Marysia_i_gończy Posted September 23, 2008 Author Share Posted September 23, 2008 [quote name='Kaśka (Hasta)']co sie dzieje? co znaczy fatalnie? brzmi baaardzo nieciekawie... :shake:[/quote] W sumie nic nagłego, bo to się dzieje od ponad roku. Tylko, że jest gorzej zamiast być lepiej. Teraz krew jest na badaniach i okaże się w środę, czy diagnoza jest zła, czy fatalna. Rozpiszę się więcej, jak wrócę z Mistrzostw Świata Agility w Helsinkach - ruszam za 2 godziny! Una zostaje z moimi Rodzicami :nerwy: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewka i haker Posted September 23, 2008 Share Posted September 23, 2008 to trzymamy kciuki zeby bylo dobrze:calus: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nathaniel Posted September 23, 2008 Share Posted September 23, 2008 Zazdroszczę Helsinek. I czekam na wieści. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
shangri_la Posted September 23, 2008 Share Posted September 23, 2008 ja tez czekam na wiesci :razz:, i udanego wyjazdu mam nadzieje ze przywieziesz duuzo fotek ;) pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Klaudia :-) Posted September 25, 2008 Share Posted September 25, 2008 trzymam kciuki za Unke Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kaśka (Hasta) Posted September 29, 2008 Share Posted September 29, 2008 [B]Marysiu[/B], wróciłaś już? - to pokaż zdjęcia :evil_lol: i koniecznie napisz co u Uniaka... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marysia_i_gończy Posted October 1, 2008 Author Share Posted October 1, 2008 Na Mistrzostwach było fantastycznie :loveu: pomimo, że czasem się łezka w oku kręciła... Nasi dali czadu, byliśmy bardzo z nich dumni :loveu: Fotorelacja [URL=http://dogomania.pl/forum/showthread.php?p=10986234#post10986234]TUTAJ[/URL] No a Una... jeśli diagnoza jest prawidłowa, to ma kardiomiopatię - nieuleczalną, śmiertelną chorobę serca. Jeśli diagnoza jest prawidłowa, to Una już nie pobiega w agility, ba! nawet nie pogania za piłeczką.... brak mi słów, żeby napisać, co czuję :placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
odJuki Posted October 1, 2008 Share Posted October 1, 2008 o rany:roll:!!! Marysiu, nie wiem co powiedzieć... Mam nadzieję, że diagnoza się zmieni... tak mi przykro... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
APSA Posted October 1, 2008 Share Posted October 1, 2008 Zdjęcia piękne :loveu: Diagnoza przykra :( Oby to nie było to! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
shangri_la Posted October 1, 2008 Share Posted October 1, 2008 trzymam kciuki Marysiu :-( oby sie mylili :shake: ;) a fotorelacja super, czuje sie jakbym tam byla :lol: pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mudik Posted October 1, 2008 Share Posted October 1, 2008 To nie może być prawda!!!!:-o:-(:-(:shake::shake::shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Justa Posted October 1, 2008 Share Posted October 1, 2008 Marysiu, bardzo mi przykro.. Lekarze też czasem się mylą, ja wciąż wierzę, że to nie to.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marysia_i_gończy Posted October 1, 2008 Author Share Posted October 1, 2008 Bardzo Wam dziękuję za wszystkie słowa otuchy :loveu: Pomogły mi zebrać się w sobie i zadzwonić na naradę do naszego kardiologa. W ogóle to było tak, że w poniedziałek półtora tygodnia temu byłam z Uną na wizycie i okazało się, że znów mamy pogorszenie. Nieznaczne, ale jednak. Po naradzie z innymi lekarzami, myśleniu i zastanawianiu uradzono, że ona albo ma nadczynność tarczycy, albo kardiomiopatię - schorzenie serca, które polega na zmianie jego struktury, budowy (w jej przypadku fragmenty serca rosną), która postępuje i której nie sposób zatrzymać. W związku z tym pobrano jej krew, żeby zbadać poziom hormonów tarczycy. Wyniki były w środę, dzwoniłam dowiadywać się o nie z Talina. Okazało się, że Uny tarczyca jest w najlepszym porządku. Zatem wyszło na to drugie - gorsze. A umówiona na telefon do kardiologa byłam po powrocie z Helsinek no i zadzwoniłam przed chwilą. Pani doktor powiedziała, żebym nie traktowała tej diagnozy ostatecznie. Że będziemy jeszcze czekać i obserwować, ona będzie intensywnie myśleć, a ja mam się nie zamartwiać. Może ona reaguje na leczenie nieco inaczej? Ustaliłyśmy także, że [B]Una może biegać[/B] :multi: ma to być maksymalnie kontrolowany ruch - tzn może być nawet bardzo intensywny, ale bardzo krótki. Słowem, wracamy do treningów, bo tylko tam mam aż taką kontrolę :razz: nawet nie wiecie, jak się cieszę :multi: Poza tym myślę, że dobrze to wpłynie na jej samopoczucie, to też ważne dla zdrowienia, prawda? :) Wszystko to nie zmienia faktu, że fragmenty Uny serca od 10 miesięcy nieustannie, chociaż powoli rosną :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Paula_i_Świst Posted October 1, 2008 Share Posted October 1, 2008 Straszna wiadomość :| Trzymamy kciuki za zdrowie Uny i mamy nadzieję, że jednak lekarze się pomylili... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Klaudia :-) Posted October 1, 2008 Share Posted October 1, 2008 Marysia trzymam kciuki za Unke Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
shangri_la Posted October 1, 2008 Share Posted October 1, 2008 no to dobrze ze moze biegac.. az strach pomyslec co by sie z gonczym dzialo gdyby nie mogl w ogole :-( na szczescie pozostaje jeszcze tropienie ktore robicie sobie powoli, to takze bardzo duzo daje:) we wroclawiu mamy b dobrego specjaliste od spraw sercowych dr paslawska, jesli to cos pomoze oby bylo juz tylko lepiej ale moze powinnam napisac oby sie nie pogorszylo :cool1: bo skoro serducho powolutku rosnie... ehhh :-( nawet nie wiesz jak ci wspolczuje, w koncu dla wszystkich na pierwszym miejscu jest zdrowie psa 3majcie sie cieplo ;) pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marysia_i_gończy Posted October 1, 2008 Author Share Posted October 1, 2008 [B]shangri[/B] ależ ja z Uną właśnie do p. dr Pasławskiej jeżdżę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
myriad Posted October 2, 2008 Share Posted October 2, 2008 To co dobre, to ze mozecie trenowac!! Przynajmniej to super i mam nadzieje, ze Una bedzie jeszcze smigac po torze jak fryga. Zobacz, sama lekarka Cie uspokaja, zeby nie panikowac z powodu tej diagnozy. Bedzie dobrze, wszyscy trzymaja za was kciuki. Ja bardzo, bardzo mocno. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewka i haker Posted October 2, 2008 Share Posted October 2, 2008 straszna diagnoza:(:(:( trzymajcie sie dobrze ze możecie trenować myślę ze wtedy będzie szczęśliwa i lepiej będzie sie czuć Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
shangri_la Posted October 2, 2008 Share Posted October 2, 2008 [quote name='Marysia_i_gończy'][B]shangri[/B] ależ ja z Uną właśnie do p. dr Pasławskiej jeżdżę.[/quote] w takim razie jestescie w dobrych rekach ;) pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kaśka (Hasta) Posted October 2, 2008 Share Posted October 2, 2008 [B]Marysiu[/B], :mdleje:odebrało mi mowę... :shake: nie spodziewałam się takich wieści; trzymam kciuki za Unkę - baaardzo mocno! (za Ciebie też) cuda się zdarzają, a ja w to mocno wierzę :razz: [quote name='Marysia_i_gończy'] Pani doktor powiedziała, żebym nie traktowała tej diagnozy ostatecznie. Że będziemy jeszcze czekać i obserwować, ona będzie intensywnie myśleć, a ja mam się nie zamartwiać. Może ona reaguje na leczenie nieco inaczej? Ustaliłyśmy także, że [B]Una może biegać[/B] :multi: [/quote] chociaż takie pozytywne wieści :p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wendka Posted October 3, 2008 Share Posted October 3, 2008 Marysiu, wchodząc na Twoja galerie zupelnie nie spodziewalam sie takich wiesci :-( Trzymam za Was kciuki, aby to wszystko okazalo sie tylko zlym snem. I ciesze sie, ze mozecie wracac do treningow :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marysia_i_gończy Posted October 3, 2008 Author Share Posted October 3, 2008 Bardzo Wam wszystkim dziękuję A teraz kilka milszych wieści - na Mistrzostwach kupiłam Unie piłeczkę na sznurku, o [URL="http://www.valleycountry.com.au/catalogue/dog_pet/for_the_kennel/pet_toys/chuckit_trainer_dog_toys"]taką[/URL] i obie jesteśmy nią absolutnie zachwycone. Z psiej strony miękka, fajna piłeczka, na której (póki co, tfu, tfu, tfu, nie ma śladów zębów!), z mojej - szeroki, arcywygodny do trzymania sznurek :loveu: Genialny produkt :multi: No i skoro dostałam pozwolenie, to wzięłam Unę na hopki - oszalała ze szczęścia. Jak ją spuściłam ze smyczy, tak normalnie i bez niczego, to się ucieszyła, ale jak zobaczyła hopki, to było szaleństwo :loveu: szarpiąc się po biegu (o ile te trzy hopki na raz można nazwać "biegiem" ;-)) piłeczką szczekała ze szczęścia. I jak takiemu psu zabronić pracować...? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kaśka (Hasta) Posted October 3, 2008 Share Posted October 3, 2008 aż miło czytać :multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tośka_m Posted October 5, 2008 Share Posted October 5, 2008 Komu jak komu, ale Unie zabronić pracować? Awykonalne! Cieszę się na samo czytanie o jej radości i mam przed oczami wyraz jej arcyzadowolonego pycholka :loveu: Piłkę macałam i faktycznie, wygląda na solidną. Ale ja w Unę wierzę... :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.