Alake Posted August 18, 2005 Author Posted August 18, 2005 W bełkot. Bo ja podaje przykłady z życia, nie kręcące się jedynie wokół psów. I te przykłady oddają dobrze sytuacje o ktorych piszecie. Skoro sterylka zapobiega chorobom macicy to ja napisalam o tabletkach antykoncepcyjnych, ktore rowniez zapobiegaja wielu chorobom. Ale nie wszystkie panie je biora, tak samo jak nie wszyscy beda sterylizowac swoje psy. Bo sa tez minusy i to wyrazne.
MateuszCCS Posted August 18, 2005 Posted August 18, 2005 Nadgorliwosc gorsza od faszyzmu 0X Ciekawe cze cale stadko Guci jest juz wysterylizowane :-? M.
sota36 Posted August 18, 2005 Posted August 18, 2005 Alake napisala - "Dziękuję za komplement. Ale swoje dzieci też już niedługo planuję mieć -" - Boze... zastanow sie - dzieci to odpowiedzalnosc!!!!!
Alake Posted August 18, 2005 Author Posted August 18, 2005 [quote name='Alicjarydzewska'][quote name='Alake']Nie uwazasz, ze cos takiego jest chore i tak jak zakaz kopiowania odstaraszyl hodowcow w niemczech tak pozniej psy stana sie towarem luksusowym? W koncu piesek z hodowlii to wydatek ok. 1000 zł. Z reszta... nie o ma o czym gadac, bo taki przepis jest nierealny.[/quote]i o to chodzi psy powinne być towarem/sorry brzydkie sformułowanie/ luksusowym i wtedy nie byłoby takich sytuacji jak u ciebie .[/quote] ... To juz brzmi śmiesznie. Myślisz, że jakiś bubek, tak jak ojciec mego kolegi, który kupił 2 rodowodowe amstaffy, ale nie wział pod uwagę tego, że zaczną się gryzc (bo nic nie wiedzial o psychice tych psow), jest lepszym opiekunem od dziadka, ktory wzial kundelka z ulicy? To, ze ktos ma kase nie znaczy, ze jest dobrym czlowiekiem. Nakaz o ktorym mowisz jest smieszny bo nie kazdy wlasciciel mercedesa jest bardziej madry niz ten od malucha - on nic nie zmieni, a jedynie może rozpowszechnić czarny rynek, nielegalnych hodowlii psow, bez rodowodu... I myslisz, ze co? Policja bedzie chodzila po domach i zadala rodowodow od wlascicieli psow? Moze tak jest w Springfield w rodzinie Homera Simpsona (czyt. absurd) ale nie w Polsce, gdzie taki rynek został utworzony juz przez weterynarzy przez zakaz kopiowania... Chyba za bardzo zagłebiasz sie w swoje utopijne marzenia, gdyz jak mowilam, predzej geje beda tu adoptowac dzieci niz wejdzie ten nakaz...
Alake Posted August 18, 2005 Author Posted August 18, 2005 [quote name='sota36']Alake napisala - "Dziękuję za komplement. Ale swoje dzieci też już niedługo planuję mieć -" - Boze... zastanow sie - dzieci to odpowiedzalnosc!!!!![/quote] Nie wiem ile masz lat, ale sadzac po tonie tej i wczesniejszych wypowiedzi, sadze, ze o wiele mniej niz od innych osob tu piszacych. Z toba dyskutowac nie zamierzam, bo wiem do jakiej obrazy sa zdolne nastolatki. Takt nie lezy w ich naturze.
asher Posted August 18, 2005 Posted August 18, 2005 [b]Alake[/b], nie bardzo nadążam za Twoim tokiem rozumowania :hmmmm: [b]Mateusz[/b], nie wiem, spytaj Guci. Poza tym zdecydowanie wolę być nadgorliwą i wysterylizowac sukę, niż sprowadzić na świat gromadę nikomu niepotrzebnych szczeniaków :roll:
Alake Posted August 18, 2005 Author Posted August 18, 2005 [quote name='asher'][b]Alake[/b], nie bardzo nadążam za Twoim tokiem rozumowania :hmmmm: [b]Mateusz[/b], nie wiem, spytaj Guci. Poza tym zdecydowanie wolę być nadgorliwą i wysterylizowac sukę, niż sprowadzić na świat gromadę nikomu niepotrzebnych szczeniaków :roll:[/quote] A za czym konkretnie? :roll:
sota36 Posted August 18, 2005 Posted August 18, 2005 Alake napisala - Nie wiem ile masz lat, ale sadzac po tonie tej i wczesniejszych wypowiedzi, sadze, ze o wiele mniej niz od innych osob tu piszacych. Z toba dyskutowac nie zamierzam, bo wiem do jakiej obrazy sa zdolne nastolatki. Takt nie lezy w ich naturze. " No wlasnie - wyjelas mi to z ust - dotyczy to ciebie moja droga jestem nerwowy rocznik 1966 ... P.S. - a moze uwazasz, ze dzieci to nie jest odpowiedzialnosc??????
Nor(a) Posted August 18, 2005 Posted August 18, 2005 [quote], nie wiem, spytaj Guci. Poza tym zdecydowanie wolę być nadgorliwą i wysterylizowac sukę, niż sprowadzić na świat gromadę nikomu niepotrzebnych szczeniaków :roll:[/quote] my mamy w domu takiego "niepotrzebnego szczeniaka" :roll: (wlasnie w tej chwili zgania z łózka tego drugiego "z papierami" :P ) ..efekt teorii "suczka musi miec mlode". I to jest duzo gorsze niz przypadek tu opisywany :-?, bo wynikający z kompletnego braku swiadomosci (podejrzewam ze nie jednej osoby)..
MateuszCCS Posted August 18, 2005 Posted August 18, 2005 [quote name='asher'] [b]Mateusz[/b] Poza tym zdecydowanie wolę być nadgorliwą i wysterylizowac sukę, niż sprowadzić na świat gromadę nikomu niepotrzebnych szczeniaków :roll:[/quote] nope - nie chodzi o nadgorliwosc w sterylizacji [b]wlasnego[/b] zwierzaka (nasza Vege tez czeka sterylka za jakies dwa miesiace), tylko o zbiorowe "jechanie" tu na dziewczyne ....
Alake Posted August 18, 2005 Author Posted August 18, 2005 Tak, uwazam, ze dzieci to bulka z maslem :lol: . Nie wiem ile masz lat, i tak mi nie udowodnisz, ale nie bede dyskutowac z kims kto uwaza mnie za cwierc inteligenta. Ignore.
Alake Posted August 18, 2005 Author Posted August 18, 2005 [quote name='Nor(a)'][quote], nie wiem, spytaj Guci. Poza tym zdecydowanie wolę być nadgorliwą i wysterylizowac sukę, niż sprowadzić na świat gromadę nikomu niepotrzebnych szczeniaków :roll:[/quote] my mamy w domu takiego "niepotrzebnego szczeniaka" :roll: (wlasnie w tej chwili zgania z łózka tego drugiego "z papierami" :P ) ..efekt teorii "suczka musi miec mlode". I to jest duzo gorsze niz przypadek tu opisywany :-?, bo wynikający z kompletnego braku swiadomosci (podejrzewam ze nie jednej osoby)..[/quote] Dlatego jak juz tu pisalam, wiem, ze wiekszosc uwaza mnie tu za potwora, cwierc inteligenta itp. ale nie bardzo chce sie zgodzic z ta opinia bo... po prostu wiem swoje i wiele "ciekawych" sytuacji z psami w roli głownej widziałam. [quote]tylko o zbiorowe "jechanie" tu na dziewczyne ....[/quote] Ja bym to nazwala krucjata ;)
sota36 Posted August 18, 2005 Posted August 18, 2005 Alake -" Nie wiem ile masz lat, i tak mi nie udowodnisz, ale nie bede dyskutowac z kims kto uwaza mnie za cwierc inteligenta. Ignore. " - to sobie policz!!! A o owym "cwierc inteligencie" to janie pisalam - nie badz jak LPR!!! I fakt , jak powiedzial S.A. Poniatowski "Szkoda czasu i atlasu".
MateuszCCS Posted August 18, 2005 Posted August 18, 2005 [quote name='Alake'] Ja bym to nazwala krucjata ;)[/quote] Pociesz sie, ze potrafilo tu byc swego czasu jeszcze ciekawiej :lol: :evilbat:
Alake Posted August 18, 2005 Author Posted August 18, 2005 [quote name='MateuszCCS'][quote name='Alake'] Ja bym to nazwala krucjata ;)[/quote] Pociesz sie, ze potrafilo tu byc swego czasu jeszcze ciekawiej :lol: :evilbat:[/quote] Wbijali żywcem na pal? :o :lol:
asher Posted August 18, 2005 Posted August 18, 2005 Ach, [b]Mateusz[/b], zapomniałabym! Tego, czy Gucia wysterylizowała własne stadko, jak pisałam, nie wiem. Wiem natomiast, że dwa z trzech szczeniaków, które nie zostały uśpione tuż po narodzinach - wciąż szukają domu. I jakoś nie ma po nie kolejki chętnych. Ostatnio Gucia ma jeszcze pod opieką dobermana, prawie zagłodzonego, którego kilka dni temu znalazała. Guci tacie nie bardzo się to wszystko podoba, szczeniaki - właściwie już podrostki - coraz bardziej działają mu na nerwy i ponoć ostatnio coś wspomniał o odwiezieniu ich do weterynarza i zafundowaniu dawki morbitalu. Fajnie, nie? Może uchronisz je przed tymi weźmiesz pod swoje skrzydła? Suczki masz fajne, na pewno nie będa protestowały przeciwko tymczasowym lokatorom, a twoi rodzice już się raczej się w twoje sprawy nie wtrącają, więc u ciebie tym pieskom morbital nie grozi... I może raczyłbyś [u]wczytać się[/u] w posty skierowane do Alake? Jeśli ktoś ma serdecznie w doopie gdzie trafią szczeniaki, które przez jego własną głupotę pojawią się na świecie, i to czy owe szczeniaki nie powiją następnych szczeniaków, a te nastepnych i następnych i następnych, to sorry, nie zamierzam go głaskac po główce i pocieszać, że dzieci w Afryce mają gorzej i twierdzić, że dorównuje świętością Matce Teresie, bo antykoncepcję, aborcję, sterylizację, czy uśpienie ślepego miotu uważa za wymysły szatana...
MateuszCCS Posted August 19, 2005 Posted August 19, 2005 [quote name='asher'] Może uchronisz je przed tymi weźmiesz pod swoje skrzydła? [/quote] A niby z jakiej racji ? W zbawianie swiata nigdy sie nie bawilem i nigdy nie zamierzam :-? A gdyby Gucia wysterylizowala suke, zamiast wrzeszczec swego czasu jak wszyscy w tym watku teraz , ze [b]kto inny[/b] ma to zrobic, to problemu by nie bylo. I wlasnie dlatego przywolalem tamten temat - bo Gucia ze swoim (kolejnym zreszta) miotem jest dla mnie kwintesencja rozwrzeszczanej , narzucajacej na sile innym swoje zdanie dogomanii ...
asher Posted August 19, 2005 Posted August 19, 2005 [quote name='MateuszCCS']Gucia ze swoim (kolejnym zreszta) miotem jest dla mnie kwintesencja rozwrzeszczanej , narzucajacej na sile innym swoje zdanie dogomanii ...[/quote] Człowieku, zastanów się co piszesz!!! Ta "rozwrzeszczana, narzucająca na siłę innym swoje zdanie dogomania" jest taka dlatego, że ma watpliwą przyjemność próbowac naprawiać to, do czego beztrosko doprowadzają ludzie, którym "smycz się urywa"! :x Czy ty naprawdę NIE WIDZISZ, jak sa w naszym kraju traktowane psy??? Nie widzisz przepełnionych schronisk, krótkich łancuchów, nie widzisz walęsających się psów tępo wpatrujących się w drogę, gdzie odjechał samochód z którego je wyrzucono??? Dziwisz się, że mi się ciśnienie podnosi, kiedy czytam "mądrości" wypisywane przez Alake??? Jasne, każdy ma prawo do swojego zdania, ale niech do jasnej cholery weźmie za to "swoje zdanie" ODPOWIEDZIALNOŚĆ!!! Bo póki co ludzie, tacy, jak Alake, nie ponoszą ŻADNEJ odpowiedzialności, oprócz tej, jaką ponosi kazdy obywatek RP - bo to z naszych podatków finansowane sa schroniska dla bezdomnych zwierząt! Całą resztę odpowiedzialności za beztrosko rozmnażających psy palantów ponoszą "ludzie nienormalni", którzy nie moga przejśc obojętnie obok bezdomnego, zabiedzonego psa! Ci, "dzięki" którym ten pies pojawił się na świecie śpią spokojnie, sumienie ich nie dręczy, bo mają to głeboko w dupie! Po prostu super sprawa - napaskudzę, namieszam, bo co mi tam, mnie nie zależy, posprząta i wyprostuje kto inny :x (sorry Flaire, jak przegięłam, to wykasuj :roll: )
MateuszCCS Posted August 19, 2005 Posted August 19, 2005 [quote name='asher'] (sorry Flaire, jak przegięłam, to wykasuj :roll: )[/quote] IMHO - nie przegielas ... Tylko pomysl nad jednym - "jadac" na kogos raczej go nie przekonasz, szczegolnie jezeli napotykasz mur - chocby taki jak tu - matka sie nie zgadza - i koniec. Kilka sensownych argumentow za sterylka tu padlo , a szkoda, zeby zginely w krzyku i awanturach ... A bezdomne psy ... temat rzeka ...
asher Posted August 19, 2005 Posted August 19, 2005 [quote name='MateuszCCS']Tylko pomysl nad jednym - "jadac" na kogos raczej go nie przekonasz[/quote] Wiesz... jeśli kogos nie przekonuja rozsądne argumenty, to przynajmniej można sobie po nim pojeździć 8) :wink: BTW sama mam niekastrowanego samca. Kiedyś wcale o pozbawieniu go jajek nie myślałam. Umiem go upilnować i wiem, ze mi się "smycz nie zerwie", a jak się zerwie, to potulnie zaproponuje właścicielce suczki pomoc w rozwiązaniu problemu niechcianych szczeniąt. To jednak raczej nieprawdopodobny scenariusz, ale nigdy nie mów nigdy... Na kastrację zwyczajnie nie mam teraz pieniędzy. Poza tym Boogie to pies bardzo nerwowy, strachliwy, wręcz histeryczny, więc właściwie dobrze się stało, że nie został wykastrowany wcześniej... Suczki z cieczką owszem, interesują go, ale nie wpada w amok, jest odwoływalny. Teraz ma już 8 lat, więc na charakter kastracja nie powinna mieć wpływu. Wolałabym jednak, żeby wcześniej zobaczył go behawiorysta, a to niestety też kosztuje. Więc póki co pozostaje mi inwestować w wystarczająco mocne smycze :wink:
Nor(a) Posted August 19, 2005 Posted August 19, 2005 [quote name='asher'] Czy ty naprawdę NIE WIDZISZ, jak sa w naszym kraju traktowane psy??? Nie widzisz przepełnionych schronisk, krótkich łancuchów, nie widzisz walęsających się psów tępo wpatrujących się w drogę, gdzie odjechał samochód z którego je wyrzucono??? [/quote] tylko widzisz..to w duzej mierze jest kwestia mentalności ludzi :roll: (ktorzy traktują zwierze jak cos gorszego-efekt ilus tam lat ustroju, pozniej biedy, frustracji w koncu ciemnoty). Na zmiane pewnie potrzeba zmiany pokolenia :-? a i tak do konca to zjawisko nie zniknie. Pewnie podobny % ludzi nie powinno miec dzieci, bo "niechciane" (trafione) a później wychowuje je ulica (a jeszcze pózniej rzucają kamieniami w moje psy - sytuacja autentyczna..a jeszcze później wyrzucą "z kopa" psa z domu, psa ktorego kupili wlasnym dzieciom jako zabawkę - sytuacja teoretyczna). [quote]Dziwisz się, że mi się ciśnienie podnosi, kiedy czytam "mądrości" wypisywane przez Alake???[/quote] Równie dobrze mogla wyrzucic szczenną sukę do schroniska :-? (zdarzają sie takie sytuacje pewnie nie raz, tam by wysterylizowali..czyli rozwiązanie idealne). I tak, ze znalazla juz potencjalne domy, choc szczenięta nie przyszly jeszcze na swiat (rzadkosc pewnie w takich sytuacjach.... mowie od razu - ja takiej mozliwosci bym nie miala - duzej rodziny nie mam..bo praktycznie nie mam jej w ogole, a ci co są to daleko, mają dzieci i nie mają glowy na jakies tam przypadkowe psy). Te szczenięta są efektem fatalnego zbiegu okoliczności. Mnie sie tez kiedys zerwała smycz. Uprzedzając najazd na mnie i brak mojej odpowiedzialnosci - nie zerwała sie smycz z suką w cieczce tylko ze szczeniakiem, ktory zbyt szybko rósł i skórzana smycz okazała za cienka (kupilam mocniejszą jak na owczarka :P ), a z suką w cieczce spacery odbywalismy w dwie osoby (bo zwyczajnie balam sie chodzic sama, mimo ze Vega nawet jakos nie przyciągala "tłumów" ). Moze rzeczywiscie przesadą jest strach przed narkozą. Moj pies byl w niej 1.5 h ..czyli znacznie dłuzej niz trwa sterylka, a po trzech cięciach (jak to kiedys ktos tu nazwał: rzeźnia) z kazdej strony praktycznie nie ma juz sladu. Inna rzecz, ze ufalam osobom w ktorych rękach wtedy byla..a nie kazdemu zaufam, dlatego moj pies pojedzie na sterylkę do innego miasta. Moze przesada, bo sterylkę wykonuje chyba kazdy wet. No ale moj swiat sie jednak troche kreci wokol psow (nie ma co ukrywac :wink: ). Ludzie w rodzinie tez przewaznie podejmują o czyms decyzje wspolnie. U Alake rodzina sie nie zgodzila..coz..niech pilnują więc sukę majac nauczkę ze "niewiele potrzeba". Gorzej ze szczeniakami. Jedyne sensowne (i realne!) wyjscie to porozmawiac na spokojnie z przyszlymi wlascielami. Nic sie tutaj siłą nie uzyska, jakimis zobowiązaniami pisemnymi etc., bo sie ludzie w glowę popukają..i zrezygnują z psa po prostu. Podejrzewam ze chetni do wziecia nie czekali dlugo i z upragnieniem na szczeniaczki od Alake. To ich dobra wola teraz ze chcą sie jednak zaopiekowac psami (ułatwia to fakt ze psy są male - jamnikowate). [quote name='asher']Całą resztę odpowiedzialności za beztrosko rozmnażających psy palantów ponoszą "ludzie nienormalni", którzy nie moga przejśc obojętnie obok bezdomnego, zabiedzonego psa![/quote] akurat ten pies nie jest rozmnazany tak do konca beztrosko i przez "palanta", efekt fatalnej wpadki jak pisalam wyzej (ludzie sie "mylą", popełniają nieswiadome i nie zamierzone błedy, ktorym sprzyjają jakies tam zbiegi okolicznosci..jak ta feralna zerwana smycz). I nie wiem czy zaslugują od razu na ukamieniowanie (99% ludzi trzeba by bylo ukamieniowac z roznych powodow). A, ze sterylka dobra na wszystko..Fakt w przypadku psow nie hodowlanych tak. Zastanawiam sie co by bylo gdyby smycz zerwala sie w przypadku psa z papierami, hodowlanego (ja mam drugą suke z papierami, ktora bedzie jezdzic na wystawy za chwile i szczerze mowiac nie podjelismy jeszcze decyzji co do tego czy ja sterylizowac czy nie. Po prostu nie wiem czy chce hodowac czarne, duze setery, ktore sie baaaaardzo ciezko sprzedają, a na dzien dzisiejszy praktycznie nie mam na to ani czasu ani warunków (ale co bedzie za rok/dwa - nie wiem). [quote]Ci, "dzięki" którym ten pies pojawił się na świecie śpią spokojnie, sumienie ich nie dręczy, bo mają to głeboko w dupie! [/quote] mozna jeszcze ukręcic łby szczeniakom :-? (ja bym czystego sumienia nie miala w takim przypadku)
Flaire Posted August 19, 2005 Posted August 19, 2005 Nor(a), ja osobiście powolutku przestaję wierzyć, że w tym przypadku mamy rzeczywiście do czynienia z "fatalnym zbiegiem okoliczności", chociaż na początku tez dałam sie nabrać - ale cała historia mi się kupy nie trzyma. Po pierwsze, zapłodnienie nie następuje w przeciągu "kilku sekund", tak jak to było tutaj przedstawione. Po drugie, nawet jeśli smycz się zerwała u osa, to co z suczką? Ona nie była na smyczy, pomimo że z cieczką i w obecności psa??? :o Po trzecie, to byli znajomi (dokładniej, "narzeczeni") - po kie licho suka z cieczką i pies nie mieszkających ze sobą "narzeczonych" w ogóle znajdowały się blisko siebie? I to jeszcze akurat w tym najwrażliwszym czasie, gdy suka była płodna? A tak, to "narzeczeni" będą mieli swoje dzieci, a ich pieski - swoje. Ale słodko! :evil: Po czwarte, fajny przypadek, że suczka jest jamnikiem, a ze smyczy zerwał się ""prawie jamnik" - to daje Alake możliwość pisania o tych przyszłych szczeniakach jako o "jamnikach" - ja bym polemizowała, :roll: choć niewątpliwie tak będą ogłaszane. :evil: W końcu, Alake pisała, że mama kiedyś uważała, że suka musi miec co najmniej jeden miot dla zdrowia, tylko Alake ją oświeciła - a ja myślę, że jednak nie do końca. Ten przypadek jasno wykazuje, że jedno pokolenie niestety nie wystarczy. Może Alake już nie na 100%, jak jej mama, wierzy w ten jeden konieczny miot, ale jeszcze jej daleko do współczesnego w tej kwestii myślenia. A co do domów dla szczeniąt, to poczytaj wstecz - tych domów jeszcze nie ma, Alake pisze tylko, że nie będzie z tym problemu, bo oboje narzeczeni mają duże rodziny i dużo znajomych... :roll: A teraz te rodziny będa miały dużo "jamniczków", bo ja jestem przekonana, że to nie koniec tej "linii hodowlanej". Ja na początku tego wątku próbowałam radzić i być może mogłam pomóc. Alake pisała, że szczeniaki na pewno będą wysterylizowane i to mi się wydawało mądre i odpowiedzialne. Ale potem okazało się, że takie pisanie było tylko wynikiem jej naiwności dotyczącej sterylizacji - jakoś nie przyszło jej wtedy do głowy, że sterylizacja to zabieg operacyjny wymagający narkozy, :roll: a jak się o tym dowiedziała, niewątpliwie po rozmowie z mamą, to już woli mioty niż "kaleczenie" psa. Więc ja już mam dosyć, bo to walenie głową w ścianę. Jak wchodzą argumenty, że poród jest lepszy niż sterylizacja, bo "naturalny", to ja widzę, że nie ma o czym gadać. Wśród Polaków jest bardzo wysoka śmiertelność np. na raka właśnie przez takie "myślenie" - ludzie boją się leczyć i wolą naturalnie umierać. Niby ich prawo - ale mnie szkoda, gdy takie zacofanie wpływa na zdrowie i dobrobyt istot, które same takich decyzji nie podejmują.
MateuszCCS Posted August 19, 2005 Posted August 19, 2005 [quote name='asher']Na kastrację zwyczajnie nie mam teraz pieniędzy. [/quote] Widzisz - rozne sa powody ... My o malo co a nie sterylizowalilybsmy suki - przynajmniej nie w tej chwili - powod : tak liczac na szybko bedzie to jej 7ma czy 8ma narkoza w ciagu roku :( (trzecia do cięcia, pozostale do RTG) Ale niestesty pierwsza cieczka przechodzila ciezko i do tego zakonczyla sie ciazą urojoną ... wiec sterylka jest mniejszym zlem. M.
Nor(a) Posted August 19, 2005 Posted August 19, 2005 [quote name='Flaire']Nor(a), ja osobiście powolutku przestaję wierzyć, że w tym przypadku mamy rzeczywiście do czynienia z "fatalnym zbiegiem okoliczności", chociaż na początku tez dałam sie nabrać - ale cała historia mi się kupy nie trzyma. Po pierwsze, zapłodnienie nie następuje w przeciągu "kilku sekund"[/quote] moze faktycznie, ale tutaj sie nie wypowiem bo po prostu zwyczajnie nie znam tematu. :roll: Temat w kazdym badz razie zaczela zaniepokojona pewnymi zmianami u suki, a nie gloryfikując sytuacje ze bedą slodkie szczeniaczki i sprzeda sie (albo nie) je na gieldzie. [quote]A tak, to "narzeczeni" będą mieli swoje dzieci, a ich pieski - swoje. Ale słodko! :evil: [/quote] znam bardziej "slodkie" przypadki..zapewniam. Pani urodzila dziecko..i w tym samym prawie czasie suczka urodzila mlode (bo przeciez "musi miec"..tak jak pani). Jedno z tych "mlodych" chowa sie u mnie. [quote] Po czwarte, fajny przypadek, że suczka jest jamnikiem, a ze smyczy zerwał się ""prawie jamnik" [/quote] moze sie poznali na spacerze..jedno z jamnikiem drugie z prawie jamnikiem :roll: ..rozne sa sytuacje..nie nam w to wnikac. [quote]Alake pisała, że mama kiedyś uważała, że suka musi miec co najmniej jeden miot dla zdrowia, tylko Alake ją oświeciła - a ja myślę, że jednak nie do końca.[/quote] sa ludzie ktorzy nie przyjmują pewnych rzeczy do wiadomosci, bo swoją "wiedzę" opierają na 50 lat zycia. Po prostu nie wszyscy sa tak elastyczni (a stawiam na to ze mniejszosc). Ze suczka "musi miec" jest bardzo twardo zakorzenione. I to nawet w tym nieco mlodszym pokoleniu (przyklad: jeszcze raz owa pani od mojego psa - rozkoszny rozród :-? - tyle ze troche nie wyszlo ..a wyszly psy z ciezką dysplazją i bardzo delikatne, pies mial szczescie w nieszczęsciu ze trafil akurat do nas...Wtrącam to bo jeszcze do dzis mną "rzuca" :evilbat: ). A co powiesz na przypadek psa jednej osoby ode mnie z pracy...Pies znajda..sredni mieszaniec, nieco agresywny (do ludzi i do psow). Maz owej pani wysnuł teorię, ze to dlatego (teraz uwaga!!): "iz nie mial jeszcze suczki" !!!! :o :o :o :o . Na moje: wykastruj psiaka to nie bedzie probowal walczyc z innymi samcami na spacerze i nie ucieknie za suką - zareagowala słabo, podejrzewam ze pukając sie w mysli w glowę. (juz pomijajac fakt ze nie ma srodkow na tabletkę na odrobaczenie psa a gdzie tu zabieg kastracji). [quote]A co do domów dla szczeniąt, to poczytaj wstecz - tych domów jeszcze nie ma, [/quote] ja mysle ze jednak znajdzie te domy. Jakie idealne rozwiazanie "na teraz" (post factum) - uspic miot ? :roll: (nie jestem w jej sytuacji..ale nie wiem ..nie mialabym chyba sumienia..po prostu nie wiem). [quote]Wśród Polaków jest bardzo wysoka śmiertelność np. na raka właśnie przez takie "myślenie" - ludzie boją się leczyć i wolą naturalnie umierać. [/quote] wiesz skad to wynika ?..z poziomu sluzby zdrowia u nas..ktora jest..ponizej poziomu. (dwie osoby z mojej najblizszej rodziny ta "sluzba zdrowia" wykonczyla w tamtym roku, wiec moge nie byc do konca obiektywna, bo jest to dla mnie nieco temat drazliwy)
Flaire Posted August 19, 2005 Posted August 19, 2005 [quote name='Nor(a)'][quote] Po czwarte, fajny przypadek, że suczka jest jamnikiem, a ze smyczy zerwał się ""prawie jamnik" [/quote] moze sie poznali na spacerze..jedno z jamnikiem drugie z prawie jamnikiem :roll: ..rozne sa sytuacje..nie nam w to wnikac.[/quote]A co to ma do rzeczy, gdzie się poznali??? :o Nor(a), sama piszesz, że nie jesteś w temacie - może lepiej poczytać, co już było zanim zaczniesz się dopisywać? :roll: Tu nie trzeba tu w nic wnikać, wystarczy przeczytać topik, wszystko jest podane. A jak się nie chce przeczytać, to może lepiej dopisywać się do innych, gdzie się chce. :wink:
Recommended Posts