Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Dzisiaj na spacerze znalazłam Srokę. Nie fruwałą, chowała się w krzakach. Nie wygląda na chorą ani uszkodzoną mechanicznie. Ma zdrowe błyszczące pióra. Umieściłam ją w kartonie, zatacza się, sprawia wrażenie osłabionej, nie chce jednak nic jeść i większość czasu spędza na spaniu. Wygląda na młodego osobnika. Czy możecie podpowiedzieć co z nią zrobić?

Posted

Najprościej - jedź do jakiegoś veta przy schronisku, albo do zoo. Kiedyś miałam szpaka, któremu g*wnażeria przetrąciła skrzydło - pomógł wet z Ciapkowa:) Życzę powodzenia, a ptaszkowi szybkiego powrotu do zdrowia!

Posted

Dziękuję za odpowiedzi. Okazało się, że problem był znacznie mniejszy niż się wydawało. Sroka najprawdopodobniej była po prostu oszołomiona po jakimś uderzeniu - może wpadła na coś, zderzyła się z innym ptakiem lub drzewem (to młody osobnik, może brak doświadczenia :P) lub była bardzo czymś zmęczona (jak pisałam, ran nie było, żadnych widocznych uszkodzeń, pióra błyszczące). W każdym razie po kilku godzinach spania doznała cudownago ozdrowienia i zaczęła zwiedzać pomieszczenie, w którym ją zamknęliśmy (po uprzednim wydostaniu się z kartonu). Zostawiliśmy ją jeszcze na noc na "obserwację". Zachowywała się normalnie, jak na porządną srokę przystało, zatem dziś rano wypuściliśmy ją i pofrunęła sobie :)

Posted

Koniczynka tylko przypadkowo nigdy w Gdańsku nie wieź ptaka do zoo. Po pierwsze nie przyjmą, po drugie jak Cie gdzieś odeślą to tylko tam, gdzie natychmiast usypia się ptaki. Zoo ma zakaz przyjmowania zwierząt.

Posted

zmieniły się. czasem przyjmują schroniska ale nie wiedzą co zrobić z ptakami więc często te są usypiane. najlepiej szukać miłośnika na własną rękę. ośrodek przyjmujący ptaki mieścił się na ul. Polanki. został zamknięty ze względu na ptasią grypę.

Posted

do normalnego weta idź, tak jak ja kiedyś z gołębiem. teraz się przepisy zmieniły przez te ptasią grypę, którą WHO wypuściło, i nie ma ptasiego azylu

  • 1 year later...
Posted

Ja w przypadkach z dzikimi ptakami polecam kontakt z fundacją Albatros, która znajduje się pod Olsztynem. Jest to jeden z pierwszych ośrodków, który pomaga zwierzętom normalnie żyjącym na wolności :D
pozdrawiam

Posted

Odkąd jesteśmy w Unii , ogrody zoologiczne mają zakaz przyjmowania czegokolwiek . Nie tylko ptaków .Natomiast istnieją azyle oraz ośrodki dla dzikich zwierzą .Można sobie poszukać w necie najbliższy taki ośrodek . W związku z tym , że dzikie zwierzeta sa własnością państwa , ich przetrzymywanie w normalnym domu jest karalne . Takie mamy absurdy , niestety .

  • 4 weeks later...
Posted

ma czysty przykład z moja sojka Ziutkiem.
od czerwca obdzwoniłam wszystkie możliwe fundacje schroniska ogrody ZOO nikt go nie chce !!!!!! w Zoo kazali mi go wypuścić bo to przeciesz szkodnik! ptak nie objety ochroną ! to samo dotyczy sroki ! szkodnik to ma zdychac z głodu !! nie po to ptaka ratowałam aby teraz skazac go na śmierć do pazdziernika wydzwaniałam do lesnego pogotowia,chciałam ptaka tam oddac wiem ze maja warunki woleiry,ale ciągle słyszałam ze maja przepelnienie itp ;( Ptak jest nadal u mnie,był leczony w normalnej przychodni weterynaryjnej,nigdy żadnych problemów ze to dziki ptak. Prawo jest Prawem a rzeczywistość jest inna

  • 3 months later...
Posted

Polecamy się na przyszłość: znaleźliśmy już domy kilku oswojonym ptakom, w tym srokom :-)
Mały wycinek z naszej pracy: [url]http://ekostraz.webd.pl/portal/ptasie_pogotowie[/url]

Pomagamy różnym dzikim zwierzętom. Domowym też. Jesteśmy z Wrocławia.

Pozdrawiam:

H.

  • 2 weeks later...
Posted

Ja też kilka lat temu uratowałam sroczkę, która chyba wypadła z gniazda, była już wypierzona, ale nie umiała latać i tylko podskakiwała. Gdybym ją zostawiła zjadłyby ją koty, zawinęłam więc ptaka w kamizelkę i do domu... Włożyłam ją do klatki po padzuce, którą szczęśliwie miałam w piwnicy, ustawiłam na balkonie, za często do niej nie podchodziłam, jeszcze miałam nadzieję że się nie przyzwyczai... Też obdzwoniłam azyle, ogrody zoologiczne- nie chcieli jej. Pani z lecznicy powiedziała mi czym ją karmić, więc dostawała serek biały, siekane drobno mięsko , namoczoną w mleku bułkę. Podrosła, ale nie miała gdzie ćwiczyć latania-oprócz pokoju, a nie o to chodzi. Wywiozłam ją do rodziców i posadziłam na gałęzi. Nie chciała odlecieć. Zaczęła kicać po trawniku. I tak przez kilka dni. Zostawiałam ją coraz dłużej, ale nie chciała latać, nie mam pojęcia dlaczego. I stało się... Złapał ją pies sąsiadów i udusił. Strasznie to przeżyłam, obwiniałam siebie że coś zrobiłam nie tak... Ona po prostu nie bała się psów... :( bo moje niestety podchodziły do niej,a sroka jest inteligentnym ptaszkiem... Leży biedna, pochowana pod różą u nas w ogrodzie...

  • 1 year later...
Posted

Również mamy oswojoną sroczkę. Wypadła z gniazda przy silnym wietrze. Jest bardzo, bardzo inteligentnym stworzeniem. Ze względu na koty i psy u nas potrzebny byłby dla niej stały dom.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...