Jump to content
Dogomania

Siemens już w swoim domku, Samsung ma nowy hotel i wątek.


ata

Recommended Posts

Problem w tym, że ja nie za bardzo mogę dzwonić ..... Wątek jak widać umiera ...... jak nie będzie zainteresowania, to i wpłat nie będzie ...... juz w tej chwili robią sie coraz większe zaległosci.

W pewnym sensie zdjęcia i relacje z pobytu psa są motorem napędowym.
Samsung od 12 grudnia jest hotelowany, dzisiaj mamy 8 marca.......

Zastanów się nad tym Lena. Psa do siebie nie wezmę, bo absolutnie nie mam na to warunków, nie stać mnie również na jego utrzymanie. Nie mówiąc już o samym problematycznym zachowaniu Samsunga.
Mam prośbę do osób, które mieszkają w okolicach Leny o odwiedzenie Samsunga i porobienie troszkę fotek, oraz spojrzenie na niego świeżym okiem.
Lena przecież zdjęcia można równie dobrze robić bez lampy.

A co do kastracji, jeżeli nie ma przeciwwskazań medycznych, to ciachać jak najszybciej.

pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 1.7k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Ata- byłam wczoraj i widziałam Samsunga. Może też się wybierzesz go odwiedzić? Było dobrze dopoki nie było większej ilości obcych osob wtedy znowu strasznie się bał. Lena ma z nim największą więź i to widać. Jej się nie boi i ma do niej inny stosunek. Niestety na widok mnie i par osob, ktore były ze mną uciekł w kąt ze strachu.. Niestety tak to jest i myślę, że zagonienie obcych ludzi z aparatem do niego nie da nic dobrego, a jedynie pogorszy sytuację. Miałam przy sobie aparat ale nie odważyłam się zrobić zdjęcia nie dlatego, ze bałam się o siebie ale bałam się o niego i jego stres. Trzeba mu dać czas. On musi nauczyc się żyć, a poźniej pozować do zdjęć.
w dzisiejszych czasach chyba nie jest problemem do kogoś zadzwonić na parę minut.:roll:

Link to comment
Share on other sites

Pozwolę sobie na offa
[U][B]
[/B][/U][B] [URL="http://www.dogomania.pl/threads/180975-CzekajAE-na-pomoc-schronisko-InowrocA-aw?p=14216659"]Czekają na pomoc - schronisko - Inowrocław[/URL][/B]


dla miłośników bokserków 1 zdjęcie....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='lilk_a']wątek czytam .... i niestety muszę się zgodzić z [B]atą[/B] , jeżeli nie ma zdjęc i informacji , nie ma zainteresowania , zrobienie zdjęcia to sekundy .....
[B]ata[/B] , link się nie otwiera ....[/QUOTE]

Otwiera się ten w sygnaturze aty...

Link to comment
Share on other sites

Chciałam Ci Ata pokazać zdjęcia Samiego na smyczy, miałam nadzieję zrobić tym wielką niespodziankę dla nas wszystkich. Trenujemy codziennie niestety wszystko fajnie póki nie dotykam szyi, chłopak ma fobię, dziś sobie odpuściłam po treningu, bo straciłam nerwy, ale też mnie w końcu oświeciło i wpadłam na pomysł, że ktoś mądry wymyślił psie szelki, pojechałam kupić ale nie było fajnych a w domu mam trzy pary spróbuje jakoś te dopasować. Na sobotę umówiłam się z Tatą, że mi pomoże chłopakowi je założyć bo sama mogę sobie pomarzyć. Potrzebuję asekuracji, żeby w akcie nerwowości Samiego nie stracić twarzy. Żeby wykastrować Samiego potrzebuje mieć go w takim stanie żeby do kliniki wzeszedł na smyczy lub w szelkach, o własnych siłach i z własnej nie przymuszonej woli, wet powiedział, że mogę sobie zapomnieć, że mu psa na rękach wniosę, który będzie się szamotał, ponieważ kastracja to nie jest zabieg ratujący życie. Nasze codzienne treningi wyglądają tak, że moja asystentka Mega pokazuje Samiemu, że obroża nie gryzie jest fajną zabawą w nagrodę za jej założenie i pokazanie jak fajnie można na niej chodzić dostaję nagrodę, w związku z powyższym dziewczyna na tym etapie treningowym nadaje się już na odchudzanie. Sami widzi, że jego najlepsza kumpela świetnie się przy tym bawi, obserwuje i byłam pewna że załapie, no i załapał tyle że nie da sobie dotknąć szyi mogę założyć obrożę na łapkę mogę na ogon nie mogę dotykać szyi. Zeżarł łózko i fotel została konstrukcja fotela, ja mam trudności żeby go przesunąć jest jednak troszkę ciężki, on nie mam pojęcia jak potrafi ten fotel przesunąć tak by zasłaniał go, gdy nie chce by ktoś go podglądał, osłania sobie nim kocyki, które ma ułożone na podłodze bo zauważyłam, że czasem śpi na podłodze, nie lubi się czesać a linieje koszmarnie wszędzie kłaczyska, fotel przesuwa sobie tak by przez okno podglądać nowego sąsiada, który jest fajny malutki i on lubi się z nim bawić. Księciu najlepiej czuje się na łóżku(jego pozostałości) ma z niego widok na wszystko, gdy są w pobliżu ludzie, gdy są w pobliżu psiaki ani myśli leżeć. Ja mogę do niego wejść mogę usiąść na jego łóżku, mogę mieć na rękach jednego z jego kumpli, na łózko może bez problemu wejść Mega, mogę go dotykać mogę głaskać, mogę do niego mówić. Jego reakcją na widok obcych ludzi jest wstanie okręcenie się w kółko i zrobienie pod siebie qupy. Gdy robi się ciepło mam tu do pomocy kuzynki psy są socjalizowane z innym ludźmi (to na wypadek mojego wyjazdu) są spacery jest wesoło. Niestety teraz psiaki które są u mnie skazane są tylko i wyłącznie na mnie, praktycznie nie mają kontaktu z innymi osobami. Sami to trudny przypadek, nie miałam pojęcia, że są takie, bardzo bym chciała aby jak najszybciej stał się normalnym wesołym wariatem, ja już zapomniałam jak to jest dostać normalnego wesołego pieska do hotelu (teraz mam), jest wesoły pełen życia, młody, zwyczajny taki musi być Sami. Dziś dzwoniłam do Ciebie Ata miałam jednak zły numer dodzwoniłam się do Agaty ta rozmowa dużo mi dała przede wszystkim troszkę otuchy i wiary, że dobrze być musi.
[URL]http://img169.imageshack.us/i/sl740118.jpg/[/URL]

Link to comment
Share on other sites

Jak jutro znajdę chwilę czasu ( a ostatnio dla mnie doba powinna mieć co najmniej 48h:shake: ) to zrobie telefonikowi ogłoszenia ...opiszę dokładnie jego stan, może znajdzie się osoba, która ma odpowiednią wiedzę i zechce przygarnąć psiaka.
Warto spróbować chyba ...
Zaczyna brakować pieniędzy na pobyt u Leny niestety więc może gdzieś znajdzie się bezpłatna opieka nad biedakiem

Link to comment
Share on other sites

Narazie psiak nie nadaje się do żadnej adopcji..jak widzi obcych załatwia się pod siebie ucieka to niszczycielstwo moze tez wynikac ze strachu.. z resztą najpierw trzeba go socjalizować żeby szukać mu domu-obawiam się , ze kolejne takie wrażenia z dowozem go gdzies i to do obcych ludzi mogą się źle skończyć dla niego mógłby się wykończyć nerwowo, serduszko moze tego nie wytrzymać więc chyba warto jeszcze trochę poczekac;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='MyszkaMiki']Jak jutro znajdę chwilę czasu ( a ostatnio dla mnie doba powinna mieć co najmniej 48h:shake: ) to zrobie telefonikowi ogłoszenia ...opiszę dokładnie jego stan, może znajdzie się osoba, która ma odpowiednią wiedzę i zechce przygarnąć psiaka.
Warto spróbować chyba ...
Zaczyna brakować pieniędzy na pobyt u Leny niestety więc może gdzieś znajdzie się bezpłatna opieka nad biedakiem[/QUOTE]

Myszka, nie rób mu jeszcze ogłoszeń, z opisu wynika, że on się na razie do "niczego się nie nadaje"......
Może Samsung przestał by niszczyć jeżeli miałby cały czas otwarty garaż, mógłby sam, kiedy chce wychodzić do ogrodu ?
A co do pieniedzy, to oczywiście jeszcze są, ponieważ na samym początku mieliśmy sporo wpłat jednorazowych. jednak bardzo ważne są te wpłaty stałe, wiadomo wtedy, że ludzie nadal pamiętaja i nie jest im obojętny los naszego chłopaka.

Link to comment
Share on other sites

Będzie dobrze! Tylko on potrzebuje czasu...

Zobaczcie jak trudny pies nauczył się żyć z człowiekiem:
[URL]http://www.dogomania.pl/threads/172458-PA-A-roku-trzymali-go-w-piwnicy-MA-ody-chory-ONek-i-ja-potrzebuje-pomocy[/URL]

Zachwyciły mnie rady behawiorysty. Aż sobie je spisałam, bo wiele można się znich nauczyć o zniekształconej psiej psychice.

Link to comment
Share on other sites

sory, ze drąże temat, ale wydaje mi sie ze ten pies nigdy nie bedzie w pełni normalny, więc nie wiem na co czekamy?

przy rewelacyjnej i ostroznej opiece Leny,po 3 miesiacach pies do "niczego się nie nadaje" ??
moze i sie nie nadaje do kontaktu z obcymi - ale cala masa psow boi sie obcych, ale to nei przeszkadza w adopcji bo psiak(oczywiscie po jakims czasie) nowy domek bedzie traktowal nie jak obcych a jak swoich ( w przypadku Sam'a - jak Lene).
dla kazdego psa adopcja to stres - bo kazda zmiana stresuje, ale gdyby sie tym stresem kierowac to wszystkie psiaki by w dt latami siedziały...

zastanawiam sie na co czekamy? i czy aby na pewno ten psiak kiedys bedzie gotowy(co znaczy gotowy?) ?

Link to comment
Share on other sites

Ale nawet lena jak chce przy nim coś zrobić więcej np. zapiąc na smycz czy dotknąć w inne miejsce niz on się da to koszmarnie się boi. Ja widziałam osobiscie tego psa i uwazam, ze pewne osoby zanim napisza co mysla powinny tez go zobaczyc.. Ja po prostu nie wyobrazam sobie kolejnego tak wielkiego stresu jakim jest zmiana srodowiska i dowoz do domu dla takiego psa, po prostu nie wyobrazam sobie tego, że moglby znowu jechac gdzie indziej.. Znam się na psach i ten psiak umrze ze stresu i nie mowie tego w przenosni- po prostu stanie mu serce. Lena nie chce go nadmiernie stresowac nawet smycza wiec malutkimi krokami po trochu go oswaja żeby nie fundować mu pewnych stresów. Czekamy na to, żeby pies zrozumiał, ze ludzie są dobrzy i nie chcą mu nic zrobić. Resocjalizacja idzie w dobrą stronę, na prawdę byłam tam i sprawdziłam bo sama byłam ciekawa jak jego losy się toczą. Jest troszkę lepiej- dla nas to trochę a dla takiego psiaka to wielki postęp. Nie mozemy go znowu tak panicznie zestresowac bo nie o to chodzi. Zrobi się cieplej, lena przyzwyczai go do smyczy będą spacery z innymi psami, z którymi Sami się zna i przyjaźni, będą częsciej obcy ludzie, z ktorymi bedzie mial szansę się zapoznawac. Musi być lepiej ale kochani dajcie mu czas. Po takich przejsciach, pies w tak wielkiej traumie i w tak okropnym stanie psychicznym, który pogłębiał się na pewno od młodych latk jego życia nie jest prosto mu się przestawić i zrozumiec czego ludzie od niego chcą. Pozwólmy mu dojść do siebie. Nie oczekujmy cudów, bo to praca praca i jescze raz praca i czas, który jest bardzo potrzebny i na pewno działa na korzyść psiaka. Nie dzieje mu się krzywda, jest mu dobrze, ktos o niego dba, ma psich znajomych- nie widzę sensu, zeby mu fundować kolejny tak wielki stres którego może nie przeżyć. Dajcie mu szansę się otworzyć...mówie o prawdziwej szansie a nie o kilku tygodniach, w przeciągu których przeciętny ,,normalny"psiak ze schroniska z jakimiś małymi przejściami(nie jak Sami) często się nie przekonuje nie mówiąc o psiaku w takiej sytuacji. Będzie dobrze;)

Link to comment
Share on other sites

Ja też jestem za tym, żeby poczekać z ogłoszeniami.
Stres psa to jedno (najważniejsze), a drugie - obawa przed powrotem z adopcji.
Wg behawiorysty pies musi być w fazie optymalnej, by zmieniać mu dom. Samsung jest jeszcze w depresji. Nie wiadomo co przeżył. Trzeba zakładać wszystko, co najgorsze. Z takiej traumy szybko się nie wychodzi. Musi nabrać zaufania do człowieka. Więcej - do ludzi w ogóle.
Dajmy mu czas.
Być może nawet dużo czasu. Pewnych etapów się nie przeskoczy.

Link to comment
Share on other sites

a jak stoją sprawy finansowe Samsunga ? deklarowicze się wykruszają to też trzeba wziąść pod uwagę , ... widać to na pierwszej stronie , co miesiąc to mniej , będę robić bazarek dla Opery , która też jest u Leny i ma bardzo mało deklaracji , to podepnę go pod ten sam bazarek
trzeba ruszyć z jakąś promocją tego biednego psa , jest nas tu coraz mniej ....

Link to comment
Share on other sites

dziewczyny, chyba sie nie rozumiemy ...
po pierwsze - uwazam ze Lena robi z Samim swietna robote - ale czy nie lepiej zeby to robil jego wlasny domek a nie dt ??
po drugie - nie mowcie mi o zbyt duzym stresie - bo nikt sie tym nie przejmowal jak zabieraliscie go siła ze schronu i rozdzieliliscie z jedyna bliska mu istota(drugi telefonik)(absolutnie nie krytykuje, chocdzi mi o to ze tamten stres przeżyl - chlopak jest bardziej wytrzymaly niz wam sie wydaje)

chodzi mi tylko o jasne okreslenie celow(np.machanie ogonkiem na kazdego obcego czy koniec z niszczeniem) jakie chcecie osiagnac przed adopcja, noi przemyslenie czy te cele sa wogole mozliwe(albo w jakim czasie-bo nie wiem czy finanse pozwola na trzymanie Samiego w platnym dt latami - a cos mi sie wydaje, ze do "wesołego, przyjaznego" psiaka wlasnie tyle mu trzeba)...


byl na dogo wątek Pirata bez jednej łapy, chlopak tez wylekniony na maxa.byl u Jamora w dt i Jamor stweirdzil ze psiak bardzo wycofany i moze nigdy ludzia nie zaakceptowac.do tego wiadomo ze Jamor nie ma warunkow do pracy z takim psiakiem wiec pies w tak wyleknionym stanie mial ogloszenia i cud sie stal i psiak znalazl domek w ktorym baaaardzo powoli przyzwyczaja sie do Pani od ktorej juz nikt go nie zabierze ...
i wlasnie o taki cud dla Samiego mi chodzi ! myslicie ze to nie bedzie stres, jak juz zaufa temu jednemu ludziowi(Lena) i pokocha tym wyleknionym serduchem, a potem zostanie mu odebrany ??
jak dla mnie, to jesli ma sie zakochiwac to niech to bedzie ds !! a ds nie bedzie jesli nie bedzie ogloszen.

Link to comment
Share on other sites

,,Stres psa to jedno (najważniejsze), a drugie - obawa przed powrotem z adopcji." bardzo dobre stwierdzenie, które mowi wszystko;) Samsung mógł nie przeżyć stresu wyciagniecia siłą ze schroniska i uwazam, ze lewdo przezył ogladajac zdjecia z zarzyganego kontenerka, z którego nie był w stanie wyjść z powodu tak wielkiego stresu. Jednak wyciągnięcie go ze schroniska było konieczne by przeżył, by jego stan się nie pogarszał, by mu pomoc. Teraz jest bezpieczny ale trzeba mu dać szansę dojścia do siebie. Prosze dokladnie przeczytac to co napisalam i to co napisala jola_li i dowiesz się dlaczego lepiej, zeby Sami doszedł do siebie u Leny niz zeby przezywal kolejne stresy..

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Asia_Klero'] Prosze dokladnie przeczytac to co napisalam i to co napisala jola_li i dowiesz się dlaczego lepiej, zeby Sami doszedł do siebie u Leny niz zeby przezywal kolejne stresy..[/QUOTE]
wszystko dokladnie czytam, ale widze ze nie moge oczekiewac tego samego(o odpowiedziach nie wspomne) ...

wiec powtorze:
"tak sie zastanawiam, czy on nadawalby sie na psiaka podworkowego ? mieszkajacego w budzie ?"

"chodzi mi tylko o jasne okreslenie celow(np.machanie ogonkiem na kazdego obcego czy koniec z niszczeniem) jakie chcecie osiagnac przed adopcja, noi przemyslenie czy te cele sa wogole mozliwe(albo w jakim czasie)"

dacie rade przeczytac i konkretnie odpowiedziec ??

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...