Jump to content
Dogomania

SEROCK, zaginął starszy ONek, PROSIMY O POMOC! Młoda Onka już w domu!


pumcia02

Recommended Posts

  • Replies 199
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Ewa Marta']A może on ma rany pod kolczatką i dlatego tak reaguje na dotknięcie do niej. Skoro pozwala się głaskać, zaglądać w zęby, to dziwne, że nie daje dotknąć kolczatki:-([/QUOTE]

Nie wiem,czy ma jakieś rany...kolczatka jest ciasna,ale kolcami na zewnątrz.
Kto wie,czy wystraszył się dotyku...złapania za kolczatke,czy też próby wprowadzenia do wiatrołapu...a może rzeczywiście

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Greven']Garaż, piwnica, wiata, stodoła, pomieszczenie gospodarcze, buda. COKOLWIEK.[/QUOTE]

Jest tylko dom...jurosia chciała wprowadzić go do domu...na moment nie byłby to problem,ale na moment. A co potem?...wypuścić?
Ja nie mogę odpowiadać jednoznacznie,że nie ma możliwości przetrzymać psa...muszę opierać się na jej słowach i jej słowa powtarzam,bo sama dokładnie jej to sugerowałam- gdziekolwiek... stwierdziła,że nie ma możliwości...myślała,że choćby na noc...
Jaki jest rozkład domu...jakie są pomieszczenia...nie mam najmniejszego pojęcia.Tak więc nawet nie umiem jednoznacznie powiedzieć,czy jest możliwość,czy nie,biorąc pod uwagę,że nie mieszka tam sama,ale z 2 psów- małym i benią.Psiaki te dość ostro reagują na Onka.
Mogę jutro jurosi powtórzyć Wasze uwagi,sugestie i rady...
Pamiętajcie też,że w pierwszym poście podałam nr jurosi.

Link to comment
Share on other sites

Słuchajcie - ja dla niego miejsce znajdę, mogę też po niego podjechać jak już będzie na posesji ale najlepiej wieczorem bo wtedy zatrudnię do tego mojego Darka. Ale muszą się znaleźć jakieś deklaracje bo mam już jednego bonusowego hotelowicza i na większa ilość mnie nie stać (Amber z mojego banerka - sam do nas przyszedł:).

Link to comment
Share on other sites

[quote name='megii1']Słuchajcie - ja dla niego miejsce znajdę, mogę też po niego podjechać jak już będzie na posesji ale najlepiej wieczorem bo wtedy zatrudnię do tego mojego Darka. Ale muszą się znaleźć jakieś deklaracje bo mam już jednego bonusowego hotelowicza i na większa ilość mnie nie stać (Amber z mojego banerka - sam do nas przyszedł:).[/QUOTE]
Ja tam czuję, że Amber już długo nie posiedzi ;)

Ja pomogę, z ogłszeniami, adopcją, finansowo. Wiesz, że moje psy długo nie siedzą. Ale całosci nie pokryję...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mysza 1']Ja tam czuję, że Amber już długo nie posiedzi ;)

Ja pomogę, z ogłszeniami, adopcją, finansowo. Wiesz, że moje psy długo nie siedzą. Ale całosci nie pokryję...[/QUOTE]

Amber ma dziś ogłoszenie w metrze i trochę osób dzwoni. Ale to psiak nie do mieszkania wiec na oferty domowe polecam Amigo, z mniejszych psiaków Tinę; dla Ambera mam potencjalny domek we Wrocławiu i jak Pani się zdecyduje muszę go tam zawieźć także trochę mnie to wyniesie...
Chyba deklaracje powinny byc wpisywane na początku wątku:)
Myślę, ze i tak największy problem będzie ze złapaniem i wsadzeniem do samochodu.

Link to comment
Share on other sites

[B]APEL!!

Od wielu dni panują bardzo duże mrozy, a wg prognoz pogody, będą one jeszcze większe. Zwracamy się do Państwa z apelem!

Nie przechodźcie obojętnie obok zwierząt, które nie mają odpowiednich warunków, brak im ciepłego schronienia, są niedożywione. Dotyczy to zarówno zwierząt wolno-żyjących (np. kotów, ptaków), jak i gospodarskich. Krowy, czy konie zamknięte całą dobę na wybiegu bez wiaty nie mogą przemieścić się w poszukiwaniu osłoniętego miejsca, a pies na łańcuchu nie pobiegnie zdobyć energetycznego pożywienia.

Nie wahajcie się Państwo zgłaszać wszelkich form zaniedbania, gdy czujecie, że zdrowie i życie zwierzęcia jest zagrożone! Lepiej podnieść fałszywy alarm, niż skazać zwierzę na powolną śmierć na mrozie.

Jeśli macie możliwość, otwierajcie okienka piwniczne dla kotów, umożliwiajcie im wejście do budynków gospodarczych (stajnia, stodoła), lub wystawiajcie choćby prowizoryczne budki (wystarczy trochę sklejki, albo płyty pilśniowej i styropian) w zacisznych, osłoniętych od wiatru miejscach.

Psa można przechować w garażu, altanie, pomieszczeniu gospodarczym - wszędzie, gdzie zimno będzie mniej dokuczliwe, gdzie jest sucho i zacisznie. Na posłanie wystarczy kilka koców na palecie (izolacja od podłoża), lub nawet flauszowe kurtki, czy płaszcze (do kupienia w ciuchbudach za symboliczne pieniądze).

Jeżeli nie możecie przygarnąć błąkającego się psa, wynieście mu miskę podgrzanej wody i porządną porcję ryżu, albo makaronu z mięsem, albo chociaż ze smalcem. Taki posiłek może uratować życie!

Dokarmiając ptaki pamiętajcie, że chleb im nie służy.

Najmniejsze szanse mają zwierzęta bardzo młode, stare, chore, po wypadku i wychudzone. Schronisko jest złem koniecznym, ale w przypadku takich zwierząt lepiej je tam zgłosić, bądź osobiście odwieźć, bo pozostawione same sobie, na okrutnym mrozie, bez schronienia... umrą.

Psy i koty mieszkające na zewnątrz powinny kilka razy dziennie dostać ciepłą wodę do picia i co najmniej jeden ciepły posiłek. Jeśli to niemożliwe, należy zadbać, by jedzenie było wysoko kaloryczne (tłuste mięso, olej, smalec, dużo wypełniaczy typu ryż, kasza, makaron). Do wody można dodawać glukozę.

Psy ograniczone kojcem, lub łańcuchem muszą mieć możliwość swobodnego ruchu i bardzo ciepłą, grubo wyścieloną budę. Na wyściółkę nie powinno używać się koców, ani szmat! Przy plusowych temperaturach zawilgają, przy ujemnych istnieje ryzyko, że zbiją się w kamień. Najlepiej stosować słomę, lub słomę i siano, a nawet słomę i trociny.

Proszę także nie wstydzić się ubierać własne psy. Nadal pokutuje dziwne przekonanie, że w kubraczkach chodzą tylko yorki, ratlerki, albo jamniki nadopiekuńczych starszych pań. To nie prawda! O ile niektóre rasy są doskonale przystosowane do mrozów (np. husky, malamuty, owczarki kaukazkie i inne z grubą okrywą oraz solidnym podszerstkiem) i powitają śnieg z radością, to często mamy w domach psy z gładką sierścią, praktycznie bez podszerstka. Wiele pitbulli, amstaffów, buldożków, czy bokserów na pewno nie będzie narzekać na kurteczkę, a nawet buty.

Buty bywają przydatne szczególnie podczas dłuższych wypraw oraz w miastach, gdzie na chodniki sypana jest sól. Para butów neoprenowych zapinanych na rzep dla średniej wielkości psa kosztuje od 30 zł. Buty chronią przed "kulkowaniem" się śniegu pomiędzy poduszkami, marznięciem podeszw łapek oraz przed solą. Niektórzy zalecają stosowanie na łapy wazeliny jako ochrony przed solą, lecz wazelkina w połączeniu z solą może tworzyć masę, która wciska się pomiędzy poduszki, a potem zostaje przez psa wylizana. Ponadto stosowanie wazeliny rozmiękcza poduszkę i sprawia, że jest bardziej narażona na pękanie oraz kaleczenie się.

Zamiast kubraczka ze sklepu zoologicznego, który zwykle sporo kosztuje, można kupić w sklepie z używaną odzierzą dziecinną bluzę, lub sweterek. Nasze ostatnie zakupy - szcześć bluz, żeby było co włożyć na zmianę po śniegowych szaleństwach - kosztowały 10 zł. Rękawy zazwyczaj trzeba podwijać (chyba, że mamy psa długonożnego), a w pasie wszywać ściągacz, żeby bluza dobrze przylegała i nie wpuszczała zimna pod spód.

Dbając o własne psy nie zapominajcie Państwo o tych niczyich, porzuconych, lub mających właściciela, ale przez niego zaniedbywanych. Czasem tak mało potrzeba, by uratować życie!

Z poważaniem,
Fundacja Pro Equo[/B]

....podaj dalej!

Link to comment
Share on other sites

I wczoraj i dzisiaj rozmawiałam z Jurosią. Plan jest taki, ze czekamy aż Amigo pojedzie do domu stałego (a ma już wizytę przedadopcyjną w Katowicach) - myślę, ze jak Gusia się spręży to do końca tygodnia:). W piątek podjadę do Jurosi - bo okazało się, ze się znamy i wiem gdzie mieszka - i albo spróbujemy już złapać psiaka (wtedy przetrzymam go moment w kojcu mojego kaukaza) albo zrobię chociaż fotki a złapiemy go w weekend z moim mężem. Taki jest plan a czy uda się psiaka złapać nie wiem.

Link to comment
Share on other sites

Rozmawiałam z jurosią...dostałam od niej smsa-[B]Był i zjadł,był już spokojniejszy,bardziej ufny,nasiusiał mi na bramę,oczywiście zapomniałam o zdjęciu,bo się spieszyłam żeby głodny nie odbiegł.[/B]

Muszę przyznać,że zakładając wątek miałam przekonanie,że psiakowi potrzebna jest pomoc na już...miałam nadzieję,że w okolicach znajdą się ludzie,którzy natychmiast pomogą psiakowi.Wspomogą jurosię organizując przechowanie psiaka od zaraz...
Cóż takie bywają czasami realia...musi czekać.

Link to comment
Share on other sites

Przeczytałam jurosi wszystkie Wasze rady...i co do jedzenia,picia i do ewentualnego złapania psiaka!
Dzięki- bardzo mogą się przydać!!!

[quote name='mariolka']jurosia tez do mnie dzwonila. mój blad - nie zalozylam watku. wrzucilam tylko ogloszenia na gumtree i zaginione-znalezione. nikt sie nie zglosil.[/QUOTE]

Mariolko, zacytowałam Twojego posta gdyż mam ogromną prośbę- ze względu na brak czasu (muszę zabezpieczyć benie w środki,a to bazarki i w ogłoszenia,a to allegra...i niestety muszę dbać o mojego chorego Bercika i środki na jego drogie leczenie-chłoniak) chciałabym prosić Cię o przejęcie wątku Oneczka. Nie chciałabym,by ze wzgledu na moją nieobecność,psiak stracił swoją szansę.
[B]Czy mogłabyś poprowadzić dalej wątek?[/B]

[B]Dotychczasowe deklaracje:
_AnnA...20zł m-nie
_Aimez_moi...(dopytać,czy stałe,czy jednorazowe)[/B]

[SIZE=4]Cioteczki...oneczek będzie potrzebował pieniążków na utrzymanie w hoteliku...[/SIZE]jurosia deklaruje też wsparcie psiaka...prosimy o deklaracje...


[SIZE=4][COLOR=Red]Jednak najbardziej będę apelowała o bezpieczne miejsce dla ONeczka na już...[/COLOR][/SIZE]
[SIZE=3][COLOR=Red]może jednak ktoś ma szansę dać mu ciepły i bezpieczny kąt...choćby na tymczasem!!![/COLOR][/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

Tak:) no chyba, ze jakimś cudem jeszcze szybciej wyadoptuje się Amber lub Borys z mojego banerka:) Malogos dałą mi kiedyś cenną radę (za co szczerze dziękuję) żeby nie mieć za dużej ilości psiaków bo naprawdę ciężko jest ogarnąć wielkie stado.
Mariolka, miejsce to kwestia maksymalnie kilku dni ale nie wiem czy za pierwszym razem uda się go złapać i wsadzić do samochodu...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='malagos']Gdzie on nocuje, gdzie sie chowa przed tym sniegiem, mrozem... ?[/QUOTE]

Zupełnie nie wiem...jurosia też nie umie na to pytanie odpowiedzieć...przedwczoraj przyszedł do niej cały biały...tak pokryty był szronem.Jurosia obawia się,że śpi na dworze...ale gdzie- nie ma pojęcia.Stąd to gwałtowne nasze szukanie dla niego bezpiecznego miejsca na już...

Nie wiem jak u Was,ale u mnie nieco mróz dziś nad ranem zelżał...ale zapowiedzi są przerażające- za dwa dni mają wrócić mrozy sięgające 30 stopni na minusie.A mnie wystarczył wczrajszy wieczorny spacer 15 minutowy by skostnieć...benie niegiem do domu wracały...a Smaajlik z mojego podpisu- psiak zimolubny i wprost do mrozów stworzony...Smajlik zachorował-nie wytrzymał nawet w ciepłej budzie,z ciepłym żradełkiem...to jak sobie radzi ten Onek- zupełnie nie wiem...zupełnie!

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...