Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

a próbowałś posmarować ten mostek jakimś ludzkim jedzonkiem? choćby troszkę masła? Można też bardziej mięsną stroną rzucić na gorący olej na chwilkę. U nas zadziałało oprószenie przyprawą do gyrosa:evil_lol: swoją drogą - religijny jest bardzo skoro tyle się modli;):lol:

Kości nie polałabym wrzątkiem - może mam schizofrenię na tym punkcie, ale nie i jeszcze raz nie. Jak ktoś chce polać - niechaj polewa:evil_lol:

  • Replies 56
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='Armia Drakona']a próbowałś posmarować ten mostek jakimś ludzkim jedzonkiem? [/QUOTE]
Smarowałam pasztetem i wędzonym tuńczykiem - owszem, oblizał :)
Ten mostek w końcu zmęczył, ale po dobie - no też nie o to chodzi, żeby jadł raz na dwa dni :roll:
Dziś zmęczył jedną zmrożoną łapę kurzą, więc jest nadzieja - będę jeszcze próbować, ale raczej kości nie będą jego mocną stroną (poza schabem oczywiście)

Posted

[quote name='Armia Drakona']Bravo:multi:

To daj mu w nagrodę kości ze schabu:evil_lol::evil_lol::evil_lol:[/QUOTE]
No dałam. I skończyło się tak, jak napisałam w wątku "Barf" - pies się porzygał, za przeproszeniem, okrutnie. Caly wczorajszy wieczór był nieswój. Noc minęła spokojnie, ale rano burczało mu w brzuchu tak, że sam się siebie bał ;) Lecimy dziś na lekkostrawnej dietce normalnej, nie barfowej - gotowany ryż, trochę gotowanej marchewki plus dosmaczenie rosołkiem. Już jest ok., piesek z powrotem wesoły, tylko nie wiem, co jutro zrobić.

Posted

O rany to Ty to na poważnie wzięłaś - przecież wstawiłam: :evil_lol::evil_lol::evil_lol:
No ale nic, przejdzie mu. Teraz już na poważnie - nie wiem czy się porzygał od kości schabowych po podaniu po korpusie, czy po korpusie. Zraz poczytam co napisałaś w tamtym wątku.

Poczytałam.
Może mu zwyczajnie ten korpus nie podszedł. Zjadl bo zjadł, ale potem...
Moj pies miał podobne sensacje. Normalnie wcinał wszystkie rodzaje kości, aż mnie naszło i kupiłam korpus z kaczki. Dałam, zeżarł aż mu się uszy trzęsły, po godzinie, może trochę dłużej zwrócił wszystko w nienaruszonym stanie. Kaczki nie tknie do dziś a minęło już parę lat. Ogólnie nie jestem zwolenniczką dawania korpusów z kurczaka. Moje jako szczenięta dostawały, tylko do "nauki gryzienia" kości. Potem jeśli kurczak to gotowane mięsko. Zdrobiowych kości daję szyje z indyka, skrzydła i całe pałki.
Może daj mu smecte - na pewno nie zaszkodzi.

Posted

[quote name='Armia Drakona']O rany to Ty to na poważnie wzięłaś - przecież wstawiłam: :evil_lol::evil_lol::evil_lol:
No ale nic, przejdzie mu. Teraz już na poważnie - nie wiem czy się porzygał od kości schabowych po podaniu po korpusie, czy po korpusie. Zraz poczytam co napisałaś w tamtym wątku.

Poczytałam.
Może mu zwyczajnie ten korpus nie podszedł. Zjadl bo zjadł, ale potem...
Moj pies miał podobne sensacje. Normalnie wcinał wszystkie rodzaje kości, aż mnie naszło i kupiłam korpus z kaczki. Dałam, zeżarł aż mu się uszy trzęsły, po godzinie, może trochę dłużej zwrócił wszystko w nienaruszonym stanie. Kaczki nie tknie do dziś a minęło już parę lat. Ogólnie nie jestem zwolenniczką dawania korpusów z kurczaka. Moje jako szczenięta dostawały, tylko do "nauki gryzienia" kości. Potem jeśli kurczak to gotowane mięsko. Zdrobiowych kości daję szyje z indyka, skrzydła i całe pałki.
Może daj mu smecte - na pewno nie zaszkodzi.[/QUOTE]
Nie wzięłam na poważnie ;) Nie dałam mu tego schabu zaraz po korpusie - pies ma tylko 9,5 kg :) Korpus zjadł jednego dnia, ucieszyłam się i następnego dnia postanowiłam go uszczęśliwić schabem - faktycznie miało być w nagrodę dla dzielnego zjadacza korpusów. No i tak mu zrobiłam dobrze :) Może zjadł za dużo. Dziś już jest ok. Jeszcze dostaje ryż z mięsem, ale może jutro spróbujemy wrócić do surowizny. Dlaczego jesteś przeciwna korpusom? To w sumie miękkie kostki. Pałkę już dawałam ale tylko do obgryzienia z obu stron - tej środkowej rurkowatej części bałam się dać.

Posted

Uff, to mi ulżyło, bo miałam poważne wyrzuty sumienia - poważnie.
W nagrode to zaraz po zjedzeniu tego korpusu powinnas mu dać coś extra - w sensie natychmiast - u mnie najfajniejsze są Frolicki:p
Korpusy Z KURCZAKA - podobno - psuj,ą futro, oczywiście podawane regularnie i długo - nie daję i rzeczywiście mmoje "maluchy" jak mają do wyboru indyka, schabowe albo korpusy wybierają najpierw schabowe:p kości oczywiście. Twój, wnioskuję z tego całego wątku też wybiera to co mu leży najbardziej. U mnie powyższy zestaw przebijają żebra cielęce i wołowe, ale nie wiem czy 9,5 kg pie da radę zjeść wołowe żebra - ja ma parę razy większy kaliber:diabloti:
U mnie pałka zjadana jest w całości, no ale jak już pisałam mam duuużo większe psy. Jednakże nie bałóabym się dać mni9ejszemu całej pałki - najwyżej obgryzie z mięsa i chrząstek a resztę zostawi albo zakopie. Mam rownież 5,5 kg suczke - bidę -i daję jej duże kości do obgryzania. Przy "wyzwaniach" podczas posiłków psy mają równięż sojego rodzaju rozrywkę:loveu:

Posted

[quote name='Armia Drakona']
W nagrode to zaraz po zjedzeniu tego korpusu powinnas mu dać coś extra - w sensie natychmiast - u mnie najfajniejsze są Frolicki:p
[/QUOTE]
Hmmm, ale nie do końca rozumiem, po co nagradzać coś, co powinno być samo w sobie przyjemnością? Jedzenie korpusu trwa jednak co najmniej 15 minut (może u Twoich dużych to idzie migiem, nie wiem) i w związku z tym nagroda jest chyba z punktu widzenia psa nie wiadomo za co - za to że zjadł, czy za to że skończył jeść. Ale nawet gdyby rozumiał, że to nagroda za zjedzenie, czy takie nagradzanie nie zaburzyłoby jakiegoś naturalnego instynktu - że coś mu podchodzi, a coś innego nie?

Posted

Bo z tego co pisałaś to nie była dla niego przyjemność:loveu: rzeczywiście zapomniałam, że on w porównaniu z moimi memle:evil_lol: nie sądzę, żeby Frolick cokolwiek zaburzył. Wiesz, myślę, że jeśli on nie jada innych kości niż schabowe to trudno - nie ma co dostawać na tym tle jakiejś obsesji, pomimo, że BARF to różnorodność. Może kiedyś mu się odwidzi i już. Przecież oprócz schabowego jada i inne rzeczy prawda? W BARFie daje się i ryby, moje wcale ryb nie jedzą, bo zapachu nie znoszę i jakoś żyją i mają się nieźle;) Kradną mi kanapki, dostają też suchy chleb i nic ich nie zaburza a podobno moja rasa ma wrażliwe żołądki. To chyba kwestia przyzwyczajenia od "maleńkości" do trawienia różnych rzeczy. Może Twój ma właśnie wrażliwy żołądek na zmiany i dlatego nie chce instynktownie zmieniać sobie jadłospisu, może mu czegoś tam brakuje - tu trzeba byłoby przeanalizować skład schabowego i porównać z innymi gnatami. Wiesz małe dzieci też czasem wpadają w szał kulinarny i np. nie jadają niczego innego jak kanapki z żółtym serem przez miesiąc - potem przechodzi i jest ok. Generalnie przerobiłam BARFa prawdziwegoi i odeszłam od niego na rzecz dawania "co podleci" plus jakieś witaminy, wyciąg z wątroby rekina, albo tran, tak na zmianę. Służy to i psom i mojemu poczuciu, że dostają wszystko, co jest im potrzebne. Nie oznacza to jednak, że jestem przeciwnikiem Barfa - absolutnie nie, tyle, że nie mam kiedy się paprać w miksowanych podrobach i warzywach a życie i upodobanie kulinarne moich psów zweryfikowało tą dietę i tyle:evil_lol:
Acha - u mnie np. jada się jeden rodzaj białego sera - jednej firmy, albo taki ser z bazaru, ręcznie robiony, ale tylko od jednego pana - reszta białych serów jest trująca:evil_lol::evil_lol::evil_lol: może Twój ma tak z gnatami, albo może dajesz mu za duże kawałki z tych nowości?

Posted

Smecta nie jest bezproblemowa, by tak sobie na oko podawac, jak kazdy lek.
Jest stosowana przy biegunkach, a po kosciach i tak na ogol jest zageszczenie stolca, wiec po co?
Filodenron, jedno mi chodzi po glowie (mam prymitywa, on w ogole jakis oszczedny w jedzeniu jest), 50 kg pies zje co najwyzej 2 korpusy, potem robi sobie dzien przerwy na kosci, tylko mieszanke zjada.
Pewnie bylo za duzo, jak na jeszcze nie do konca przyzwyczajony, dosc maly zoladek.

Posted

Karjo2, myślę że masz rację - że było za dużo na raz. Szczególnie, że w sumie szybko psu przeszło - po prostu przetrawił. I myślę, że to jednak ten schab mu zaszkodził, bo korpus pocięłam na 3 części i dałam po jednej rano, w południe i wieczór - to mniej więcej na cały dzień wyszło 2% jego wagi plus papka. A kości ze schabowego nie miałam jak podzielić na mniejsze kawałki, dałam w całości z myślą że zabiorę jak zje trochę i oddam po paru godzinach, ale zaskoczył mnie tym, że tak szybko sobie z nią poradził - rozkręca się chłopak. I trochę to mnie martwi, bo dziś np. dałam pałkę do obgryzienia z obu stron i wziął to na parę kęsów, coś tam pogryzł ale rozdrabnianie na drobne kawałeczki to na pewno nie było. Duży nie jest, ale szczęki ma wcale, wcale - kto by się spodziewał. Nagle problem zaczyna się zmieniać w zupełnie odwrotny - w nadmierną łapczywość :roll:
Smecty nie dałam, bo koopy były ok a nawet z tendencją do bobkowatych, więc nie było powodu.
A Frolic nie przejdzie - gdzie on by tam karmę spojrzał :evil_lol:
Karjo2, czy Twój pies sam sobie robi przerwę od kości, czy Ty mu robisz?

Posted

No wiec czesto na poczatku psy rzucaja sie na barfowe jedzenie, potem sie to normuje.
A pies sam sobie robi przerwe, za to koty maja wyzerke. Nauczyl mnie, ze najwyzej kongo ze smakami, albo buleczka, jak zostaje sam:evil_lol:.
PS. Jakbym miala mu wciskac te przepisowe 2%, to chyba by sie.... ;)

Posted

[quote name='karjo2']PS. Jakbym miala mu wciskac te przepisowe 2%, to chyba by sie.... ;)[/QUOTE]
U nas jest inaczej - mam do czynienia z nieoczekiwanym, trochę niewychowawczym skutkiem barfowania. Jak był na suchej, to moje kręcenie się po kuchni, zaglądanie do lodówki, krojenie, siekanie, tarcie, miksowanie nie robiło na nim szczególnego wrażenia. A teraz cały czas mnie pilnuje, zagląda do garów, patrzy na ręce :razz: No i z tego powodu mam wrażenie, że ciągle jest głodny. Ale to nie tylko wrażenie - wydaje mi się też, że jakby trochę schudł, co akurat nie jest pożądane. Więc tak balansujemy na cienkiej linii - z jednej strony głód zagląda w oczy, a z drugiej brzucho nie chce pomieścić tyle, ile by chciało.

Posted

To rozloz na mniejsze porcje, za to 3x dziennie.
A reakcja na lodowke, szykowanie jedzenia, hihi to normalne.
Gorzej, ze TZ sie zauczyl i tez weszy, czasem tylko kontrolnie pyta, czyje to ;).

Posted

[quote name='karjo2']Gorzej, ze TZ sie zauczyl i tez weszy, czasem tylko kontrolnie pyta, czyje to ;).[/QUOTE]

:evil_lol::evil_lol: TZ-ty tak mają:evil_lol:

A ja czytałam i bez zrozumienia zrozumiałam, że miał biegunkę wobec czego napisałam o Smekcie:oops:

A co do schudnięcia - psy na Barfie są często szczupłe, suche - tak słyszałam.

Posted

O, TZ w czasach, gdy psa podkarmiałam domowym jedzeniem, to najpierw pakował łyżkę do gara a potem dopiero pytał, czyje to. Dopiero jak zaczęłam dosypywać algolith, to się trochę oduczył i pytał zanim skosztował :evil_lol:
A musiałam psa podkarmiać od czasu do czasu, bo na samym suchym chudł tak, że mu się boki zapadały. I też dlatego tak teraz mu się uważnie przyglądam.
Staram się rozkładać jedzenie, tylko nie każdą kość da się podzielić na kawałki odpowiednie dla takiego szkraba

  • 5 years later...
Posted

Moja Jenny do niedawna dostawała kości wieprzowe gotowane lub wędzony, stópki itp. i obojętnie kiedy to dostawała, nawet gdy dostała o 10 to nad ranem (nast. dnia) potrafiła to zwymiotować i tak ciągle robi, więc postanowiłem jej dać surowe kości dostała już 2 razy surowe i jakby ręką odjął, czyli nie służyły te wędzone albo gotowane (tak mniemam), tylko czytałem w internecie, że surowa wieprzowina może wywołać  chorobę Aujeszkiego, która jest śmiertelna :( a te kości są trochę porośnięte mięsem w szczególności te "kulki" i tego nie można oddzielić, więc w efekcie zjada też mięso wieprzowe z tych kości. Boje się, że coś się stanie, chociaż tego co widzę BARFujący właściciele też podaję surowe kości wieprzowe, a czasami nawet i mięso :)

Posted

gotowane,generalnie przetworzone kości-nie wolno podawac zwierzętom,żadnych.to i tak cud że pies po tyg gotowanych sie nie zatkał.poddane obróbce cieplnej kości w jelitach działaja jak cement.albo gorzej-mogą przebic jelito.psy ich nie trawią(bo niby co maja trawic skoro podczas gotowania ważne pioerwisatki trafija do wody w której sie gotowały).

Posted

produkty pochodzenia wieprzowego kupowane w sklepach sa kontrolowane pod wzgl.tej choroby wiec możesz byc spokojna nawet wtedy kiedy podajesz surowe mięso wieprzowe a takze podroby

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...