolewałam mleka póxniej rosołku albo zupki jakiejś no a z czasem zaczął pić sama wode....

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...
  • 1 month later...

[quote name='Reetje']Pedro dziś wrócił do schroniska. :([/QUOTE]coooo???????
to jakaś plaga ostatnio! nowa moda??? wziąć psa, pokazać mu normalne życie po czym wykopać go z domu z powrotem do schronu???:angryy::angryy::angryy::angryy::angryy::angryy:
to potworne! już lepiej by nigdy nie poszedł do adopcji niż z niej wrócił! ponownie zdradzony!:-(:angryy::angryy:

Link to comment
Share on other sites

agaga nie napadaj na mnie, bo ja Pedra wzięłam na pewnych warunkach, a w efekcie zostałam sama z nim i ze zniszczonym mieszkaniem i jeszcze mój mąż dostał reprymende że go odwiózł; nie dziwię się że nie którzy wywalają psy do lasu...
Najpierw słyszysz tak, tak oczywiście piesek w każdym momencie może wrócić, a potem awantura. Szkoda tylko że to ja musiałam przetrwać z nim prawie 5 miesięcy bez klatki, bo za nim rozwalił ją totalnie to i tak z niej wychodził.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...