mestudio Posted February 21, 2011 Share Posted February 21, 2011 Zabierzcie go do tego szpitalika, może tam cieplej chociaż. Nie ogarniam tego okrutnego świata. Nie cierpię ludzi za to jak krzywdzą zwierzęta i nie rozumiem takich schronisk jak to. Sorry, ale naprawdę nie ogarniam. Pytanie czy on przeżyje kastrację w takim stanie? Niech mądry wet zadecyduje, ale sensownie, nic na siłę w takim przypadku. Na wycięcie jajek zawsze znajdzie się czas jakby co, a fundusze uzbieramy na bazarku sobie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Fela Posted February 21, 2011 Share Posted February 21, 2011 Myślałam o zabraniu go do zaufanego szpitala w Warszawie (bo i tak przez Warszawę trzeba wieźć) i przebadaniu, żebyś wiedziała, czy masz zdrowego psa z depresją czy chorego ;-) Kastracja oczywiście jakby zaufany, mądry wet stwierdził, że można. O rany, nie wierzę, że ma gdzie chłopak pojechać. Normalnie nie wierzę. Jak go zobaczyłam w sobotę, nogi mi się ugięły. Cień psa - w ciągu tygodnia zaledwie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fioneczka Posted February 21, 2011 Share Posted February 21, 2011 może jest tam jakiś ludzki osobnik który za "dodatkowy grosz" będzie tej słomy u któtkowłosych pilnował moze jakoś zbierzemy zeby dopłacić ... sama nie wierzę że to napisałam :angryy: ale jak im inaczej pomóc Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Fela Posted February 21, 2011 Share Posted February 21, 2011 Fioneczka, tam zwyczajnie brak rąk do pracy. No i jest kwestia „kto tu rządzi” :-/ Wydaje mi się, że warto często bywać, to zazwyczaj przynosiło dobre efekty. Problem tylko w tym, że nie ma kto tam jeździć. Mało nas. A z Warszawy to kawał drogi, 100 km Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mestudio Posted February 21, 2011 Share Posted February 21, 2011 Fela, mój TZ kazdego dnia jeździ do pracy te 100 km:-), to nie aż tak daleko w takim razie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mala_czarna Posted February 21, 2011 Share Posted February 21, 2011 Dobrze, to jak już ustalimy w 100% transport to krzyczeć mi. Mam ponad 2 tygodnie zaległego urlopu więc mogę z kimś jechać, bo ja sama to na autobutach podróżuję ;) Tylko żebym wiedziała chociaż dzień wcześniej. Mestudio, zaraz Ci wyślę na PW mój telefon :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mestudio Posted February 21, 2011 Share Posted February 21, 2011 Ok, a jak masz zdjęcia tego rudaska gdzieś to napisz gdzie bo ja nie znalazłam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Fela Posted February 21, 2011 Share Posted February 21, 2011 Słoma już podobno rozłożona, ale rudas ciągle w klatce :-( Jestem już w trakcie umawiania transportu do Warszawy, do Kozienic też się pewnie uda koło piątku. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mala_czarna Posted February 21, 2011 Share Posted February 21, 2011 To są fotki robione jak byłyśmy 3 tygodnie temu: [IMG]http://images37.fotosik.pl/605/c989fc2527b67e94gen.jpg[/IMG] [IMG]http://images41.fotosik.pl/644/a31474d495d77ea2gen.jpg[/IMG] [IMG]http://images39.fotosik.pl/645/0d5f44bb4eab8a00gen.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mala_czarna Posted February 21, 2011 Share Posted February 21, 2011 A tak w tym tygodniu :( [IMG]http://psy-niczyje.jalbum.net/2011-02-19/slides/2011-02-19%20088.jpg[/IMG] [IMG]http://psy-niczyje.jalbum.net/2011-02-19/slides/2011-02-19%20087.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mestudio Posted February 21, 2011 Share Posted February 21, 2011 To jest suczka? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mala_czarna Posted February 21, 2011 Share Posted February 21, 2011 Nie, to jest pies. Nawet pisałas, że z ciachaniem go poczekamy jak się będzie w miarę dobrze czuł ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fioneczka Posted February 21, 2011 Share Posted February 21, 2011 [quote name='mala_czarna'] Bullowata. Chyba od niedawna. Nie bardzo zgadza się z innymi psami. [IMG]http://images45.fotosik.pl/602/671bba8fa30f73b2gen.jpg[/IMG] [/QUOTE] [quote name='mala_czarna']Na poprzednich fotach jest astowata z powyciąganymi cyckami do ziemi, i ta ruda astka.[/QUOTE] qrde to ja zgłupiałam wcześniej pisałyście ze to sunia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mala_czarna Posted February 21, 2011 Share Posted February 21, 2011 Nie, to jest pies,nawet później mnie Fela poprawiła, a mestudio zapytała dzisiaj, czy on przeżyje kastrację w takim stanie. Czy to jest jakiś problem? :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mala_czarna Posted February 21, 2011 Share Posted February 21, 2011 Dzisiaj też pisała, że "rudy astowaty". Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fioneczka Posted February 21, 2011 Share Posted February 21, 2011 ok nic się przecież nie stało ... chciałam się upewnić, bo myślałam że może zdjęcia pomyliłyście jak dla mnie nie ma różnicy czy to sunia czy psiak ... wiem że potrzeba pomocy bo zamarznie :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mala_czarna Posted February 21, 2011 Share Posted February 21, 2011 Jest jeszcze czarna sunia w szpitaliku, masakrycznie, przeraźliwie chuda. Zdaje się, że nie ma takiej maści wśród bullków czy astów, ale budowa czaszki podobna do bullków chyba. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mestudio Posted February 21, 2011 Share Posted February 21, 2011 Dziewczyny, jeżeli pies wydobrzeje u mnie i okaże się jakimś zabijaką, z którym nie będę umiała sobie poradzić to będziecie musiały pomóc mu inaczej. Wiecie, ja prosta kobieta jestem, a psiak z jakiegoś powodu wylądował na ulicy. Mam nadzieję, że nie z powodu agresji niekontrolowanej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mala_czarna Posted February 21, 2011 Share Posted February 21, 2011 [quote name='mestudio']Dziewczyny, jeżeli pies wydobrzeje u mnie i okaże się jakimś zabijaką, z którym nie będę umiała sobie poradzić to będziecie musiały pomóc mu inaczej. Wiecie, ja prosta kobieta jestem, a psiak z jakiegoś powodu wylądował na ulicy. Mam nadzieję, że nie z powodu agresji niekontrolowanej.[/QUOTE] Pies jest absolutnie w porządku w stosunku do ludzi. Wcześniej siedział w boksie z innymi psami, ale nie wiemy na 100% z jakiego powodu pogryzł się z innym psem. Łatwo przyczepić etykietkę agresora, trudniej ją później odkleić. Nie zapominajmy, że stres, towarzystwo innych psów w boksie też negatywnie wpływa na zachowanie. Jeden podkuli ogon, przycupnie za budą, a drugi się broni. Kurcze, przecież to nie jest jakiś zabijaka. Moim zdaniem to on ma coś z boksera bardziej niż z asta ;) Pies jutro lub pojutrze będzie w szpitalu, a później, jak nie zmienisz zdania, pojedzie do Ciebie. On jest tak zrezygnowany w tej klatce, że żal patrzeć po prostu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mestudio Posted February 22, 2011 Share Posted February 22, 2011 Zdania nie zmieniam i nie zmienię, tylko będę musiała powoli go wprowadzać w moje stadko bo mam w domu koteczki, dlatego pierwszy etap będzie przy ciepłym kaloryferku na werandzie:-). Za to będzie dobrze sprawdzony na zwierzaki wszelakie:-). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Fela Posted February 22, 2011 Share Posted February 22, 2011 Uff, to dobrze. Bo za trzy-cztery godziny będzie już w Wawie. :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mala_czarna Posted February 22, 2011 Share Posted February 22, 2011 Moze by go nazwać jakoś? Niby drobiazg, ale nie uchodzi tak bez imienia wyjeżdżać ze schronu. Z racji szczęśliwych okoliczności może Laki? Po polsku oczywiście pisane, coby się nie wygłupiać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mestudio Posted February 22, 2011 Share Posted February 22, 2011 Super, cieszę się bardzo. Biedne stworzenia, ja mam jedną taką mikruskę sunię z puchatym futerkiem, która sobie żarty ze mnie robi i muszę ją nawet w te zimne dni zapraszać do domu. Często muszę podstępem ją przywoływać i na rękach zanosić do domu gamonia aby nie była w budce. Taki dziwny typ z niej, że wybiera sobie kiedy ma ochotę z nami być w ciepłym domu. Ale to taka przysposobiona wiejska sunia od sąsiada zabrana:-). Mam nadzieję, że piesek dzis spędzi już nockę w ciepełku i odżyje troszkę. On nie ma imienia? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Fela Posted February 22, 2011 Share Posted February 22, 2011 Mała_czarna, nie Laki, bo mamy już jednego Lakiego, pierniczyć się będzie. Może Budyń? (głodna jestem trochę ;-), a on taki budyniowaty z tymi klapniętymi uszami) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mala_czarna Posted February 22, 2011 Share Posted February 22, 2011 Nie ma mowy. Nie będę później ogłaszać psa z takim imieniem :mad: Z racji koloru sierści może być Bursztyn!:razz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.