BabyCakes Posted February 17, 2006 Posted February 17, 2006 [quote]Z tego co sobie wydumalam w drodze powrotnej do Krakowa to sobie myślę,że skoro jąderko nie jest w jamie brzusznej tylko tuż przy mosznie to tak czy siak zeszłoby sobie w swoim czasie.[/quote] Skoro tak, to po co wspomagac to hormonami? :roll: Nie wydaje Ci sie, ze dazenie do rozmnazania psa za wszelka cene jest nieetyczne? Wedlug mnie jezeli istnieje jakiekolwiek podejrzenie, ze pies moze miec problem zdrowotny, ktory moze przeniesc na potomstwo, to trzeba powaznie rozwazyc kwestie rozmnazania. Rozumiem, ze wlascicieli kandydatek na ewentualne zony dla Twojego psa poinformujesz w jaki sposob sprowadzono jadro do moszny? Nie neguje rozmnazania psow z takim problemem jezeli sa wybitne, ale trzeba sie zastanowic czy warto. Czy pp. Ingadrenowie tez tak radosnie ustosunkowali sie do perspektywy rozmnazania Twojego psa? Quote
Flaire Posted February 17, 2006 Posted February 17, 2006 [quote name='aeniolek']skoro jąderko nie jest w jamie brzusznej tylko tuż przy mosznie to tak czy siak zeszłoby sobie w swoim czasie..[/quote]Wcale niekoniecznie. Co więcej, mogłoby zejść, a potem się cofnąć - to zdarza się bardzo często i tak było u mojego wnętra. W wieku 8 tygodni miał dwa jąderka w kanałach. Potem jedno zaczęło wędrować w te i wewte, aż w końcu zawędrowało z powrotem do góry i tam już zostało, podczas gdy drugie normalnie zeszło. To wedrujące było zawsze właśnie mniejsze. Quote
aeniolek Posted February 17, 2006 Author Posted February 17, 2006 ja nie dążę do rozmnażania za wszelką cene, nigdzie tu niczego takiego nie napisałam. a jeśli chciałabym ukryć jakikolwiek fakt związany z tą sprawą przed właścicielami suczek, potencjalnych matek przyszłych szczeniaków to na pewno nie pisałabym o tym na forum!Poza tym państwo Ingardenowie uważają,że nie ma najmniejszego problemu i to jądro zeszłoby tak czy inaczej.Pani Maja miała taki wypadek u siebie w miocie jednym.Sprzedała nawet tego psiaka taniej bo miał jedno jąderko.I okazało się,że w 5 miesiącu samo zeszło i nie było problemu.Ja może nawet czekałabym i nie próbowala robić czegokolwiek w tej sprawie, ale tutaj akurat mam pełne zaufanie do p.Ingardenów, którzy takowe rozwiązanie zalecili.I to,że teraz dostaje hormony wcale nie oznacza,że byłby wnętrem jeśli by ich nie dostawał.A nie zdajecie sobie nawet sprawy z tego ile psiaków jest tak leczonych i ile z nich zostaje reproduktorami i nie ma żadnego problemu.Myślę sobie,że lekarze z wieloletnim doświadczeniem, zwłaszcza jeśli chodzi o gończe, wiedzą lepiej jak sprawa wygląda i jakby wyglądała bez hormonów, niż jeden przypadek chowania się jądra tak jak u psiaka moderatora.A oni są zdania,że nie ma problemu. Quote
aeniolek Posted February 17, 2006 Author Posted February 17, 2006 i możecie być pewni,że nie bede tworzyć masowej rozmnażalni psów. i że zdrowie mojego psa jest dla mnie najważniejsze. więc uprzejmie proszę zejść ze mnie.tysiące psów z wadami genetycznymi i innymi są rozmnażane dzień w dzień. i nikt z tego wielkiej sprawy nie robi. a dla mnie najważniejszy jest mój psiak. jego potencjalne potomstwo rownież, wiec jeśli nie bede mieć pewności to zwyczajnie nie bede rozmnażać. Quote
asher Posted February 17, 2006 Posted February 17, 2006 Ja nie rozumiem, po co w takim razie lekarz leczy sa, który jest zdrowy? :crazyeye: No bo skoro jądro i tak samo zejdzie, to po jaką cholerę te hormony? :crazyeye: Quote
BabyCakes Posted February 17, 2006 Posted February 17, 2006 [quote]tysiące psów z wadami genetycznymi i innymi są rozmnażane dzień w dzień.[/quote] Brawo! A co to ma do rzeczy? [quote]jeśli nie bede mieć pewności to zwyczajnie nie bede rozmnażać.[/quote] A w jaki sposob chcesz uzyskac te pewnosc jezeli zdecydowalas sie podawac psu hormony? Quote
Flaire Posted February 18, 2006 Posted February 18, 2006 [quote name='aeniolek']A nie zdajecie sobie nawet sprawy z tego ile psiaków jest tak leczonych i ile z nich zostaje reproduktorami[/quote]A potem daje szczeniaki takie jak Twój, o których nigdy nie będzie wiadomo, czy byłyby wnętrami, czy nie, bo te szczeniaki również są tak leczone i dają kolejne wnętry. I tak dalej. [quote name='aeniolek'] i nie ma żadnego problemu.[/quote]Jak nie ma problemu, to ja nie rozumiem, po co psu podajesz hormony? Chyba właśnie dlatego, że problem jest, albo może powstać... Quote
Cathedral Posted February 18, 2006 Posted February 18, 2006 "tysiące psów z wadami genetycznymi i innymi są rozmnażane dzień w dzień. i [B]nikt z tego wielkiej sprawy nie robi[/B]." Czyżby??? Quote
aeniolek Posted February 19, 2006 Author Posted February 19, 2006 jąderko powoli zeszło. dalsze leczenie niepotrzebne a tak w ogóle to wlasciwie go nie było. no bo leczeniem nie można chyba nazwać jednego zastrzyku. na temat mojego psa to bylby koniec. Quote
saJo Posted February 19, 2006 Posted February 19, 2006 Prawie mozesz miec pewnosc, ze Twoj pies nie jest/byl wnetrem. Quote
JinnyAl Posted March 31, 2006 Posted March 31, 2006 aeniołku, Mówisz, że hodowca powiedział, że nie było u niego przypadków wnętrostwa. Muszę powiedzieć, że wiem o jednym piesku z hodowli Śpiewna Zgraja, gdzie był wnęter (pies mojej koleżanki). Hodowla ta powstała z suki podarowanej od p Ingarden. Suka, bo suka wnętrem nie była, ale jej potomek tak. Quote
kamiss Posted April 4, 2006 Posted April 4, 2006 [B]czy lekarz wet. wymacał to jąderko w kanale?? jesli tak to mozna je sprowadzic do moszny jesli nie to przydałoby się USG jesli jąderoko nie zejdzie a jest w brzuchu to jest tez możliwość że jądro zanikniei do dwóch lat i wtedy zrobic po jakims czasie znowu USG czy jądro dalej jest w brzuchu czy zanikła a jesli do dwóch lat nie zaniknie to wtedy zabieg kastracji[/B] Quote
BeataSabra Posted April 5, 2006 Posted April 5, 2006 kamiss jądra w brzuchu sie nie zostawia bo zrakowacieje. Należy przeprowadzić zabieg kastracji. Quote
kamiss Posted April 5, 2006 Posted April 5, 2006 ale jest możliwość że jądra do dwóch lat zostaną "pochłonięte" przez organizm ale prawdą jest że powinno sie wykastrować psa ale do tych dwóch lat można poczekać i wtedy się zdecydować na zabieg Quote
norton Posted September 24, 2006 Posted September 24, 2006 Witam Mojemu psu (ONek, samiec - 1,5 roczny o dość mocnym - przywódczym charakterze) jedno jądro pozostało w podbrzuszu i musi ono byc operacyjnie wycięte. Kiedy jest najlepszy okres na tą operację - teraz jak ma 1,5 roku, czy jeszcze poczekać? Czy "przy okazji" całkowicie go wysterylizować? Informacje, jakie otrzymałem po konsultacji z 2 lekarzami weterynarii są sprzeczne - jeden mówi wysterylizować, drugi nie - wyciąć tylko to, którego nie ma w mosznie, bo to ognisko nowotworzenia... Może ktoś z forum miał podobną sytuację i może podzielić się doświadczeniami/uwagami (może lekarz weterynarii:cool3:)! Z góry dziękuję, pozdrawiam. Quote
kolka_wet Posted September 25, 2006 Posted September 25, 2006 Na pewno trzeba usunąć jądro, które pozostało w brzuchu, bo rozwijało się i przebywa w za wysokiej temperaturze i może dochodzic do nowotworzenia. Im wcześniej sie to zrobi, tym ryzyko faktycznego nowotworu jest mniejsze. Co do drugiego jądra - kastrujemy psy gdyż, wnętrostwo jest dziedziczne i żeby pies z jednym jadrem nie został ojcem kolejnych wnętrów. Pies z jednym jądrem w mosznie jest płodny! Nie wszyscy właściciele (szczególnie panowie:roll:) godzą się na kastracje, wtedy usuwamy tylko jądro nieprawidłowo położone. Przy obustronnym wnętrostwie nie ma takiego problemu - usuwamy oba jądra. Jeśli skłonności przywódcze u Twojego psa są jakimś problemem, to radzę usunąć oba jądra. Quote
norton Posted September 25, 2006 Posted September 25, 2006 [quote name='kolka_wet']Na pewno trzeba usunąć jądro, które pozostało w brzuchu, bo rozwijało się i przebywa w za wysokiej temperaturze i może dochodzic do nowotworzenia. Im wcześniej sie to zrobi, tym ryzyko faktycznego nowotworu jest mniejsze. Co do drugiego jądra - kastrujemy psy gdyż, wnętrostwo jest dziedziczne i żeby pies z jednym jadrem nie został ojcem kolejnych wnętrów. Pies z jednym jądrem w mosznie jest płodny! Nie wszyscy właściciele (szczególnie panowie:roll:) godzą się na kastracje, wtedy usuwamy tylko jądro nieprawidłowo położone. Przy obustronnym wnętrostwie nie ma takiego problemu - usuwamy oba jądra. Jeśli skłonności przywódcze u Twojego psa są jakimś problemem, to radzę usunąć oba jądra.[/quote] Dzięki serdeczne za szybką odpowiedź i tak wyczerpującą! Czy po zabiegu (usunięcia OBU jąder) mam przestrzegać jakiś szczególnych zaleceń żywieniowo-ruchowych, czy traktować tę sytuacją jako "normalną" kastrację - mniej kalorii, więcej ruchu? Karma Acana Junior Large Breeds jest dobra dla psa po takim zabiegu, czy zbyt bogata w kalorie? Pozdrawiam Quote
Cathedral Posted September 25, 2006 Posted September 25, 2006 W takiej sytuacji usunęłabym oba jądra. Pies reproduktorem już nie będzie, to jedno jądro już mu się nie przyda, a na starość może sprawiać kłopoty. Wydaje mi się, że 1,5 roku to już w sam raz - piesek w zasadzie zakończył dojrzewanie i hormony uwalniane z jąder spełniły swoją rolę. Quote
Mokka Posted September 26, 2006 Posted September 26, 2006 [quote name='norton']Czy po zabiegu (usunięcia OBU jąder) mam przestrzegać jakiś szczególnych zaleceń żywieniowo-ruchowych, czy traktować tę sytuacją jako "normalną" kastrację - mniej kalorii, więcej ruchu? Karma Acana Junior Large Breeds jest dobra dla psa po takim zabiegu, czy zbyt bogata w kalorie? Pozdrawiam[/quote] Nie ma reguły. Przede wszystkim dla 1,5 rocznego psa ruch jest bardzo wskazany, to podstawa. A jeśli chodzi o żywienie, to musisz obserwować, czy mu nie przybywa na wadze i jeśli okaże się, że nabiera ciałka, można zmienić karmę na niskokaloryczną. To wszystko są cechy osobnicze. Przede wszystkim jednak zadbałabym, aby pies sam spalił dostarczane mu kalorie. Dużo ruchu, zabawa, praca - nie powinno być problemu z nadwagą. Ja mam psa i sukę (oba wycięte) w poważnym wieku ok. 7-8 lat i figury niejeden młodziak mógłby im pozazdrościć. Trzeba dbać o piesa i tyle. PS Ja oczywiście usunęłabym oba jądra :lol: . Quote
kolka_wet Posted September 26, 2006 Posted September 26, 2006 Po kastarcji spada tempo przemiany materii, dlatego trzeba albo zmniejszyc ilość kalorii, albo zwiększyć psu ruch. Często po kastracji apetyt psa sie zwiększa, co powoduje, że właściciele daja psu więcej jedzenia, co przy niższym tempie spalania kalorii, powoduje otyłość. Slatego trzeba będzie znaleźć złoty środek, aby Twój pies nie przytył. Akurat u psów dużych ras nadmierna masa ciała ma znaczenie, jeśli chodziłoby np. o rozwój dysplazji stawów biodrowych. PS> do jakiego wieku każą podawać Acanę Junior? Quote
norton Posted September 26, 2006 Posted September 26, 2006 [quote name='kolka_wet'] PS> do jakiego wieku każą podawać Acanę Junior?[/quote] Mój weterynarz, który jest dystrybutorem Acany zalecał dla dużych ras do 2 lat podawanie Acany Junior Large Breads. Quote
martavantos Posted September 27, 2006 Posted September 27, 2006 Vantos(moj onek), miał nie dawno wycinane jadra(był wnętrem)(operacja była 28.04.2006) dzis miewa sie dobrze, choiaz to co ja przezyłam tego nikt nie wie.Sadze ze operacje zrobic jak najszybciej....jesli pies jest z rodowodem mozesz sie ubiegac od własciciela pokrycia kosztów operacji....Radze od razu wykastrowac psa <wycinajac nie tylko jedno..ale oba jadra> najczesciej wnetry jedno jaki obustronne nie daja potomstwa.;) Quote
norton Posted September 27, 2006 Posted September 27, 2006 [quote name='martavantos']Vantos(moj onek), miał nie dawno wycinane jadra(był wnętrem)(operacja była 28.04.2006) dzis miewa sie dobrze, choiaz to co ja przezyłam tego nikt nie wie.[/quote] ???????????????????? Vantos, czyli co? na co mam się przygotować? Ufo przez 2 tygonie to wiem (czyli ten durny kaptur zabezpieczający), ale co jeszcze? Na jądrach mi nie zależy, pies nie ma rodowodu, rozmnażać go nie chcę, choć rodzice mają piękną ONkę w jego wieku :cool3:, ale nie nie nie, nic z tych sparw, no i to co wyżej było napisane - to choroba genetyczna, czyli mnożył bym chore psy..a to nie jest już zbyt humanitarne. Quote
karina1002 Posted September 28, 2006 Posted September 28, 2006 [quote=norton;2222085 Ufo przez 2 tygonie to wiem (czyli ten durny kaptur zabezpieczający), ale co jeszcze?[/quote] Mam pieska tez z jednym jądrem i będziemy go kastrować od razu. Nie zostawiamy żadnego jądra. W listopadzie skończy 2 lata i w październiku chcemy zrobić zabieg (jeżeli skończymy leczyć inne sprawy). I tu mam pytanie (może durne, ale co mi tam:lol: ): co to jest Ufo czyli ten durny kapturek? Quote
Mokka Posted September 28, 2006 Posted September 28, 2006 [quote name='karina1002']I tu mam pytanie (może durne, ale co mi tam:lol: ): co to jest Ufo czyli ten durny kapturek?[/quote] :lol: kołnierz zabezpieczający przed lizaniem rany :lol: Ale u nas obyło się bez tego. Pies był dość karny i wystarczył kaganiec. Miałam możliwość zabierania go do pracy, więc był cały czas pod obserwacją, kołnierz zakładałam mu tylko na noc, zaraz po zabiegu. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.