Viris Posted April 3, 2008 Posted April 3, 2008 My na PT uczyliśmy na lince. Podstawą jest to żeby aport był atrakcyjny, nie wystarczy rzucić cokolwiek. No więc u nas problem bo Klarę aport drewniany nie kręci, sznur też nie piłki też... No ale zwykły patyk jak się go uatrakcyjni zapachem parówy i pobawi się przed ćwiczeniem tak aby psa nakręcić czasem zdaje egzamin. Na razie nie dam rady opisywać tego bo dziś pierwszy dzień siedzę dłużej niż 10 minut. I zaraz znowu do wyra. Quote
Agama Posted April 3, 2008 Posted April 3, 2008 AGATKO ciesze ,ze juz jestes w domku:loveu::loveu::loveu::loveu::loveu::loveu::loveu: jutro zadzwonie skoro cosik napisalas to znaczy ,ze operacja przebiegla bez komplikacji :multi::multi::multi::multi::multi::multi::multi::multi::multi::multi::multi::multi::multi::multi::multi::multi::multi::multi::multi: Quote
kidimidi Posted April 3, 2008 Posted April 3, 2008 Dzięki Viris za rade ale niestety ja już tego próbowałam i nici z patyczków wysmarowanych w pasztetowej ,jak trzymam patyczek w reku to psiak chce sie bawić i bawimy sie ale jak tylko rzucę patyk to fares stoi jak wmurowany i gapi sie na mnie - może on chce abym ja zrobiła za niego ten aport :placz: Quote
Viris Posted April 4, 2008 Posted April 4, 2008 Agamo tak wszystko do9brze, przepraszam że się nie odezwałam ale mam full house "pilnowaczy" i odganiają mnie od przyjemności. Kidimidi - cierpliwości, jak znajdę chwilę to może coś wymyślimy jeszcze :lol: Quote
okurasan Posted September 8, 2008 Posted September 8, 2008 witam, jestem tu nowa i w sumie to moj 3 post na calej dogomanii, od okolo 2 miesiecy jestesmy szczesliwymi posiadaczami buldozki :) naprawde slodkie i kochane stworzonko:) natomiast zastanawia mnie jej pewne zachowanie, zdarza sie ze ni z tego ni z owego wskakuje na lozko albo na fotel i robi siku, takie niewielkie siku, i teraz mam pytanie czy to jest zlsliwe zachowanie, czy to jest traktowane jako zabawe czy zaznaczenie wlasnego tereny np. przed kotem ktorego mamy?? staramy sie ja karcic za to co robi tylko nie wiem zabardzo jakie skuteczne kary zadaje sie takim szczeniakom bo ja ogolnie to nie umiem karcic naj chetniej bym poprzytulala:) moze ktos mi cos podpowie :) pozdrawiam Quote
Viris Posted September 8, 2008 Posted September 8, 2008 Trochę mało opisana sytuacja więc nie można stwierdzić dokładnie. Może sunia zachowuje się tak gdy nie zwracacie na nią uwagi? Nasika na łóżko - wy ją karcicie = zwracacie na nią uwagę. Postarajcie się może nie reagować na takie zachowania, po prostu posprzątajcie i tyle. Mi tylko to przychodzi do głowy. Quote
okurasan Posted September 10, 2008 Posted September 10, 2008 szczerze mowiac nie ma tu wiele do wyjasniania, nie zdarza jej sie to nagminnie, raz przydarzylo jej sie to w nocy, to sobie tlumaczylam ze nie wytrzymala ale z druij strony raczej zalatwia swoje potrzeby na podloge jak juz nie wytrzyma, potem zmienilam posciel na czysta, ona pobiegla za kotem do lazienki poszlam sprawdzic co tam sie dzieje i w tym momencie z predkoscia swiatla toska wbiegla na lozko i zrobila siku, potem tez byla sytuacja ze na oparciu fotela siedzial kot ona wskoczyla na fotel obszczekala go i tez popuscila siku, i raz w jakiejs sytucji tez wskoczyla na kanape i tez popuscila. sama nie wiem jak to rozwiazac. mam nadzieje ze z tego wyrosnie.:) ale i tak kochamy ja ponad wszytsko! Quote
MikeGorzów Posted September 15, 2008 Posted September 15, 2008 Kurde Tesoro zaczęła siusiać gdzie popadnie,2 tygodnie było super siurku tylko na gazetkę lub do kuwety teraz poczuła się Panią na włościach i sika gdzie popadnie :angryy: To na łóżko,do swojego kojca w którym i tak nie śpi a dzisiaj na tylnym siedzeniu samochodu. Zaraz zamawiam z Alledrogo pokrowiec na siedzenia. Ehhhh mały leniwy uparciuch :mad: Quote
kelly1978 Posted September 15, 2008 Posted September 15, 2008 No to witaj w klubie (syfu w mieszkaniu) z moja jest dokładnie to samo najpierw sikala na sciereczke w kuchni a teraz wszedzie gdzie jej sie zachce , ostatnio zmieniłam pościel na czysta a ona na łożko i siku na środku , absolutnie się nie słucha, zaczynam dostrzegać problemy z faktu że jest głucha jak jej pokazuje palcem że nie wolno, to ona ten palec gryzie, nie umiem jej opanować atakuje moje biedne koty, atakuje straruszkę suńke i wogóle rządzi się gówniara strasznie, ale jak sie przytuli do mnie to wszystko jej wybaczam, kurde bedę miała skrajnie nie wychowanego rozpuszczonego psa Proszę o jakięś rady jak nauczyć gluchola chociaż tego że "nie wolno" czegoś robić Quote
MikeGorzów Posted September 15, 2008 Posted September 15, 2008 Mój głucholec doskonale wie że źle zrobił,na grożenie palcem reaguje pokorą i jakby zrozumieniem ale chwilowym bo za jakiś czas powtarza swój wyczyn. Staram się wychodzić z Nią na długie i częste spacery ale to nie załatwia problemu-mam nadzieję że to jakiś okres buntu i przejdzie ;) Tak na marginesie czy Wasze bulwy też tyle piją? Moja co się obudzi albo zlezie leniwie z łóżka to leci do misek pochlipać H20 najlepsze jest to że z dzioba połowa płynu leci na podłogę. Quote
kelly1978 Posted September 15, 2008 Posted September 15, 2008 Twojej leci z dzioba , to pikus, ja mam 2 psa duzego i maja wspolna duza mieche z woda i moja ma hobby wchodzic do miski i wychlapywac wode ten moj pies jest nienormalny :evil_lol:, sama nie uśnie tak nas zdominowała że się kładziemy i usypiamy jak dziecko bo inaczej siedzi na pół śpiaco ale nie usnie, trzeba dziecko utulić wycałować, Na dworku też się załatwia ale chyba nie czuje róznicy gdzie wolno a gdzie nie, generalnie jest łobuzem ale tak słodkim i kochanym że jeden jej buziak a wybaczam jej wszystko, ja pedagog a takie niewychowawcze co robie WSTYD:oops: Ale kocham ja ponad wszystko a dziś pierwszy raz była kąpana tak sie z psem na spacerze wybawila że stała się czarną bulwa . Ach kiedy te nasze "dzieci" zmądrzeją Quote
okurasan Posted September 16, 2008 Posted September 16, 2008 no to widze ze osamotniona nie jestem :) moje 666 nie jest gluche:) ale jest rownie nieznosne jak wasze. tak jak pisalam wczesniej ze posikuje sobie na lozko na fotel na kanape , tak samo bylo wlasnie z czysta posciela. tez atakuje kota , ze tak powiem lapie go w pół:) ale ze maciek chudy jest to sie wyslizguje:) i gryzie mnie strasznie, ma duzo zabawek a woli moje palce, to niby zabawa ale jak krzykne na nia nie wolno niby przestaje ale tylko na chwile potem robi dalej swoje, nie moge znalezc na nia zlotego srodka:) Quote
kelly1978 Posted September 16, 2008 Posted September 16, 2008 Hehe moje kocury upasione więc jest w co gryść , generalnie ona kiedy nie śpi tylko chodzi i patrzy co zbroić pogryzła już mi nogi od stołu, frendzelki od dywaniku, zdemolowała kwiatka, notorycznie kradnie papier toaletowy i moje gumki do włosów, a i kocha piloty, telefony, kurczę a tak spokojnie było w domku przed nią hehe, towarzystwo spało leniło się , sielanka a teraz mamy pogrom hehe ale uwielbiam ten zamęt Quote
MikeGorzów Posted September 16, 2008 Posted September 16, 2008 U Nas podobnie,panowała idylla,cisza,spokój aż Tesoro znalazła się w domu. Teraz po 2 tygodniach spokoju,zaznajamiania się z otoczeniem wstąpił demon :diabloti: nie usiądzie w jednym miejscu,gania,skacze poszczekuje na koty. Dzisiaj przenosiła swoje zabawki z sypialni do pokoju zwanego umownie "graciarnią",kiedy nie ma nikogo z domowników idzie spać do pokoju gdzie są koty-taka towarzyska dziewczynka :D Quote
okurasan Posted September 16, 2008 Posted September 16, 2008 hehe, oj tak te psy sa mega zabawne. smieszne to ze przeniosla sobie zabawki :) wyobrazam sobie ta sytuacje;] moja za to nie usnie jak kot lezy niedaleko niej :) nie ma opcji musi go wygonic. zawsze spala na swojej miejscowce jak siedzimy w pokoju komputerowym, natomiast ostatnio jak mi usypia na kolanach i zanosze ja na jej miejscowke to nie chce i wskakuje znowu na kolana, nie wiem co jej sie porobilo:) kocham ja bardzo ale mogla by miec troche mniej z szatana;] Quote
aniao Posted January 8, 2009 Posted January 8, 2009 mój Vito też szaleniec się robi. Zwłaszcza od kiedy zostaje sam w domku jak wychodzimy do pracy. Wydaje mi się, że on cały ten czas śpi, a jak wracamy to ma pełno energii i wariuje. Najbardziej mnie denerwuje ta pogoda. Vitulkowi jest strasznie zimno na dworze, więc wychodzimy tylko na siuśku i do domku. Gorzej jest jak wychodzimy a on nie chce siknąć tylko ciągnie od razu do domku. Wiem, że powinnam chodzić z nim długo, dopóki się nie załatwi, ale z drugiej strony nie chcę, żeby się przeziębił czy coś.. Jak myślicie? Quote
Polla Posted January 8, 2009 Posted January 8, 2009 [quote name='aniao']Najbardziej mnie denerwuje ta pogoda. Vitulkowi jest strasznie zimno na dworze, więc wychodzimy tylko na siuśku i do domku. Gorzej jest jak wychodzimy a on nie chce siknąć tylko ciągnie od razu do domku. Wiem, że powinnam chodzić z nim długo, dopóki się nie załatwi, ale z drugiej strony nie chcę, żeby się przeziębił czy coś.. Jak myślicie?[/quote] do 4 miesiąca mieliśmy ten sam problem. Buba tylko nos wystawiała za drzwi i za nic nie chciała wyjść na dwór :( siusiała tylko na trawie no więc jak trawa była mokra nie chciała na nią wejść, a po przyjściu do domu szybciutko na gazetę i tyle było z wychodzenia. minął miesiąc i mała zupełnie zmieniła nastawienie do spacerków. teraz na słowo siusiu przekręca głowę w bok i od razu się cieszy bo wie, że będzie mogła sobie powąchać przy okazji to i owo :D jeśli jest zimno lub pada to wychodzimy na szybkie siku. wtedy mówię cały czas: siusiu, siusiu i mała na to reaguje i błyskawicznie się załatwia. jeśli chciała tylko siusiu to biegnie zaraz do domku ale jeśli chce też qupę to bez względu na pogodę szuka miejsca dalej. wiec tak sobie myślę, że twoja sytuacja jest przejściowa i maluch w końcu pokocha spacery :) Quote
aniao Posted January 8, 2009 Posted January 8, 2009 Vito kończy 4 miesiące za tydzień, więc nie wiem czy w tym terminie się wyrobi :eviltong: ale my z Vitem jesteśmy w naszym domku dopiero od 5 dni, bo wcześniej przez te święta i sylwestra byliśmy trochę w rozjazdach, więc tak naprawdę ta jego nauka załatwiania się na dworze dopiero się zaczęła. i w ogóle dopiero poznaje nasz rytm życia, przyzwyczaja się do miejsca. myślę, że chłopak ma dużo na głowie, więc ja tam go za bardzo nie naciskam. Quote
Polla Posted January 8, 2009 Posted January 8, 2009 [quote name='aniao']Vito kończy 4 miesiące za tydzień, więc nie wiem czy w tym terminie się wyrobi :eviltong:[/quote] nie w tym terminie to trochę później, ale na pewno w końcu się przekona :) chodziło mi raczej o to, że to problem przejściowy :) Quote
aniao Posted January 9, 2009 Posted January 9, 2009 wiem wiem, że przejściowy. a wczoraj Vito dał niezły popis.. Ja nie wiem, jak zostaje sam w domku to robi tylko jedne siuśki. a po poludniu mimo ze wychodzimy z nim co godzinke (albo nawet co pol godzinki), to potrafi dosłownie 2 minuty po spacerku siknąć. czasami myślę, że chce przez to zwrócić naszą uwagę i staram się na to w żaden sposób nie reagować. zauważyłam jeszcze jedną rzecz. jak tylko damy mu jakis nowy kocyk, kupimy nowe łóżeczko, czy nawet położymy czystą narzutę na kanapę, to Vito wszystko obsikuje. Nie jest to takie poważne sikanie, raczej takie kropnięcie :lol: Czy to chodzi o jakieś zaznaczanie terenu czy coś? Czy wszystkie elementy w domu musi sobie tak zaznaczyć, żeby był już spokój? :eviltong: Quote
Ozzy Posted January 16, 2009 Posted January 16, 2009 Witam, mam 5 miesięczną buldożkę, która nadal sika w domu pomimo iż ładnie załatwia się na dworzu wychodząc co 2 godzinki, przyłapawszy ją na sikaniu krzyczymy że jest niegrzeczna że nie wolno itp. jak narazie nie skutkuje , mam nadzieję że jeszcze z tego wyrośnie bo w przeciwnym razie nie będzie tak fajnie :( a może ktoś by mógł polecić jakąś metodę aby wkońcu zatrybiła o co w tym wszystkim chodzi Quote
Polla Posted January 16, 2009 Posted January 16, 2009 ja za każdym razem kiedy mała wysiusia się na dworze daję jej smakołyk i bardzo bardzo chwalę. mówiłam też i mówię zresztą - siusiu - powtarzałam to wielokrotnie i teraz kiedy wychodzimy mówię tylko"siusiu" i mała szuka miejsca do siusiania :D kiedy nasikała w domu ignorowałam to - sprzątałam siuśki bez słowa. za 2 tygodnie Buba skończy 6 m-cy i piszczy kiedy chce iść na dwór. w ciągu dnia nie siusia w domu, niestety w nocy zdarzy jej się jeszcze siknąć. Quote
Viris Posted January 19, 2009 Posted January 19, 2009 Krzyczenie na pewno nie pomoże. Jeśli mała siusia w domu sama z siebie to po prostu wycierajcie to i nie reagujcie nawet. A na dworze chwalcie za każde siusiu i nagradzajcie. Bulwy często brudzą w domu gdy poświęca im się mało uwagi - wtedy krzyk czy jakiekolwiek zwracanie uwagi na psa może odnieść wręcz straszne skutki - pies upewni się że gdy nabrudzi to zwracamy na niego uwagę - nie ważne czy pozytywnie czy negatywnie.. Quote
Ozzy Posted January 20, 2009 Posted January 20, 2009 myślę że nie reagując na niechciane przez nas zachowanie naszego pupila dajemu mu przyzwolenie na to co robi i będzie myslał że jest ok że tak można Quote
Basia&Safi Posted January 20, 2009 Posted January 20, 2009 [B][I]a karcenie psa moze byc jeszcze gorsze pies bedzi bał sie załatwiac przez co bedzie trzymał mocz i kupony ;) co moze byc przyczyna choroby... tak jak napisała viris nagradzanie na spacerku ;) [/I][/B] a przedewszystkim czeste spacery :) po zabawie, jedzonku, spaniu :) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.