Jump to content
Dogomania

OSTRÓW MAZOWIECKA- ok.400 psów!Prosimy o pomoc w adopcjach!zdj.-str.1517


esperanza

Recommended Posts

[quote name='mala_czarna']Ja go w ogóle nie kojarzę. Gdzie on siedzi?[/QUOTE]

Nie mam pojęcia.
Wątek założyłam jak w schronisku działała idusiek. Ale na tym wątku nie znalazłam info w jakim boksie jest/był pies.
Jeśli możesz przy okazji sprawdzić, czy ten pies jest w schronisku, to będę bardzo wdzięczna. Podrzucanie wątku i robienie ogłoszeń w sytuacji, gdy nic nie wiadomo, mija się z celem.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 17k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

  • idusiek

    1729

  • Fela

    1234

  • esperanza

    1002

  • Lara

    922

Top Posters In This Topic

Chwilowo to nie ma co dziękować, ja to najbardziej się boję, że psiak z tych szalonych w domu bo właśnie takie nieokrzesane najczęściej ludzie wyrzucają.
Nic to, poobserwujemy i za kilka dni już będę miała jakieś pojęcie o nim.
Moje koty nic sobie z niego nie robią, ale wolę być ostrożna bo go przecież nie znam ani trochę.

Link to comment
Share on other sites

Jeszcze nie wiem co będzie z Pixi. Od czwartku jest w nowym domu i w wielkim stresie. Dziś pierwszy raz zrobiła kupę na dworze. Do tej pory robiła w domu. Pani jest bardzo pozytywnie nastawiona ale Pixi to Pixi. Jak nie urok to przemarsz wojsk.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mestudio']Chwilowo to nie ma co dziękować, ja to najbardziej się boję, że psiak z tych szalonych w domu bo właśnie takie nieokrzesane najczęściej ludzie wyrzucają.
Nic to, poobserwujemy i za kilka dni już będę miała jakieś pojęcie o nim.
Moje koty nic sobie z niego nie robią, ale wolę być ostrożna bo go przecież nie znam ani trochę.[/QUOTE]

A ja myślę, że komuś się po prostu znudził, albo zwiał. To taki piękny psiak przecież :( Może trzeba będzie z nim troszkę popracować, ale ja mam wielką nadzieje, że nie będzie źle.

Link to comment
Share on other sites

Niedawno rozmawiałam z dziewczyną z dogo, która też ma bdt, jak ja, i stwierdziłyśmy, że do dt trafiaja różne psy, każdy inny, i każdy inny ma problem. Taki bez problemów, jak moja Tuśka, to jeden na sto. Teraz mam sunię, która stara się uciec najmniejszą szparką, oknem, drzwiami.....Ale chyba najgorzej, jak sie trafi na "szczocha".....

Link to comment
Share on other sites

Mestudio, dzięki, że jest u Ciebie i dzięki za relacje. W lecznicy w klatce piszczał i marudził tylko na początku, potem był bardzo grzeczny (sama widziałam). Faktycznie, raz przy mnie obsikał futrynę, bo lać się chłopakowi chciało konkretnie, i sik był konkretny. Śmierdzący po lekach. Ale w klatce się nie załatwiał. Mam nadzieję, że to taki trefny początek tylko.

Link to comment
Share on other sites

Malagos, znam o wiele większe problemy, niestety, niż sikanie :-(
A propos - czy nie wzięłabyś choć jednego z tych maluchów? Transport wykombinujemy.

Terra, o Kirysie napisałam w jego wątku. Jest cały czas. Idusiek z resztą też cały czas poniekąd w Ostrowi działa, zabiera psy na tymczas. Ona jest grupa 4dogs zdaje się, także w ramach Vivy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mala_czarna']Zabrałyśmy go dzisiaj do weta. Został tam. Stan bardzo zły. Totalnie zapchlony, zarobaczony, nużyca. Kręgosłup wygięty w pałąk, nie miał siły stać na łapkach. Gnijące zęby, wetka przy nas wyjęła jeden, a z miejsca po zębie trysnęła sobie ropa. Został wykąpany, dostał antybiotyki i środki na odpchlenie.

W "szpitaliku" w schronie;

[IMG]http://images45.fotosik.pl/670/cf962b68dbab0b94gen.jpg[/IMG]
[/QUOTE]

Dobrze rozumiem, że ten opis jest do tego psiaka i on został zabrany ze schroniska, a szorstki został?

W Jeziórku mam miejsce dla psa z Celestynowa, ale tamten nie daje się złapać i póki co raczej tam nie trafi. Mogę wziąć szorstka na to miejsce - żadne luksusy, kojec bez spacerów, ale będzie mógł wejść do budy i się ogrzać. A jak wyadoptuję psy, które mam Sylwiaso, wzięłabym go na ich miejsce. Prosiłabym tylko Psy Niczyje o wsparcie w postaci karmy. Co Wy na to?

Link to comment
Share on other sites

Feluś, nie mogę nic wziąć, bo mam właśnie od wczoraj tę uciekinierkę, spod Ostrołęki zresztą........

[url]http://www.dogomania.pl/threads/203070-Ma%C5%82a-suczynka-z-pustostanu-na-wsi-przemi%C5%82a-i-%C5%9Bliczna-WIKI-u-mnie-w-bdt-%29?p=16390504#post16390504[/url]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='koosiek']Dobrze rozumiem, że ten opis jest do tego psiaka i on został zabrany ze schroniska, a szorstki został?

W Jeziórku mam miejsce dla psa z Celestynowa, ale tamten nie daje się złapać i póki co raczej tam nie trafi. Mogę wziąć szorstka na to miejsce - żadne luksusy, kojec bez spacerów, ale będzie mógł wejść do budy i się ogrzać. A jak wyadoptuję psy, które mam Sylwiaso, wzięłabym go na ich miejsce. Prosiłabym tylko Psy Niczyje o wsparcie w postaci karmy. Co Wy na to?[/QUOTE]

Tak, Żurek jest w tej chwili u weta. Ja się za Felę wypowiadać nie będę, natomiast moje zdanie jest takie, że zabierać psa z kojca do kojca, również bez możliwości wychodzenia na spacer, jest raczej bezsensowne. Szorściaka pracownicy mogą (o ile już tego nie zrobili) przenieść do mało dominujących suk/psów.

Link to comment
Share on other sites

Koosiek, dzięki. Wiem, że w Jeziórku jest bezpiecznie, bez rewelacji, ale buda i jedzenie w porządku. Ale powiem szczerze (pls., nie zrozum mnie źle) widziałabym tam bez problemu jakiegoś sporego psiaka, który nie potrzebuje spacerów i człowieka aż tak. Ten jest maleńki, taka krusztyna - mniej niż 10 kilo. Gdy o przytuliłam, przywarł do mnie całym ciałem. Marzy mi się dla niego jakieś ciepłe miejsce, on wygląda na domowego psa.

Jest natomiast w Ostrowi piękna suczka Onka z wybitym okiem. Nieby było podleczone, ale nie do końca. Łzawi, ropieje, widać, że ją boli. Zabrałybyśmy ją na leczenie, ale co potem? Może własnie tu...
Ech.
Zaraz wklęję jakies zdjęcia.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Fela']Koosiek, dzięki. Wiem, że w Jeziórku jest bezpiecznie, bez rewelacji, ale buda i jedzenie w porządku. Ale powiem szczerze (pls., nie zrozum mnie źle) widziałabym tam bez problemu jakiegoś sporego psiaka, który nie potrzebuje spacerów i człowieka aż tak. Ten jest maleńki, taka krusztyna - mniej niż 10 kilo. Gdy o przytuliłam, przywarł do mnie całym ciałem. Marzy mi się dla niego jakieś ciepłe miejsce, on wygląda na domowego psa.

Jest natomiast w Ostrowi piękna suczka Onka z wybitym okiem. Nieby było podleczone, ale nie do końca. Łzawi, ropieje, widać, że ją boli. Zabrałybyśmy ją na leczenie, ale co potem? Może własnie tu...
Ech.
Zaraz wklęję jakies zdjęcia.[/QUOTE]

Ze zdjęcia wygląda na sporego. Jeśli faktycznie jest przeniesiony do łagodniejszych psów, to ok.
Ja to miejsce w Jeziórku miałam na przetrzymanie psa, zanim zwolni się miejsce w innym hotelu, ale w tej chwili stoi puste, a skoro tamten pies póki co nie korzysta (i raczej zanim się nie ociepli nie uda się go złapać), mogę wziąć jakiegoś innego...
Jeżeli dla suni takie warunki wystarczą, to jak najbardziej może być ona. Zresztą płacę od kojca, nie od psa, więc może z nią jeszcze jakiś spokojna suczka przyjechać, tylko potrzebowałabym tego wsparcia w postaci karmy. No i tak, jak pisałam, jak wyadoptuję od Sylwiaso to, co mam u niej - przy czym myślę, że Portos szybko znajdzie dom, a dla Aramisa szukam tymczasu - to pies pojedzie do niej, do świetnego hotelu.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Fela']Malagos, znam o wiele większe problemy, niestety, niż sikanie :-(
A propos - czy nie wzięłabyś choć jednego z tych maluchów? Transport wykombinujemy.

Terra, o Kirysie napisałam w jego wątku. Jest cały czas. Idusiek z resztą też cały czas poniekąd w Ostrowi działa, zabiera psy na tymczas. Ona jest grupa 4dogs zdaje się, także w ramach Vivy.[/QUOTE]

Działa działa i zabiera - razem z ludwą.

Kirys jest. To wiem na pewno. Tego psa nikt nie adoptuje, jak będzie siedział w schronie...


Ostatnio do nowych domów z ostrowiaków trafiła [B]Gapcia oraz Filipek[/B] - zwany poprzednio Omenem lub Omeną ;)
Do nowego domu pojechał również prosto ze schroniska [B]Grot[/B]- czarny psiak. Obecnie nazywa się Hektor. Czekam na zdjęcia z nowego domu.
Pani mówi, że jest przesłodki, kochany i nie sprawia żadnych problemów. Je wyłącznie namoczoną karmę, rozdaje wszystkim buziaki.

Jutro przyjeżdzają kolejne 2 psy - [B]Greta [/B]( ta foksia biało-czarno- brązowa) oraz [B]Rupert [/B]( od 3 lat w schronie) .

Link to comment
Share on other sites

Felu, dlatego, że były już wcześniej wstawione jej zdjęcia i planowałyśmy ją zabrać, jak zapewne wiesz, bo kierownik powiedział Ci to w sobotę jak Ty ją chciałaś zabrać:) To jakiś problem, że zabieramy psy ze schronu w oparciu o wstawione tutaj zdjęcia? Bo nie bardzo rozumiem Twoje pytania.
Pozwól, że podobnie jak Ty, bedziemy same podejmowały decyzje, które psy zamierzamy zabrać. Jak wiesz, nie bywamy tam. Zwalnia się miejsce, wstawiacie foty psów, my bierzemy któreś pod opiekę. A jaki jest problem z tym, że akurat ta foksia? Bo dla mnie jedynie taki, że Ida ma zboczenie szorstko-foksiowo-kudłate.
I może nie zawdawajmy sobie pytań bez sensu, skoro jakoś się tu uspokoiło. Niech tak zostanie. Ty robisz swoje, my swoje. Nie wchodźmy sobie w drogę, tak będzie najlepiej dla psów.

Link to comment
Share on other sites

Ja też nie widzę żadnego problemu, dlatego nie rozumiem pytania, bo akurat ją chciałayśmy zabrać jak tylko zwolniło się nam miejsce, nie wiedziałyśmy co "drugiego" wziąć. Mamy dostępny tylko jeden wolny kojec z jedną budą, która może być duża albo przedzielona, więc mamy ograniczone możliwości. Możemy wziąć dwa psy, które się nie będą gryzły, więc na wszelki wypadek bierzemy psa i sukę z nadzieją, że będzie ok.
A skoro już się rozpisałam o swoich motywach, to przyjeżdża Rupert, bo długo siedzi w schronie i Idzie w głowie.
Z kolei ja mam swoje typy na następna turę ale w tym przypadku raczej nie przewiduję "konfliktu interesów";), za to przewiduję dłuuuuuuugi pobyt;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Fela']Ale o co chodzi, przecież ja tylko pytałam. Po co ta nerwowość?
Tak się złożyło, że dla Foksi był domowy tymczas. A dla psa trikolora nie ma nic. I tak się skłąda, że ja bywam w schronisku i wszystkim tym psom patrzę w oczy. A Wy nie.[/QUOTE]
Tak się składa, że gdybyś podzieliła się łaskawie informacją o domowym tymczasie, to zapewne wyszłoby inaczej i pojechałaby foksia do domowego DT a inny psiak do hotelu. Dalej zatrzymuj wszelkie informacje tylko dla siebie...Efekty są właśnie takie. Nawet jak się pomaga, to źle, bo Ty masz inny zamysł. Nikt nie siedzi w Twojej głowie ani nie wróży sobie co planujesz. Niby skad miałysmy to wiedzieć? I nerwowości już nie ma od dawna, tylko ochów i achów i bułke przez bibułkę też mi się nie chce:)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...