Sliver Posted October 23, 2003 Posted October 23, 2003 http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=128&w=8638953 czy opisana sytuacja nie kojarzy sie wam z czyms :) pzdr Quote
Azada Posted October 23, 2003 Posted October 23, 2003 Chyba nie takie całkiem typowe, chyba ze moja malamutka jest wyjątkiem: ładnie chodzi na smyczy, spuszczona nie pędzi jak oszalała, chyba że tropi jakieś zwierzę , wraca na komendę, jesli poluje trzeba troche poczekać, nie niszczy i nie niszczyła nic w domu, jedyne co uwielbia to rozszarpywać swoje posłanie, ale powodem chyba tu są gabki wewnatrz albo ma takie hobby. Azada nie jest naszym pierwszym psem, a i poprzednie nigdy tak się nie zachowywały. Nie jestem znawcą psich psychik, ale zachowanie tej suczki jest niesamowite :o Quote
SH Posted October 23, 2003 Posted October 23, 2003 to jak zachowuje się nasz pies na spacerze i w innych sytuacjach, zależy tylko od tego jak go wychowamy. niestety wielu właścicieli sh i am nie wchowuje swoich podopiecznych :( idą na całkowity żywioł, pozwalają się ciągnąć w każdej sytuacji i jeszcze okraszają całą sytuację komentarzem "husky/alaskan JUŻ TAK MA , ŻE CAŁY CZAS MUSI CIĄGNĄĆ" :evil: Quote
susy Posted October 23, 2003 Posted October 23, 2003 TO ZACHOWANIE JEST BARDZOTYPOWE DLA HASZCZAKÓW MOJA WŁAŚNIE TERAZ TEŻ COŚ ROZSZARPUJE. WSZYSCY SIĘ BOJĄ DO NAS PRZYCHODZIĆ BO LUNA CHCE ICH ZALIZAĆ I ZADRAPAĆ NA ŚMIERĆ . MOJI SĄSIEDZI MAJĄ MALAMUTA I JEST CAŁKOWICIE INNY.SPOKOJNY GRZECZNY USUCHANY I NIC NIE DEMOLUJE. WYDAJE MI SIĘ , ŻE ZACHOWNIE OPISANE W TYM ARTYKULE TO TYPOWE TYLKO DLA HASZCZAKÓW A MALAMUTY SĄ CAŁKIEM INNE Quote
susy Posted October 23, 2003 Posted October 23, 2003 DOKŁADNIE TAK JEST PRZECIEŻ TO PSY POCIĄGOWE Quote
Marzena Pokrywka Posted October 23, 2003 Posted October 23, 2003 Nie wiem dlaczego uważacie że jest to typowe zachowanie husky. Z moich czterech tylko jeden zachowywał się podobnie. Gorsze wspomnienia mam po suczce przypominającej pudla. Było dokładnie tak jak w opisywanym przypadku. Fakt, że tamta suka trafiła do nas jak miała ok 8 m-cy, a wcześniej wychowywała się na wsi jako pies podwórkowy. Wydaje mi się więc, że nie można tu mówić, że dana rasa zachowuje się w ten czy inny sposób. Wiele zależy od charakteru danego osobnika i od czynników zewnętrznych, które kształtują jego sobowość w młodym wieku. Quote
Azada Posted October 23, 2003 Posted October 23, 2003 Nie wiem czy malamuty są całkiem inne, ale chyba trochę. W sąsiedztwie też mam jednego haszczaka i to on w domu rządzi, jeśli zabierze komuś rękawiczkę to nawet właściciele mu jej nie odbiorą bo na nich warczy i rękawiczka wraca gdy on ją zwróci czasem nawet po paru dniach. Gdy jest ciepło to ten husky może ciągle biegać z językiem do ziemi, natomiast moja malamutka będzie szła powolnym krokiem i patrzyła na wszystko z góry, a gdy tylko robi się chłodniej to dopiero pokazuje na co ją stać. No i on ciągle może szczekać, Azada natomiast prawie wcale, tylko w chwilach ekstremalnych strachu, czy ekscytacji, przy radości najczęściej gada z różną intonacją. Quote
susy Posted October 23, 2003 Posted October 23, 2003 NO WŁAŚNIE MALAMUTU SĄ BARDZIEJ SPOKOJNE I TAKE BYM POWIEDZIAŁA BARDZIEJ POWAŻNE A HASZCZAKI TO TAKIE WIECZNE MAŁE DZIECI Quote
Azada Posted October 23, 2003 Posted October 23, 2003 To chyba tak jest jak u ludzi czasem rodzeństwo to ludzie całkiem różni i nie podobni do siebie, u psów też pewno tak jest, a może przy porodzie zdarzają się jakieś niedotlenienia które uszkadzają układ nerwowy u takiego piesia, u ludzi też to się zdarza.Być może Quote
Ula Posted October 23, 2003 Posted October 23, 2003 To zachowanie tylko w niektorych kwestiach odnosi sie do husky. Fakt,husky lubic ciagnac,mlody pies,ktory jeszcze uczy sie powiedzmy ze ma prawo do ciagniecia smyczy i lekkiego nieposluszenstwa. Ale dorosle husky sa bardzo stateczne.Moj Anuk ma 5 lat:nie ucieka,nie ciagnie na smyczy,powiedzmy ze przychodzi na zawolanie. :D Zna duzo komend,w tym zostawanie i inne niepotrzebne glupoty. Nauczylam go tych komend dla bezpieczenstwa i dla zabawy,gdyz wbrew pozorom moj pies kocha komende zostan,bo kojarzy mu sie z zabawa. Ja oczywiscie nie mowie ze jest w 100% posluszny-jesli wyczuje suke albo zwirzyne,a nie daj boze zobaczy sarne to juz go nie ma.Ale ogolnie jest grzeczny. Na smyczy nie biega i nie ciagnie jak glupi,choc nikt go nie oduczal nigdy ciagniecia. Jest spokojny,nie jakis stukniety,ale wesoly i kochajacy ruch. I wbrew powszechnym opiniom ciagnie rower w parze z moja druga suczka.Oba to uwielbiaja. Czyli mozliwy jest husky nieciagnacy smyczy i ciagnacy rower i sanki. Pozdrawiam serdecznie Quote
Nova Posted October 23, 2003 Posted October 23, 2003 Azada! Ty masz anioła, a nie malamuta. :angel: Pozazdrościć. Quote
Azada Posted October 23, 2003 Posted October 23, 2003 Nova, nie taki aniołek z niej jest ma też swoje hobby jak rozgryzanie swoich posłań właśnie kończy 5, lubi zniknąć też w lesie i czekam na nią nawet pół godziny czasem wraca zakrwawiona po upolowaniu zająca, ale częściejpięknie wytarzana w brązowej kupie, wiosną i latem zdarza jej to się często.To prawda w domu nie zniszczyła nic, ale praktycznie cały dzień siedzi na tarasie i chyba jest wybiegana, bo czasem na ostatni spacer nie można jej ściągnąć z tego wiecznie nadjedzonego posłania. Ale chyba wolę te częste kąpiele po kupie(po których ja też jestem w kupce) niż demolkę w domu. Pozdr. Quote
Nikaa Posted October 23, 2003 Posted October 23, 2003 tak a propos - jak zmęczyć 5 miesięcznego AST-a ?? Tylko tak porządnie żeby wreszcie położył się SPOKOJNIE. A ten szał radości wobec obcych... u mojego psa objawia się on na ulicy, zachowuje się jak szczęśliwy wariat w stosunku do każdego człowieka, psa, kota i innych stworzeń...to bardzo uciążliwe na spacerach i nie tylko... :-? Takie coś nie jest przykładem złego zachowania... bo przecież nie będę go karcić za to że się cieszy ! Quote
Nova Posted October 23, 2003 Posted October 23, 2003 Ufffff.................Azada, od razu mi lepiej! :D Quote
susy Posted October 23, 2003 Posted October 23, 2003 NIESTETY JESZCZE NIE MOGĘ SKUTECZNIE W 100% WYBIEGAĆ SWOJEGO PSA BO MADOPIERO 5 MIESIĘCY I WSZYSCY WIEMY, ŻE DLA TAK MAŁEGO PSA TO NIEBEZPIECZNE.MOJA LUNA TEŻ UWIELBIA TARGAĆ MA NA KOŃCIE PARE GAZET , JEDEN SŁOWNIK ORTOGRAFICZNY I NIEZLICZONĄ ILOŚĆ ROLEK PAPIERU TOALETOWEGO, KTÓRE NOTORYCZNIE KRADNIE Z ŁAZIENKI. OPRÓCZTEKO CIĄGLE WYNOSI ZIEMIEZ KWIATKÓW I ROZNOSI JĄ PO CAŁYM DOMU A ZA KOSZYK SWÓJ DOPIERO SIĘ WZIEŁA NARAZIE PRÓBUJĘ GO URATOWAĆ. WIĘCEJ NIC NIE ZNISZCZYŁA NO może poza zalaną ŁAZIENKĄ. KTÓREGOŚ PIĘKNEGO DNIA LUNA POSTANOWIŁA SAMODZIELNIE WZIĄSĆ KĄPIEL ODKRĘCIŁA SOBIE KRAN I WŁĄCZYŁA PRYSZNIC I MIAŁA Z TEGO NIEZŁĄ RADOCHĘ. MAM ZDOLNEGO PSA NIE ? NA SPACERACH JEST WŁŚCIWIE GRZECZNA BIEGA LUZEM I NA ZAWOŁANIE WRACA NO Z WYJĄTKIEM KIEDY ZOBACZY ZAJĄCA ALBO PTAKA ZA KTÓRYM BARDZO CHCE WZBIĆ SIE W POWIETRZE. Quote
Nat Posted October 24, 2003 Posted October 24, 2003 NA SPACERACH JEST WŁŚCIWIE GRZECZNA BIEGA LUZEM I NA ZAWOŁANIE WRACA NO Z WYJĄTKIEM KIEDY ZOBACZY ZAJĄCA ALBO PTAKA ZA KTÓRYM BARDZO CHCE WZBIĆ SIE W POWIETRZE. 5 miesiecczne psiaki zazwyczaj trzymaja sie wlasciciela i nie uciekaja. Jak dorosnie bedzie gorzej :D Quote
susy Posted October 25, 2003 Posted October 25, 2003 Dzięki za pocieszenie; myślałam, że gorzej byc nie może Quote
Nat Posted October 25, 2003 Posted October 25, 2003 :D ale nie martw sie, po 4 latach podobno znow jest lepiej :D Quote
dafodil Posted October 25, 2003 Posted October 25, 2003 hehe to chyba wina tego oziębienia i wyraznie sie haszczakom porawiły nastroje bo mój wczoraj zwiał 3 razy do sąsiada ale wwyraznie mu sie spodobało bo wczoraj wieczorem jeszcze uszczelniałem płot a dzisiaj znalazł sobie inny sposób żeby sie tam dostac wchodzi na kupke z cegłami i przeskakuje przez płot.widocznie mu sie tam bardzo podoba bo wyjadł całe jedzenie od kur i kotów no i ma nowy teren do zjedzania. co do tego ciagniecia na spacerach to teraz juz sie troche uspokoił i mam nadzieje że bedzie jeszcze lepiej< ma dopiero 6 miesiecy>i nawet juz sie nauczył komedy zostaw i nie wciaga wszystkiego co sie da z ziemi na spacerach. natomiast radosci na widok jakich kolwiek osób nie dałem jeszcze rady w nim opanowac. :D to chyba typowe no ale on jest jeszcze młody i chyba mu wolno Quote
askaa Posted October 26, 2003 Posted October 26, 2003 No to mnie pocieszyliście, mam 6. miesięczną samojedkę, b. żywą jak to szczeniak. I tak samo UWIELBIA PAPIER TOALETOWY, oraz gąbki. Wszystkio rozszarpuje. cieszę się, że nie wita tak bardzo wylewnie gości, ale myślę, że tu dobry wpływ był tego, że ona jest cały dzień na podwórku. A przez nie przechodzą klienci do naszego biura i niektórzy ją głaszczą a inni ignorują i to ją nauczyło nie zaczepiać tylko spokojnie czekać na pieszczoty. Natomiast przechodzą koło naszej bramy uczniowie z gimnazju i prawie każdy ją głaszcze. Od jakichś 3 tyg. w czasie największego ruchu dzieciaków siada w bramie w pozycji "patrzcie jaka jestem piękna" i czeka na pieszczoty. Pewne jej zachowania wybaczamy ale już zaczęła chodzić na tresurę, bo boję się, że nam wejdzie na głowę. Pozdrawiam wszystkich zwwariowanych na punkcie sh, malamutów i samojedów. Quote
susy Posted October 26, 2003 Posted October 26, 2003 No tak zapomniałam napiasac, że moja Luna ma już na kącie ok. 10 gąbek, które niewiadomo kiedy ukradła. Uwielbia też bawić się zmiotkami oraz szczotką od kibla :wink: Quote
askaa Posted October 27, 2003 Posted October 27, 2003 A ile Ursa to nie zliczę. Jako 2. miesięczny szczeniak potrafiła sama wejść do wanny - bo tam były gąbki. A szczotki z łazienek to zbieram kilka razy dziennie z ogrodu Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.