jula87 Posted November 29, 2006 Posted November 29, 2006 Musze sie czyms pochwalic!!!!!!!!................................ Teodorek ma dwa jajeczka))))):multi: :multi: :multi: :multi: Dzisiaj bylam rano u veta Dr. go bada i mowi do mnie z dziwnym usmieszkiem:musze pani cos powiedziec(ja oczywiscie najgorsze mysli,ze kastracja,ze cos tam,w ogole smierc w oczach),nie uwiezy pani..............Teodorek ma juz dwa normalnie rozwiniete jajca)))))))))):klacz: :klacz: :Cool!: :Cool!: SZZZZOOOKKK ale sie ciesze---masaz czyni cuda,albo po prostu tak mialo byc)))):D :D (Teodorek ma rowne 10 tyg) AAaaaaaa-do wszystkich ktorzy maja podobny problem,nie sluchajcie,jak weterynarze mowia,ze w wieku 9 tyg juz jajco na 100%nie zejdzie.Mi tak mowiono i polecono mi zebym Tediego oddala i o maly wlos bym posluchala lekarza.Jednak stwierdzilam,ze z jajkiem czy bez i tak bede go kochala,dlatego zostal u mnie,a tu niespodzianka -po dwoch tyg drogie jajeczko tez sie pojawilo.Oczywiscie caly czas go masowalam i zmienilam weta na innego(na wczesniejszego jestem zla,ze kazal mi go oddac i z gory go przekreslil),w moim wypadku cierpliwosc sie oplacila))))))))))))))):multi: :multi: :multi: Pozdrawiam JULA Quote
wobie Posted November 30, 2006 Posted November 30, 2006 :-( a to jednak będzie musiał pożegnać się ze swoimi klejnotami. Quote
puzzle Posted January 25, 2007 Posted January 25, 2007 Mam nadzieje ze ten temat nie był jeszcze poruszany... Chociaz czasami mam wrazanie ze na dogo jest dokladnie juz wszystko przewalkowane;) . A więc tak mój psiak ma wnętrostwo. Czytałam dużo na ten temat i mam zamiar wykastrować mojego malucha. Psiak ma 15miesiecy i wydaje mi się, ze juz chyba moge... Z tego co wiem kastracja jest najlepszym rozwiązaniem, i wydaje mi się, że jest to chyba odpowiedni moment zeby przeprowadzic ten zabieg. Z tego co powiedział mi wet agresja u mojego psa może być wynikiem wnętrostwa, gdyż jądro znajdujące się w środku wytwarza zły testosteron. Problem jest bardziej znany u koni z ta wada bo agresja u koni nie jest rzecza noramlna i swiadczy o jakims problemie, a agresja u psa czesto zganiana jest na złe wychowanie... Mam w domu wykastrowanego kocora i mialam ([*][*][*]) wyjałowioną kotkę. Jednak zabiegu u mojego kocóra nie pamietam bo to bylo 8lat temu... Mam kilka pytan zwiazanycxh z tym zabiegiem: 1) Kiedy jest najlepiej przeprowadzic ten zabieg? Teraz czy jeszcze poczekac? Chociaz wydaje mi sie ze nie ma na co... 2)Jezeli zaprowadze psiaka na zabieg to czego mam sie spodziewac? Jakiej narkozie najczesciej poddawane sa zwierzeta przy tym zabiegu, czy jest on zupelnie bezpieczny tak jak mnie zapewnia wet? 3)Czy czekac az psiak sie wybudzi czy mozna przed wybudzeniem zabrac go do domu? Z tego co wiem nie wolno wydawac lecznico niewybudzonych zwierzat... 4)Co mam robic z takim zwierzakiem po operacji? 5) KIedy znowu moge go zaczac wyprowadzac? 6) Co podawac do jedzenia i picia i od kiedy? 7)Na co musze zwracac uwage jak psiak bedzie zdrowial? 8 )Czy bedzie go bolalo okolice krocza? Bedzie mial problem z zalatwianiem? Moga wystapic jakies (czesto zdarzajace sie bo wiadomo ze zawsze moze se cos zdarzyc) powiklania? Przepraszam za taki nawal, ale dawno nie mialam juz w domu zwierzaka po zabiegu i nie wiem jak sie nim zajmowac... Quote
wojtusiowamama Posted January 30, 2007 Posted January 30, 2007 :-( Witam Bardzo prosze o wyjasnienie mi co to jest dokładnie wnętrostwo? Mój 5 miesięczy golden nie ma wyczuwalnego jednego jąderka w mosznie ,wet wyczuł je w pachwinie.Skontaktowałąm się z wlaścicielką reproduktora,ale ona twierdzi że wnętrostwo polega na barku jednego jądra,a nie na jego nie zstapieniu.Kto ma racje? Quote
cuciola Posted January 30, 2007 Posted January 30, 2007 poczytaj na vetservisie jest dokladnie opisane.. Quote
wojtusiowamama Posted January 30, 2007 Posted January 30, 2007 aAczy moge prosic dokładny adres?Mam rozumieć że to jest strona internetowa? Quote
Mokka Posted January 31, 2007 Posted January 31, 2007 [quote name='wojtusiowamama']Skontaktowałąm się z wlaścicielką reproduktora,ale ona twierdzi że wnętrostwo polega na barku jednego jądra,a nie na jego nie zstapieniu.[/quote] :crazyeye: :crazyeye: :crazyeye: Quote
wojtusiowamama Posted January 31, 2007 Posted January 31, 2007 Mokka no własnie tez sie bardzo zdziwiłam,jestem blisko związana ze słuzbą zdrowia i wiem że przynajmniej u ludzi wnętrostwo polega na niezstąpieniu jednego lub obu jąder do moszny:roll:.Po tym jak z nią rozmawiałam zaraz zaczełam szukac w internecie i to jednak chyba ja mam racje.Trochę mi smutno ż powodu ąxelka bo mieliśmy wspólne plany wystawow:shake:,ale i tak jest najkochańszym psem na świecie:loveu: Quote
wojtusiowamama Posted January 31, 2007 Posted January 31, 2007 Co więcej pani twierdzi że genetyce podlega tylko brak jądra a nie jesgo nie zstapienie:roll:,według mnie jest inaczej:cool1:.Axelkowy tatus jest tata 9 miotów i to dopiero pierwszy taki przypadek,ale nam się trafiło:shake:,co prawda wet powiedzial że jest szansa jeszcze aby jąderko zstapiło bo jest w pachwinie,ale niewielka,i jak nie zstapi to czeka go operacja:-( Quote
Mokka Posted January 31, 2007 Posted January 31, 2007 Takie jest życie, taka jest natura. Przykro mi z powodu Twojego pieska. Pewnie jest jeszcze jakaś minimalna szansa na cud, to wszak jeszcze szczenior, ale tak naprawdę, to bym na to nie liczyła. Dziwi mnie postawa właścicielki reproduktora, sama nazwa "wnętrostwo" sugeruje raczej jądro ukryte, a nie całkowity jego brak. Zarówno hodowca, jak i właściciel reproduktora powinni być informowani o takich przypadkach, ponieważ to nie bierze się z niczego, wszystko jest przenoszone w genach. Pierwszy wniosek - nie wolno powtórzyć takiego krycia. Być może hodowcy wiedzą o czymś, o czym Ty nie masz pojęcia, nie wiesz, ile przypadków wnętrostwa pojawiało się w liniach matki czy ojca. Tym nikt nie lubi się chwalić, takie informacje rozchodzą się raczej pocztą pantoflową. A wracając do właścicielki reproduktora - albo jest tak nieuświadomiona (pogratulować :evil_lol: ), albo - za przeproszeniem - rżnie głupa. Tak czy owak, nie stanęła na wysokości zadania. Jeszcze jedno - możesz próbować negocjować obniżkę ceny za psiaka. Zapewne nikt nie obiecywał Ci championa, jednak okazało się, że Twój pies ma poważny feler i szanujący się hodowca powinien zrócić Ci część zapłaconej kwoty. Najważniejsze, że kochasz swojego kudłacza i brak jajeczka tej miłości nie szkodzi :lol: . (No i chyba musisz pomyśleć o kastracji, ukryte jajko może byc niebezpieczne). Quote
wojtusiowamama Posted January 31, 2007 Posted January 31, 2007 Tak już z wetem rozmawialiśmy o ewentualnej kastracji.Dzisiaj jeszcze idę do innego weta potwierdzic diagnoze ,Axel bedzie miał zrobione usg no i mam nadzieję że będe coś więcej wiedziała;) Quote
wobie Posted February 8, 2007 Posted February 8, 2007 Dżegierek jest już po kastarcji. Nie mieliśmy żadnych problemów po zabiegu Dżegierek czuł się bardzo dobrze w dniu zabiegu biegał, skakał podnosił łapkę do siusiania ;) Dżegierek miał dwie małe ranki przed zdrowym jądrem i na brzuszku a w tej chwili nie widać nic nawet nie zostały blizny sama jestem w szoku :crazyeye: . Dziewczyny nie bójcie się zabiegu trwał aż 15minut a po nie całych 3 godzinkach Dżegierek się wybudził. W tej chwili Dżegierek nie biega już tak za pieskami owszem lubi się z nimi bawić ale suczki, które mają cieczkę go wogólne nie interesują wiem bo mam w domku suczke, która właśnie przechodzi ten trudny okres. Ale tu ciekawostka psy sprawdzają Dżegierka czy to chłopak czy dziewczynka :) Quote
coztego Posted February 8, 2007 Posted February 8, 2007 Gratulacje! :) Super, że wszystko tak dobrze poszło :kciuki: Quote
wojtusiowamama Posted February 9, 2007 Posted February 9, 2007 A my bylismy u innego weta potwierdzić diagnozę...no i drugi wet nawet na usg nie znalazł drugiego jąderka.Kontaktowałam się z hodowczynia i ona twierdzi że przed odbiorem szczeniaka sprawdzała i oba jąderka były:shake: Quote
coztego Posted February 9, 2007 Posted February 9, 2007 [quote name='wojtusiowamama']A my bylismy u innego weta potwierdzić diagnozę...no i drugi wet nawet na usg nie znalazł drugiego jąderka.[/QUOTE] Szukajcie, szukajcie... żeby nie zostało gdzieś w brzuszku... :roll: [QUOTE]Kontaktowałam się z hodowczynia i ona twierdzi że przed odbiorem szczeniaka sprawdzała i oba jąderka były:shake:[/QUOTE] W jakim wieku odbierałaś szczeniaka? Bardzo możliwe, że jąderka były na miejscu, a później jedno się cofnęło... ten scenariusz się dość często zdarza :roll: Quote
karina1002 Posted February 9, 2007 Posted February 9, 2007 A my juz jesteśmy po zabiegu szukania jajeczka (się znalazło szybciutko i nie trzeba było za dużo ciąć brzucha) i oczywiście kastracji. Niestety zabieg ten to nie to samo co kastracja, bo trzeba te jajeczko znaleźć. Wszystko trwało 1,5 godziny i pies dochodził do siebie conajmniej tydzień. Poza tym chyba cos lekarz skopał, bo wydaje mi się że wszystkich szwów nie wyjął i jakiś stan ropny się zaczął robić przy szwie. Pies cały czas przykuca, widać że go boli - swędzi. Dziś idziemy do lekarza, nich obejrzy co się dzieje. Ale cieszę się, że już jesteśmy po. Quote
rekus Posted February 9, 2007 Posted February 9, 2007 Wojtusiowamamo czytaj: "Musze sie czyms pochwalic!!!!!!!!................................ Teodorek ma dwa jajeczka))))):multi: :multi: :multi: :multi: Dzisiaj bylam rano u veta Dr. go bada i mowi do mnie z dziwnym usmieszkiem:musze pani cos powiedziec(ja oczywiscie najgorsze mysli,ze kastracja,ze cos tam,w ogole smierc w oczach),nie uwiezy pani..............Teodorek ma juz dwa normalnie rozwiniete jajca)))))))))):klacz: :klacz: :Cool!: :Cool!: SZZZZOOOKKK ale sie ciesze---[B][U]masaz czyni cuda,[/U][/B]albo po prostu tak mialo byc)))):-D :-D (Teodorek ma rowne 10 tyg) AAaaaaaa-do wszystkich ktorzy maja podobny problem,nie sluchajcie,jak weterynarze mowia,ze w wieku 9 tyg juz jajco na 100%nie zejdzie.Mi tak mowiono i polecono mi zebym Tediego oddala i o maly wlos bym posluchala lekarza.Jednak stwierdzilam,ze z jajkiem czy bez i tak bede go kochala,dlatego zostal u mnie,a tu niespodzianka -po dwoch tyg drogie jajeczko tez sie pojawilo.Oczywiscie [B][U]caly czas go masowalam[/U][/B] i zmienilam weta na innego(na wczesniejszego jestem zla,ze kazal mi go oddac i z gory go przekreslil),w moim wypadku cierpliwosc sie oplacila))))))))))))))):multi: :multi: :multi: Pozdrawiam JULA" Quote
coztego Posted February 9, 2007 Posted February 9, 2007 [quote name='rekus']Wojtusiowamamo czytaj:[/QUOTE] Tylko, że psiak wojtusiowejmamy ma już 5 m-cy, a jąderka wet nawet na USG nie potrafił znaleźć Quote
wojtusiowamama Posted February 9, 2007 Posted February 9, 2007 [quote name='coztego']Tylko, że psiak wojtusiowejmamy ma już 5 m-cy, a jąderka wet nawet na USG nie potrafił znaleźć[/quote] Dokladnie,dzisiaj byłam u jeszcze innego weta( z innego powodu) ale tez szukaa jajka recznie i tez nie wyczuł.Jeszcze za jakieś 3 tyg. idziemy na usg bo jajko i tak trzeba znależć ,nie schowa się nam:mad: Quote
rekus Posted February 9, 2007 Posted February 9, 2007 "Mój 5 miesięczy golden nie ma wyczuwalnego jednego jąderka w mosznie ,wet wyczuł je w pachwinie." wiec jest w tej pachwinie czy nie? jadro mozna sprobowac sprowadzic do moszny operacyjnie Quote
Flaire Posted February 9, 2007 Posted February 9, 2007 [quote name='rekus']jadro mozna sprobowac sprowadzic do moszny operacyjnie[/quote] Tylko w jakim celu? :crazyeye: :crazyeye: :crazyeye: Żeby można było rozmnażać wnętry? :crazyeye: Wet, który przeprowadziłby taką operację wydaje mi się wyjątkowo nieodpowiedzialny. Quote
rekus Posted February 9, 2007 Posted February 9, 2007 a w takim celu by byl z niego zdrowy, normalny pies. a kwestie rozmnazania zostawiam wlascicielce. Quote
wojtusiowamama Posted February 9, 2007 Posted February 9, 2007 Rekus,byłam najpierw u jednego weta który wyczuł jądro w pachwinie,ale powiedział że jest ono mniejsze niz normalne i skierował na usg do innego weta.Poszłam do drugiego weta na to usg,a on najpierw zbadał psa i jądra w pachwinie nie znalazł(powiedział że od ostatniego bad. mogło sie cofnąc ) i na usg tez nie znalazł:shake: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.