Draczyn Posted October 15, 2005 Author Posted October 15, 2005 [quote name='burbono']A tak przy okazji to czy dwa buldożkowate samce pogodzą się ze sobą?Draczyn jak jest u Ciebie z Tobiaszem i Kubusiem? Bo ja naprawdę myślę o drugiej bulwie. :) Z tym że u nas w domu zawsze były suczki a Burbon jest pierwszym samcem.[/quote]To ciężka sprawa. Przestajesz mieć przyjemność z posiadania psa, gdy bez przerwy masz awantury w domu. Bardzo często trzeba je izolować. Po pierwsza jedzą w osobnych pomieszczeniach, po drugie, jednego z nich trzeba zamykać, gdy ktoś przychodzi, po trzecie, trzeba jednego zamykać i to na klucz, gdy wychodzimy z domu. Tobiasz dorobił się przez Kubusia krwiaka na uchu, a Kubuś dzięki Tobiaszowi stracił jednego zęba. To naprawdę na codzięń średnia przyjemność. Nie rób sobie celowo takiego piekła w domu. W hodowlach, tam gdzie są dwa samce, przeważnie jednego trzymają w klatce. Ja tego nie uznaję, więc sie męczę. Weż lepiej sukę, to bdziesz miała kłopot tylko raz na 8 iesięcy Quote
burbono Posted October 15, 2005 Posted October 15, 2005 Dzięki Draczyn! Ja też tak podejrzewałam że życie codzienne z dwoma samcami może tak wyglądać .Dlatego decyzję już podjełam .Burbon jak narazie będzie jedynakiem chociaż nie do końca bo ma dwa koty do towarzystwa no i dwa myszoskoczki. Quote
burbono Posted October 15, 2005 Posted October 15, 2005 Witaj Misiaczku!(nie nauczyłam się jeszcze przenoszenia cytatów-sorry)Wolałabym napewno mieć suczkę ale chyba sie nie odważę na kupienie suczki kiedy mam w domu psa.Wynika to z mojego wręcz obsesyjnego unikania kłopotów a podejrzewam że takowe by były. Quote
Draczyn Posted October 15, 2005 Author Posted October 15, 2005 [quote name='burbono']Witaj Misiaczku!(nie nauczyłam się jeszcze przenoszenia cytatów-sorry)Wolałabym napewno mieć suczkę ale chyba sie nie odważę na kupienie suczki kiedy mam w domu psa.Wynika to z mojego wręcz obsesyjnego unikania kłopotów a podejrzewam że takowe by były.[/quote]Z psem i suczką, to naprawdę niewielki kłopot. Są teraz takie róne środki antyzapachowe. Chyba, że chcesz kryć, to wówczas nie możesz ich używać Quote
burbono Posted October 15, 2005 Posted October 15, 2005 Tyle się natłukłam w tą klawiaturę i mi się jakoś skasowało -chyba samo :D Cześć Draczyn! Srodki zapachowe są i owszem ale to jednak para psów pod jednym dachem .A naturę trudno wyprowadzić w pole. Ale nie znaczy to że kiedyś nie zdecyduję się na drugiego buldożka.Wszystkie nasze zwierzęta są u nas z typowego przypadku więc nic straconego jest duża szansa na małą buldoziczkę :D Quote
Draczyn Posted October 15, 2005 Author Posted October 15, 2005 [quote name='burbono']Tyle się natłukłam w tą klawiaturę i mi się jakoś skasowało -chyba samo :D Cześć Draczyn! Srodki zapachowe są i owszem ale to jednak para psów pod jednym dachem .A naturę trudno wyprowadzić w pole. Ale nie znaczy to że kiedyś nie zdecyduję się na drugiego buldożka.Wszystkie nasze zwierzęta są u nas z typowego przypadku więc nic straconego jest duża szansa na małą buldoziczkę :D[/quote]A teraz naucz się cytatu. Naciśnij cytuj, wyskoczy Ci ramka z tym co chcesz cytować. Wprowadż strzałkę (kursor) i ustaw za nawiasem kwadrztowym i kliknij, a potem napisz co chcesz i wyślij. Spróbój Quote
_beatka_ Posted October 16, 2005 Posted October 16, 2005 burbono rozmawiałam ostatanio z kobieta która hoduje juz od bardzo dawna psy i mówiła, że cieczka to maly problem bo stosuje taki srodek jak "chlorofil" czy cos w tym stylu i on powoduje, że zmienia sie zapach krwii przez co pies nie wyczuwa tak cieczki :) Quote
Draczyn Posted October 16, 2005 Author Posted October 16, 2005 [quote name='_beatka_']burbono rozmawiałam ostatanio z kobieta która hoduje juz od bardzo dawna psy i mówiła, że cieczka to maly problem bo stosuje taki srodek jak "chlorofil" czy cos w tym stylu i on powoduje, że zmienia sie zapach krwii przez co pies nie wyczuwa tak cieczki :)[/quote]Tak Beatko masz rację. Istnieje t. zw. dezodorant doustny. Suka dostaje 3 pastylki dziennie i nie ma żadnego zapachu. Ja ielokrotnie to stosowalam z duym powodzeniem. A czmu Beatko Ty nie na zlocie Quote
_beatka_ Posted October 16, 2005 Posted October 16, 2005 własnie odpowiedziałam na offie, zeby nie robic balaganu :wink: Quote
Viris Posted October 17, 2005 Posted October 17, 2005 No to tak w temacie wychowania chcialam napisac ze Klara juz od bardzo dlugiego czasu robi kupki tylko i wylacznie na dworku. Siusiu jeszcze czasem jej sie wyrwie w domku ale tylko przez to ze nie rozumiemy jej tajnych sygnalow. Wczoraj dopiero skojarzylam jej pewne zachowania z tym ze zaraz pozniej usiluje zrobic siusiu na podloge.. Wiec niedlugo pewnie bedzie juz wszystko w najlepszym porzadku :) Quote
_beatka_ Posted October 19, 2005 Posted October 19, 2005 no to jest z czego się cieszyc :D Bajtusiowi niestety nadal zdaza sie popuśic w domu :roll: i mimo że mówie mu wtedy że jest baaardzo złym psem to jego to nawet nie rusza :( Quote
Draczyn Posted October 19, 2005 Author Posted October 19, 2005 [quote name='_beatka_']no to jest z czego się cieszyc :D Bajtusiowi niestety nadal zdaza sie popuśic w domu :roll: i mimo że mówie mu wtedy że jest baaardzo złym psem to jego to nawet nie rusza :([/quote]Najlepiej w takim wypadku cały czas go obserwowć i gdy tylko zaczyna coś robić, to natychmiast brać go na ręce i wynosić na dwór. Gdy skończy na dwozu, to należy go pochwalić. Po kilku razach powinien zaskoczyć Quote
Viris Posted October 19, 2005 Posted October 19, 2005 Ja robie dokladnie tak samo. Jutro likwidujemy kącik z gazetami do siusiania. Klara jak chce jej sie siusiu to szturcha mnie lapka i wtedy idziemy na spacerek. Jak nie szturchnie tylko chce zrobic na gazetki biora ja na rece i biegne na dworek. Quote
mazika Posted October 20, 2005 Posted October 20, 2005 Ja podpatrywałam zachowanie Jockera i zawsze jak zaczyna sie kręcić to wołam go i idziemy na ogródek, i wtedy się załatwia i jest chwalony ;) zdarza mu sie popuścić ale tylko jak jest sam w domciu. Quote
Draczyn Posted October 20, 2005 Author Posted October 20, 2005 [quote name='marzena&pako']Ja podpatrywałam zachowanie Jockera i zawsze jak zaczyna sie kręcić to wołam go i idziemy na ogródek, i wtedy się załatwia i jest chwalony ;) zdarza mu sie popuścić ale tylko jak jest sam w domciu.[/quote]Całkowicie prawidłowo. Jeśli jednak szczenię zostaje dłużej niż 4 god. samo w domu , to nie wytrzyma i musi mieć gdzieś przygotoany kącik do siusiania Quote
Viris Posted October 20, 2005 Posted October 20, 2005 Klara wytrzymuje juz nawet 8 godzin bez siusiania. Np w nocy. Potrafi zrobic siusiu o 22 i rano kolo 9 dopiero. Tak samo jak zostaje sama w ciagu dnia. Quote
Viris Posted October 20, 2005 Posted October 20, 2005 Klara wytrzymuje juz nawet 8 godzin bez siusiania. Np w nocy. Potrafi zrobic siusiu o 22 i rano kolo 9 dopiero. Tak samo jak zostaje sama w ciagu dnia. Quote
Draczyn Posted October 20, 2005 Author Posted October 20, 2005 [quote name='Viris']Klara wytrzymuje juz nawet 8 godzin bez siusiania. Np w nocy. Potrafi zrobic siusiu o 22 i rano kolo 9 dopiero. Tak samo jak zostaje sama w ciagu dnia.[/quote]To naprawdę dzielna dziewczynka Quote
mazika Posted October 20, 2005 Posted October 20, 2005 Z Jockerem wychodzimy wieczorkiem tak właśnie koło 22 i później rano jak wstajemy po 6 i wytrzymuje ;) natomiast jak zostaje sam w domciu na 6 czasem 8 godzin to nie wytrzymuje, kładziemy gazety i robi na nie, a jak jestesmy w domu to przy nas nie robi. Quote
Draczyn Posted October 20, 2005 Author Posted October 20, 2005 [quote name='marzena&pako']Z Jockerem wychodzimy wieczorkiem tak właśnie koło 22 i później rano jak wstajemy po 6 i wytrzymuje ;) natomiast jak zostaje sam w domciu na 6 czasem 8 godzin to nie wytrzymuje, kładziemy gazety i robi na nie, a jak jestesmy w domu to przy nas nie robi.[/quote]Według mnie tak właśnie powinno być. Pies w nocy rzadziej się załatwia, tak przynajmniej wynika z moich obserwacji Quote
_beatka_ Posted October 21, 2005 Posted October 21, 2005 Draczyn,ale ja dokładnie tak robię!jak tylko go nakryje to wychodze z nim na dwór i czekam aż załtwi się tam, tylko że on juz nie zawsze ma ochotę na siusiu na dworzu :-? Quote
_beatka_ Posted October 21, 2005 Posted October 21, 2005 a najsmieszniejsze jest jak o 6:30przed szkołą go wyprowadzam i kończy się tak, że ja chodzę w szpilkach po trawniku a Bajcik siedzi na chodniku wielce zdziwiny czemu pani mu tak z rana głowe zawraca?Dodam tylko, że ludzie który przechpdzą obok dziwnie sie na mnie patrzą jak stoję i wolam "bajtuś, psi,psi"a bajtus siedzi jakby nigdy nic i krę ci zdziwiony łebkiem :lol: Quote
Viris Posted October 21, 2005 Posted October 21, 2005 Hehe to ja Klary nie musze namawiac. Problem jest tylko taki ze lubi zrobic siusiu na najblizszej trawce przy klatce. Jesli jest za duzo osob, ktore mogly by sie o siusianie doczepic, biore Klarcie na rece i w zasadzie gdzie ja postawie tam zrobi siusiu. Wzazne tylko zeby byla to trawka. Mam nadzieje ze na snieg tez bedzie chetnie siusiac :> Quote
_beatka_ Posted October 21, 2005 Posted October 21, 2005 to dobrze, że na trwce, bajtus na początku nie odrózniał chodnika od trawnika i wtedy to dopiero były numery :lol: Quote
Draczyn Posted October 21, 2005 Author Posted October 21, 2005 [quote name='_beatka_']to dobrze, że na trwce, bajtus na początku nie odrózniał chodnika od trawnika i wtedy to dopiero były numery :lol:[/quote]Jeśli będziesz go wyprowadzać na trawkę na siusianie, to stopniowo się przyzwyczai robić na trawniku Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.