Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Asia ma pod opieką tyle psów, że każdy grosz będzie dla niej wsparciem. Rachunek za klinikę pewnie będzie niemały...

Mam odzew z Niemiec, ale nie wiem jak to będzie, Oskar jest dość zaborczy...

  • Replies 2.4k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Jutro rano będzie u Oskara Asia, ok. 16.00 Gamoń i ja. [SIZE=3][B]Kto chętny na odwiedziny w niedzielę?[/B][/SIZE] Oskarka trzeba oporządzić, wyprowadzić na dwór i po prostu z nim pobyć, bo pies jest smutny, tęskni.

Posted

Jutro o 9 przyjeżdża lekarz, który obiecał pomóc, o 11 będzie Asia z koleżanką, zostaną do około 13. Potrzebne osoby na popołudnie i wieczór, a potem na niedzielę, Asia nie jest pewna czy mąż ją puści z domu w niedzielę.

Posted

Nie wiem czy Asia ma net w domku.Moze warto zadzwonic i podtrzymac ją na duchu .Nasza dogomaniaczka jest baaardzo przybita .Wierzcie mi jak z nią dzisiaj rozmawiałam to przez całą rozmowę szlochała.Tyle czasu walczyła o tego super przytulasnego ,nieszczesliwego psiaka.Robiła dla niego wszystko teraz jest zrozpaczona bo decyzja jest bardzo trudna i jak na te chwilę nie ma prostego rozwiązania.

Posted

MOże naprawdę za granić ktoś się znajdzie, kto da szanse Oskarowi. Ja aż się boje pomyśleć, co przezywa Asia, bo doskonale ją rozumiem.

Szukajmy za garnica domku dla Oskara - z ogródkiem. I kogos o sercu otwartym na jego potrzeby.

Posted

Napisałam się i wszystko diabli wzięli.
Więc musze zacząć od początku.
Byłyśmy dziś z Marzeną prawie 5 godzin u Oskarka.
Wyniosłyśmy go na kocyk, na taki wewnętrzny dziedziniec, żeby sobie poleżał trochę na słoneczku.
Zarówno kondycja fizyczna jak i psychiczna jest kiepska.
Oskarek niby cieszył się na nasz widok, ale zaraz potem przygasał. W jego bursztynowych oczach wyraźnie widać smutek.
On nie rozumie, dlaczego nie jest w domu, ze swoja Panią, nie ma jego psich kolegów. Dlaczego nagle został sam zamknięty w pokoju wśród obcych ludzi.
Myślę, że to go bardziej boli niż jakakolwiek rana.
On cierpi, bo jest sam. Tam miał takie życie, jakie miał, ale to był dla niego dom, jedyny, jaki kiedykolwiek miał. Teraz nie ma nic.

Właśnie dzwoniła do mnie Renata, która jest u niego i mówi, że jest bardzo przygnębiony.

Jeżeli chodzi o jego zdrowie to ma ropne, głębokie zapalenie skóry w wyniku, którego wdała się martwica.
Oprócz tego ma swoje odleżyny, wprawdzie większe, ponieważ z tego, co mówiła Grażyna spadł z wózka i przeciągnął się po betonie.
Nogi i ogon nie maja czucia. Pewnie z tego powodu Oskar sobie odgryzł połowę ogona. Pani Monika mówi, że może zdążyć się i tak, że będzie chciał sobie odgryźć nogę.

Rany oczywiście można podleczyć, ale nie ma szans, żeby stało to się w hotelu, gzie byłby jednym z psów.
On szczególnie teraz, ale i później potrzebuje osoby, która poświęci dla niego cały swój czas. Chociażby takie prozaiczne odganianie much, które siadają na niego.
Czy wycieranie go i mycie z kupy.
Oprócz tego Oskar jest bardzo zaborczy i dominujący i do zbliżająących się psiaków startuje z zębami.

Kocham tego psa jak własnego, ale jeżeli w ciągu kilku dni nie znajdzie się taka osoba niestety będę musiała podjąć tą straszną decyzję. Wierzcie mi jest to ostatnia rzecz na świecie, którą chciałabym zrobić, ale widzę jak się męczy, najbardziej psychicznie. On cierpi po stracie domu.

Może powinnam była pozwolić mu odejść w miejscu, które kocha a tak skazuję go na ból samotności.

Przepraszam Was, że pisze tak chaotycznie, ale odkąd zadzwoniła do mnie p.Grażyna z informacją, że trzeba go uśpić ja o niczym innym nie mogę myśleć jak o Nim.

Dziękuję wszystkim za pomoc w poszukiwaniach domu, za wsparcie, jakiego mi udzielacie, za pomoc przy Oskarze.



Nie wiem co mogę jeszcze napisać teraz mam tylko uczucie, że robię mu krzywdę pozwalając być daleko od miejsca, które kocha.

Posted

Dziewczyny tak bardzo mi przykro ze tak blisko mieszkam i nie moge Wam pomoc mam wesele corki w przyszla sobote, musze jej pomoc i zostawac z wnusiem musze wszystko zalatwiac sama jeszcze praca, rocznica mojej Koruni w Koniku, jutro Schronisko i moje stare psy, ktore czekaja, a ja jade z dusza na ramieniu czy jeszcze zyja.
Jestem tak zmeczona ze nie wiem jak sie nazywam!
Wyc mi sie chce jak mysle co Oskarek czuje bedac w nowym miejscu!
Wscieklosc tez wzbiera we mnie kiedy widze jak ktos kto podobno ma serce dla zwierzakow znajduje w tej pomocy biznes i to tylko bez problemow!

Posted

:shake:
Grazyna zrobila cos okropnego!
pozbyla sie "klopotu"i zadowolona!
ech....

Chrupku, nie znam p. Grażyny ale wyobrażam sobie jak ciężka musi być opieka nad tak chorym psem.....

Posted

[B]Asiu - ja jestem z Tobą całym sercem... i proszę wszystkie Anioły - żeby dały nam jeszcze kilka dni... jutro wpłacę pierwsze pieniądze... w internecie jest już trochę ogłoszeń... Neris pisała o odzewie z Niemiec... moze się uda, może....[/B]


[B]i prosze Cię - nie myśl, że robisz mu krzywdę... jest wprost odwrotnie..krzywdę robi ten, któ pozbywa się psa... ten, który go ratuje i stara sie pomóc poruszając niebo i ziemię... jest Wspaniałym Człowiekiem[/B] [B]...[/B]

[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img249.imageshack.us/img249/8324/heartat3.jpg[/IMG][/URL]

Posted

[quote name='Chrupek']Oskar przebywa w Warszawie w calodobowej lecznicy blisko SGGW (Strzeleckiego)
Czy sa chetne osoby do odwiedzenia psiaka ?[/quote]

[B]jutro do OSkarka zajrzy też Mirianka z Wizażu... przed chwilą otrzymałam wiadomośc...[/B]
[B]chyba będziemy działać na dwa wątki ;)[/B]

[URL]http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?p=4674305&posted=1#post4674305[/URL]

[B]JAKI TO JEST DOKŁADNY ADRES?????[/B]

[B]edit- czy to jest Strzeleckiego 10 e? [/B]

Posted

[B]Klinika jest na Strzeleckiego 10 e róg ul. Ciszewskiego.[/B]

[B] Ja tam jade z Deszczową i Marzeną będziemy około 11[/B],[B] zostaniemy pewnie do 13-14.[/B] Dziewczyny zostaną z nim a ja podjadę po wózeczek, żeby mógł się poruszac bo jemu ruch też jest potrzebny.

[B] Jeżeli macie to prosze o kołdry, koce,ręczniki-zurzywają się w tempie ekspresowym.[/B]
[B]Potrzebne sa [/B]też takie [B]podkłady SEMI[/B] dla ludzi, one dobrze wchłaniaja mocz, można je kupić w aptece, jak największe rozmiary.

Przydały by sie jeszcze jakieś zabawki, żeby Oskar miał się czymś zająć.
[B]
Z tego co wiem, to sobota jest już w miare obsadzona ludźmi, brakuje osób na niedzielę.[/B]
Ja nie jestem pewna czy mój mąż pozwoli mi jechać, denerwuje się na mnie, że te emocje mogą żle wpłynąć na nasze dziecko.
[B]Proszę o pomoc w niedzielę![/B]

[B]Rano zawsze człowiek bardziej optymistycznie patrzy na świat. Musimy go uratować, lekarz powiedział, że on może życ jeszczeklika lat gdy będzie miał odpowiednią opiekę.[/B]

Pozdrawiam wszystkich:loveu:

tel do mnie 0-601-92-56-96

Posted

CO do agresji Oskara do innych psów to gdzieś w wątku sa zdjęcia jak Oskar jest w kuchni u Grażyny razem z jej psiakami. Z tego co pamiętam akurat im nic nie robił.
Nie wiem od czego to zależy, że do jednych startuje a do innych nie.

Posted

kochana asiaf , nigdy nie pisz wieczorem! rano to odpowiednia pora dla Ciebie.:multi:

[COLOR=black]każdy kochający zwierzęta rozumie Cię doskonale i gwarantuję Ci, że dla nikogo nie jest łatwe pozostawienie swojego pupila w lecznicy i chociaż inne zwierzęta wracają do kochających domów i one czują się osamotnione w takim miejscu.[/COLOR]
[COLOR=black]Myślę, że Oskar reaguje najnormalniej no i nie jest sam- ma Ciebie i inne cioteczki, które go bardzo kochają. [/COLOR]
[COLOR=black][/COLOR]
[COLOR=black]Co do jego domku , to uważam, że nalezy myśleć pozytywnie i działać, a co będzie to czas pokaże, a musi być dobrze -dla Oskarka oczywiście.[/COLOR]
asiuf nie wybiegaj tak daleko w przyszłość, bo to Cię stresuje ogranicz proszę myślenie o przyszłości do dnia jutrzejszego. Asiuf nie jesteś sama.

Cioteczki nie ma sensu, żebym kupowała coś i wysyłała paczką, podajcie na pw nr konta wpłacę cosik na pampersiki i jakąś maskotę dla Przystojniaka.
Przekażcie miziule:calus: dla OSKARKA:buzi: .

ja przygotuję się tekstowo do miesięcznika i w poniedziałek z rana tel. - dzisiaj znów nikt po tamtej stronie nie odbiera.

:loveu:

Posted

:shake: :shake: :shake:

Decyzji P. Grażyny nie skomentuję, bo mi się brzydkie rzeczy na klawiaturę cisną....
Asiu, trzymam kciuki za Oscara, ale uszanuję KAŻDĄn decyzję, jaką podejmiesz.

Co do ran-pewnie macie już spore doświadczenie, ale jeszcze podpowiem, że jak trafił do mnie Bilbo z martwicą po pogryzieniu, to pomogło dopiero, kiedy nałożyliśmy opatrunek hydrożelowy i zostawiliśmy dłużej niż normalnie- na całe dwie doby... A na wierzch bandaż kohezyjny, coby nie ściągnął.
I muszę z przykrością powiedzieć, że tak ciężki stan zdrowotny wynika chyba jednak z poważnego zaniedbania. Wiem, co mówię...


Jeśli będzie jeszcze czas:-( To może zróbcie malutkie oszustwo:oops: Na tej stronce można zamówić bezpłatną próbkę majteczek dla moczących się dzieci- podpowiem, że trzeba zamawiać zaraz po pónocy z niedzieli na poniedziałek, bo potem maja limit wycerpany. Jak każda zamówi jedą to się troszkę pieluszek uzbiera...
[URL]http://www.suchenoce.pl/index.php?section=36[/URL]

Posted

[quote name='Chrupek']Beka - opieka ciezka , zdaje sobie sprawe
ale po kiego obiecanki w stylu "ma u mnie dozywocie "
:shake:

Asia mam zabawki , kilka szmatek ... smakolyki[/quote]

Hmmmm może ta pani napisała że ma dożywocie bo myśloała że on szybko odejdzie.

A martwica i ropne zmiany to zaniedbanie.......

Asiaf uszy do góry będzie dobrze.
Jak nadgarstki Oskarka??

Posted

Rzeczywiście dziś bardziej optymistycznie patrzę na całą tą sprawę.
To także dzięki Waszemu zaangażowaniu, za które dziękuję.
Dziś rano był u Oskarka przemiły Pan doktor, którego prosiła o pomoc pod jej nieobecność nasza nieoceniona Pani dr Monika. Zrobił Oskarkowi zastrzyk z antybiotyku, przesmarował rany, zmienił posłanko, bardzo za to dziękujemy.
My dotarłyśmy, po 11 bo musiałyśmy jeszcze odebrać wózeczek Oskara, który przywiozła ciocia AnetaW (dziękuję).
Oskarem bardzo się na nasz widok ucieszył. Załadowałyśmy go w wózeczek i jakieś pół godzinki sobie połaził.
Wózeczek został w klinice ale trochę trudno na niego wsadzić Oskarka więc my to będziemy robić jak będziemy u niego. Myślę, że na razie pół godziny –max godzina chodzenia mu wystarczy.
Potem, położyłyśmy go na posłano i naświetlałyśmy lampa Bionic, która wcześniej dawała dobre rezultaty. Średnio trzeba to robić 3 razy dziennie po 2 minuty na ranę.
Jeżeli ktoś z Was będzie chciał to robić to proszę, o wcześniejszy kontakt, żeby nie przesadzić z ilością naświetleń.
Posiedziałyśmy z Oskarkiem ponad 2 godziny, w pobliskim barku kupiłyśmy sobie kawkę a Oskar w tym czasie zagryzał uszko. Było prawie jak na pikniku.
Dziś Oskarem był w lepszym humorze, co od razu wpłynęło dobrze na nasze samopoczucie.
Rano zjadł puszkę rekonwalescenta na drugie śniadanie mięsko z 4 udek, które przygotowała ciocia Marzenka, wieczorkiem też dostał puszkę.
Przy nas zrobił 2 razy kupę.

Po południu była u niego Ania Sonia oraz Ciocia Gamoń (dziękujemy Ciotki) przyszedł też Pan doktor, żeby opatrzyć rany.

Wieczorem ma być Renata.
[B] [/B]
[B]Jutro rano koło 9 będę ja z Marzeną.[/B]
[B]Potrzebne są osoby, które przyjdą po południu tak 15-16 i wieczorkiem koło 20.[/B]

Pozdrawiam Wszystkich

Posted

Nie wiem, czy taka pomoc może się przydać? Przepraszam, że opis propozycji nie będzie może zbyt jasny, ale na pewno będzie (w miarę możliwości) wyczerpujący.
Nie bardzo mogę pomóc w inny sposób. To jedyne co przyszło mi do głowy.
Jestem już "na walizkach" jutro jadę na urlop, gdzie raczej będę miał ograniczony dostęp do netu.
Mógłbym przekazać podzespoły komputerowe na sprzedaż, nie są to może rzeczy ogromnie wartościowe, ale troszkę grosza można by z tego wyciągnąć. Nie wystawię teraz Allegro, ani bazarku właśnie z uwagi na słaby dostęp do netu w trakcie urlopu. Jeśli ktoś z Warszawy zdecydowałby się pomóc, wystawiając przedmioty na Allegro lub bazarku (pełna dowolność, jak kto uważa) chętnie przekażę osobiście przedmioty, żeby pieniądze ze sprzedaży trafiły na konto Oskara. Nigdy nie pisałem w jego wątku, jednak obserwuję historię tego niezwykłego psiaka. Sytuacja wygląda fatalnie, stąd pomyślałem, że chociaż taka pomoc się przyda.
Podzespoły które mogę przekazać to:
Procesor Intel Celeron D 320 (2.4 GHz)
i modem PCMCIA (do laptopa) Option Globetrotter GPRS. Modem może być używany z usługą iPlus (jak mówią w reklamach, internet jest wszędzie ;) )
Wymienione elementy są na 100% sprawne, używałem ich do niedawna, zostały w szufladzie i czekały na sprzedaż po urlopie.
Jestem w Warszawie (w domu) do ok. 15:30 w niedzielę. Jeśli ktoś mógłby odebrać i wystawić na sprzedaż na Oskarka to chętnie je przekażę. Mieszkam w centrum Warszawy. Po 15:30 (może trochę później, sprawa do ustalenia) mam możliwość dowiezienia na Wolę lub Bielany.
Bardzo proszę o info na PW (podam przez PW numer telefonu i wszelkie potrzebne informacje)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...