ayshe Posted February 28, 2006 Posted February 28, 2006 co do psychiki malych psow.......:roll: .to rzeczywiscie bywa smutno:shake: .w swojej 20letniej pracy szkoleniowca mialam wiele malych psow na szkoleniu.i z tego spotkalam cztery[CZTERY]zupelnie normalne-inna sprawa ze mialy rozsadnych opiekunow.jedna yorczke[pozdrowienia dla wind:loveu: ]na przedszkolu,szkotke skrate[pozdrowienia dla wojenki:loveu: ]i jednego papillona[pozdrowienia dla lewki:loveu: ]oraz niezapomnianego shih tzu-Buwiego,ktory byl "diamencikiem"i szkoda ze nie bylo tych 5 lat temu obedience bo ....:cool1: .pozostale psiaki mialy:a.opiekunow ktorzy nie powinni miec psa bo psa w swoim nie widzieli,b.psy wymagaly pracy nad socjalem jesli mialy normalnie funkcjonowac.od takich osob jak p.Sciesinski nalezy czerpac wiedze garsciami-i oczywiscie jego wybor byl jedyny sluszny.dlaczego?psy tzw.ozdobne maja przechlapane-sa ladne,"maskotkowe",wlasnie takie jakie powinny byc.ale to NADAL psy.wiemy jak popularne sa teraz yorki.juz nie mowie o produkcji tych fajnych terierow masowo ale stan psychiki wiekszosci populacji jest........:diabloti: .te bezpapierowe wylaczam z rozmowy bo wiadomo ze skojarzenia sa kompletnie pozbawione sensu.szkoda ze walory ozdobne pieskow z tej grupy przytlaczaja zdrowy rozsadek.inna sprawa ze uslyszalam od hodowcy ze wlasnie ozdobnosc to uzytkowosc tej rasy.smutne bo pieski promowala zwyczajnie "autystyczne".zywe maskotki:angryy: .a yorczki w torebeczkach,malutkie wrecz karykaturalnie widzialam juz w Klifie i :lying:.robimy wielka krzywderasie wybierajac wyglad nad psychika.psow zalatwiajacych sie do kuwety bo noe chca wychodzic na dwor lub wlascicielowi sie niechce......denerwuje mnie to bo widze male psy na agility np.i widze radosc,zabawe pilka:).wspaniala sprawa.oczywiscie nie kazdy ma ochote i zaciecie sportowe ale majac taki wybor:super budowa ale koszmarny charakter,wyprany z popedow,lekliwosc....a gorsza budowa ale super charakter-zawsze trzeba wybrac tego drugiego.bo majac sliczniutkiego psa,ktory wygrywa wystawy ale boi sie najmniejszego szmeru.........no chyba ze trzymamy go cale zycie w klateczce i wali do kuwety:( to co tam-luz nie:(? Quote
bea100 Posted March 2, 2006 Posted March 2, 2006 To co się dzieje w rasach u nas modnych to już zgroza (biedne, biedne Yorki-ozdobne zabawki :-( , a przeciez to powinien być terier przez ,,T"). Co do lekliwości to wg mnie jest wadą eliminującą dalsze rozmnażanie takiego osobnika (nerowowść/lękliwośc/również temperament wg Willisa jest odziedziczalny w ok 50% a to bardzo dużo). No i jesli się łaczy dwa takie osobniki ( i dalej) to już jest skandal dla rasy! Zgadzam się oczywiście z P Ściesińskim, że ważniejsza jest psychika niż wystawowość psa; tylko czy nasi wspaniali sędziowie tak to oceniają? Ze swojej praktyki wystawowej widzę, że NIE. Byłam świadkiem jak np na klubowej molosa 2005 pies spietruszył z ringu (i wogóle dla mnie bał się własnego cienia) a sędzia poczekał grzecznie aż ludzie ławą złapią pieska i doprowadzą po czym...ten pies u niego wygrał :evil_lol: Quote
ayshe Posted March 3, 2006 Posted March 3, 2006 bo pewnie sliczny byl taki nie?:cooldevi: :splat: .ja widzialam kiedys testy bernenczykow-zdaly lekliwe psy,z ogonami wbitymi gdzies tam,na miekkich nogach,testy promujace agresje lekowa......mamy takie psy jakie sobie hodujemy.zamiast oceniac inne hodowle i wrzucac kamyczki do cudzych ogrodkow kazdy hodowca powinien krytycznie patrzec na swoja prace.tymczasem wydaje mi sie ze czesc hodowcow zajmuje sie wylacznie radosna tworczoscia i negatywna ocena innych.:morning: Quote
Godelaine Posted March 3, 2006 Posted March 3, 2006 Wracając jeszcze na chwilkę do reproduktorów... IMHO ich właściciele w wielu wypadkach też mają sporo na sumieniu. Często za wszelką cenę starają się tuszować wady psa, przy pytaniach na temat potomstwa odsyłają tylko do tych najlepszych osobników, te mniej "udane" pomijają milczeniem. Wszystko po to, by ich pies był "używany" jak najczęściej. A co ma to dać? Pieniądze? Splendor? Na krotką metę pewenie tak. Może jestem idealistką, ale wydaje mi się że odpowiedzialny właściciel reproduktora powinien potrafić odmówić krycia, gdy widzi, że kombinacja będzie tylko powielała pewne wady, gdy inbred jest zbyt wysoki lub gdy psy do siebie zupełnie nie pasują. Powinien też śledzić rozwój szczeniąt z miotów, gdzie użyto jego psa. By dzięki temu dokładniej określić co siedzi w psie i czego należy unikać przy kryciu. Tylko ilu takowych jest? :-( Quote
wolfi Posted March 3, 2006 Posted March 3, 2006 [QUOTE]Tylko ilu takowych jest?[/QUOTE] Dobre szkło powiększające i może się kogoś wypatrzy.... Ale czytając Wasze wypowiedzi widzę sporo światła w tym kynologicznym , polskim,tunelu . Quote
ayshe Posted March 3, 2006 Posted March 3, 2006 ja odmawiam:cool3: krycia.czasem mocno sie narazajac .wymagania do krycia dla suki:1.krycie z sensem a nie ze piesek ladny.skojarzenie wnoszace cos dla rasy a nie tylko kolejne szczenieta[onkow i tak duzo jest:cool1: ].2.suka moze byc niezbyt eksterierowo ale MUSI miec wyszkolenie i IPO1 mnie nie interesuje:oops: -to za nisko.dlatego czesto kryje psem uzytki:razz: .zdecydowanie chce wiedziec wszystko o szczenietach a szczegolnie interesuja mnie jakiekolwiek wady.to dla mnie bardzo cenna informacja i z tego powodu[miekki chwyt na rekawie,"ospalosc"w pracy]jeden z moich psow nie kryje.i u mnie bedac rok pokryl dwie suki.wczesniej kryl.ma 8 lat.trzeba zachowac instynkty przynalezne danej rasie nawet wtedy kiedy ktos pieska bedzie mial do"kochania"-przyznaje ze :angryy: jak ktos sobie kupuje onka do tego celu i nawet PT olewa.onki musza pracowac,robic cos,cokolwiek,mozliwosci jest doprawdy wiele:mad: .wracajac do tematu-moje psy zawsze kryly malo.sa lepsze od nich a mnie interesuje zawsze po pierwsze pies a dopiero potem ewentualna jego "kariera"hodowlana.przede wszystkim chce miec psy[tzn.onki:oops: :evil_lol: ]. Quote
Cockerek Posted March 4, 2006 Posted March 4, 2006 Nawet nie wiecie jak wspaniale czyta się waszą dyskusję. NIe jestem w tym światku długo, można powiecie że praktycznie jescze wcale nie jestem. Ale to nie znaczy że tego czy tamtego nie wiem czy nie widzę. I naprawdę tacy ludzie jak wy i takie wypowiedzi podtrzymują na duchu. Oby jak najwięcej takich hodowców było w polskiej kynologii :happy1: Quote
ayshe Posted March 4, 2006 Posted March 4, 2006 nie jestem czlonkiem polskiej kynologii ale dziekuje:cool1: .mysle ze prawdziwe gratulacje naleza sie polskim hodowca ktorzy RZECZYWISCIE sa poza ukladami i "frakcjami"tylko interesuje ich dobro rasy .:cooldevi: Quote
ayshe Posted March 5, 2006 Posted March 5, 2006 [quote name='M&M']Dlatego że nie jesteś masz odwage ...[/quote]M&M obawiam sie ze wlasnie tej odwagi mi zabraklo :oops: .ja nie rozumiem ukladow,kocham swoje psy ale wiem ze nie sa ani najlepsze ani ja najlepszy hodowca ani nie wiem wszystkiego .poza tym psy z mojej hodowli sa sporadycznie wystawiane [te ktore zostaja w hodowli albo trafiaja przez przypadek do hodowli]bo wszystkie ida do pracy i to daleko.podziwiam hodowcow ktorzy hoduja psy wystawowe i sa w stanie wytrzymac presje roznych grupek wzajemnej adoracji a sami utrzymuja zdrowy poglad na swoje psy.nie mam odwagi dlatego ze ja chce tylko miec,hodowac[poki bede miala na to sile i zapal]onki,reszta mnie szczerze mowiac wogole nie obchodzi-kto z kim i dlaczego :cool1: .jesli ktos mnie komentuje jako hodowce-ok.ma do tego prawo,ale jesli mnie oczernia jako hodowce I czlowieka to ja naleze do ludzi ktorzy zle radza sobie z takimi konfliktami.jestem zwyklym tchorzem:oops: .i do tego straszna formalistka:oops: .mam regulamin hodowli SV i baaaardzo dokladnie go przestrzegam,dokladnie stosuje sie do "wytycznych"SV [grupa VA wylaniana corocznie jest kierunkiem hodowli] bo poznalam juz trzech prezydentow WUSV,znam sedziow i paru hodowcow[albo jednych i drugich] .jestem pelna podziwu co do prowadzenia rasy,[oczywiscie polacy kwekaja na to]i dlatego ufam im calkowicie.jak ja bym chciala kiedys byc takim hodowca jak Fullerowie z kirschental:placz: .[dla ciekawych:[URL="http://www.kirschental.de -wiem"]www.kirschental.de -wiem[/URL] ze wszedzie podaje ten adres ale uwazam ze taka hodowle onka trzeba pokazywac jako wzor]. Quote
ayshe Posted March 5, 2006 Posted March 5, 2006 wracajac do tematu........:razz: .czy w "waszych"rasach oblicza sie wspolczynnik pokrewienstwa i wspolczynnik inbredu?jak to wyglada?czy klub rasy w jakis sposob "kontroluje"populacje danej rasy?czy kazdy sobie jest sterem,zaglem :cool3: .......?czy sa reproduktory niepolecane z powodu przekazywania wad genetycznych[bez urazy wlasciciela reproduktora:roll: -dobra nie wierze w to ale moze?;) ]? Quote
ayshe Posted March 5, 2006 Posted March 5, 2006 M&M dzieki za info.malo precyzyjnie sie wyrazilam-chodzi mi o info przekazywania genow letalnych przez reproduktora.taka informacja jest cenna jesli z roznymi sukami pies daje takie wady genetyczne.dla mnie jako wlascicielki dwoch czynnych reproduktorow[+jednego ktorego odsunelam od kryc ze wzgledu wlasnie na przekazywanie przez niego cech psychicznych-miekki chwyt,niezadowalajaca mnie twardosc,brak instynktu pasterskiego]takie informacje sa bezcenne. Quote
ayshe Posted March 5, 2006 Posted March 5, 2006 wiem ze to "delikatna"sprawa.wymaga uczciwosci i nie pietnowania reproduktora.mi nie chodzi o pietnowanie.ja bym chciala wiedziec dokladnie .chodzi mi o informacje hodowlana ktora pozwala uniknac bledu.jesli pies z sukami z linii A daje geny letalne albo polletalne to nie zraza mnie to do psa tylko nie bede kryla nim suki z linii A.bo z sukami z innej linii np.te geny nie wychodza.czy abstra***ac od letalnosci miotu czy wad genetycznych [cech polletalnych]-zwyczajnie chcialabym miec klarowne info a nie dowiadywac sie wszystkiego "kanalami".jawnosc to podstawa bo likwiduje ploty i obgadywanie siebie nawzajem. Quote
ayshe Posted March 5, 2006 Posted March 5, 2006 zapewne prowadzenie rasy o dlugiej historii hodowli planowej jest trudne.uwazam ze praca hodowcow powinna byc jawna,bez zadnych niejasnosci-bardzo nie lubie domyslow i budowania opinii na podwalinie z nich.czasem slysze takie gloopoty o hodowcy ktorego znam osobiscie ze niedobrze mi sie robi:shake: .a z reproduktorami jest jeszcze gorzej. Quote
ayshe Posted March 5, 2006 Posted March 5, 2006 no coz niestety posiadanie reproduktora jest gorzkie.jeszcze jak masz nie daj boszsze ambicje i sprowadzisz cos ciekawego.........:diabloti: Quote
Punia Posted March 5, 2006 Posted March 5, 2006 [quote name='bea100']Ostatnio wyczytałam takie info: Otóż jesli bardzo zinbredowany (na doskonałego psa) reproduktor pokryje bardzo zinbredowaną sukę ( na doskonałego psa ale z innej linii) to hodowca ma szansę z takiego skojarzenia uzyskać zjawiskowe egzemplarze ( wystawowo-pokazowe). Jednak takie działanie jest własnie ,,patrzeniem na czubek własnego nosa" oraz krótkim okresem chwały dla hodowli ponieważ dzieci tych zjawiskowych psów są bardzo kiepskie ( mówiąc oględnie). [...] Czy zgadzacie się z tym?[/quote] To bedzie troche dygresyjna wypowiedz. Ja slyszalam o tym zjawisku na lekcji genetyki. Jesli skrzyzujemy ze soba dwa bardzo rozne osobniki homozygotyczne, to mozemy uzyskac super potomstwo, ktore pod wzgledem bardzo wielu cech/genow jest heterozygota. To sie nazywa "wybujalosc mieszancow". Na tej zasadzie powstaje przenzyto (nieplodne i chyba dobrze), krzyzuje sie czyste konie arabskie z angielskimi, a za psy dla niewidomych czesto sluza mieszance labradora z goldenem, a nie tworzy sie nowej rasy mieszancowej (tak slyszalam). Efekt wybujalosci mieszancow to tylko jedno pokolenie, jak sie skrzyzuje takie mieszance, to uzyskujemy osobniki czesciowo homozygotyczne, zcesciowo heterozygotyczne i to w sposob losowy. Te osobniki maja czesto gorsze wlasciwosci niz osobniki wyjsciowe - homozygoty. pozdrawiam Asia ---------------------- Tuf z Palucha czeka na dom [URL="http://jzylkowska.webpark.pl"]http://jzylkowska.webpark.pl[/URL] Quote
ayshe Posted March 5, 2006 Posted March 5, 2006 no ja taka oblatana to nie jestem:oops: .wiem ze krzyzowanie miedzyrasowe powoduje wlasnie bujanie mieszancow F1.takie krzyzowanie pociaga za soba bowiem nie tylko zmiany genetyczne ale rowniez fizjologiczne.Genetycznym skutkiem krzyzowania np.moze byc wytworzenie odmiennego i calkowicie nowego zespolu genow albo uzupelnienie zespolu dotychczasowego ,moze tez byc stopniowe zastepowanie nowym zespolem genow[krzyzowanie wypierajace],stale z pokolenia na pokolenie utrzymywanie u mieszancow liczbowej rownowagi miedzy genami ras ktore braly udzial w tworzeniu mieszancow-krzyzowanie przemienne.te odmienne skutki wiaza sie z odpowiednimi zmianami we frekwencjach genow w populacji.pod wplywem zmian genetycznych nastepuja zmiany fizjologiczne.np.zwiekszenie wydolnosci chemodynamicznej ukladu krazenia itp.od XVIII wieku hodowcy zaczeli [wzorujac sie na pracy Bakewella]stosowac krzyzowanie tworcze-stosowali selekcje,krzyzowali rasy,utrwalajac ich cechy kojarzeniem krewniaczym.metod krzyzowan jest kilka-uszlachetniajace,wypierajace,przemienne,przejsciowe,towarowe.nie wiem jak zakwalifikowac opisane przez ciebie:oops: .przemienne?[utrzymanie heterozji cech uzytkowych mieszancow u mieszancow Fx.gdyby np.w wyniku kojarzenia mieszancow F1xF1 otrzymywano potomstwo F2 podobne do rodzicow czyli gdyby nie nastepowalo zjawisko rozszczepiania cech powodujace duza zmiennosc potomstwa -wowczas krzyzowanie przemienne byloby bezcelowe. Quote
ayshe Posted March 6, 2006 Posted March 6, 2006 dobrze ze amerykanie juz z onkami nie eksperymentuja.teraz "modne"sa niemieckie psy.nie male szczurki z kosteczkami jak u charcika.sa tez hodowane psy w starym typie DDRowskie,linie uzytkow czeskich i slowackich........przyjeli tez do wiadomosci zalecenie SV dotyczace katowania i dlugosci podudzia.i skonczyly sie frykasne onki.niestety kanada nadal jeszcze lubuje sie w takich fikusnych:angryy: psach.ale tez sie cos rusza juz[zeby nie zapeszyc:roll: ] Quote
ayshe Posted March 6, 2006 Posted March 6, 2006 moje biedne eksteriery ktore powinny byc ciagane na wozkach caly czas sa czynne i 10 letnie babcie skacza z moja corka tor agility.moze machlojki przy HD tutaj raczej wychodza?DDrowskie onki sa duze ,ciezkie i mialy ogromny problem z dysplazja ciezka.adoptowalam 9 letniego eksteriera,zyjacego poprzednio na ziemniakach i srucie,przy budzie-jak skacze zobacz prosze w temacie o nim na juz w nowym domu-skarb wspanialy on ma dom.wszystkie opinie o onkach ktore ostatnio czytam obrazaja mnie jako hodowce bo moje psy[i nie tylko moje]w wieku 10-12 lat sa sprawne ruchowo.owszem wiek robi swoje ale bez przesady.poza tym przekatowane psy nie sa zgodne ze wzorcem.budowa onka jest specyficzna tak jak dla mnie budowa laba,mastino czy...........papillona:razz: ale nigdy nie posune sie do tego zeby mowic iz hodowcy tych ras z premedytacja hoduja i promuja CHORE zwierzeta tylko dlatego ze JA uwazam budowe tych zwierzat za DLA mnie dziwna. Quote
ayshe Posted March 6, 2006 Posted March 6, 2006 kregoslup onka jest bardzo mocno obciazony.jesli pies jest trzymany sucho,jest psem zylastym bez tluszczu ,cale zycie jego aparat ruchu jest utrzymywany w wysokiej sprawnosci to nie widze problemu.sa onki z chora trzustka,dysplazja,alergiami,schorzeniami kregoslupa.........ale czy to oznacza ze rasa jest chora?w takim razie NIE MA zdrowej rasy.wiem jakie problemy zdrowotne maja onki-kazda rasa ma problemy specyficzne dla niej.tymczasem jako przyklad kompletnej degrengolady sa na wiekszosci for podawane onki.mam serdecznie dosc czytania tego bo to tak jak ze zblem w oku blizniego i belka w swoim:cool1: . Quote
ayshe Posted March 6, 2006 Posted March 6, 2006 M&M nie urazilas mnie-no cos ty:oops: .strasznie jestem bojowa jesli chodzi o onki:oops: :oops: .to niestety nieuleczalne:roll: Quote
ayshe Posted March 6, 2006 Posted March 6, 2006 wracajac do tematu.........usilnie pracuje do utrzymania szczegolnie dla mnie cennych dwoch zenskich linii-jednej -Anett Noricum i drugiej-Nadji Lechtal.pierwsza znana druga -raczaj moj "bzik"[wiem ze Noriswand utrzymuje ta linie,nadja byla ich suka ].mam 9 suk hodowlanych i wszystkie sa z jednej albo drugiej linii [albo obu].jak oceniacie linie zenskie i suki w hodowli?dla mnie suka to podstawa.jaka suka jest dla was najlepsza? Quote
ayshe Posted March 6, 2006 Posted March 6, 2006 M&M chodzilo mi tez o inne rasy.np jak Ty oceniasz linie zenskie?czy prowadzisz jakas?i jak okreslasz[wg jakich kryteriow]cenna suke hodowlana.bo kazdy troszke inaczej patrzy na suki.tego jestem ciekawa.:cool1: Quote
NESTOR.NOTABILIS Posted August 2, 2015 Posted August 2, 2015 Witam serdecznie Ciekawy temat. Przeczytałam od pierwszego postu Minęło kilka lat od ostatniego wpisu. Ciekawa jestem jakie wnioski po tylu latach? Jakie macie Panie obserwacje, plusy i minusy otrzymane w hodowli jako kontynuacje i ewentualne konsekwencje ze skojarzeń w linii ojciec-córka? Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.