esperanza Posted May 2, 2006 Author Posted May 2, 2006 A ja powiem szczerze, że taka glukoza by nam się przydała, dla tych psów, których zabrać nie możemy, a potrzebują pomocy. Jeśli nie na chwilę obecną, to na przyszłość To prawda, że gdy jedziemy do schroniska, biegamy jak w amoku, by zrobic jak najwięcej w krótkim czasie- zawsze go mamy niewiele :-( Odnośnie surowicy, ja w nią wierzę. Padły tylko dwa psy w schronsiku, które tą surowicę dostały. Reszta, to jest około 10- 12 psów ma się coraz lepiej. Byłam dziś w schronisku i widzę niesamowitą poprawę u większości z nich. Zakatarzony jest tylko pies, ktory dziś dostał pierwszą porcję surowicy, reszta ma co najwyżej zaropiałe oczy i jest trochę osłabiona. Gorsza sprawa ma się z Kędziorem- psem z nowotworem- oprócz guza, który pękł, a teraz trochę się zasklepił, pies bardzo wyłysiał na łapach i w okolicach pachwin. Albo mamy powtórkę z rozrywki ze świerzbem lub nurzycą, ale przyczyny są inne. Jedno jest pewne [SIZE=3][COLOR=Red] Ten pies powinien jak najszybciej trafić na leczenie i operację guza.[SIZE=2][COLOR=Black] Suka dzikuska, która chyba każda z nas, wolontariuszek zna, a ktora nigdy do czlowieka nie podchodzi, tylko ucieka w więlkim pędzie ma ogromne łyse place na połowę obu boków. Skóra jest bardzo mocno zaogniona, zupelnie pozbawiona na tych placach sierści i wygląda tak, jakby było to żywe mięcho :-o Suka dodatkowo rozlizuje te miejsca, powodując kolejne podrażnienia. Na moje oko laika to moze być jakieś choróbsko i wymaga to leczenia oraz zalozenia suczce kołnierza, by nie pogarszała jeszcze swojego stanu. Tylko jak to zrobić, nie wiem :shake: [/COLOR][/SIZE][/COLOR][/SIZE] Quote
Magdarynka Posted May 2, 2006 Posted May 2, 2006 Kołnierz dałam Witokretce kilka dni temu, więc możecie ją w niego ubrać :) Co do tych ran po bokach... Mój owczrek zrobił sobie kiedyś podobnie. Był alergikiem i z w ciągu godziny wylizał sobie oba boczki niemal do mięcha. Może u niej to też alergia? Quote
esperanza Posted May 2, 2006 Author Posted May 2, 2006 Może jest to jakas alergia, nie mam pojęcia. Jedno jest pewne, że chyba trzeba będzie ją gdzieś zamknąć, bo nie wyobrażam sobie, by dalej z kołnierzem i takimi ranami biegała po całym terenie. Postaram się wstawić foty z dzisiejszaego wyjazdu. Niestety baterie mi padły zanim dotarłam do ostanich psów z kwarantanny. Quote
KingaW Posted May 2, 2006 Posted May 2, 2006 Halo Asia, dobrze, że jesteś, bo kasy brak, a słyszałam, że masz jakąś małą drukareczkę, czy jakoś tak...;-)Osobą smyczkową jest Witokretka i z tego co wiem panuje nad dalszą produkcją smyczek na festyn majowy... Ja dysponuję kilkoma sztukami, ale, jak sądzę, Ciebie pewnie hurtowe ilości interesują? ;-)Foty Ci już podesłałam na maila.....Keksik troszkę je. Przynajmniej wczoraj zjadł puszkę Intestinalu... No i chyba udko od Gajowej... Bo podobno zostawiła, a jak przyszłam to już go nie było... Z relacji Maćki, którą dostałam za pośrednictwem Feli, wygląda na to, że dzisiaj jest z nim prawdopodbnie odrobinę lepiej. Nasiliły mu się za to, już wczoraj przeze mnie obserwowane, takie jakby spazmy.... Wygląda to tak jakby pies bezgłośnie czkał... Maćka podejrzewa, ze to jakieś odjelitowe objawy. Kroplówy cały czas dostaje. Przy mnie jedna się skończyła i po pół godzinie założyli mu drugą. Na tyle jest aktywny, że dobiera się do welfronu i podkubuje go sobie... Maćka podkarmiła dzisiaj biedaka ryżem z kurczaczkiem. Z miski nie chciał, z ręki jadł. Quote
Maćka Posted May 2, 2006 Posted May 2, 2006 To ja sie moze wypowiem na temat surowicy. Tata kupil mi kiedys owczarka niemieckiego na urodziny, okazalo sie ze hodowca oszust sprzedal nam szczeniaka z nosowka bez zadnych szczepien itp. Poniewaz pokochalismy juz sunke na maksa to wydalismy kupe kasy na surowcie sprowadzana wowczas z niemiec ( to bylo przeszlo 17 lat temu ). Tyle ze pies dostawal ta surowice codziennie i wyzdrowial nas niestety nie stac na podawanie surowicy codziennie :( mojej sunce zostal slad po nosowce taki ze ( dokladnie nie pamietam ) wypadly jej mleczaki i albo nie wyrosly stale zeby albo wyrosly tyle ze zaraz wypadly i mialam szczerbatego psa. Surowica dziala, ze pewnie nie na kazdego psa :( Bylam u Keksa, ma spazmy cos na styl bolesnych skurczy i chyba pochodza one z jelit czy zoladka, ma apetyt ale jak sie go karmi, wode pil bardzo niechetnie ot tak dwa razy clipnal, ale praktykantka mi powiedziala, ze chwile przed moim przyjazdem dostal kroplowke. Quote
KingaW Posted May 2, 2006 Posted May 2, 2006 Tak jeszcze a propos słusznych czy nie sposobów leczenia nosówki...1. zdań i opinii jest bodajże tyle, u ilu weterynarzy zasięgałyśmy rady. 2. jak ktoś uważa, że inna metoda, niż ta obrana przez Dziewczyny (nota bene osoby inteligentne i z psią tematyką obeznane), jest słuszna - nikt nikomu nie zabrania przecież wycieczek do Ostrowi Mazowieckiej i leczenia psów inną dowolną, byle skuteczną, metodą. 3. inaczej leczy się każdą chorobę, jeśli do leczenia ma się prawie nieograniczona ilość środków i mało pacjentów, inaczej gdy te proporcje zostaną odwrócone... Quote
paros Posted May 2, 2006 Posted May 2, 2006 [quote name='pixie'][B]LOCHOW tj 17 km od Wyszkowa, 30 km Wegrow, przy drodze krajowej nr 50 i 62 [/B][I][url]http://www.gminalochow.pl/polozenie.html[/url][/I] [B]moze wolontariusze jadac do ostrowi maz, mogliby[/B] pomoc, zaraz wkleje te prosbe do watku ostrowieckiego [B]moze ktos bedzie jechal na dzialke do Branszczyka i skusi sie przejazdzka do Lochowa dla dobra sunieczki,[/B] (marmar poda namiary do Panci) !:modla::modla::modla::modla: [B] to bardzo bardzo pilne[/B] sunia czeka.......:-(:-(:-( pancia czeka......:-(:-(:-( jesli domek dobry....i to trzeba sprawdzic tymbardziej, ze jeszcze transport az Zor trzeba zorganizowac!!! [B]Jak trudno znalezc domek dla 8 letniego psa, dobrze wiecie[/B][B] ... domek bedzie, tylko..... POMOZCIE![/B][/QUOTE] I co z tą prośbą!!! Czy ktoś odpowiedział????:crazyeye: :crazyeye: Quote
AśkaK Posted May 2, 2006 Posted May 2, 2006 Dziewczyny, co do innych metod leczenia psiaków - ktoś tu wcześniej, dużo wcześniej pisał o takim sposobie: podaje się lek (nie pamiętam nazwy, ale poszukam) plus rutinoscorbin, wit.C, ewentualnie inne środki wzmacniające odporność. Rutinoscorbin mogę mieć za darmo lub pół darmo, wit C też. A ten lek jest dość tani. Moja rada jest taka - zaszczepić przy najbliższej okazji wszystkie psy, które się do tego kwalifikują, a chore leczyć w ten właśnie sposób. Jeśli ktoś zna nazwę tego leku, będę wdzięczna za przypomnienie :p , jak nie to wieczorem przeszukam wątek. Quote
Beata_Dorobczyńska Posted May 2, 2006 Posted May 2, 2006 KingaW jak masz zły humor to idz proszę na spacer - czasem to dobrze robi. W żaden sposób nie umniejszam zasług dziewczyn, jestem dla Was wszystkich pełna podziwu i także dlatego proponowałam leki, które przywiozłam. A mam prawo mieć swoje zdanie na temat podawania surowicy ale jak widac nie zauważyłaś nie napisałam nic . Ważne jest to , że wiecej psów nie choruje i że dochodzą do siebie co jest tylko i [B]wyłacznie Waszą zasługa [/B]i chylę czoła . ps. niestety doba nie trwa 48 godzin i nie dam rady byc wszedzie ale sie staram troszkę w kilku miejscach. Quote
AśkaK Posted May 2, 2006 Posted May 2, 2006 paros, jak któraś ze zmotoryzowanych dziewczyn będzie w stanie podjechać to na pewno sprawdzi domek,ja niestety nie pomogę. Quote
AśkaK Posted May 2, 2006 Posted May 2, 2006 O, Beatko, Ty na pewno znasz nazwę tego leku...?:cool3: Quote
KingaW Posted May 2, 2006 Posted May 2, 2006 Hmmm...Jest takie przysłowie.... O nożycach i o stole.... Tak sobie właśnie całkiem przez przypadek przypomniałam...:-) PAROS, spróbuj może skontaktować się z Felą. Jest w tej chwili w okolicach Ostrowi i nie ma dostępu do netu. Jak będzie wracała z długiego majowego, może będzie w stanie podjechać... Ale wiem, że ma problemy z autem, tak więc to też nic pewnego. :-( Przesyłam Ci na pw telefon do niej. Quote
Beata_Dorobczyńska Posted May 2, 2006 Posted May 2, 2006 canivac FH w odstepnie tygodnia dwa razy , gropronozin oraz witaminy z grupy B ,rutinoscorbin i Vit.C w ampułkach. Ale to też nie jest " złoty środek " bo takiego nie ma. Quote
doddy Posted May 2, 2006 Posted May 2, 2006 To i ja siem wypowim. Leczyłam kilka nosówek i to baardzo ciężkich. O surowicy nawet nigdy mi nic nikt nie mówił. Wszystkie psy są zdrowe i żyją do dziś. Tzn. widać uszczerbek np. taki że suka ONka jest niższa od standartu o jakies 5cm.. ;) Ja leczyłam ( połowy już oczywiście nie pamiętam): 1) codziennie kroplówki (ale to raczej z rodzaju stadium choroby - dożylnie 2) bomba - najpierw pod skórę 20 - 40ml kroplówki, później Lidnokaina (czy jakoś tak, przezroczysta butelka z fioletową naklejką - chyba na zmniejszenie bólu, do tego witaminy zastrzykach głównie z grupy B i PP) 3) Antybiotyk, na ówczesne czasy Baytryl 4) W tabl: Rutinoscorbin, Wit C., Lagtomag z B6 Quote
*Gajowa* Posted May 3, 2006 Posted May 3, 2006 Czy wyjazd do schroniska z wetem w sobotę jest aktualny ? Musiałabym wiedzieć trochę wcześniej, żeby się zorganizować. Quote
AśkaK Posted May 3, 2006 Posted May 3, 2006 Beata, doddy - DZIĘKI !!! Zanotowałam, co będę mogła za darmo to zorganizuję, na resztę jakoś uciułamy. Tylko bez weta na miejscu nie damy rady ani z kroplówkami, ani z czymkolwiek co trzeba podać dożylnie. Zastrzyki podskórne chyba robi pracownik..? Co do soboty jeszcze nic nie wiem, jutro zadzwonię do Eli. Quote
esperanza Posted May 7, 2006 Author Posted May 7, 2006 Wyjazd niestety nie doszedł do skutku, ale jest szansa, ze uda się we wtorek. Zapraszamy wszystkich chętnych do pomocy. Ponieważ wiem od Tomka, że najpierw należy psy przynajmniej odrobaczyć, we wtorek na tym się skupimy. Jutro zamówię Aniprazol dla całego towarzystwa (na wcześniejsze odpchlenie niestety nie mamy funduszy, chociaż dowiedziałam sie, że pchły mogą przenosić tasiemca, więc ponowne zarażenie gotowe) Generalnie plan jest taki: odrobaczenie, zmuszenie właścicieli do postawienia boksów kwarantanny (Fela się tym zajęła skutecznie :diabloti:, gdzie będzie można umieścić słabsze psiaki, zaszczepienie. Założe odzielny temat dla Kędziora, bo jego stan znacznie się pogarsza i tak jak pisałam wcześniej, pilnie potrzebuje leczenia. :-( Quote
marmar Posted May 7, 2006 Posted May 7, 2006 SORKI,że nie na temat ja tylko chciałam bardzo serdecznie podziękować Feli za sprawdzenie domu i udzielnie wszelkich porad .Fela jesteśWIELKA:loveu: :loveu: :loveu: :loveu: :loveu: :loveu: Quote
KingaW Posted May 8, 2006 Posted May 8, 2006 No! A nie mówiłam? A jakie ma serducho WIELKIE...:-) Quote
*Gajowa* Posted May 10, 2006 Posted May 10, 2006 Taka tu cisza, że aż boję się zapytać o wiadomości z Ostrowi... Quote
Fela Posted May 10, 2006 Posted May 10, 2006 Marmar, nie ma za co dziekować :oops: , mam tylko nadzieję, że mnie intuicja nie zawiodła, bo ja początkujący psiarz jestem. Krótka relacja z wczoraj (jak nie padnę zaraz na twarz, będzie dłuższa :razz: ): Z esperanzą i wetem Tomkiem byliśmy wczoraj w schronisku. Zaopatrzeni w dużą ilość tabletek na odrobaczanie - aniprazolu (nie mam pamięci do cyfr, esperanza napisze, ile tego było) oraz w 70 dawek szczepionek. Pieniądze na aniprazol miałyśmy z dwóch źródeł: od nowych państwa Nonia oraz od pewnego kochanego człowieka, który swoje honorarium za napisanie artykułu o zwierzakach przeznaczył na nasze psiaki. Pieniądze na szczepionki miałyśmy ze smyczek dystrybuowanych przez kochane Witokretki. Merci beaucoup :iloveyou: :iloveyou: Oględziny psów okiem weta dały wynik następujący: nie jest gorzej niż przy poprzedniej wizycie (która miała miejsce w kwietniu w wielką sobotę), a nawet lepiej. Psy chrychające i zaflukane w większości przestały chrychać i flukać. Najlepszym przykładem była jejmość Rakieta, wcześniej zachrychana okrutnie (notabene zwrócona do schroniska przez "ludzi", którzy ją adoptowali, a potem oddali, bo chora). Wczoraj wyglądała na zupełnie zdrowego psa! W związku z tym podjęliśmy decyzję o szczepieniach. Tomek wet z dzielną esperanzą zabrali się do roboty (ja się ograniczyłam głównie do ewidencji, asysty i napychania parówek środkiem na robale). [B]Wynik: Prawie wszystkie psy zostały odrobaczone. Wszystkie, które nie miały podejrzenia choroby zostały także zaszczepione. [/B] Dziś rozmawiałam z włascicielem schroniska. Jest wszystko w porządku. Wg niego żaden pies nie poczuł się po szczepieniu gorzej. Dalej trzymamy rękę na pulsie - do soboty tylko telefonicznie. [COLOR=red]ALE KONIECZNIE TRZEBA SZYBKO POJECHAĆ DO OSTROWI I SPRAWDZIĆ SYTUACJĘ! Ludzie, kto może, kto pomoże? Ja na razie nie mogę, ja pracuję! Błagam, pomocy. [/COLOR] Poza tym, [B]dwa psy potrzebują natychmiastowej pomocy i zabrania na leczenie.[/B] Jeden to [B]Tofik [/B]- niewielki psiak z bardzo chorym ropiejącym oczkiem. Oko to jeszcze nic. Wczoraj zastałyśmy go leżącego w komórce, nie miał siły nawet się podnieść. Dostał od Tomka glukozę, ubłagałam właściciela schroniska, pojechał z nim dziś do weterynarza na miejscu (lepsze to niż nic). Okazało się - na szczęście i nieszczęście - że to nie nosówka, tylko efekt poważnego pogryzienia. Stan zapalny, wysoka temperatura... Dostał antybiotyki, jest wstępnie "zaopatrzony", jutro także pojedzie do miejscowego weta. Ale trzeba go zabrać i wyleczyć naprawdę! A po pierwsze nie mamy na to ani grosza, a po drugie - jeszcze ważniejsze: psem zabranym do lecznicy trzeba się interesować, odwiedzać, szukać mu domu. Tymczasem jest nas teraz tak mało, że fizycznie nie dajemy rady zająć się wszystkim. :shake: Czy ktośmiałby ma ochotę nam pomóc? Pewnie nie, bo wszyscy już mają dość tematu o schronisku w Ostrowi :-(:-(:-( O drugim psie pilnie potrzebującym leczenia pisała już esperanza: to [B]Kędzior[/B], który ma wielkiego (być może nowotworowego) guza. Trzeba to świństwo operacyjnie usunąć. Zaczął ostatnio bardzo łysieć,być może to świerzb, być może coś innego. No to koniec "krótkiej" relacji. Jeszcze tylko PS: Ludzie, potrzebujemy Was! Mamy w Ostrowi (i w Warszawie) od cholery roboty. Jest dużo do zrobienia, ale i dużo można zrobić. Kto może pomóc nam pomagać? :Help_2: Quote
esperanza Posted May 11, 2006 Author Posted May 11, 2006 Widzisz Felu, zero zainteresowania :-( Quote
Witokret Posted May 11, 2006 Posted May 11, 2006 To tak na "pocieszenie" powiem tylko, że moja wetka zgodziła się zajrzeć do psiaków, obejrzeć je dokładnie i doradzić co nieco ;) Jeszcze nie znam konkretnej daty, ale jestem z nią w ciągłym kontakcie... Dowiezienie jej tam i odwózkę biorę na siebie :lol: Quote
Owieczka Posted May 11, 2006 Posted May 11, 2006 [URL="http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=24027&page=57"]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=24027&page=57[/URL] "W niedziele na Polach Mokotowskich moja fundacja fundacja [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL] organizuje piknik pod hasłem "Pokochaj siersciucha" są zaproszeni 2 i 3porgr.TV, dyr. wydz.ochr. śr., przedstawiciel ,prasy w-wskiej i og. polskiej. mam propozycję: zróbcie proszę odbitki tych wszstkich zdjęć z Krzyczek i przyjdźcie jak kto może będę tam od 11.00 zrobimy szum i damy te mat. prasie iTV; to jest sznasa . Krystyna" Moze i my się dołączymy co ...? :cool3: Quote
AśkaK Posted May 11, 2006 Posted May 11, 2006 Dziewczyny - Fela i esperanza - jesteście dzielne do potęgi entej!:loveu: Tak mi przykro, że nie mogłam pojechać.:oops: Za to jeśli ktoś wybiera się w ten weekend i może i chce mnie zabrać, to ja chętna!:p Tylko mam taką sytuację rodzinną pokopsaną, że nagle może mi awaria wyskoczyć i wtedy nie mogę jechać.:-( Ale mam nadzieję, że nic się w ten weekend nie stanie. Owieczko,o co chodzi z tym schro w Krzykach?Cały wątek za długi by przeczytać, domyślam się że dzieje się tam tragicznie i dlatego ludzie chcą interweniować w prasie i TV? I czy my w takim razie też chcemy narobić rabanu, czy tylko przekazać zdjęcia i info o schronisku, tak dla reklamy tylko? Owieczko, skrobniesz do emira zapytanie, czy możemy przyjść i też dać fotki? Tylko właśnie, zdjęć nie zdążymy już wywołać, wydrukować tylko można.:oops: A w ogóle - WITAJ Z POWROTEM!!!:p esperanzo, a może by tak zmienić tytuł topiku, że psiaki chorują i potrzebują wsparcia wszelkiego (i my też), że brakuje ludków a do zrobienia dużo?Czy cuś takiego, no sama już najlepiej wymyślisz.;) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.