ivowo Posted August 15, 2005 Posted August 15, 2005 czy podawaniw psu gotowanych nozek swinskich jest wlasciwe? wet mowil, ze dobre sa one na czyszczenie zebow psa z kamienia! co Wy na to? :roll: Quote
Agnes Posted August 15, 2005 Posted August 15, 2005 surowych? Zeby pies sobie czyscil zeby podaje sie kosci, a nie nozki :roll: Nozki sa dobre na stawy - a dokladniej galaretka z nich Quote
olekg89 Posted August 15, 2005 Posted August 15, 2005 Agnes surowe tez są dobre na stawy moja zre kurze wieprzowe i inne kosci biega skacze i ma silne łapska 8) polecam surowe :D Quote
dominika_81 Posted August 15, 2005 Posted August 15, 2005 Ja nie radziłabym podawać nóżek świńskich psiakom, które jedzą łapczywie. Pełno w nich drobnych kości, którymi psiak może się zakrztusić. Kiedyś czytałam o śmierci bulka właśnie przez udławienie się taką nóżką... Quote
efra-husky Posted August 16, 2005 Posted August 16, 2005 ja podaję i kurze i świńskie. Moje suńki przepadają za nimi i dostają je jako nagrodę (czyli nie codziennie :) ) Jak do tej pory (a najstarsza sunia ma 13 lat) nie zdarzyło mi się, żeby którykolwiek psiak się zakrztusił. Moje psiaki nie są łapczywe i powolutku się delektują nagrodą :lol: A galareta spod kurzych łapek faktycznie jest bardzo dobra na wzmocnienie kości i to nie tylko u psiaków. Polecana jest na złamania nawet u ludzi :) (tym bardziej nie zaszkodzi psiakom) Quote
an3czka Posted August 22, 2005 Posted August 22, 2005 tez kiedys myslalam o nozkach, ale moj alergik raczej nie czulby sie po nich dobrze... Quote
beria Posted August 27, 2005 Posted August 27, 2005 A wędzone świńskie nóżki? Ostatnio odkryłam je w jednym sklepie. Pies je uwielbia. Quote
*Monia* Posted August 29, 2005 Posted August 29, 2005 Ja wędzone kupuję w jednym zoologiku (mrożą je żeby się nie psuły) i suńka je uwielbia. Bardziej jej smakują te wędzone niż surowe i ma trochę zabawy. Quote
HebaNova Posted September 13, 2005 Posted September 13, 2005 a moj kundlaszczyk niecierpi wszystkiego co wędzone albo surowe - no i jak go przekonac jaka wielka przyjemnosc go omija ??? takie śmierdzidełko wędzone uszko świńskie albo łapka kurza, albo surowa duża kość cielęca... mniam jakbym była psem to bym sie nie wahala hehehe Quote
Agnes Posted September 13, 2005 Posted September 13, 2005 HebaNova mozna jeszcze dawac gotowane ;) Ja ciagle obstawiam za galaretka, bo to onia chodzi...jesli chodzi o stawy - teraz z braku lapek kurzych daje nozki wieprzowe i bardziej mi "odpowiadaja" :) Quote
HebaNova Posted September 13, 2005 Posted September 13, 2005 a jak sie robi taka galaretke? zakladam ze gotujesz te nozki dosc dlugo, ale potem co? kroisz, obierasz z miesa czy jak? chodzi mi o to w jakim postaci je dajesz? to moze tez sprobuje Quote
Agnes Posted September 13, 2005 Posted September 13, 2005 ja nozki gotuje razem z innym miesem i warzywami - z tym ze nozki najdluzej, z 1,5 godziny coby latwo sie obieraly. Jak sie ugotuje wszystko kroje obieram z kosci i daje do wywaru ktory powstal - tam tez jest a raczej bedzie galaretka :) - do tego dodaje ryz i gotowe. Jak jeszcze cieple wstawisz do lodowki to zobaczysz ze na dnie garnka jest piekna galaretka :) Albo mozna ugotowac same nozki tez dlugo, jak sie ugotuja obraz z tego co jest zjadliwe (ja daje wszystko lacznie ze skora) i do galaretki i do lodowki - powstanie piekna galaretka. Robi sie tak samo ja galaretke dla ludzi...ktora tz sie przeciez robi z takich nozek Quote
HebaNova Posted September 13, 2005 Posted September 13, 2005 super, dzieki bardzo za przepis, nie bylam pewna co do tych kosci, tylko co bedzie jak mi ta galaretka za smaczna wyjdzie i sie z pieskiem nie bede chciala podzielic ;)? pędzę do mięsnego Quote
asher Posted September 13, 2005 Posted September 13, 2005 [quote name='Agnes']Ja ciagle obstawiam za galaretka, bo to onia chodzi...jesli chodzi o stawy - teraz z braku lapek kurzych daje nozki wieprzowe i bardziej mi "odpowiadaja" :)[/quote]Agnes nie chodzi o galaretkę jako taką, tylko o to, co z nóżek do galaretki się dostaje podczas gotowania tychże. Tak więc na stawy równie dobrze działają nóżki surowe, bo zawierają dokładnie to samo co po obgotowaniu ich zawiera galaretka. Quote
Agnes Posted September 13, 2005 Posted September 13, 2005 tak ale o galaretke tyz :roll: juz mi o tym kiedys mowilas i niby rozumiem, ale nie rozumiem czemu wiele osob - wetow w tym tez - upiera sie przy galaretce? Mi to znaczenia nie robi, bo ja takie nozki swinskie czy kurze lapki i tak traktuje jako jakas czesc obiadu wiec tak czy siak gotuje - robi sie galaretka - i lapki i nogi daje do obiadku psiego... No i nie wyobrazam sobie podzielenia nozki wieprzowej coby calej nie dawac twarde to jak...A ugotowane latwiej sie porcjuje ;) Quote
asher Posted September 13, 2005 Posted September 13, 2005 Agnes, upierają się dlatego, bo niestety większośc wetów uważa, że surowe żarcie to dla psa niemalże trucizna :roll: 0X Nie chodzi więc o to, że surowe łapki działają inaczej, niż galaretka z nich, tylko o to, że ich zdaniem pies surowych łapek jeść nie powinien :roll: Quote
Agnes Posted September 13, 2005 Posted September 13, 2005 jestes pewna ze problem tkwi w surowiznie? prawde mowiac nie mam pojecia, bo nigdy nie rozmawialam z wetem na temat podawania surowego miesa - dla mnie odp jest oczywista i nie chcialam sie radzic, ja w ogole nie lubie sie radzic u wetow jesli chodzi o odzywianie psow - odp najczesciej ta sama albo eukanuba badz royal (oczywiscie ten wet prowadzi sprzedaz tej karmy) albo wolowinka :roll: Bez komentarza...Ale nastepnym razem jak gdzies bede napewno zapytam o nozki i surowe mieso bom ciekawa ;) Quote
asher Posted September 13, 2005 Posted September 13, 2005 Aga, jestem pewna na 200 procent!!! :D Nasz wet, ktory strasznie kręci nosem na surowizne i nie może zrozumieć idei BARFu ostatnio niechętnie przyznał, że łaki kurze mogę dawać psu surowe,bo działają dokładnie tak samo, jak galareta z nich - pisałam o tym w twoim wątku o żelatynie :wink: Quote
Agnes Posted September 13, 2005 Posted September 13, 2005 ok ok :) ale czemu w takim razie weci sie boja surowego miesa? :o Quote
asher Posted September 13, 2005 Posted September 13, 2005 [quote name='Agnes']ok ok :) ale czemu w takim razie weci sie boja surowego miesa? :o[/quote]Bo nie mają prowizji ze sprzedaży, a polscy chłopi nie są specjalistami od marketingu? 8) :wink: Quote
daga10011 Posted September 13, 2005 Posted September 13, 2005 tu jeszcze duzo zalezy od samego psa-ja swoim nie moge dac surowych lap kurzych ani wieprzowych-za lapczywie jedza,Dali po lapkach ma zawsze rozwolnienie :-? ,a najmlodsza Kaja jest zarlokiem-ona polyka,nie gryzie i tylko raz byla chora w swoim zyciu-po wieprzowych nogach :-? ....Dlatego ja daje galaretke tylko..co do wetow-chodzilam do najlepszego w miescie(podobno) i jak zapytalam o BARF to sie skrzywil i spytal czy ...wachalam baki psa po surowym miesie :o :lol: ... Quote
Agnes Posted September 13, 2005 Posted September 13, 2005 widac wet ma fajne hobby :o ale bez przesady! nie kazdy pies ma baki po surowym - sama daje kosci surowe psu i nic a nic nie czuc... daga zawsze wszystko zalezy od psa... Quote
daga10011 Posted September 13, 2005 Posted September 13, 2005 :lol: od tego czasu zmienilam weta..i dzis moje psiska dostaly korpusy z kurczaka-oj...zapaszki byly niezle-nadal sa :lol: ... Quote
asher Posted September 14, 2005 Posted September 14, 2005 Daga, to nie koniecznie musi byc spowodowane konkretnie surowym mięsem, co po prostu gwałtowną zmianą diety. Mój Bugajski najstraszliwsze bąki sadzi po suchej karmie. Po gotowanym też mu się zdarza. Natomiast na BARFie bąków było niewiele i były... znośne :wink: A jakie gazy bojowe prdukowała moja Sabina po Royalu :roll: 0X :lol: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.