mysza 1 Posted November 3, 2009 Posted November 3, 2009 [quote name='Kostek']ninka gratuluje ci poczucia humoru naprawde[/QUOTE] Oj tak, doskonałe. Quote
max45 Posted November 3, 2009 Posted November 3, 2009 Milo clo, że myslisz o swarzędzkich psach i że chcesz im wszystkim pomóc. Ale może najpierw skupmy się na tych, którym pomoc deklarowalaś. Dobrze, że chcecie wyciągnąć Lilu. Pamiętaj jednak, że na Twoją prośbę i deklarację pomocy zostal wyciągnięty serduszko ;) Myślisz o nim? Quote
clo Posted November 3, 2009 Posted November 3, 2009 o rany..widze,ze zaraz mi sie oberwie ;)wiec spiesze z wyjasnieniem..kombinujemy powinnam byla wziac w cudzyslow poniewaz jestem z fiza w kontakcie i dzis dzwonilam w sprawie lilu do astaroth ale tak jak fizia pisala ona nie przyjmie psa ktory moze stanowic zagrozenie dla tych ktore juz tam sa..wciaz pisze do amstafki bo ona zgodzila sie wziac lilu jednak narazie nadal nie wiadomo kiedy skonczy sie ten remont..mysle,ze wsciekanie sie na mnie jest nie na miejscu bo mamy sporo psow na naszym utrzymaniu a mimo to chcemy pomoc lilu i wziac ja na dt ale nie jestem czarodziejka i nie wyczaruje dt ani nie zmusze hoteliku zeby ja wzial..jedyne co moge robic i robie to to dobijac sie i prosic..zeby ktos sie zgodzil ja przyjac.nie prosz etz o pieniadze bo jak mowilam postaramy sie ja utrzymac albo na wlasna reke zebrac na nia deklaracje.. mysle tez o serduszku..uwazam,ze skoro jego stan jest stabilny to mozna by go oglaszac ale nie wiem zostawiam to do waszej decyzji a i mam pytanie czy serduszko jest uczony trzymac czystosc w domu?tylko ptam..nie wiem nawet czy wychodzi na dwor..? Quote
mysza 1 Posted November 3, 2009 Posted November 3, 2009 Clo, spoko, to nie było agresywnie:loveu:;) Quote
max45 Posted November 3, 2009 Posted November 3, 2009 Serduszko wychodzi na dwór, a w zasadzie jest na chwilę wystawiany. Za każdym razem coś zrobi. Jednak nie oczekujmy, póki co, zbyt wiele. Jest poddawany socjalizacji, choć o to nie trudno, bo każda rzecz jest dla niego nowa (odkurzacz, suszarka). Normalnie uczestniczy w życiu domu. Nie zapytalam weta ile może mieć tygodni, ale sądzę, że może mieć mniej niż 8. Moja rola byla tutaj określona, wie to każdy kto czytal wątek, rozmawialam też osobiście o tym z Niną. Szczeniaki są u mnie do 15.11, a w zasadzie Goliat. Serduszko bralam na tydzień. Takie byly ustalenia. Czy zmienilo się coś i ja o tym nie wiem? Quote
max45 Posted November 4, 2009 Posted November 4, 2009 OK. Moje Drogie Panie. Jak Nina pokazala zdjęcia ze schronu zrobil się wielki bum. Wszyscy ratują, szukają pomocy, jakiegokolwiek miejsca dla pokazanych psów, kasy... Po raz pierwszy na dogo (choć nie po raz pierwszy w ogóle) zaproponowalam swoją pomoc w postaci dt. Po raz pierwszy.... i jakże się zawiodlam. Nie jestem typowym dt, jeżeli w ogóle można mnie tak nazwać, to chyba tylko odnośnie Goliata. Podalam konkretnie i uczciwie jak jestem w stanie pomóc. Trzeba bylo na gwalt wyciągnąć psy z tego gnoju, więc dalam co mialam na tą chwilę. Przypomnę: 2 szczeniaki (sunia i serce) mialy mieć dt w W-wie ale od "przyszlego tygodnia". Ostatecznie sunia pojechala do W-wy do dt od Ninki, a serduszko interesowal najbardziej jedną osobę : cyt. str.17 ".ehhh szczeniorek z serduszkiem i ten drugi gdyby ktos sie zgodzil przetrzymac...to za tydzien napewno beda dla nich miejsca jednego moze uda mi sie wziac a drugi do amstafki..." str.16 i czy ktos molgby przetrzymac szczeniorka z serduszkiem?przez jakies 9dni?prosze..w warszawie to tez by jutro pojechal..." str.20 co z tymi maluchami w klatce?bo moze da sie je uratowac?teraz to chyba wyscig z czasem zeby je ratowac..trzeba pisac do ludzi z poznania..moze ktos sie zlituje.." Zaoferowalam pomoc w "przetrzymaniu" szczeniaka (najpierw dwóch, serce i sunia, ale ona pojechala do innego dt). Dodalam do tego krótko trwaly dom dla ratlerka, podalam nawet konkretną datę 15.11. Rozmawialam z Niną przez tel. i kilkakrotnie pytalam o świadomość, że po 2 tyg.szczeniaki muszą mieć inne miejsce. Kiedy okazalo się, że jeden szczeniak nie żyje, parę razy pisalam (i mówilam) o potrzebie wcześniejszej wizyty u weta. o tym, że potrzebne są finanse. Napisalam, że zabiorę więc zabralam te 2 szczeniaki. Rozumiem, że można się wycofać z ofert w takiej sytuacji ale padla inna oferta: cyt. str. 25 ".ale moge wesprzec diagnoze serduszka i leczenie w razie co" a gdy się okazalo, że się nie wycofuję z pomocy i szczeniak ma u mnie miejsce na trochę, zaczęlo się delikatne wycofywanie: cyt.29 ".a serduszko..niech bedzie bezpieczny.." str.44 "co do serduszka to ja deklarowalam,ze sporboje mu znalezc dt albo u siebie cos wykombinuje ale w tym tyg jestem totalnie odlaczona od swiata bo jak mowilam na tydzien przeprowadzam sie do mamy i bede miec 4 rozne psy w tym jednego mordercewiec w przyszlym jesli nic sie dla serduszka nie znajde to sproboje go przyjac do siebie " str.59 "mysle tez o serduszku..uwazam,ze skoro jego stan jest stabilny to mozna by go oglaszac ale nie wiem zostawiam to do waszej decyzji " Uszanowalam pilność innych akcji z tego wątku! Nie zanudzalam i nie przypominalam się o moich dwóch, gdy zabierano bardziej chore szczenięta do Szczecinka oraz gdy uciekl gusi ON. Nie bardzo uszanowano mnie. Moje posty o sercu i Goliacie nagle są invisible?! Jestem "zagluszana" przez wzajemne oskarżanie się, docinki i zlośliwości. Moje posty delikatnie przypominające, że jest jeszcze sprawa "takich dwóch", są pomijane, bo lepiej odpowiadać sobie nawzajem na coraz bardziej zajadle posty. Piszcie sobie co chcecie, ja się w to nie wklejam. Wchodzę na ten wątek, bo oczekuję konkretów. Ale zdaje się, że wątek jest tylko rozrywką podnoszącą adrenalinę, bo niewiele więcej się tu dzieje. Osobny wątek? Jak mam go zalożyć skoro za 1.5!! tyg. psy mają być u kogoś innego na dt (gdyby nie znalazl się ds). Nie mogę wówczas prowadzić wątku. Ninka nie odpowiedzialaś na mój pw. Dokladnie rok temu zabralam do siebie sześć 2 tygodniowych szczeniąt, które szly do uśpienia. Dzialalam sama, bez wątków, bez dogo... ale mialam pelną świadomość, że sprawa, od momentu trafienia szczeniąt do mnie aż do szczęśliwego znalezienia im domu, jest na mojej glowie. Zrobilam to od początku do końca z ponosząc pelną odpowiedzialność, mleko, ręczniczki, karmy startery, wet., za wszystko sama placilam. Taką podjęlam decyzję. Rodziny, które wzięly pieski zgodzily się na zwrot kosztów weta. Ale gdyby nie... wiedzialam w co się pakuję. "Umiesz liczyć licz na siebie" i tym razem się sprawdza. Dlaczego zaufalyście mi i dalyście szczeniaki? Bo to jest dogo? Bo tu się ludzie wspierają (chociaż radą. Ja nie mialam nigdy psa nawet z zagrożeniem parwo.). I ja zaufalam dogomaniackiej braci - o naiwności. Zabralaś szczeniaki, radź sobie sama. Gdybym przestala pisać, czy ktoś by się zapytal o te psiaki?! Na razie nikt sam z siebie tego nie zrobil! Ja jestem cierpliwa. Moje dotychczasowe pytania byly przemilczane, lekceważone. Teraz oczekuję konkretnych odp. [B]clo[/B] - jak napisalaś,. stan malego jest stabilny; zabierzesz go po uplywie tych 9 dni czy nie? Jak tak to czym, z kim, kiedy dokladnie? Zamierzasz jeszcze pokryć koszty weta? [B]Nina[/B] - napisalam ci pw! odp. brak. Kto do cholery jest decydentem w sprawie życia tych psów?! Kto jest za nie odpowiedzialny? Nie odzywasz się do mnie (poza info. o parwo). Masz pomysl co dalej z nimi zrobić? Czy chcesz je oglaszać? Co z innymi szczeniakami, które są poza schronem? Zbierasz to info. o stanie ich zdrowia? Nic nie wiem o suczce z dt w W-wie. Dla mnie to też istotne, jak reagują inne psy z tej klatki oraz te chore! Co z kosztami za weta? Nic nie wiem,żeby w tej sprawie się coś dzialo. Rozumiem, że ponoszę je sama. Co z psami po 15.11? Czas leci a tu się nic nie dzieje. Zalożysz osobny wątek? Dziewczyny - padalo tu tyle rad co podać, co nie. Co mażna zrobić itd. Napisalam jak wygląda sprawa u moich (coraz bardziej tak czuję niestety) szczeniąt, NIKT się do tego nie odniósl. Nagle brakuje rad? Zero wsparcia? Kurka, naprawdę uważacie, że to tylko moja sprawa?! :angryy: Jestem sklonna to przyjąć ale napiszcie mi to do cholery w prost. Żebym nie musiala się gimnastykować nad czytaniem między wierszami. Zaproponowalam pomoc tym szczeniętom ale i w ten sposób wsparcie dla osób chcących pilnie wyciągnąć szczeniaki. I oto zostalam sama, na lodzie. Jeżeli sprawa dalej będzie leżeć, to rozumiem, że są one moją "wlasnością". Mogę decydować o ich życiu, pokierować ich losami w dowolną stronę. Mogę więc z nimi zrobić co zechcę i nie muszę się z tego nikomu tlumaczyć, nikogo informować co się z nimi stalo. Ciszę też uważam za zgodę. I że powtórzę za gusią... więcej się w taką akcję nie wmontuję. Może ten mega post nikomu już nie umknie. Quote
Kostek Posted November 4, 2009 Posted November 4, 2009 ja jestem w szoku... oglaszam "swoje" szczeniaki wiec bez problemu moge oglosic i "Twoje" i tylko tak w tym wypadku moge pomoc... a w swoim imieniu chcialam podziekowac serdecznie kolejnym paniusia ktore nie wiedza jak dzialac i wszystko pieprza!a pozniej kuzwa jak naprawde sa potrzebne dt na cito to jest wielki lament ze ludzie zli be i fu... Quote
Neigh Posted November 4, 2009 Posted November 4, 2009 Max 45.......AMEN. Witaj wśród dogomaniackiej "braci". Trzeba parę razy oberwać po zadku, zeby wiedzieć że liczyć to można na siebie i parę ( na palcach 2 rąk zliczę) porządnych osób. Ja miałam kiedyś tylko psa przetransportować..w drodze się okazało, ze nie ma dokąd. Odwiezienie go do schronu....tia jasssne. Quote
mariamc Posted November 4, 2009 Posted November 4, 2009 Szczeniaki lepiej, koopale luzne ale bez krwi.:multi:Domagają sie żarcia. Wątki założymy ,jak już będzie 100% pewności,że z tego wyjdą. I sprawa czysto organizacyjna. Jestem stara,zmęczona i chodzę spać z kurami:diabloti: Telefony w granicach 22h z zapytaniem o zdrowie szczeniorów, wyzwajają we mnie agresję. Można dzwonić od 5h rano do 20h:diabloti: Quote
Neigh Posted November 4, 2009 Posted November 4, 2009 [quote name='mariamc'] Można dzwonić od 5h rano do 20h:diabloti:[/QUOTE] 5 rano......nie kuś nie kuś:-). Suuuuuuuuuuper, że ze szczylami lepiej! Quote
chita Posted November 4, 2009 Posted November 4, 2009 max45 wg mnie powinnas psiakom zalozyc watek, bo nawet jak trafia do kogos innego to mysle ze raz kiedys zaaktualizujesz piewrwszy post i tyle a pomoc potrzebna na dzis, w tych przepychankach umknie wszytsko Ja osobiscie jestem w szoku postepowaniem Niny- to jest ta "odpowiedzialnosc i doswiadzenie" z ktorymi probuje sie afiszowac dookola-zenada, a jak bedzie watek maluchow chetnie pomoge chociaz w kilku ogloszeniach, na tyle na ile starczy mi czasu:roll: Watek jest potrzebny na juz bo gadania bylo o tylu psach ze ja rozpoznaje tylko Onka gusi i serduszko i tyle, dlatego zaloz watek wstaw fote i bedziemy dzialac;) Quote
mysza 1 Posted November 4, 2009 Posted November 4, 2009 [quote name='mariamc']Szczeniaki lepiej, koopale luzne ale bez krwi.:multi:Domagają sie żarcia. Wątki założymy ,jak już będzie 100% pewności,że z tego wyjdą. I sprawa czysto organizacyjna. Jestem stara,zmęczona i chodzę spać z kurami:diabloti: Telefony w granicach 22h z zapytaniem o zdrowie szczeniorów, wyzwajają we mnie agresję. Można dzwonić od 5h rano do 20h:diabloti:[/QUOTE] Wspaniale, wielka szkoda, że nie pojechały do Ciebie chociaż parę dni wcześniej, moze biedny czarnuszek by żył. Ale i tak super, że mają się lepiej.:multi: Max45, no cóż, jestem więcej niż pewna, że tylko Ty będziesz teraz odpowiedzialna za te psy... Quote
izabelka_70 Posted November 4, 2009 Posted November 4, 2009 ja umieszczam psy z forum e-beagle na tych stronach [URL="http://www.ogloszenia-24h.pl/"]ogloszenia-24h - Strona główna[/URL] [URL="http://www.gieldaogloszen.pl/ogloszenie.php?oid=18190"]Ogłoszenia: Giełda Ogłoszeń :: drobne ogłoszenia: motoryzacja :: darmowe ogłoszenia: praca[/URL] [URL="http://www.pineska.pl/?do=add"]Dodaj bezpłatne ogłoszenie[/URL] [URL="http://www.kupsprzedaj.pl/genericLogin.do?rid=1"]Zaloguj - Bezpłatne Ogłoszenia KupSprzedaj[/URL] [URL="http://zgubiono.pl/"]Ogłoszenia zgubiono - znaleziono - Ogłoszenia - Ogłoszenia[/URL] moge umieszczać też z dogo ale prosze o treść ogłoszenia( nie w wordzie bo nie mam) oraz zdjęcia na maila [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL] a kwestia kasy ? mamy jakies pieniądze na te szczeniaczki ? bo ja po tylu postach nawet nie wiem kto zarządza ta kasą i jaki jest nr konta mam kilka fantów komu przesłac zdjęcia na licytację? Quote
clo Posted November 4, 2009 Posted November 4, 2009 max 45 przepraszam cie,ze nie odp wczesniej i przepraszam za nerwy i stres..ja nie zostawie serduszka ,nie chce,sprawa wyglada tak: ja od pon przez 9 dni jestem u mamy gdzie zajmuje sie calym czemadanem zwierzat naraz plus moim tymczasowiczem ktory jest teraz po kastracji..ale byc moze on nie dlugo pojedzie juz do ds uff:)ja serduszko albo wezme do siebie albo na dt gdzies jesli znajde coz..biore juz lilu psy z szydlowca nie wiem czy podolamy finansowo bo o deklaracje nikogo nie prosimy ale nie mam zamiaru wyjsc na nie slowna bo masz racje zdjecia serduszka i apele o pomoc mnie wzruszyly..i coz wyrwalam sie z pomoca powinnam byla lepiej to przemyslec i skupic sie albo na lilu albo na serduszku..ale skoro slowo sie rzeklo nie wycofuje sie.u mnie tylko sprawa wyglada tak ,ze czekam na odp amstafki bo u niej serduszko mialby bezplatny dt w katowicach ale nie wiem kiedy go przyjmie bo wciaz czekam na odp..ja moge go wziac ale za te 9dni.jak pisalam i wtedy zamieszka z psami dlatego musze miec pewnosc ze nie ma parwo zrozumcie nie moge psow narazic swoich..nie wiem jak sie bada szczeniora na obecnosc parwo..ale napisz jesli ty wiesz czy takie badania ma jelsi nie to jaki jest ich koszt zeby mozna byc pewnym ze i moje psy bezpieczne i on.plus do kiedy max serce moze byc u ciebie zostac? oraz wtedy szukamy tansportu do warszawy..ja mysle,ze wogole jesli jest zdorwy mozna mu szukac domu bo kto wie moze znajdzie od razu jesli nie to jak mowilam ja sie nie wycofuje. Quote
clo Posted November 4, 2009 Posted November 4, 2009 a i przypominam mam tu mega slaby internet w razie co podaje moj tel 509 173 446 Quote
Kostek Posted November 4, 2009 Posted November 4, 2009 parwo mozna zbadac testem ale niestety nie jest on w 100% pewny...dziewczyny pisaly ze jest to koszt ok 100-150zl Quote
andzia69 Posted November 4, 2009 Posted November 4, 2009 Bardzo sie cieszę, ze maluszki u Mariamc czuja się w miarę dobrze:p - oby to nie była cisza przed burzą - ale mam nadzieję, że to już początek końca kłopotów z ich zdrowiem:loveu: Max - załóż maluchom osobny watek - jeśli je ktoś przejmie to można poprosić moda o przekazanie wątku tej osobie - jak ja to zrobiłam w przypadku tego watku;) Quote
grzybkowa Posted November 4, 2009 Posted November 4, 2009 [quote name='Kostek']parwo mozna zbadac testem ale niestety nie jest on w 100% pewny...dziewczyny pisaly ze jest to koszt ok 100-150zl[/QUOTE] jesli nie zrobie testu to po jakim czasie moge byc pewna ze szczenior nie jest chory? (mam na mysli jesli nie ma zadnych objawow) Quote
Ninka Posted November 4, 2009 Author Posted November 4, 2009 cyt. str.17 ".ehhh szczeniorek z serduszkiem i ten drugi gdyby ktos sie zgodzil przetrzymac...to za tydzien napewno beda dla nich miejsca jednego moze uda mi sie wziac a drugi do amstafki..." str.16 i czy ktos molgby przetrzymac szczeniorka z serduszkiem?przez jakies 9dni?prosze..w warszawie to tez by jutro pojechal... W/w odnosnie szczeniakow u max45 + kilka prosb o zalozenie im watku, jako ze jest DT i wie o nich najwiecej. Jak juz wczeniej pisalam, moge odpowiadac tylko za siebie. Odnosnie kasy: mysza1 wielokrotnie zapewniala na watku, ze ja zorganizuje. Ja zobowiazalam sie wyciagnac psy ze schronu. Zapewnic jednemu DT, drugiemu DS. //Prosze o nie nazywanie mnie organizatorka wielkiej akcji, i nie przypisywanie braku zaslug, ktorych nigdy nie zobowiazalam sie podjac. Quote
Ninka Posted November 4, 2009 Author Posted November 4, 2009 [quote name='Kostek']parwo mozna zbadac testem ale niestety nie jest on w 100% pewny...dziewczyny pisaly ze jest to koszt ok 100-150zl[/QUOTE] Rozmawialam z weterynarzem, test u nich w klinice jest do kupienia za 50zl. Ale to juz jest z marza, czyli pewnie mozna kupic taniej. Quote
clo Posted November 4, 2009 Posted November 4, 2009 to mysle,ze trzeba serduszku zrobic test..sama nie wiem..niestety nie mam az tyle by pokryc koszt tego badania...bierzemy jeszcze od piatku na siebie dwa psy z szydlowca do hotelu.. plus reszta naszych tymczasowiczow i lilu..czy ktos moze wspomoc badanie serduszka?zeby trafil do mnie musze miec pewnosc ze nie ma parwo ani nosowki..nie moge narazic moich psow..:( Quote
Ninka Posted November 4, 2009 Author Posted November 4, 2009 [quote name='grzybkowa']jesli nie zrobie testu to po jakim czasie moge byc pewna ze szczenior nie jest chory? (mam na mysli jesli nie ma zadnych objawow)[/QUOTE] Okres inkubacji wirusa wynosi 2 do 3tygodni. Quote
mala_czarna Posted November 4, 2009 Posted November 4, 2009 Ninka, weź usiądź na chwilkę, ochłoń i pomyśl logicznie!! Skoro nie jesteś organizatorką tej "wielkiej akcji", to po kiego chromolonego grzyba stawiasz wszystkich na nogi i w poście założycielskim, czerwonymi, krowiastymi literami piszesz, że zwracasz się o pomoc?? Quote
Ninka Posted November 4, 2009 Author Posted November 4, 2009 [quote name='mala_czarna']Ninka, weź usiądź na chwilkę, ochłoń i pomyśl logicznie!! Skoro nie jesteś organizatorką tej "wielkiej akcji", to po kiego chromolonego grzyba stawiasz wszystkich na nogi i w poście założycielskim, czerwonymi, krowiastymi literami piszesz, że zwracasz się o pomoc??[/QUOTE] Zwracam sie o pomoc dla psow, nie dla siebie... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.