Skibi Posted October 5, 2003 Posted October 5, 2003 Może ktoś mi doradzi co zrobić jeżeli psu zrobili nieczytelny tatuaż? Nie chciałabym jej drugi raz męczyć i tatuować. Czy można zostawić tak jak jest? Czy to nam przeszkodzi w wystawach? Tak a' propo to taki tatuaż zafundował nam ZK w Łodzi :evil: Quote
ZEMAT Posted October 5, 2003 Posted October 5, 2003 musisz zgłosić do związku ów sytuację ale z powtórnym tatuażem chyba nie obędzie się :-? Quote
Mały biały pies Posted October 5, 2003 Posted October 5, 2003 Tak a' propo to taki tatuaż zafundował nam ZK w Łodzi :evil: Pocieszę cię, że inni też tak mają. :-? Wszystkie znajome mi psy tatuowane w Łodzi mają fatalnie zrobione tatuaże, a jednemu po prostu wszystko zeszło - ma teraz 7 lat. Nie widziałam, żeby na wystawie sprawdzali tatuaż, chociaż pewnie mają do tego prawo. Mój pięciomiesięczny szczeniak tatuowany w Łodzi też oczywiście ma nieczytelny tatuaż /w pachwinie/. Nawet nie myślałam, żeby robić poprawkę. Quote
sylwia i boksery Posted October 5, 2003 Posted October 5, 2003 Mój to Poznaniak :wink: ,ale tatuaż ma też nieczytelny. Nikt jeszcze tego nie sprawdzał i nie sądzę,żeby to było ważne. Quote
Mami Posted October 6, 2003 Posted October 6, 2003 Pies mojej znajomej ma rowniez numer w pachwinie. Tatuaz jest czarny...i wyglada jak "graf" [nie ma "kropek", sa po prostu czytelne cyfry"] Dodam, tylko ze robiony w Lodzi. 8) Quote
dixie_s Posted October 6, 2003 Posted October 6, 2003 Czy ktos moze wie, gdzie mozna kupic "dlugopis" do tatuazu? Quote
marcind Posted October 6, 2003 Posted October 6, 2003 Ja tez moge dodac, ze moja suka ma nieczytelny tatuaz - pochodzi z Gdyni. Jak ja kupowalem , musialem niemalze z loopa sprawdzac ten numer. A teraz na dodatek pachwine ma pokryta wlosime, wiec nie ma mowy o jego przeczytaniu. Quote
aneta Posted October 6, 2003 Posted October 6, 2003 Chyba nie ma się czym przejmować, bo moja starsza sunia ma 9 lat i przez całą jej karierę nikt jest tego tatuażu nie sprawdzał, a mając 2 lata miała juz nedzne plamki z całego tatuażu. Za to młodszej zrobili taki, że pomimo zarosnietego ucha jest idealnie widoczny :o Chociaż tatuaż sę przydaje, bo w razie zaginięcia psa szybciej mozna dotrzeć do własciciela Quote
aga1215 Posted October 15, 2003 Posted October 15, 2003 Mam pytanie - mój pies, ze schroniska ma pod lewym uchem (ok 1cm) pod sierścią nie zarośnięty kawałek skóry - krążek jak 2 złotówka, czy to coś związane może z tatuażem, czy tylko skutek jakiejś przygody? Quote
Mały biały pies Posted October 15, 2003 Posted October 15, 2003 Nie, to nie wygląda na tatuaż, przynajmniej nie ten ze Związku Kynologicznego. Tatuaż umieszczony może być w pachwinie albo po wewnętrznej stronie małżowiny usznej i jest to literka oraz trzy lub więcej cyferek – zależy od liczebności rasy w danym oddziale. Każdy oddział ma swoją literkę. Np. w Warszawie jest to „A”. Raczej skutek jakiejś przygody. Bardzo sympatyczny piesio :D Quote
Kachna Posted October 22, 2003 Posted October 22, 2003 Na wystawach sędziowie nie sprawdzają psom tatuaży, choć uważam, że jest to błąd , bo spotyka się podstawianie psów. Natomiast przy prześwietleniu w kirunku dysplazji i zdawaniu egzaminów ze szkoleń tatuaże są sprawdzane. Wówczas przy zgodzie prezesa Oddz. ZK można tatuaż powtórzyć. Co do odnajdywania właścicieli po nr tatuażu, to niestety, raczej tego się nie robi, gdyż przeglądając ogłoszenia o znalezionych psach bardzo często natrafiam na : "znaleziono psa z nr tatuażu .... " i nikt nie kwapi się zadzwonić do ZK i uzyskać informacje o właścicielu. Quote
ursus Posted November 6, 2003 Posted November 6, 2003 Słyszałam o nieczytelnych tatuażach u psów, widziałam kilka(nie napiszę skąd były) i prawdę mówiąc nikt się nie podejmie znakowania dużego juz psa, bo mógłby źle skończyć taki ktoś. W Oddziale powinni zrobić adnotację w rodowodzie psa o tym ,że numer jest słabo widoczny lub nie czytelny. Im grubsze uch tym słabiej czytelny numer. Tak już jest niestety. Większość numerów poprostu blaknie z czasem ,ale na "mokro" na wygolonym uchu , da się odczytać. Co do numeracji samej w sobie to zgodnie z REGULAMINEM jest to literka duza i 3 cyfry(nie inaczej) ,zawsze 3 cyfry i literka. Literka jest przed ,lub za cyframi. Zależy który Oddział robił tatuaż.Jeśli ktoś znalazł psa z tatuażem, to powinien zgłosić to w najbliższym Oddziale ZKwP i znajdzie się właściciela. Robiłam to wielokrotnie i narazie w 100% udało się !! Jeśli jest problem wystarczy nawet meila wysłać do mnie i coś wymyślimy.........spoko!! Quote
Agasia Posted November 6, 2003 Posted November 6, 2003 Hmmm..... w wystawach to raczej nie przeszkadza... ale lepiej miec wszystko ok zeby nie miec nieprzyjemnosci ;) Moje obydwa sa tatuowane w Łodzi i jest dobrze... doczytac sie da ;P Chyba ze maja baardzo brudne ucho :P Jeden ma 4 lata i wszystko jest jasne Quote
flashka-g Posted November 7, 2003 Posted November 7, 2003 Moj pudel ma teraz 4 lata tatuaż z ucha mu wogole znikł jest praktycznie niewidoczny...a moj grzywacz ma zrobiony w pachwinie specjalna tatuownicą(odział warszawa) i jest swietny!!!Te tatuaze sa do konca widoczne i rzadko sie zdarza ze sie rozmazuja..przynajmnije sie nigdy z tym nie spotkałam.Moj york ze stanów wogole nie ma tatuażu i zyje;)) Quote
Skibi Posted November 7, 2003 Author Posted November 7, 2003 Wielkie dzięki za odpowiedzi :D Efi jest yorkiem i ma tatoo w pachwinie. Widoczne są tylko jakieś niebieskie znaczenia i to tylko do połowy, bo reszta jest schowana we włoskach. Mam nadzieję, że to nam nie przeszkodzi w wystawach. Pozdrawiamy :Dog_run: 1 Quote
nice_girl Posted November 10, 2003 Posted November 10, 2003 Mój pięciomiesięczny Corgi ma tatuaż w pachwince którego juz się nie da przeczytać.Podejrzewam że z wiekiem będzie coraz gorzej. :-? Quote
Pchełka Posted August 24, 2006 Posted August 24, 2006 a co to jest ten tatulaz bo wlasnie nie wiem co ja tam mam wpisac do tej ksiazeczki :( Quote
PARSONRK Posted August 28, 2006 Posted August 28, 2006 Za granicą częśto sprawdzają tatuaże. Jak byłam w Niemczech na wystawce, to zawsze sprawdzali..... Quote
puli Posted August 28, 2006 Posted August 28, 2006 U moich psów tatuaże w pachwinach stały się po niecałym roku niewidoczne.Zafundowałam burkom chipy. Quote
bajadera Posted August 31, 2006 Posted August 31, 2006 [FONT=Georgia][SIZE=3][COLOR=blue]Mój najstarszy pies ma tatuaż w pachwinie, dotąd widoczny (9 i pół roku). Suka importowana z Finlandii w ogóle nie ma, bo tam to nie było obowiązkowe. Młody tatuowany w Łodzi ma tatuaż nieczytelny. Ostatnimi czasy tatuowaliśmy sami dwa mioty, bo nasz kierownik sekcji boi się to robić. (Przegląd robimy zawsze w domu, nie wozimy szczyli do oddziału) Tatuowaliśmy w uchu, bo takich maleństw robienie tego w pachwinie wydaje się dość brutalne. No i jak potem sprawdzać - do ucha zajrzeć jednak łatwiej.:evil_lol: Wyszły niestety słabo czytelne. No i w tym roku u jednej suczki TZ trafił w chrząstkę, wdało się lekkie zapalenie i ucho nie chciało prawidłowo stanąć przez dłuższy czas. Po potraktowaniu maścią przeciwzapalną stanęło w końcu.[/COLOR][/SIZE][/FONT] [FONT=Georgia][SIZE=3][COLOR=blue]A w ogóle mam psy zachipowane i problem stałego oznakowania psów jest rozwiązany.[/COLOR][/SIZE][/FONT] [FONT=Georgia][SIZE=3][COLOR=#0000ff]A ze sprawdzaniem tatuażu na wystawie nigdy się nie spotakałam.[/COLOR][/SIZE][/FONT] Quote
nidhogg Posted August 31, 2006 Posted August 31, 2006 hm ja ostatnio patrzylam na tatuaz mojego psa - robiony "pisakiem" w pachwinie - w tej chwili na upartegop mozna by stwerdzic, ze to naczynka przebijajace przez skore - cyferek i literek nie uswiadczysz (tat robiony w warszawie). pies jest zaczipowany i nawet zglaszajac go na wystawy zamaist nr tatuazu wpisuje nr cczipa (mam wbity w rodowod i sztywna karte nr czipa - wiec wysylajac rodowod na wystawe wysylam go sila rzeczy razem z numerkiem). drugi moj pies mial robiony "maszynka" w uchu (olsztyn) i byl dosyc dlugo widoczny, praktycznie do konca. Quote
TangoBlue Posted August 31, 2006 Posted August 31, 2006 U mojego juz prawie 5letniego yorka tatuaz jest jakby rozmazany, bardzo trudno cokolwiek odczytac. U suczki jest o wiele wyrazniejszy. Tutaj chipowac ich nie bede, bo nie zamierzam placic prawie 1000 zl za jeden chip. Poczekam, az pojedziemy ponownie do Polski. Maja szczepienia i paszporty, nikt na granicy nie sprawdza tatuazy. Zachipowany jest tylko i wylacznie moj pies znajdus z Warszawy. Puli ma racje, w takiej sytuacji tez powinnam zachipowac, ale jednak poczekam na wyjazd do Polski ( w najblizszym czasie ). Quote
Neiven Posted August 31, 2006 Posted August 31, 2006 Moj pies od samego poczatku mia tatuaz bardzo slabo widoczny. Wygladalo to tak ze z zielonych kropeczek ułozono literkę i cyferki. Quote
AlaNowak Posted August 31, 2006 Posted August 31, 2006 moj BB nie ma kropeczek tylko flamastrem zrobione:D swietnie go widac, nie widzialam jescze psa tatuowanego u nas, zeby mial niewidoczny tatoo, ciekawe jak W-wa postarala sie przy Bibimi jka dlugo mu ten tatoo wytrzyma:eviltong: Quote
Martek88 Posted August 31, 2006 Posted August 31, 2006 moja suczka ma 5 lat a tatuaz jest całkowicie starty i niewidoczny(w uszku) jak miala 3 mies to był taki mikroskopijny, ze trzeba było chyba lupy do niego;) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.