Fildzia Posted October 29, 2009 Posted October 29, 2009 [COLOR=black][FONT=Verdana]Witam wszystkich forumowiczów i proszę o pomoc. [/FONT][/COLOR] [COLOR=black][FONT=Verdana]Tydzień temu na przystanku tramwajowym znalazłam 4ro - miesięczną sunię rasy Border Colie. Początkowo myślałam, że odczołgała się z jezdni, na której potrącił ją samochód. Nie siedziała bowiem normalnie - jak pies ale bokiem, na jednej z łap. Nie chodziła też a raczej czołgała się na tylnych łapach wybitnie pomagając sobie przednimi. Po zabraniu jej do domu okazało się, że tylne łapy nie są uszkodzone ani nie bolą. Problem jest tylko z ogonem suni. Wyrasta jak trzeba, pośrodku zadu a następnie załamuje się (pod dość duzym kątem) i idzie w bok. Sunia ma wyraźne kłopoty z jego podnoszeniem do tego stopnia, że sytuacja kiedy załatwi się nie brudząc się cała przy tym należy do rzadkości. Przy każdej defekacji piszczy i liże tamtą okolicę. Złamanie wygląda raczej na zastarzałe (możliwe, że jeszcze z okresu porodowego). [/FONT][/COLOR] [COLOR=black][FONT=Verdana]Stąd moje pytanie. Poczytałam nieco wcześniej i znalazłam informację, że jedynym leczeniem w przypadku złamania ogona u psa jest jego amputacja. Czy taki zabieg wykonuje się u tak dużych psów? Czy ktoś z was orientuje się może w kwestii ewentualnych kosztów takiego leczenia? Dodam, że przywiązałam się już do suni i wcale nie chcę obcinać jej ogonka. Boję się jednak, że to jedyne rozwiązanie. Co o tym myślicie? [/FONT][/COLOR] [COLOR=black][FONT=Verdana]P.S. Przepraszam za przydługiego posta. [/FONT][/COLOR] Quote
jolawigor Posted October 30, 2009 Posted October 30, 2009 Nie jestem ekxpertem w tych sprawach więc wolę się nie wypowiadać, ale fachową pomoc możesz otrzymać tu [url=http://www.krakvet.pl/forum/]Forum o psach i kotach[/url] Opisz tą sytuację w dziale Choroby i leczenie, z zaznaczeniem, że pytanie jest do p. Jarka, to lekarz weterynarii i napewno Ci pomoże. Pozdrawiam i napisz jak poszło. Pozdrawiam Jolawigor. Quote
taks Posted October 30, 2009 Posted October 30, 2009 A ja myślę że najlepiej dac sobie spokój z internetem tylko pokazać sunię wetowi . Z opisu wygląda, że to nie tylko sprawa starego złamania Quote
Fildzia Posted October 30, 2009 Author Posted October 30, 2009 Taks - weterynarz już ją oglądał, ale na ogonek nie zwóciłam wówczas jeszcze uwagi a pani doktor nic na jego temat nie powiedziała. Zapytam jak pójdziemy na szczepienie. Ogólnie Lala jest zdrowa, biega, szaleje jak wszystkie pieski. Nie wydaje się na pierwszy rzut oka by z tylnymi łapami były jakieś problemy - dlatego pisałam o zastarzałym złamaniu. Jola - wielkie dzięki za linka i zainteresowanie. Dam znać jak tam z Lali ogonkiem.:painting: Quote
Aleksandra Bytom Posted October 30, 2009 Posted October 30, 2009 to ja już nie rozumiem [COLOR=#000000][FONT=MS Shell Dlg 2][/FONT][/COLOR][COLOR=black][FONT=Verdana] ''Sunia ma wyraźne kłopoty z jego podnoszeniem do tego stopnia, że sytuacja kiedy załatwi się nie brudząc się cała przy tym należy do rzadkości. Przy każdej defekacji piszczy...'' tak było w pierwszym poście i co ozdrowiała nagle od czasu pierwszego posta bo nie rozumiem :crazyeye: [/FONT][/COLOR] Quote
Russellka Posted October 30, 2009 Posted October 30, 2009 [quote name='Aleksandra Bytom']to ja już nie rozumiem [COLOR=black][FONT=Verdana] ''Sunia ma wyraźne kłopoty z jego podnoszeniem do tego stopnia, że sytuacja kiedy załatwi się nie brudząc się cała przy tym należy do rzadkości. Przy każdej defekacji piszczy...'' tak było w pierwszym poście i co ozdrowiała nagle od czasu pierwszego posta bo nie rozumiem :crazyeye: [/FONT][/COLOR][/QUOTE] O ile dobrze zrozumiałam, to sunia brudzi się załatwiając swoje potrzeby (przez załamany ogon), ale łapki ma zdrowe (?) ;) Quote
taks Posted October 30, 2009 Posted October 30, 2009 Poddaję się - też nic nie rozumiem...:crazyeye: Skoro wet oglądał psa wiedząc ( bo zakładam, że zostało to powiedziane- przecież to podstawa wywiadu i ustalenia dalszego postępowania) w jakich okolicznościach pies został znaleziony i nie zauważył bezwładnego, odkształconego i bolesnego ogona ( czyli nie dotykał zadu, nie zajrzał "pod ogon") to na czym polegało badanie? Jeszcze raz powtórzę - nie rozumiem A może zmyliło nas stwierdzenie, że to Border Colie i kundelek ma po prostu ogonek "w precelek" tyle że to nadal nie tłumaczy piszczenia przy defekacji ( zapalenie gruczołów przyodbytowych?) i zanieczyszczania się kałem. Wygląda na to że wet psa badał ale na dogo trzeba postawić diagnozę co szczylowi dolega:diabloti:;) Może zamiast opisu jakies zdjęcie tego ogona? Quote
Aleksandra Bytom Posted October 30, 2009 Posted October 30, 2009 też mnie to dziwi bo moje zwierzęta zawsze jak szły do weta jakiegokolwiek mają badaną temperature a to się wiąże z podnoszeniem ogona,we by tych objawów nie zauważył? pierwszy post był taki dramatyczny a drugi że w sumie pies zdrowy i nie ma sprawy :roll: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.