Jump to content
Dogomania

Bokser mix Pedro- bez palca, bez brody, bez domku... Czeka znów na dom w Milanówku...


Iza i Avanti

Recommended Posts

Tylko z radiem jest trochę niebezpiecznie. To znaczy radio musi być włączone równiez w czasie twej obecności, bo inaczej, jeśli tuż przed założeniem butów bedziesz włączała radio, to on odczyta radio jako znak ze wychodzisz. U nas na przyklad czesciej jest włączony telefizor i wychodząc po prostu go nie wyłączamy.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 718
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

  • 2 weeks later...
  • 2 weeks later...

[IMG]https://lh4.googleusercontent.com/_JSfl-c4wSfc/TXIggN_1tZI/AAAAAAAAAIc/f6HQfH3JtCU/s640/P2220013.JPG[/IMG]


[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/_JSfl-c4wSfc/TXIghGRDxUI/AAAAAAAAAIg/HBp_3KKqCuk/s640/P2220014.JPG[/IMG]

Tutaj oba pieski narozrabiały, zginął tort i jak się zapytałam które to... To taka była reakcja.

Link to comment
Share on other sites

[IMG]https://lh5.googleusercontent.com/_JSfl-c4wSfc/TXIgiaFxNkI/AAAAAAAAAJU/vECMFPnx2FA/s512/P2220016.JPG[/IMG]

[IMG]https://lh4.googleusercontent.com/_JSfl-c4wSfc/TXIgjd7c4kI/AAAAAAAAAIo/pKQ24XoITSI/s640/P2220018.JPG[/IMG]

[IMG]https://lh5.googleusercontent.com/_JSfl-c4wSfc/TXIglVpBZMI/AAAAAAAAAJc/pv7EnHOPjf4/s512/P2220020.JPG[/IMG]

oczekiwanie na kolacje
.......... i wreszcie [IMG]https://lh6.googleusercontent.com/_JSfl-c4wSfc/TXIgmLYXL1I/AAAAAAAAAIw/it3H3S8NNos/s640/P2220022.JPG[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/_JSfl-c4wSfc/TXIgn7WAMOI/AAAAAAAAAI4/003pWPqMMRY/s640/P2220025.JPG[/IMG]
[IMG]https://lh5.googleusercontent.com/_JSfl-c4wSfc/TXIgo5qDx2I/AAAAAAAAAI8/ld35B61oVPI/s640/P2230026.JPG[/IMG]
[IMG]https://lh4.googleusercontent.com/_JSfl-c4wSfc/TXIgqKi9SuI/AAAAAAAAAJA/u10mZOkVuVw/s640/P2230027.JPG[/IMG]
aaa aaa... były sobie pieski 2 :D

Link to comment
Share on other sites

Ogólnie informuję, że Pedro zrobił duże postępy. Od tortu czyli od 9.02 nic nie ukradł z kuchni. Nie ciągnie na spacerach, a gdy go spuszczę szaleje niesamowicie ale nie oddala się ode mnie. Jedyna wada, to lekko wali mu z pysia :lol: a niestety różne kostki na zęby i smrodki dostaje rzadko, bo musimy to robić w tajemnicy przed Neli.
Ostatnio mój kochany mąż nie zamknął klatki, więc Pedro miał swoje 10 minut i okazało się że spędził je u nas na łóżku (oczywiście pościeli nie złożyłam :oops:) i nic nie pogryzł, nic nie zwalił, nic nie zepsuł, ogólnie szok. Teraz się tylko zastanawiam czy on już nie będzie niszczył, czy po prostu był w szoku że udało się wyjść z klatki i nie zdąrzył :p.

Przytył 6 kilo z kawałkiem według wagi, według mnie jest chudy i żeberka jeszcze mu troszkę wystają. W klacie się chyba rozrósł, bo obrożę już 3 razy przedłużałam.
I cały czas skacze.

Na mojego męża już kilka razy nawarczał jak niespodziewanie wparował do domu :multi:.

Jakieś 3 tygodnie temu mieliśmy fajną przygodę na spacerze. Szło 2 panów takich po piwku, chyba roboli, bo mieli taką ze 3m rurę metalową. Pedruś był wyraźnie zaniepokojony nimi i gdy byli bliżej to szczeknął. Wtedy jeden z panów zaczął wymachiwać w naszym kierunku rurą i krzyknął: - czego k.... szczekasz??
No i w tym momencie Neli stwierdziła że coś jest nie halo i pojechałam za pieskami jak na łyżwach. Pan ledwo zdążył zabrać rękę przed kłapnięciem Nelusi i całe szczęście się szybko zawinęli. Nie chcieli dyskutować ani robić mi problemów.

Link to comment
Share on other sites

wczoraj wieczorem psiaki znowu się pokłóciły, oczywiście Neli zaczęła, ponieważ Pedro poleciał do jej miski (pustej), a ona niestety za żarcie jest gotowa zabić.
Oczywiście zagroziłam jej uśpieniem, bo ostatnio zaczęło panience lekko odwalać, ponieważ na małego parę razy mi warknęła.
Od wczoraj oba psy mają karę i leżą u siebie na miejscach i tylko na spacerze się witają. Nelusia już zatęskniła za Pedrem bo nie było do kogo się przytulić w nocy.
Najlepsze jest to, że parę minut przed tym jak się pogryzły leżały przytulone i szykowały się do snu.
Pedro oczywiście szczęśliwy bo ma posłanie u mnie przy łóżku więc jest w 7 niebie;
a co najważniejsze, gdy zostaje sam, póki co tylko w pokoju i zamykam drzwi to nie szaleje :)

Link to comment
Share on other sites

No więc tak... Pedro postanowił że wyczerpie cierpliwość mojego męża do granic wytrzymałości, ponieważ za każdym razem gdy zostaje sam to coś wymyśli. Dzisiaj wyszedł z klatki, oczywiście na dole przy obu drzwiczkach była zapięta karabińczykami i nie wiem jakim cudem ale on wyszedł wyginając górę drzwiczek, chyba na kłódkę będe go zamykać. Oczywiście nie zrobiłam zdjęć bałaganu, ponieważ w szoku przypomniałam sobie o tym dopiero gdy sprzątałam.
W pokoju rozwalił lub pogryzł: Stłukł dzbanek z kwiatami, zrzucił mi laptopa :angryy::mad::placz: PÓKI CO NIE DZIAŁA :mad:, POGRYZŁ POŚCIEL, WSZYSTKIE DOKUMENTY ZE STOŁU, Z PARAPETU CHEŁM Z CZASÓW WOJNY :angryy:, ZASIKAŁ CAŁY POKÓJ.
A POTEM WYSZEDŁ DO PRZEDPOKOJU I DO KUCHNI (NIE PRZYSZŁO MI DO GŁOWY ZAMYKAĆ DRZWI NA KLUCZ GDY JEST W KLATCE)
TAM OPRÓŻNIŁ SZAFKĘ Z MAKARONAMI I MĄKĄ, PYSK MIAŁ BIELUSIEŃKI, POZRZUCAŁ PATELNIE I TALERZE Z BLATU (NIE CHCIAŁO MI SIĘ CHOWAĆ DO SZAFKI TO MAM), WYCIĄGNĄŁ Z SZAFKI RÓWNIEŻ KOSTKI NA ZĘBY ORAZ SŁODYCZE MOJEJ CÓRKI (TU PODEJRZEWAM ŻE NELI MU POMOGŁA JE ZJEŚĆ, BO WĄTPIE ŻE SAM BY TAKĄ ILOŚĆ POCHŁONĄŁ), POGRYZŁ ZIEMNIAKAMI ...

.......... I SKALECZYŁ SOBIE ŁAPKĘ (CŁE MIESZKANIE DOSŁOWNIE CAŁE BYŁO W MAKARONIE I MĄCE ORAZ W SZKLE).

EFEKT ZYSKAŁ TAKI, ŻE MÓJ MĄŻ DAŁ MU JUŻ OSTATNIĄ SZANSĘ, POD WARUNKIEM ŻE LAPTOPA NAPRAWIĄ.
A JAK SIĘ PRZEZ NIEGO ROZWIODĘ TO TEŻ GO CHOLERA ODDAM.
JA SIĘ DOPIERO TERAZ TAK WKURZYŁAM, BO WCZEŚNIEJ JAK WRÓCIŁAM TO DZIĘKOWAŁAM BOGU, ŻE nELI GO NIE ZJADŁA PRZY TYCH SŁODYCZACH, BO ONA WOLI CZEKOLADĘ OD MIĘCHA.
I TO TYLE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
zzzzzzzzzzzzzaaaaaaaaaaaaaBIJE GO KIEDYŚ :mad:

Z WRAŻENIA NAWET NIKT GO NIE OCHRZANIŁ, W ZADUŻYM SZOKU BYLIŚMY!

Link to comment
Share on other sites

jak się kontaktowałam, to powiedziała behawiorystka że wszystko ok robię, mam nadzieję że z czasem mu minie, oczywiście robię tak jak dziewczyny wcześniej pisały i zostawiam go na parę minut, najwięcej sam był 10 (w ćwiczeniach)
już mi złość przeszła :)

Link to comment
Share on other sites

A przykrywacie mu tą klatkę?
Wydaje mi się, że jak już raz się wydostał, to będzie dalej w ten sam sposób próbował.
Ja bym na Twoim miejscu mu przestawiła klatkę, obróciła i jeśli są, to drugimi drzwiami wypuszczała.

Link to comment
Share on other sites

solidniejsza klatka by się przydała, taka jak moja-spawana z grubych prętów. może ktoś by wam na zamówienie taką zrobił? ja moją na allegro kupiłam za 250zł ale jak kiedyś szukałam czy jeszcze sprzedaje to się okazało, że jego konto jest usunięte...no ale może ktoś b y mógł taką zrobić..

Link to comment
Share on other sites

[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/_JSfl-c4wSfc/TXYZ6p7ZoDI/AAAAAAAAAKo/1rOLotjrdIE/s128/Zdj%C4%99cie0290.jpg[/IMG]kiepska jakość, bo robione komórką, ale musiałam go szybko uwiecznić w tej pozycji. To jest właśnie mój kangurek. Albo siedzi na ogonku albo jak niedźwiadek mały... :loveu: i jak tu go nie kochać

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...