maga18 Posted November 25, 2005 Posted November 25, 2005 [quote name='onka']a my z Dudkiem myslimy :lol: że Wam psy sikają w domu :wink: bo cały czas na dogo siedzicie zamiast z :cunao: psami wyjść od czasu do czasu coby biedactwa załatwiły co trzeba :cunao: :cunao: :cunao: :cunao: :cunao: :cunao: :cunao:[/quote] dobre :lol: cos w tym jest :lol: ale mnie teraz w domu nie ma :lol: Quote
onka Posted November 25, 2005 Posted November 25, 2005 [quote name='AnkaW']jeju jak to czytam :o i nie miałabym tych potforków w domu, to w życiu nie zdecydowałabym sie na grzywacza :evilbat: Dobrze że wcześniej tyle o nich nie wiedziałam :wink:[/quote] Anka W dokładnie!!! ja jestem w szoku co tutaj grzywomaniacy wypisują.. powaga :lol: Quote
paniMysza Posted November 25, 2005 Posted November 25, 2005 jestesmy szczerzy po prostu :lol: 8) ale zauwazcie, ze my kochamy te ich "wady" :lol: moze sikania nie,ale cała reszta jest urocza :D Quote
AnkaW Posted November 25, 2005 Posted November 25, 2005 [b]paniMysza[/b] dlatego piszę że cieszę się, że wcześniej o nich tyle nie wiedziałam. Quote
paniMysza Posted November 25, 2005 Posted November 25, 2005 ja przed zakupem marcela niewiele wiedziałam o ich charakterze. teraz moge powiedziec, ze to najlepsza rasa z jaką miałam do czynienia :D Quote
AnkaW Posted November 25, 2005 Posted November 25, 2005 najukochańsze pieski na ziemi :lol: :lol: :lol: napewno nie można się przy nich nudzić. Quote
Agama Posted November 25, 2005 Posted November 25, 2005 Jeszcze raz odnosnie sikania skoro moi 80 letni Rodzice nie znaja problemu sikania w domu to znaczy ,ze mozna sobie z tym poradzic. Grzywaczka jest totalnie rozpieszczona i mieszka na 7 pietrze :( co jest dodatkowym utrudnieniem. Quote
maga18 Posted November 25, 2005 Posted November 25, 2005 Moja mama prosila zebym to napisala: Moja mama ponad rok temu pierwszy raz uslyszala o grzywaczach. Zaskoczylo ja to, ze jedna rasa a tak bardzo sie roznia miedzy soba pojedyncze egzemplarze. PP, nagie, kolrowe, duze, male (nie tak jak jamniki, dalamtynczyki, sznaucery) Odkad mamy grzywacze zafascynowal ja charakter tych psow. Mamy sznaucerke miniaturowa, ktora wlasciwie wiekszosc czesc zycia spedza spiąc gdzies w kacie (ewenement?!) Prawie jej 'nie ma'. Mama dwa lata temu stracila prace. Bezgranicznie pokochala grzywacze za to, ze sa caly czas tak blisko nas. Zawsze mozna z nimi pogadac, dotknąć, przytulić. To, ze skupiaja na sobie cala uwage jest antitodum na samotność, pustkę, nudę. Nikt tak nie potrafi wyprowadzić z depresji jak grzywacz!! :D Quote
cyga Posted November 25, 2005 Posted November 25, 2005 :o weszłam na ten topik i się zszokowałam :o :o :o wypowiedzia [b]Marty Chmielewskiej[/b] po tym i po wczesniejszych jej wypowiedziach na forum(a w szczególnosci w galerii grzywek) wnosze,że ta osoba nie akceptuje tej rasy(w szczególnosci hairless) i nie przypisałabym jej obiektywizmu(który sama sobie przypisuje)-podkreślam po wczesniejszych wypowiedziach. Gdybym nie miał psa tej rasy, po przeczytaniu postu Marty prawdopodobnie nie zdecydowałabym sie na tę rasę, ale NASZCZĘŚCIE już MAM i nie musze stawać przed wyborem...nie jest bez wad jak każdy inny pies i każdy człowiek,ale te wady(że zdazyło mu sie 2 razy uciec na główną ulice pod sznur samochodów,że jest wiecznie nienajedzony,może jeszcze nadmierna wylewnosć uczuć-jest zawsze u mnie na kolanach, obtańczył i obcałowałby wszystkich sasiadów) nie są nie do przyjęcia i dla MNIE i innych niektóre z nich byłyby zaletami. One nie tylko" były" i nie tylko "smakowały" one towarzyszyły człowiekowi od tysięcy lat...DLACZEGO AKURAT TĘ RASĘ WYBRALI ZA I PRZYJACIELA? Quote
sheila Posted November 25, 2005 Posted November 25, 2005 [quote name='maga18']Moja mama prosila zebym to napisala: Moja mama ponad rok temu pierwszy raz uslyszala o grzywaczach. Zaskoczylo ja to, ze jedna rasa a tak bardzo sie roznia miedzy soba pojedyncze egzemplarze. PP, nagie, kolrowe, duze, male (nie tak jak jamniki, dalamtynczyki, sznaucery) Odkad mamy grzywacze zafascynowal ja charakter tych psow. Mamy sznaucerke miniaturowa, ktora wlasciwie wiekszosc czesc zycia spedza spiąc gdzies w kacie (ewenement?!) Prawie jej 'nie ma'. Mama dwa lata temu stracila prace. [b]Bezgranicznie pokochala grzywacze za to, ze sa caly czas tak blisko nas. Zawsze mozna z nimi pogadac, dotknąć, przytulić. To, ze skupiaja na sobie cala uwage jest antitodum na samotność, pustkę, nudę. Nikt tak nie potrafi wyprowadzić z depresji jak grzywacz!! [/b] :D[/quote] Święta racja!!!! Ja mogę mieć doła giganta, ale wystarczy, że spojrzę na Sheilkę, na to jak ona stara się mnie pocieszyć, rozweselić i zawsze uśmiech pojawia się na mojej twarzy.... A jak płaczę to ona przychodzi i z całej siły się przytula do mnie i daje mi buziaki..... :angel: Quote
paniMysza Posted November 25, 2005 Posted November 25, 2005 za grzywacze!!!! :drinking: :drinking: :drinking: Quote
Marta Chmielewska Posted November 25, 2005 Posted November 25, 2005 Cyga, dramatyzujesz. Staram się przedstawić swój punkt widzenia. Pola jest kochana, jest rozpieszczana, z całej rodziny wybrała właśnie mnie, nie wiedzieć czemu, na miłość swojego życia i nic złego się jej nie dzieje. Ale jeśli ktoś pyta o wady rasy, to dlaczego mam udawać, ze ich nie ma, skoro są. Nie ma rasy bez wad. Każdy z moich psów, z naszych w zasadzie, był zupełnie inny, każdy sprawiał inne problemy, dziś pewnie każdego z nich wychowywalibyśmy inaczej a być może niektóre nigdy nie znalazłyby się w naszym domu. Dlatego tak ważne jest dobrze poznać rasę przed zakupem a jeszcze lepiej znać zarówno zalety jak i wady. Dla mnie chińczyk to zabawka, przytulanka, fajnie się ja klepie. Może, gdybym miała sunię od urodzenia mogłabym w większym stopniu zrealizować się jako chińkomaniaczka. Ale nie jestem chinkomaniaczką, zdecydowanie wolę psy typu bull, bo takie psy bardziej spełniają moje oczekiwania. I wcale nie atakuję rasy, jest wyjatkowa głównie ze względu na wygląd niż charakter, bo wspaniały pies to każdy pies swojego właściciela. Ja mogę sobie pozwolić na posiadanie ulubieńca z psiego grona. Pola trafiła do nas z wielu powodów ale głównie zafascynowała nas urodą. Może po częsci dlatego, że początki były trudne, że młodszy od niej stafik (szczeniaki kupiliśmy z 2 miesięczną róznicą) był dużo serdeczniejszy i inteligentniejszy, a Maja pudliczka była niezwykle mądrym psem. Na ich tle Pola wypadła na początku blado, kosztowała sporo nerwów. Informacje o chińczykach były lakoniczne, prawie trzy lata temu niewiele na ich temat mogłam poczytać, kierowaliśmy się głównie wyglądem psa, tym, że jest mały, nie gubi włosa, lubi dzieci. Mama jest Polą zachwycona, bo niczego od niej nie wymaga, tylko żeby jej towarzyszyła. Nie jest też tak, ze to właśnie chińczyk jest wyróżniony spośrod innych i jest najlepszym psem na samotność i ma najlepszy charakter pod słońcem, bo takie twierdzenie jest obraźliwe dla posiadaczy psów innych ras. Każdy pies jest takim lekiem. Jakikolwiek pies. Moje osiedlowe starsze sąsiadki nie mają grzywaczy, tylko zwykłe, brzydkie, stare i tłuste kundle. I kochaja te psy ponad wszystko, bo często tylko one im zostały. Gdyby rzucić na ogólnym forum, że grzywacze są najlepszymi psami ze wszystkich, ilu by się z wami zgodziło? To jak powiedzieć, ze bulterier jest śliczny :lol: dla niektórych jest :wink: Polcia i tak kocha mnie ponad wszystko :lol: :lol: i dostaje ode mnie buziaki. Bo ja uwielbiam wszytkie psy, niektóre tylko troszkę bardziej :wink: A poza tym ja zawsze mam najlepsze żarcie, najwygodniejsze łóżko i chodzę na najdłuższe spacery :lol: :wink: A szczytem szytów jest spanie ze mną z różowym dupskiem na mojej poduszce :evilbat: Quote
sheila Posted November 25, 2005 Posted November 25, 2005 Ja jeszcze tylko chcę napisać, że zawsze miałam psy. Ale żadnego psa tak nie kochałam, nie uwielbiałam itp. jak kocham, uwielbiam itp. Sheilkę!!! :iloveyou: :iloveyou: :iloveyou: Quote
Agama Posted November 25, 2005 Posted November 25, 2005 Ten moj ostatni post byl skierowany do wszystkich grzywomaniakow :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D Quote
paniMysza Posted November 25, 2005 Posted November 25, 2005 miałam stycznosc z wieloma rasami i moge powiedziec, ze ze wszystkich grzywacz ma najlepszy charakter-przynajmniej dla mnie, dla mojej rodziny, znajomych i grzywaczomaniaków. wielu moim znajomym marcel z wyglądu sie nie podoba, ale lubia go bardzo własnie ze wzgledu to jaki jest-łagodny, przyjacielski, wesoły, bystry i uroczo roztrzepany :D Quote
Draczyn Posted November 25, 2005 Posted November 25, 2005 [quote name='Agama']Jeszcze raz odnosnie sikania skoro moi 80 letni Rodzice nie znaja problemu sikania w domu to znaczy ,ze mozna sobie z tym poradzic. Grzywaczka jest totalnie rozpieszczona i mieszka na 7 pietrze :( co jest dodatkowym utrudnieniem.[/quote]Poprostu już niedowidzieli i chodili po sikach, ąz wyschły Quote
miniaga Posted November 25, 2005 Posted November 25, 2005 A ja mam pewne problemy z uczeniem Tasi - idzie to jak po grudzie i przyznam, że już mi czasem ręce opadają, ale nie powiedziałabym żeby mój suczek był głupi. Mam grzywka od 3 tygodni, ale już wiem, że trzeba umiejętnie skupic ich uwagę - to tak jak z bardzo inteligentnym dzieckiem, które ma nadmiar energii i wszędzie go pełno. Trzeba wybrac dobrą metodę by się nie znudziło. Narazie takiej nie znalazłam. tasi zaczeła reagowac na swoje imię już następnego dnia. Świetnie reaguje na NIE. Nio i już zaczyna robić siad. Co do chodzenia na smyczy to mam wrażenie, że do nogi bierze sobie zbyt dosłownie, bo najchetniej uczepiłaby się jej wszystkimi łapami. Nie moge powiedzieć jak zachowuje się na dworze, bo nie było nam dane cieszyć się zbyt wieloma spacerami. Quote
paniMysza Posted November 25, 2005 Posted November 25, 2005 dobrze, ze nasze psy nie potrafia czytac-tyle tu o nich dobrego napisalismy,ze z pewnoscia by im woda sodowa do główek uderzyła :evilbat: :lol: a spora czesc by sie zawstydził-takie duze a w domu sikają :lol: Quote
Draczyn Posted November 25, 2005 Posted November 25, 2005 [quote name='paniMysza']dobrze, ze nasze psy nie potrafia czytac-tyle tu o nich dobrego napisalismy,ze z pewnoscia by im woda sodowa do główek uderzyła :evilbat: :lol: a spora czesc by sie zawstydził-takie duze a w domu sikają :lol:[/quote]Ja gdybym tak tej mojej suczyny nie kochałaa, to już dawno bym ją udusiłaa za to sikanie. Do dwóch lat robiła w domu siku. Z żadnym psem sie tak nie namordowalam, ale poza tym to same zalety Quote
cyga Posted November 25, 2005 Posted November 25, 2005 My na szczęscie z siusianiem nie mamy problemu, ba niejednokrotnie nocny odstęp mniedzy jednym a drugim siusianiem wynosił 10,11godzin i nic mokrego tylko wspólne błogie spanko :D Quote
Draczyn Posted November 25, 2005 Posted November 25, 2005 [quote name='cyga']My na szczęscie z siusianiem nie mamy problemu, ba niejednokrotnie nocny odstęp mniedzy jednym a drugim siusianiem wynosił 10,11godzin i nic mokrego tylko wspólne błogie spanko :D[/quote]Ale ja od wielu właścicieli też słyszałam , żże mieli kłopoty, moż to właśni w tej mojej linii, bo już sama nie wiem Quote
malawaszka Posted November 26, 2005 Posted November 26, 2005 WOW!! :o ale zapisaliście od wczoraj :klacz: wg mnie wszystkie Wasze wypowiedzi są dużo warte, bo każdy może sobie wyciągnąć z nich złoty środek 8) przyznam, że sikania bym oduczyła :evilbat: bo jakośnie wyobrażam sobie, żeby mi pies lał w domu po ścianach - Luna dość długo sikała i to TYLKO w jedynym pokoju gdzie był dywan!!! gdzie tam na panele czy terakotę :evil: :lol: to był mój błąd bo postanowiłam, że sama kiedyś załapie że leje się na dworze - no i fakt załapała - ahh no i dla niezorientowanych Luna to nie grzywacz :lol: nie mam grzywka, ale już "trochę" ich poznałam i największą ich wadą wg mnie jest niedotykalskość - mają do tego predyspozycje i bez odpowiedniej socjalizacji u hodowcy stają się takimi dziczkami co to nawet dotknąć sie nie da :lol: ideałem charakteru grzywacza i oby się nic u niej nie zmieniło :modla: jest dla mnie Bułka :D Quote
Draczyn Posted November 26, 2005 Posted November 26, 2005 [quote name='malawaszka']WOW!! :o ale zapisaliście od wczoraj :klacz: wg mnie wszystkie Wasze wypowiedzi są dużo warte, bo każdy może sobie wyciągnąć z nich złoty środek 8) przyznam, że sikania bym oduczyła :evilbat: bo jakośnie wyobrażam sobie, żeby mi pies lał w domu po ścianach - Luna dość długo sikała i to TYLKO w jedynym pokoju gdzie był dywan!!! gdzie tam na panele czy terakotę :evil: :lol: to był mój błąd bo postanowiłam, że sama kiedyś załapie że leje się na dworze - no i fakt załapała - ahh no i dla niezorientowanych Luna to nie grzywacz :lol: nie mam grzywka, ale już "trochę" ich poznałam i największą ich wadą wg mnie jest niedotykalskość - mają do tego predyspozycje i bez odpowiedniej socjalizacji u hodowcy stają się takimi dziczkami co to nawet dotknąć sie nie da :lol: ideałem charakteru grzywacza i oby się nic u niej nie zmieniło :modla: jest dla mnie Bułka :D[/quote]U mojej niedotkalskości nie zauważyłam. Każdemu kto pryjddzie ładuje się na kolana szukając dacy ciepła. U niej naprawdę jedyną wadą było sikanie do 2ch lat w domu. Buldożki oduczam sikania w wieku 2ch miesiecy definitywnie, a ona była w tym względzie bardzo odporna na wiedzę Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.