salibinka Posted January 11, 2011 Posted January 11, 2011 [quote name='omi'][quote name='Foksia i Dżekuś'] A czy druga sunia ze zdjęcia ma wątek? Bo rozumiem, że ona też jest od tej zmarłej kobiety.[/QUOTE] To jest druga suczka od zmarłej pani - więcej będą wiedzieć wolontariusze schroniska - najprawdopodobniej nie ma wątku:shake:. Quote
murakami Posted January 11, 2011 Posted January 11, 2011 [quote name='Mika31']zakładaj wątek jamnicze ciotki trzeba ściągnąć[/QUOTE] Założyłam suni wątek, proszę o pomoc [url]http://www.dogomania.pl/threads/199985-Malutka-niem%C5%82oda-bardzo-kochana-jamnisia-zgubi%C5%82a-domek-albo-domek-j%C4%85...?p=16088245#post16088245[/url] Quote
gacekccm Posted January 11, 2011 Posted January 11, 2011 Na godzinę 22:15 po szybkim przeglądzie wszystkich piesków na forum zdecydowaliśmy się na psiaka, którego mamy nadzieję odebrać w ten weekend już. Po fakcie w odpowiednim temacie napiszę o tym, jeśli uda się szczęśliwie dopełnić formalności. :) Quote
Isadora7 Posted January 11, 2011 Posted January 11, 2011 [URL="http://www.dogomania.../members/115573-gacekccm"][B]gacekccm[/B][/URL] serdecznie polecam w tej okolicy parę hodowli oczekuje lub ma szczeniaczki, blisko bez problemu z transportem na pewno się znajdzie i będzie bardzo młode. W moim podpisie jest banerek do strony adopcyjnej jamników i na tej stronie w zakłądce PRZYJACIELE jest link do forum hodowców i miłosników jamników. Bez probelmu poza jamnikami do adopcji ale nie szczeniakami znajdziesz wybór szczeniaczków,do wyboru do koloru. pozdrawiam i życze jak najfajniejszego szczeniaczka. Quote
gacekccm Posted January 11, 2011 Posted January 11, 2011 Dziękuję za informację, celowo jednak umieściłem tu informację po to, bo liczyłem, że gdzieś w schronisku znalazł się szczeniaczek, który poszukuje domu. Wyszliśmy z założenia, że w hodowlach te wszystkie pieski pójdą "jak na pniu", a ze szczeniaczkami ze schroniska mogą być problemy, więc właśnie takiemu chcieliśmy dać dom. Na szerloku znalazłem już nawet ogłoszenia o sprzedaży suczek w Katowicach za jakieś symboliczne pieniądze z przypadkowego miotu, ale zdecydowani jesteśmy jednak na pieska z dużo gorszym startem życiowym. Quote
Isadora7 Posted January 11, 2011 Posted January 11, 2011 [quote name='gacekccm']Dziękuję za informację, celowo jednak umieściłem tu informację po to, bo liczyłem, że gdzieś w schronisku znalazł się szczeniaczek, który poszukuje domu. Wyszliśmy z założenia, że w hodowlach te wszystkie pieski pójdą "jak na pniu", a ze szczeniaczkami ze schroniska mogą być problemy, więc właśnie takiemu chcieliśmy dać dom. Na szerloku znalazłem już nawet ogłoszenia o sprzedaży suczek w Katowicach za [COLOR=red][B]jakieś symboliczne pieniądze z przypadkowego miotu[/B][/COLOR], ale zdecydowani jesteśmy jednak na pieska z dużo gorszym startem życiowym.[/QUOTE] Czy uważasz że te pieski za [COLOR=red][B]jakieś symboliczne pieniądze z przypadkowego miotu[COLOR=black] mają dobry start życiowy? To są te pieski które lądują tutaj właśnie bo nie wyrósł jamnik, bo mają jakieś inne problemy etc etc. TO SA PSY KTORE POTEM LĄDUJĄ W SCHRONACH. Nie opowiadaj mi ze za symboliczne nie wiem 100, 200 czy mniej kupisz psa z nazwijmy to gwarancją. Pieski od PRAWDZIWYCH HODOWCÓW nie mają przypadkowych miotów, nie są dopuszczane ten jeden raz bo zgodnie ze średniowiecznymi poglądami tak musi być. Tam są mioty planowane i koligacone we właściwej linii. Na pniu nie schodzą, bo nie kosztują symbolicznych pieniędzy tylko trochę więcej. Ale masz gwarancje co z tego wyrośnie. Aczkolwiek rodowód tez jak się okazuje nie ratuje psa przed bezdomnością. Coś o tym wiem sama mam dwie suki rodowodowe adoptowane. przy czym jedna znaleziona na wiejskim podwórku z dwoma innymi jamnikami. Przerzucana z rąk do rąk bo właściciele "koFFali jamniczki" i nie mogli patrzeć jak suka mająca kilka lat się starzeje bo im wrażliwe serce pękało wiec wymieniali jak meble. [/COLOR][/B][/COLOR] Quote
myjuliette Posted January 11, 2011 Posted January 11, 2011 [quote name='gacekccm']Na szerloku znalazłem już nawet ogłoszenia o sprzedaży suczek w Katowicach za jakieś symboliczne pieniądze z przypadkowego miotu, ale zdecydowani jesteśmy jednak na pieska z dużo gorszym startem życiowym.[/QUOTE] Znalazłeś prawdopodobnie ogłoszenie suczek które są również zgłoszone na tym wątku - na pierwszej stronie pod nr 7 - więc może jednak rozważ wzięcie którejś z nich, bo wcale nie powiedziane że za miesiąc czy dwa którejś z nich nie odbierzesz ze schroniska ... więc może watro dac jej domek. Gwarantuję Ci że życie z jamniczą sunią niczym się nie różni od życia z pieskiem. Quote
gacekccm Posted January 11, 2011 Posted January 11, 2011 [QUOTE]Czy uważasz że te pieski za [COLOR=red][B]jakieś symboliczne pieniądze z przypadkowego miotu[COLOR=black] mają dobry start życiowy?[/COLOR][/B][/COLOR][/QUOTE] W ciągu ostatnich dwóch miesięcy widziałem kilka ogłoszeń na Śląsku o sprzedaży jamniczków właśnie za jakieś symboliczne pieniądze, za każdym razem się spóźniałem, tzn. pieski akurat kilka dni wcześniej "zeszły". Z pieskami ze schroniska było to samo, nie mam na co narzekać, cieszę się i mam nadzieję, że szczeniaczki przynajmniej mają się dobrze i nie muszą w schronach bywać. Mieszkam naprzeciwko domu, w którym przez kilka lat co roku wydawała młode wnuczka naszego pierwszego jamnika - żadna hodowla, ona była "wpadką" i rodziła też "wpadkowe" szczeniaczki, które za kilkadziesiąt złotych oddawał (między innymi nam, stąd nasz drugi jamnik) właściciel suczki, zawsze chętnych było więcej, niż piesków, stąd moje przekonanie, że w takich chowach mają lepiej, ale polegam na Twoim zdaniu, znasz się na tym na pewno o wiele lepiej. W każdym razie założenie akcji "drugi jamnik" w naszym domu wzięło się stąd, że gdy przyjaciółka rodziny odwiedziła schronisko w celu przygarnięcia kolejnego pieska po śmierci jej jamniczki, to zaczęła robić dziurę w brzuchu nam, żebyśmy przygarnęli drugiego pieska - widziała w schronisku jamniczka kilkumiesięcznego, podobno identycznego do naszego Gacka "za młodu" i koniecznie chciała, żebyśmy sobie wzięli, bo i kiedyś już mieliśmy dwa, i warunki (dom z ogrodem) mamy odpowiednie dla przygarnięcia większej ilości psów. Kiedy w końcu po długich rozmowach zdecydowaliśmy się - piesek już znalazł nowy dom. Zdecydowaliśmy jednak o tym, że weźmiemy pieska ze schronu i stąd mój pierwszy post, bo powtarzam - nigdy nie mieliśmy do czynienia ze schroniskami, zwykle obracaliśmy się w gronie ludzi, którzy mieli dzieci/wnuki naszego pierwszego psa, same jamniki, choć bez rodowodu kilka pokoleń wstecz. :) Więc wiedzy na temat losu piesków nie mam żadnej, cieszę się, że możesz naprostować moje błędy. Ale to są rozważania na marginesie, jestem tylko częścią procesu decyzyjnego, na razie czeka nas w domu dyskusja na temat tego, czy adopcja suczki jest dobrym pomysłem dla nas. :) myjuliette - napiszę Ci pw z paroma pytaniami, bo jestem zielony w kwestii życia z suczkami. [COLOR=red][B][COLOR=black][/COLOR][/B][/COLOR] Quote
JamniczaRodzina. Posted January 11, 2011 Posted January 11, 2011 gacekccm ja mogę dodać,że suczki są bardziej przyjacielskie .W naszym stadzie jest 5 samczyków i 1 samiczka . Quote
myjuliette Posted January 11, 2011 Posted January 11, 2011 [quote name='gacekccm'] myjuliette - napiszę Ci pw z paroma pytaniami, bo jestem zielony w kwestii życia z suczkami. [COLOR=red][B][COLOR=black][/COLOR][/B][/COLOR][/QUOTE] oczywiście chętnie odpowiem Quote
Isadora7 Posted January 11, 2011 Posted January 11, 2011 [B][U]gacekccm[/U] ja serdecznie polecam sunię. Od bez mała 30 lat mam jamniki, zawsze chłopczyki. w grudniu minęło 2 lata jak adoptowałam pierwszy raz sunie ponad 7 letnią (teraz ma 9). Wysterylizowałam. Od marca mam druga sunię 7-letnia wysterylizowałam i powiem że obecnie nie stanowi dla mnie problemu pies czy sunia. [/B] Quote
fibi:) Posted January 11, 2011 Posted January 11, 2011 zawsze miałam psy- w tym 2 jamniki oczywiscie- dopóki nie znalazłam mojej fibi [*]. odtąd na DT miałam już kilka suczek i polecam wszystkim sunie. choć i tak nadal mam 3 gałgany płci męskiej:eviltong: Quote
malagos Posted January 11, 2011 Posted January 11, 2011 Ja też sie opowiem za babami - są bardziej...no, kochane :) Quote
__Lara Posted January 11, 2011 Posted January 11, 2011 [quote name='Isadora7']Czy uważasz że te pieski za [COLOR=red][B]jakieś symboliczne pieniądze z przypadkowego miotu[COLOR=black] mają dobry start życiowy? To są te pieski które lądują tutaj właśnie bo nie wyrósł jamnik, bo mają jakieś inne problemy etc etc. TO SA PSY KTORE POTEM LĄDUJĄ W SCHRONACH. Nie opowiadaj mi ze za symboliczne nie wiem 100, 200 czy mniej kupisz psa z nazwijmy to gwarancją. Pieski od PRAWDZIWYCH HODOWCÓW nie mają przypadkowych miotów, nie są dopuszczane ten jeden raz bo zgodnie ze średniowiecznymi poglądami tak musi być. Tam są mioty planowane i koligacone we właściwej linii. Na pniu nie schodzą, bo nie kosztują symbolicznych pieniędzy tylko trochę więcej. Ale masz gwarancje co z tego wyrośnie. Aczkolwiek rodowód tez jak się okazuje nie ratuje psa przed bezdomnością. Coś o tym wiem sama mam dwie suki rodowodowe adoptowane. przy czym jedna znaleziona na wiejskim podwórku z dwoma innymi jamnikami. Przerzucana z rąk do rąk bo właściciele "koFFali jamniczki" i nie mogli patrzeć jak suka mająca kilka lat się starzeje bo im wrażliwe serce pękało wiec wymieniali jak meble. [/COLOR][/B][/COLOR][/QUOTE] W 100% się zgadzam, ja bym powiedziała, że te z pseudohodowli, czytaj z prywatnego miotu mają się jako jedne z najgorszych - są krzyżowane z psem jak popadnie, po czym szerzą się genetycznie różne choróbska, przenoszone z pokolenia na pokolenie. Tak więc często są obarczone jakąś wadą genetyczną, mniej lub bardziej ukrytą. Dokładnie, te pieski, które miały być jamnikiem, a nim nie są... Quote
Mika31 Posted January 11, 2011 Posted January 11, 2011 gacekccm zastanów się ja miałam jamnika z pseudohodowli całe swoje 8 lat życia chorował i cierpiał nie warto zachęcać takich ludzi do rozmnażania Quote
__Lara Posted January 11, 2011 Posted January 11, 2011 [quote name='Mika31']gacekccm zastanów się ja miałam jamnika z pseudohodowli całe swoje 8 lat życia chorował i cierpiał nie warto zachęcać takich ludzi do rozmnażania[/QUOTE] A ja miałam z pseudohodowli i na końcu życia okazało się, że ma chorobę serca, umierał bardzo cierpiąc, trzeba było go uśpić. Jeśli sami nie przestaniemy korzystać z takich miejsc to one nigdy nie przestaną istnieć. Quote
gacekccm Posted January 11, 2011 Posted January 11, 2011 Nasz pierwszy jamnik to był syn rasowej jamniczki z rodowodem, którą daleki wuj puszczał wolno po ogródku i okolicznych uliczkach, miała szczęście do partnera, bo narodziły się piękne jamniczki, w tym nasz. To było ponad 20 lat temu, suczki z tej rodziny były bez ładu i składu zapładniane przez mniej lub bardziej dobranych partnerów bez żadnego rodowodu, ale olbrzymia większość (od rodzeństwa naszego pierwszego psa, przez jego dzieci, wnuki i prawnuki) rozchodziła się wśród naszych krewnych, znajomych i przyjaciół, gwarantuję ci, że można by z tego napisać niezłą książkę wzbogaconą bogatym drzewem genealogicznym. ;) Prawnuk naszego pierwszego jamnika, z nieplanowanej i przypadkowej ciąży, 11 rok cieszy się bardzo dobrym zdrowiem u nas w domu. Podobnie jak jego krewni, choć prawie wszyscy z tych, których jeszcze byliśmy w stanie zlokalizować, już nie żyją, z powodu wieku, nie chorób. Więc ja miałem akurat szczęście do takich "hodowli", z których się pieska sprzedawało za puszkę piwa, symboliczną złotówkę, czy paczkę karmy. ;) Ale też wszyscy, którzy dostawali te pieski, byli "dobierani" przez właścicieli szczeniaczków, bo, jak wspominałem, chętnych na piękne jamniczki bez rodowodu i za grosze było zawsze więcej, niż szczeniaczków. Quote
wszpasia Posted January 11, 2011 Posted January 11, 2011 Ciężko się to czyta, oj ciężko.. Jak to pięknie ludzie rozmnażali swoje kundle jamnikopodobne ku zadowoleniu nowych domków, gdzie pewnie dbały o pieski karmiąc je najlepszą karmą czyli pedigree. Gacekccm jak masz kundla (a masz) to błagam Cię - nie rozmnażaj go, nie zachwalaj takich praktyk, bo naprawdę właśnie one przyczyniają się do tego, że potem schrony pękają w szwach. Czy Wasz pierwszy jamnik miał rodowód? Chyba nie prawda - skoro jego mama miała mioty z przypadkowymi samcami. Widać, że kochasz zwierzaki więc poczytaj trochę o tym dlaczego warto je sterylizować. Poczytaj dlaczego w Polsce jest tyle psów w potrzebie, a czemu na dalekim mentalnie, a niekoniecznie mocno od nas oddalonym w km "zachodzie" jest inaczej. Quote
__Lara Posted January 11, 2011 Posted January 11, 2011 [quote name='wszpasia']Ciężko się to czyta, oj ciężko.. Jak to pięknie ludzie rozmnażali swoje kundle jamnikopodobne ku zadowoleniu nowych domków, gdzie pewnie dbały o pieski karmiąc je najlepszą karmą czyli pedigree. Gacekccm jak masz kundla (a masz) to błagam Cię - nie rozmnażaj go, nie zachwalaj takich praktyk, bo naprawdę właśnie one przyczyniają się do tego, że potem schrony pękają w szwach. Czy Wasz pierwszy jamnik miał rodowód? Chyba nie prawda - skoro jego mama miała mioty z przypadkowymi samcami. Widać, że kochasz zwierzaki więc poczytaj trochę o tym dlaczego warto je sterylizować. Poczytaj dlaczego w Polsce jest tyle psów w potrzebie, a czemu na dalekim mentalnie, a niekoniecznie mocno od nas oddalonym w km "zachodzie" jest inaczej.[/QUOTE] Bardzo ciężko się to czyta... Te psy, które znasz może i były zdrowe, ale skąd taka pewność, że w kolejnych liniach rozmnażane nie przenosiły wad? Wiele skrzywień ujawnia się po kilku pokoleniach. Nie mówiąc o tym, że nie wiem w jakim celu psa rozmnażać, skoro nie w celach zarobkowych (jak prawdziwe hodowle) tylko za puszkę piwa? W ten sposób niszczy się też czystość rasy, a taki miłośnik rasy powinien mieć tego świadomość i nie dopuszczać to przypadkowych miotów. Dobrze napisane: to są [B]kundle jamnikopodobne[/B]. Ręce opadają... Quote
gacekccm Posted January 11, 2011 Posted January 11, 2011 [QUOTE]Jak to pięknie ludzie rozmnażali swoje kundle jamnikopodobne ku zadowoleniu nowych domków, gdzie pewnie dbały o pieski karmiąc je najlepszą karmą czyli pedigree.[/QUOTE] Wszystkie pieski znajdowały nowe domy, żadne z naszego najbliższego otoczenia, o ile mi wiadomo (bo były to czasy sprzed moich narodzin lub wczesnego dzieciństwa), nie były z planowanych ciąż, wszystkie wyglądały jak jamniki i doczekiwały późnej starości w niezłej kondycji. [QUOTE]Gacekccm jak masz kundla (a masz) to błagam Cię - nie rozmnażaj go, nie zachwalaj takich praktyk, bo naprawdę właśnie one przyczyniają się do tego, że potem schrony pękają w szwach.[/QUOTE] Jak pisałem, mój obecny pies jest po kastracji ze względów zdrowotnych, zalecał nam to weterynarz, bo nie chcieliśmy dopuszczać go, a strasznie się męczył. Zresztą wtedy była jakaś "fala" popularności kastracji, bo nagle wszystkie sześć psiaków z trzech miotów z tego ostatniego pokolenia, które były w naszym najbliższym otoczeniu i które często oglądamy, zostało wykastrowanych, teraz to już prawie staruszki, mają po 11-12 lat. ;) Czy mam nie zachwalać takich praktyk? Jak pisałem - z kilkudziesięciu psiaków na przestrzeni ponad 20 lat żaden nie trafił do schronu, los większości można było prześledzić i z perspektywy czasu żałuję, że już ten ród wygasł, że psiaki z ostatniego pokolenia zostały wykastrowane, w innym przypadku prawdopodobnie nie poszukiwalibyśmy teraz psiaka do adopcji. Możliwe, że w wielu domach jest dzicz, nie potrafią nad tym zapanować, jednak te wszystkie przypadki, które znamy, i dzięki którym mieliśmy jednego, a mamy nadal drugiego wspaniałego psa, nie zasługują w żaden sposób na krytykę. Może to wyjątek, że te psy miały tyle szczęścia, i olbrzymia doza fartu, że w którymś kolejnym pokoleniu nadal przypominają jamniki, a nie kundle, ale nigdy nie nazwę tego, co dało tyle szczęścia wielu ludziom, którzy "pozarażali" się miłością do jamników dzięki tym psom, czymś złym. Nie wiem, dlaczego ludzie do tego pozwalali, ale wiem, że te psy miały w życiu pewnie więcej przyjemności i szczęścia, niż niejeden rasowy psiak. Kiedy była ostatnia ciąża z tego "rodu", to ja miałem 12 lat, trudno mi było się zorientować we wszystkim jeszcze. Czy ja bym tak zrobił? Już świadom sytuacji psa sam namawiałem rodziców jako nastolatek do kastracji psiaka po prawie trzech latach jego problemów z hormonami, zaraz zaadoptuję drugiego, którego też zaraz wykastrujemy w obawie przed kolejnymi psiakami. [QUOTE]Czy Wasz pierwszy jamnik miał rodowód? [/QUOTE] Nie, jak pisałem - był synem rodowodowej suki, której właściciel w żaden sposób nie dbał o to, czy się rozmnoży, to było specyficzne gospodarstwo i przypadkowa ciąża. [QUOTE]Gacekccm jak masz kundla (a masz)[/QUOTE] [QUOTE]Dobrze napisane: to są [B]kundle jamnikopodobne[/B].[/QUOTE] A to jest właśnie nasze szczęście, "kundel jamnikopodobny", bez rodowodu i planowanego poczęcia na kilka pokoleń wstecz: [url]http://img801.imageshack.us/img801/1479/dscn0710j.jpg[/url] [url]http://img816.imageshack.us/img816/246/dscn0579u.jpg[/url] Quote
wszpasia Posted January 11, 2011 Posted January 11, 2011 Pies jest piękny i super, że trafił do takich właścicieli jak Wy, który dbają o niego i kochają niezmiennie od lat. Ale tak naprawdę nie wiesz i nie możliwym jest żebyś wiedział ilu potomków tego, jak to nazywasz, "rodu" zasiliło schroniska na terenie całego kraju, nie wiesz ile z tych piesków (dzieci, wnuków czy prawnuków zarówno po mieczu, jak i po kądzieli) skończyło z kamieniem u szyi w pobliskim jeziorku, ile dostało łopatą w łeb, a ile zwyczajnie umarło śmiercią głodową gdzieś w kartonie pod płotem, bo np. biegający sobie wolno prawnuczek Waszego pierwszego jamnikowatego kundelka dopadł suczkę, której właściciele byli potworami i mieli takie właśnie metody na pozbywanie się niechcianych miotów. Ale my tu gadu-gadu i tylko zaśmiecamy wątek. Powodzenia w szukaniu nowego przyjaciela, który nie przyczyni się do powiększania nadpopulacji bezdomnych zwierząt w tym kraju. Quote
Foksia i Dżekuś Posted January 12, 2011 Posted January 12, 2011 [quote name='salibinka'][quote name='omi'] To jest druga suczka od zmarłej pani - więcej będą wiedzieć wolontariusze schroniska - najprawdopodobniej nie ma wątku:shake:.[/QUOTE] Nie nie ma watku ale za to Tamara napisala juz ogloszenie ,ja wysle do krakowskiej ,a Tamara do dziennika najlepiej zeby poszly razem ale nie jest to piorytet Tekst do ogloszenia jak ktos mial ochote pomoc w ogloszeniach" Astra i Tinka miały wspaniały dom, były kochane, rozpieszczane. Nagle ich pani umarła i zostały przyprowadzone do schroniska. Trafiły z ciepłej kanapy do zimnego boksu, przerażone i pełne tęsknoty. Nie poradzą sobie w schronisku a rozdzielenie do dwóch różnych boksów, będzie kolejnym koszmarem. Jedna suczka ma 8 lat, druga 5, mogą długo cieszyć się życiem, jeśli ktoś da im szansę. Kontakt w sprawie adopcji: 504470635. Quote
OlaLola Posted January 12, 2011 Posted January 12, 2011 [quote name='myjuliette']Znalazłeś prawdopodobnie ogłoszenie suczek które są również zgłoszone na tym wątku - na pierwszej stronie pod nr 7 - więc może jednak rozważ wzięcie którejś z nich, bo wcale nie powiedziane że za miesiąc czy dwa którejś z nich nie odbierzesz ze schroniska ... więc może watro dac jej domek. Gwarantuję Ci że życie z jamniczą sunią niczym się nie różni od życia z pieskiem.[/QUOTE] o tych samych suczkach psiałam Ahmedowi na PW :) I nie ukrywam, ze mam nadzieję, że choć jednak jednej się uda... Quote
Isadora7 Posted January 12, 2011 Posted January 12, 2011 [quote name='Foksia i Dżekuś'][quote name='salibinka'] Nie nie ma watku ale za to Tamara napisala juz ogloszenie ,ja wysle do krakowskiej ,a Tamara do dziennika najlepiej zeby poszly razem ale nie jest to piorytet Tekst do ogloszenia jak ktos mial ochote pomoc w ogloszeniach" Astra i Tinka miały wspaniały dom, były kochane, rozpieszczane. Nagle ich pani umarła i zostały przyprowadzone do schroniska. Trafiły z ciepłej kanapy do zimnego boksu, przerażone i pełne tęsknoty. Nie poradzą sobie w schronisku a rozdzielenie do dwóch różnych boksów, będzie kolejnym koszmarem. Jedna suczka ma 8 lat, druga 5, mogą długo cieszyć się życiem, jeśli ktoś da im szansę. Kontakt w sprawie adopcji: 504470635.[/QUOTE] [B] Czyli byłoby najlepiej aby poszły razem do adopcji tak? Umieszcze wieczorem na SOS DLA JAMNIKÓW - [url]http://jamniki.eadopcje.org/[/url] Czy dałoby się jeszcze jakieś zdjątka[/B]? Quote
Foksia i Dżekuś Posted January 12, 2011 Posted January 12, 2011 [quote name='Isadora7'][quote name='Foksia i Dżekuś'] [B] Czyli byłoby najlepiej aby poszły razem do adopcji tak? Umieszcze wieczorem na SOS DLA JAMNIKÓW - [url]http://jamniki.eadopcje.org/[/url] Czy dałoby się jeszcze jakieś zdjątka[/B]?[/QUOTE] Isadora bardzo prosze o adres mailowy ,wysle te zdjecia co mam ,niestety nie obiecuje innych bo mam 5 boksow do wyprowadzania w schronisku i mimo ze jestem co tydzien przemiennie wyprowadzam je co dwa tygodnie wiec watpie zebym miala czas na wyciaganie psow jeszcze z innego boksu ,a nie bede ryzykowac wycigac tylk tych dwoch suczek bo inne moga byc zazdrosne i moze dojsc do nieszczescia . Dobrze by bylo zeby poszly razem ale to nie jest piorytet dlatego ze najwazniejsze jest zeby znlazly domy ,a osobno bedzie im łatwiej .Nie mamy tez wplywu na adopcje ze schroniska i jezeli ktos bedzie chcial wziasc jedna z suczke to ja dostanie. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.