Geiser Posted December 12, 2005 Posted December 12, 2005 Mam pewien problem.Posiadam 3 miesieczna sunie bokserke.Bedac szczery powiem ze jest nie znosna.:P Nie szlo jej nawet wyprowadzic na normalny spacer na smyczy.Az do dzisiaj.... Otoz zalozylem jej kolczatke...Moje pytanie polega na tym czy nie jest ona za mala jeszcze na tego typu "atrakcje".Dodam ze kolczatka jest troszke luzna i napina sie na jej zyji dopiero gdy pies zacznie ciagnac lub zacznie kombinowac cos innego:P Zdarza jej sie czasem tez cos zapiszczec ale ogolnie chodzi grzecznie przy lewej nodze i ciagnie.Prosze doradzcie bo nie wiem czy jej to zostawic czy zalozyc normalna obroze. Quote
Cimi Posted December 13, 2005 Posted December 13, 2005 3-miesięczny szczeniak i jeszcze kolczatka ? To dla nie do zrozumienia, takie zachowanie świadczy tylko o tobie ! Jeszcze jestem w stanie zrozumieć jak dorosły nosi, ale pod żadny pozerem szczeniak. Zresztą źle nosi Twoja psina kolczatkę. Kolczatka ma być odrazu za uszami i ma nie spadać. Mój pies ani razu nie miał kolczatki. I jakoś żyję i ona takze dobrze się ma. Jeśli ciągnie pies to stajesz i czekasz, aż zacznie ciągnąć. Kolacztkę powinni używać ludzie, kótrzy na niej się znają i wiedzą kiedy i jak ją stosować. Zdecydowanie założ normalną i zacznij ją uczyć. Quote
Geiser Posted December 13, 2005 Author Posted December 13, 2005 Kolczatka juz zdjeta.Bonnie ma juz normalna obroze.Niestety dalej nie da sie z nia chodzic.Biega z prawej do lewej i spowrotme do przodu i do tylu.Aha kolczatka miala nauczyc ja chodzi.Cimi nie martw sie nie jestem barbarzynca - stad ten post.Pozdrawiam :) Quote
Cimi Posted December 13, 2005 Posted December 13, 2005 Poprostu ja czytam, słyszę i widzę, że szczeniak ma już kolczatkę to mam kurwiki w oczach. Jeśli ona ciągnie to Ty stoisz. Macie piłeczkę tylko i wyłącznie na dwór, której nie dostaje w domu? Jeśli nie to sobie sprawcie, możesz stosować piłeczkę zamiast smakołyków w posatci nagrody. Skróć trochę smycz i ucz chodzenia na smyczy a prawej ręcę ( w zależności od tego, po której stronie pies ma chodzić, ale przyjmijmy że po lewej) trzymasz piłkę bądź smakołyk i próbujesz zwrócić uwagę na to co masz w ręce. Quote
Geiser Posted December 13, 2005 Author Posted December 13, 2005 Cimi a wiec tak:suczka ma na prawde krotka smycz.Ma swoja pilke na dwor ktorej nie dostaje w domu(taka na sznureczku) ale bardziej ja interesuje sznurek niz pilka.Dzisaij zrobila postep.Zaczela chodzic tak ze smycz nei byla napieta(bez kolczatki) Pojawil sie jednak inny problem:Sunia zaczela jesc swoja smycz!Zatrzymuje sie i probuje ciagnac w przeciwna strone.NO coz uroki malego psa.:)Boje sie jednak ze jak podrosie - moja mama moze jej nie utrzymac.Pozdrawiam Quote
Cimi Posted December 14, 2005 Posted December 14, 2005 [quote name='Geiser']Pojawil sie jednak inny problem:Sunia zaczela jesc swoja smycz!Zatrzymuje sie i probuje ciagnac w przeciwna strone.[/quote] Moja też tak robi. Gdy jest niewybiegana i szczególnie wieczirem dostaje korbki albo jak chce szybciej do domu ;) Quote
Aganiok Posted December 14, 2005 Posted December 14, 2005 moja Sara nigdy się nie nauczyła chodzić porządnie na smyczy...fakt, że nie poszłam z nią na szkolenie i to chyba był błąd. Dla niej chodzenie na smyczy to dobra zabawa, w czasie której można podenerwować trochę panią ;-) Quote
anastazja Posted December 14, 2005 Posted December 14, 2005 Witam Pomine milczeniem pomysl zakladania 3 miesiecznemu maluchowi kolczatki, bo polecialby bardzo ostre slowa :evil: Geiser-to jest 3 MIESIECZNE PSIE DZIECKO! Nie mozesz od takiego maluszka wymagac, zeby zachowywal sie jak dorosly i wyszkolony pies, kiedy on dopiero POZNAJE swiat! W kolo jest MASA nowych zapachow, nowych "obiektow", psow, ludzi itp, ktore taki szczeniak chce poznac a Ty chesz, zeby psinka szla kolo nogi-to jakies nieporozumienie :-? Przypomnij sobie jak sam jak byles dzieckiem, albo poobserwuj dzieciaki na spacerach-doslownie energia je roznosi i nie potrafia chwile usiedziec spokojnie-to calkiem normalne.Tak samo ze szczenietami (a bokserami w szczegolnosci)-one tez nie potrafia sie skoncenrtowac i byc obojetne, kiedy w kolo tyle nowosci 8) Mozesz zaczac uczyc suczke chodzenia grzecznie przy nodze, ale radze nie robic tego na sile i niezbyt dlugo.Psiak nie moze wiekszosc swojego spaceru przechodzic tylko kolo nogi wlasciciela, bo co to za spacer-raczej kara... Sam sobie podsuwasz pomysly.Jesli suczka chetnie chwyta linke-zamiast pileczki, daj jej do gryzienia jakis sznurek (mozesz zrobic samemu cos na ksztalt ciasno splecionej w warkocz liny-kupisz takie za grosze w sklepach z narzedziami) i tym sie z nia baw i przeciagaj.Sa tez specjalne gryzaki dla psow i tez nie sa drogie.Parciane, skorzane-do wyboru do koloru. Poza tym "wyszalej" suczke.Pobaw sie w gonitwy (ale to Ty zawsze uciekasz a suczka foni-nie odwrotnie), chowanego, wspolne bieganie za pilka (namiastka polowania, bardzo lubiana przez psy)-zapewniam, ze po takim szalenstwie suczka nie bedzie miala ochoty ciagnac i bedzie sama grzecznie szla kolo Ciebie. I prosze-nie staraj sie na sile robic z niej doroslego psa-na to ma jeszcze czas...Daj jej poznawac swiat, bo to w jej wieku jest najwazniejsze. Lekcje chodzenia przy nodze rob zawsze, kiedy suczka jest juz PO zabawie-bedzie ja wtedy latwiej nakierowac na zachowania pozadane (czyli mowiac po ludzku nieciagniecie na komende). Cimi podala Ci juz metode-skorzystaj z niej. Ucz tez suczke, ze sa dwa rozne "nieciagniecia"-jedno na "rownaj, noga", drugie po prostu bliskie trzymanie sie kolo Ciebie, ale juz bez sztywnego chodzenia tylko kolo nogi.To ulatwia spacery, kiedy pies dorosnie-przeciez nie moze cale zycie chodzic tylko kolo nogi, bo to nonsens. Quote
Cimi Posted December 14, 2005 Posted December 14, 2005 Tak zbaczając z tematu ;) Anastazjo czy Ty masz drugiego boksera ? Bo tak widzę, że w avatarku dwa. Na bokserowym forum w podpisie masz Coris i Gaston ;). Quote
anastazja Posted December 14, 2005 Posted December 14, 2005 Cimi-tak.Od dwoch tygodni mam tez 4 letniego, przygarnietego preguska :) Quote
Cimi Posted December 14, 2005 Posted December 14, 2005 [quote name='anastazja']Cimi-tak.Od dwoch tygodni mam tez 4 letniego, przygarnietego preguska :)[/quote] Wow to gratulacje ;) Quote
PiotrekJ Posted December 14, 2005 Posted December 14, 2005 [quote name='anastazja']Cimi-tak.Od dwoch tygodni mam tez 4 letniego, przygarnietego preguska :)[/quote] No to już wszystko rozumiem :lol: ... Quote
Geiser Posted December 14, 2005 Author Posted December 14, 2005 Dziekuje wszyastkim bardoz za pomoc.Bonnie powoli zaczyna robic postepy.Temat chyba mozna uznac za zamkniety.Pozdrawiam! Quote
RyBa Posted December 17, 2005 Posted December 17, 2005 OOOOOOO ale bury się sypią ,powiem tak mój poprzednik niestety musiał chodzić w kolczatce nie za młodu jak był szczeniaczkiem ale tak po 6 latach gdyż coś mu się odwidziało i zaczoł atakować duże psy ,może żle zrobiłem ale wszelkie pruby nic nie pomagały ,ale jak był mały to szalał jak każdy boksio musiał sie wyszumić chociaż mając 8 lat dalej zachowywał sę jak dziecko ale ta rasa ma do siebie że wesołość na każdym kroku i wszędzie,teraz mam młodego z schroniska i ciągnie gdy idzie ale będe chciał go nauczyć bez kolczatki żeczywiście to niefer pies takiej rasy w kolczatce , a pozatym zaóważyłem że jak sie wygoni na wolności to tak nie ciągnie pozdrawiam miłego dzionka Goliad i robert s:-D :bigok: Quote
sylwiaskalska Posted March 31, 2006 Posted March 31, 2006 [QUOTE] a zreszta co bedzie to bedzie narazie czekam az moja panna podronie tak dopolrokumoze zmadrzeje troszke :roll: [/quote] Ale dlaczego chcesz czekać ?, właśnie najlepiej szkolić psy najmłodsze młode psy szybko pojmują o co chodzi nie chodzi mi że stare wolniej myślą tylko stare mają juz swoje nawyki i u nich to dłużej czasami trwa. Właśnie poprzez nagrody i zabawę pies młody szybciutko pojmuje o co chodzi Quote
sylwiaskalska Posted March 31, 2006 Posted March 31, 2006 Tu masz wszystko o obrozy uzdowej - czyli jak stosować [URL="http://www.psycholog.zoologia.pl/obrozauzdowa.html"]http://www.psycholog.zoologia.pl/obrozauzdowa.html[/URL] Quote
e.v.a Posted March 31, 2006 Posted March 31, 2006 [quote name='sylwiaskalska']Ale dlaczego chcesz czekać ?, właśnie najlepiej szkolić psy najmłodsze młode psy szybko pojmują o co chodzi nie chodzi mi że stare wolniej myślą tylko stare mają juz swoje nawyki i u nich to dłużej czasami trwa. Właśnie poprzez nagrody i zabawę pies młody szybciutko pojmuje o co chodzi[/quote] tak wiem ale chodzi mi o te drastyczniejsze metody;) mianowicie ten "namordnik" bo z kolczatki zresygnuje przekonalyscie mnie :evil_lol: narazie radze sobie z szeleczkami jak pies ciagnie (przewazniejak kogos zobaczy w oddali) to staje ona sie napreza a ja wtedyja wolam do siebie ...nie wiem czy to dobra metoda ale czasami skutkuje :roll: Quote
sylwiaskalska Posted March 31, 2006 Posted March 31, 2006 [quote name='evaxon']tak wiem ale chodzi mi o te drastyczniejsze metody;) mianowicie ten "namordnik" bo z kolczatki zresygnuje przekonalyscie mnie :evil_lol: narazie radze sobie z szeleczkami jak pies ciagnie (przewazniejak kogos zobaczy w oddali) to staje ona sie napreza a ja wtedyja wolam do siebie ...nie wiem czy to dobra metoda ale czasami skutkuje :roll:[/quote] Jak ja zawołasz i od razu do Ciebie przyjdzie to daj jej smakołyk :) i pochwal tak będzie wiedziała że przyjście do Ciebie to jest czyms miłym :) Quote
e.v.a Posted March 31, 2006 Posted March 31, 2006 [quote name='sylwiaskalska']Jak ja zawołasz i od razu do Ciebie przyjdzie to daj jej smakołyk :) i pochwal tak będzie wiedziała że przyjście do Ciebie to jest czyms miłym :)[/quote] kazde przyjscie do pani to jest mila sprawa:evil_lol: :diabloti: hahah ..szkoda ze nie zawsze to dziala ..Tigra jest uparta strasznie jak chce do kogos podejsc to musi i juz czasami nawet machanie smakolykiem przed nosem nie pomaga:lol: Quote
Cimi Posted March 31, 2006 Posted March 31, 2006 A ja się tak zapytam, co znaczy według Ciebie Ewa jak będzie miała pół roku to może zmądrzeje ? Czyli co z sama z siebie czy poprzez pracę z Tobą ? Co do nauki nie ciągnięcia. Moja kiedyś pięknie szła bez ciągnięcia, ale jak ja wyjechałam to rodzinka nic z nią nie robiła i teraz ciągnie :oops:. I znowy muszę ją tego oduczać. Co do ciągnięcia ja stawałam i czekałam, aż zacznie się wiercić w tym miejscu, obracać łep i patrzeć na mnie dopiero wtedy ruszałam, nie wołałam jej. Po porstu myślenie psa aha ją ciągnę to równa się to końcem spacerka. Quote
e.v.a Posted March 31, 2006 Posted March 31, 2006 [quote name='Cimi']A ja się tak zapytam, co znaczy według Ciebie Ewa jak będzie miała pół roku to może zmądrzeje ? Czyli co z sama z siebie czy poprzez pracę z Tobą ? Co do nauki nie ciągnięcia. Moja kiedyś pięknie szła bez ciągnięcia, ale jak ja wyjechałam to rodzinka nic z nią nie robiła i teraz ciągnie :oops:. I znowy muszę ją tego oduczać. Co do ciągnięcia ja stawałam i czekałam, aż zacznie się wiercić w tym miejscu, obracać łep i patrzeć na mnie dopiero wtedy ruszałam, nie wołałam jej. Po porstu myślenie psa aha ją ciągnę to równa się to końcem spacerka.[/quote] no przez prace taka jak teraz ze jak cisgnie to ja si ezatrzymuje wolam ja do siebie hmmm wyprobuje twoj sposob z nie wolaniem zobaczymy jak zareaguje :razz: Quote
Cimi Posted March 31, 2006 Posted March 31, 2006 Ja co jeszcze mogę powiedzieć tyle: cwicz z nią dużo posłuszeństwa, aby wykonywała komendy.. powoli wprowadzając elementy rozpraszajające. I noś na spacer zabawki, do których nie ma dostępu w domu i ich nie widzi w domu. Od razu jest inna zabawa. Ja gdy idę na dłuższy spacer (ale ostatnio jestem na etapie poszukiwania fajnych dużych terenów) biorę masę zabawek czyli piłki, gryzak z juty i zamszu, frisbee do nakręcenia, ringo, koziołek drewniany. A za niedługo będę miała juz profesjonalne frisbee i zaczniemy się bawic w to i w ślady dodatkowo. Quote
e.v.a Posted March 31, 2006 Posted March 31, 2006 [quote name='Cimi']Ja co jeszcze mogę powiedzieć tyle: cwicz z nią dużo posłuszeństwa, aby wykonywała komendy.. powoli wprowadzając elementy rozpraszajające. I noś na spacer zabawki, do których nie ma dostępu w domu i ich nie widzi w domu. Od razu jest inna zabawa. Ja gdy idę na dłuższy spacer (ale ostatnio jestem na etapie poszukiwania fajnych dużych terenów) biorę masę zabawek czyli piłki, gryzak z juty i zamszu, frisbee do nakręcenia, ringo, koziołek drewniany. A za niedługo będę miała juz profesjonalne frisbee i zaczniemy się bawic w to i w ślady dodatkowo.[/quote] jesli chodzi o komendy to umie siadac podawac łapki i lezec ale tylko wykonuje je w domu :roll: na dworze nie:shake: musze jeszcze pocwiczyc teraz wiosna przyszla to chetniej usiadzie na trawce ...bo na sniegu to dupsko marzlo . jesli chodzi o zabawki i spacery Tigra na osiedlu nie jest spuszczana ze smyczy sporo dzieciakow aut ...wole nie ryzykowac .za to chodzimy do niby parku duzy obszat gorka woda i takie tam *******y ...ale na takiego typu spacerach nie chce sie bawic pileczkami zabawkami kreca ja patyli :roll: i kopanie :evil_lol: Quote
anastazja Posted April 1, 2006 Posted April 1, 2006 Ewka-to kup jej gryzak do przeciagania :) Dla boksera cos, czym moze sie przeciagac to chyba najwieksza zabawa (w koncu pies rasy obronczej, jego przedkowie polowali i brali udzial w walkach ze zwierzetami, wiec chwytanie ma we krwi). Nie jest to droga sprawa a u psow ze srednim zapalem do aportowania swietnie sie sprawdza.Na poczatek moze byc wykly z jedna raczka, parciany-swietny do zachecania psa do zabawy.Musi byc on jednak wyciagany [B]tylko i wylacznie [/B]na spacery-w domu zakaz samowolnej zabawy gryzakiem! To ma byc cos specjalnego (juz wiele razy o tym pisalam).I to tez nie moze byc tak, ze dasz suce to do zabawy i niech sobie z tym gania-nic z tych rzeczy! Masz to trzymac i miec i tylko "wypozyczac" Tigrze na czas przeciagania sie z Toba no i ewentualnie do kilku wyrzutow w celu aportu lub schowania (wtedy najlepiej miec to na lince, zeby moc suce zabrac lub naprowadzic ja linka na przyniesienie do rak i wtedy przeciaganie). Ile Tigra teraz ma? Moje boksery do wieku 6 miesiecy mialy juz przerobiony pelen zakres PTI i to bynajmniej nie po to, aby sie nimi chwalic, czy "zabierac" dziecinstwo, ale dlatego, ze szczenie uczy sie o wiele szybciej, niz dorosly pies i chlonie wszystko jak gabka-trzeba to wykorzystac na maxa a nie czekac "az nieco podrosnie i zmadrzeje". Nauke komend zaczynalam jednak (z Corisem) po skonczeniu 4 miesiecy-do tego czasu pies mial znac perfekcyjnie tylko jedna-" [B]do mnie[/B]".To byla podstawa do wszystkich innych i uwazam, ze jedna, znana perfekcyjnie (wlasnie "do mnie") pomaga i bardzo ulatwia wspolna nauke i jest jakby baza do dalszej.Owszem-Coris wykonywal juz inne, kiedy do mnie trafil z hodowli (7,5 tygodnia)-potrafil "siad", "lezec" i aportowal do rak przedmioty (ciapowato, jak to maluszek, ale przynosil).Jednak nie ciwczylam ich z nim duzo i skupilam sie wlasnie na "do mnie". Efekty byly i sa-nigdy nie nie uciekal na spacerach, trzymal sie blisko i przychodzil (przychodzi) na kazde zawolanie, nawet, jesli wlasnie bawi sie z innym psem, czy tez zostanie zaatakowany przez jakiegos psa (co na szczescie zdazylo sie do tej pory tylko moze z 5 razy), przywali go do ziemi i wtedy tez jestem w stanie jedna komanda go przywolac. Jak to jest u Ciebie z tymi komendami, ktore juz zna-w domu?Kiedy sa wydawane?Czesto, od czasu do czasu? Jesli pies nie chce wykonac komendy poza domem to albo jej jeszcze dobrze nie opanowal, albo wymaga sie od niego wykonania jej w zbyt rozpraszajacych warunkach i nie jest w stanie (jako ciekawy swiata podrostek)sie skupic, lub Ty jestes za malo interesujamym obiektem, zeby porzucic zabawe na Twoja korzysc. Moze to byc jedna z tych przyczyn, lub wszystkie na raz. Wymagaj wiec od Tigry wykonania komend w roznych domowych sytuacjach-np zanim dostanie cos do jedzenia, niech usiadzie lub sie polozy (u mnie psy wiedza, ze jesli nie wykonaja komendy, lub beda sie ociagac, nici z zarcia).Jesli bedzie kombinowac, czekaj tak dlugo, az komende wykona i [B]nigdy [/B]nie powtarzaj komendy kilka razy! Dajesz np "lezec" (z miska w reku :D) i czekasz na reakcje sucz.Jesli patrzy na Ciebie jak na wiariata i czeka-Ty tez czekasz na jej reakcje.Jesli nadal nic nie robi, mozesz powiedziec jej imie nieco bardziej stanowczym glosem (ale nie jako karcenie, tylko zwrocenie uwagi, ze nie zartujesz).Jesli momo to nie usiadzie, pomagasz jej przyjac wlasciwa pozycje "mechanicznie", czyli kladziesz ostroznie psa, bez slowa, po czym mowisz "dobrze", czekasz chwile i dajesz miche ze slowami "jedz". Powody niewykoonania komendy? 1.sucz nie umie jej tak na 100% 2.uczac ja masz sklonnosc do powtarzania komendy kilkakrotnie, co uczy psa, ze moze nie wykonac jej od razu, ale dopiero za ktoryms powtorzeniem 3.suka Cie olewa ;) Cokolwiek by to bylo, aby wykonywala prawidlowo dana komende, musisz z nia cwiczyc-sama sie nie nauczy.Pamietaj tez, ze bokser to nie owczarek-nie musisz wymagac, zeby komendy robila w tempie mechanicznej zabaweczki (w koncu to molos i musi troche pomyslec :eviltong:), byle nie za dlugo. Nigdy nie karc jej za niewykonanie komendy, jesli nie jestes pewna, czy ja zna na 100%.Zdecydowanie lepiej jest powiedziec spokojnym glosem "zle" i pomoc suce przyjac wlasciwa postawe recznie, ale bez uzywania sily-na spokojnie i nagrodzic.To uczy wzajemnego zaufania i wzmacnia wiez, bo wlasciciel nie jest tym, ktory tylko karci, ale tym, ktory nagradza, jesli bedzie sie spokojnym (chocby dobrym slowem). Z doroslymi spami sprawa wyglada nieco inaczej, ale my tu mowimy o szczeniorach i mlodziezy :) Sucz moze na Twoje wymagania zareagowac tez blazenada-zacznie skakac, krecic tyleczkiem, szalec.To znaczy, ze albo sie boi, albo chce wymoc w ten sposob unikniecie wykonania komendy.Pozansz to po mowie ciala-jesli ogon jest przyklejony do dupska, suka wygina sie na boki, ale trzyma na mocno ugietych lapach, to znak, ze sie boi i zbyt surowo cos wymagasz.Trzeba wtedy byc mimo wszystko konsekwentnym i wykonac z psem ta komende, naprowadzajac ja nawet delikatnie recznie na wlasciwa pozycje, ale nie stosujac zbyt stanowczego glosu czy wlasnej mowy ciala. Druga mozliwosc-ogonek wysoko, sucz moze nawet podskakiwac-wtedy ja trzeba ja uspokoic, mowiac "dosc" stanowczym glosem (ale nie krzyczec, nie gniewac sie) i tez naprowadzic ja mechanicznie (czyli recznie) do pozadanej pozycji. Pies musi raz wydana komende wykonac-nie ma odstepstwa, bo to uczy go tylko niekonsekwencji wlasciciela.Jesli wiec nie jestes pewna, czy sucz wykona dana komende-nie dawaj jej wcale, lub wykonaj ja z psem "recznie". Skad wiadomo, ze pies zna komende?Na 10 razy, wykona ja 10 razy :) I nie chodzi mi tu o powtarzanie w kolo "siad" raz za razem, tylko w roznych porach dnia dawanie okreslonej komendy i czekanie na efekty. Dopiero jesli w domu pies wykonuje komende zawsze, mozna ja zaczac cwiczyc na dworzu, ale tylko w cichym i ustronnym miejscu na poczatku, aby jak najmniej bodzcow go rozpraszalo.Dobre sa poranki, bardzo wczesnie, kiedy nie ma ludzi i innych psow. Jesli chodzi o halti, to jest on dobrym rozwiazaniem, ale znowu jak ze wszystkim-pies nie ma w tym chodzic przez caly spacer!Musi miec mozliwosc poweszenia w spokoju, beztroskiej zabawy, pobuszowania w krzakach czy wrescie zabawy z Toba (jak wspomnialam na poczatku tego topiku-zabawa w przeciaganie, szukanie, polowanie)!To jest psu potrzebne do normalnego rozwoju. Kantarek (halti) wlasnej produkcji na potrzeby spacerow zoltka z moja prababcia :) [IMG]http://www.lukrowi.pl/galeria/_img/5772.jpg[/IMG] Jesli masz pytania-smialo :) Quote
Cimi Posted April 1, 2006 Posted April 1, 2006 [quote name='anastazja']Powody niewykoonania komendy? 1.sucz nie umie jej tak na 100% 2.uczac ja masz sklonnosc do powtarzania komendy kilkakrotnie, co uczy psa, ze moze nie wykonac jej od razu, ale dopiero za ktoryms powtorzeniem 3.suka Cie olewa ;)[/QUOTE] Albo nie zna znaczenia słowa i reaguje na tonację głosu. Ja jakiś czas temu sprawdziłam to i jeden jedyny raz pies zrobił coś innego, bo powiedziałam bardzo zachęcającym głosem 'dobrze' Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.