borsaf Posted August 7, 2006 Posted August 7, 2006 [B]Zadziorny[/B] dzieki, już zrobiłam mały porządek w skrzynce:lol: U nas znowu mzawka ale ma sie ku lepszemu bo wczesniej nawet slonko na godinę zaświeciło. Pozdrowienia dla Bosa.
Welsh Terrier Posted August 7, 2006 Posted August 7, 2006 Teraz koło mojej miejscowości... Ameryka, był wypadek. Bus dachował, ponieważ wpadł w poślizg, duuużo karetek jeździ. Jedna osoba zgineła, 10 rannych. Moja Gracusia siedzi w oknie i patrzy jak samochody przejeżdzają przez Ameryke, bo jest objazd. I przy okazji obserwuje mojego tatę, bo jedzie w tej chwli na polowanie. Straszne są takie wypadki...
tunio Posted August 7, 2006 Posted August 7, 2006 [quote name='bogula'] [B]carragan[/B]---łomatko! toż to mozna się zapatrzeć w tej galerii; łapka dla maleństwa. [/QUOTE] [quote name='borsaf'][B]Carragan, Zadziorny, [/B] dziekuje za linka, byłam, zachwyciłam sie portrecikiem mokrego Malenstwa, mam dolozone do Ulubionych coby nie błądzić:evil_lol: [/QUOTE] :oops: :oops: :oops: A Malenstwu za to pozowanie nie nalezy sie lapka,a kawal krakowskiej suchej ;) Ja juz dawno bym juz dawno zagryzla kogos takiego,kto by za mna non stop z aparatem latal i nie dal sobie polubownie wytlumaczyc,ze narusza moja przestrzen.:diabloti: Nikit,wprawdzie trzy wilczarze + basset + jeden czlowiek i tak teoretycznie nie przebija naszej wyprawy do Wilna,ale prawda jest taka,ze Malenstwo nie bylo specjalnie stlamszone w aucie (jesli juz ktos byl stlamszony to Fuka,bo Malec na niej spal :lol: ).Wlasciwie wszystko zalezy od psow,bo doskonalym przykladem moze byc trio pod postacia Malenstwa,Tezy i Boogi.Po powrocie ze spaceru,mimo ze mialy do dyspozycji spory kojec,wolaly styl "kupa na biskupa" niezeli osobno.Gdy podrozowalismy na wystawe z hodowcami Malenstwa (autem typu van) i ich psem to As rowniez robil wszystko,aby byc jak najblizej Malenstwa,a sytuacja,gdy Malenstwo kladlo sie na nim to byla juz pelnia szczescia ;) Choc oczywiscie nie mozemy popadac w skrajnosci i calkowicie ograniczac przestrzen zyciowa oraz odbierac wszelaki komfort w podrozy.Moim guru zostala para,ktora wyszla z malucha,a z tylnego siedzenia wyciagnala dwa stlamszone ONy...Tyle,ze po nich bylo naprawde widac,ze raczej niezbyt dobrze im sie podrozowalo,skadkolwiek przybywaly... A jesli idzie o psie nieszczescia to my notorycznie takowe zgarniamy z ulicy...Nierzadko ktos nam takiego przyprowadza czy daje znac "ze tam taki od kilku dni lata i widac,ze porzucony".Szczegolnie sie to nasila w trakcie wakacji letnich,ferii itd.choc zjawisko jako takie jest przez caly rok.Nigdy chyba nie zapomne jak Malenstwo w Reptowskim Segiecie znalazlo pod pasnikiem dla saren mala suczke,ktora wygladala jak charcik wloski,miala paskudna rane na lapie i klatce piersiowej oraz byla tak wyglodzona,ze jadla ziarno wysypane pod pasnikiem (chyba dla ptactwa) :x Zreszta,suka mojej Mamy gdysmy ja z ulicy sciagneli byla wyglodzona,lysa,czarna od pchel i sikajaca ze strachu na widok wszystkiego i wszystkich (a mezczyzn szczegolnie)i z drutem kolczastym na szyi.
Flaire Posted August 7, 2006 Author Posted August 7, 2006 [quote name='Welsh Terrier']Teraz koło mojej miejscowości... Ameryka, był wypadek. [/quote]Welsh Terrier, czy to ta Ameryka koło Olsztynka?
coztego Posted August 7, 2006 Posted August 7, 2006 U nas się błyska okropicznie, ale grzmotów nie słychać i deszczyk już minął... Tylko te błyskawice latają po niebie... :cool1: [quote name='niedzwiedzica']Flaire-weź od Nitencji namiary na tego mysliwego i daj mu sucze "na wychowanie "[/QUOTE] Może mu dam kota na wychowanie... Co to jest za gadzina pierońska :mad: [B]zadziorny[/B], zapytaj [B]bosa[/B], czy nie jest mu przypadkiem za dobrze? :razz:
zadziorny Posted August 7, 2006 Posted August 7, 2006 Dobra, zapytam :cool3:. A wiesz, że on dzisiaj mówił o Tobie? :hmmmm: Wspominał, że Hel to Twoje ulubione miejsce nad morzem :razz: U nas przeszła przed chwilą już druga burza dzisiaj :roll:. Zdążyłem zmoknąć przy obu :cool1:. Na wieczorne siku z suniami wychodziłem w największy deszcz :razz: ;)
nikit1 Posted August 7, 2006 Posted August 7, 2006 [quote name='carragan']:oops: :oops: :oops: Nikit,wprawdzie trzy wilczarze + basset + jeden czlowiek i tak teoretycznie nie przebija naszej wyprawy do Wilna,ale prawda jest taka,ze Malenstwo nie bylo specjalnie stlamszone w aucie (jesli juz ktos byl stlamszony to Fuka,bo Malec na niej spal :lol: ). [/quote] Carr, ale w Waszym przypadku to mam wrażenie że było coś innego. Tu psy zostały wepchane do bagażnika małej łady kombi (wielkość tak mniej więcej forda escorta) i jeszcze dopchane bassetem, no i z przodu 2 osoby i rózne graty... obawiam sie., ze te psy nie były zbyt szczęsliwe.. :roll: [quote name='carragan'] Choc oczywiscie nie mozemy popadac w skrajnosci i calkowicie ograniczac przestrzen zyciowa oraz odbierac wszelaki komfort w podrozy.Moim guru zostala para,ktora wyszla z malucha,a z tylnego siedzenia wyciagnala dwa stlamszone ONy...Tyle,ze po nich bylo naprawde widac,ze raczej niezbyt dobrze im sie podrozowalo,skadkolwiek przybywaly... [/quote] moja koleżanka w swoim cinquecento woziła z tyłu dwa dogi :crazyeye: Widok musiał być niezły... [quote name='carragan'] A jesli idzie o psie nieszczescia to my notorycznie takowe zgarniamy z ulicy...Nierzadko ktos nam takiego przyprowadza czy daje znac "ze tam taki od kilku dni lata i widac,ze porzucony".Szczegolnie sie to nasila w trakcie wakacji letnich,ferii itd.choc zjawisko jako takie jest przez caly rok.Nigdy chyba nie zapomne jak Malenstwo w Reptowskim Segiecie znalazlo pod pasnikiem dla saren mala suczke,ktora wygladala jak charcik wloski,miala paskudna rane na lapie i klatce piersiowej oraz byla tak wyglodzona,ze jadla ziarno wysypane pod pasnikiem (chyba dla ptactwa) :x [/quote] Straszne to wszystko.. ehhh ludzie są okropni.. dlatego idę pomiziać moje czworonozne łajzy. Borys i Rolek "pomagają" Pawłowi w kuchni, w nadziej że coś mu spadnie z blatu, a Julka śpi obok mnie na swieżym, właśnie przyniesionym z pralni praniu :mad:
Flaire Posted August 7, 2006 Author Posted August 7, 2006 [quote name='nikit1']Carr, ale w Waszym przypadku to mam wrażenie że było coś innego. [/quote]Wrażenie mylne. :cool3: Własnoręcznie dopychałam na Dworcu Centralnym! :evil_lol:
tunio Posted August 7, 2006 Posted August 7, 2006 [quote name='Flaire']Wrażenie mylne. :cool3: Własnoręcznie dopychałam na Dworcu Centralnym! :evil_lol:[/QUOTE] No tak,zdradzaj wszystkie nasze sekrety :evil_lol: BTW.Faktem jednak jest,ze w aucie bylo conajmniej wesolo... Szczegolnie,gdy np.Niuniek i Malenstwo chcialy w aucie omowic kwestie kto jest szefem :diabloti: A tak troche powazniej...Malenstwo jest przyzwyczajone do podrozowania na tylnim siedzeniu z kims i tragedia mu sie nei dzieje.Nawet gdy jest ciasno.Najlepszym tego dowodem jest fakt,ze gdy mielismy vana [b]nigdy[/b] nie dal sie namowic na podroz w bagazniku,a li i jedynie na kolankach (ten sam numer wycial,gdy jechalismy Traficem do Niemiec),gdzie bylo sila rzeczy znacznie mniej komfortowo dla niego.On po prostu woli siedziec z czlowiekiem w najciasniejszym miejscu niz siedziec samemu,nawet w najlepszych warunkach ;)
Ibolya Posted August 7, 2006 Posted August 7, 2006 [B][COLOR=Blue]Flaire[/COLOR][/B][COLOR=Blue], [B]zadziorny[/B] ... nie mogłam się powstrzymać, coby Wam nie posłać po emilu :evil_lol::evil_lol::oops::oops::oops::crazyeye:[/COLOR]
zadziorny Posted August 7, 2006 Posted August 7, 2006 Dzięki za emila :cool3: :evil_lol:. Już poszedł dalej :lol: :eviltong:
Ali26762 Posted August 8, 2006 Posted August 8, 2006 Heyka :) Morza szum, ptaków śpiew, złota plaża pośród drzew... [URL=http://s45.photobucket.com/albums/f81/Ali26762/Wyjazdy/Jurata/?action=view¤t=PICT8400.flv][IMG]http://i45.photobucket.com/albums/f81/Ali26762/Wyjazdy/Jurata/th_PICT8400.jpg[/IMG][/URL]
Ali26762 Posted August 8, 2006 Posted August 8, 2006 [B]Funiaaaaa[/B], zobacz jaki był sztorm! Ten filmik dedykuję wszystkim tym, którzy lubią polskie morze, a nie mogli go w tym roku oglądać...
Ali26762 Posted August 8, 2006 Posted August 8, 2006 [quote name='zadziorny']Gorące pozdrowienia z półwyspu helskiego przesyła [B]bos[/B] :hand: :loveu: :cool3:[/quote] Hmmmm... W niedzielę przez pół dnia usiłowałam się do [B]bosa[/B] dodzwonić, ale nie odbierał telefonu, nie oddzwonił... Ciekawe czym te pozdrowienia przekazał... :eviltong:
Ali26762 Posted August 8, 2006 Posted August 8, 2006 [quote name='Nitencja']Wiekszosc mysliwych to jednak popaprancy psychiczni juz[/quote] Moim zdaniem wszyscy, bo co jest takiego fascynującego w pozbawianiu życia zwierząt? I to w dodatku dla własnej przyjemności? NIGDY tego nie zrozumiem!
Ali26762 Posted August 8, 2006 Posted August 8, 2006 [quote name='Flaire']Hop, hop, Ali!!! Doszły do mnie słuchy, że to Ty jesteś głównym organizatorem ewentualnej powystawowej imprezki! :razz: Czy to prawda? Jeśli tak, to może zdrawdzisz ząbka tajemnicy co do jakichś szczegółów? O ile pamiętam, chodzi między innymi o to, żeby zach "zrelaksować" odpowiednimi trunkami przed niedzielnym debiutem obediencowym! :evil_lol: No i oczywiście oblać ewentualne zwycięstwa, choć z tak mocną konkurencją, raczej będziemy się musieli pocieszać po przegranych. :roll: Ale to też ważne! :evil_lol:[/quote] Pierwsze słyszę, że jestem w głównym komitecie organizacyjnym! Przede wszystkim nie mogę być organizatorem, bo nie mam - choćby - klucza na plac i zgody Michała. Nie wiem, czy [B]zach[/B] już coś załatwiła. Zobaczymy.
Ibolya Posted August 8, 2006 Posted August 8, 2006 [COLOR=Blue]Heyka :multi: Ja już wstałam troszkę popracować :razz: ale jak dobrze pójdzie to od jutra mam URLOP!!! Nareszcie !! U nas ciemno, ale ciepło +17C. Fajnie, że [B]Ali[/B] wróciła. Miłego wtorku Dogomaniacy :multi::loveu: [/COLOR]
Flaire Posted August 8, 2006 Author Posted August 8, 2006 [quote name='Ali26762']Hmmmm... W niedzielę przez pół dnia usiłowałam się do [B]bosa[/B] dodzwonić, ale nie odbierał telefonu, nie oddzwonił... [/quote]On był w niedzielę bardzo zajęty szukaniem dla mnie kwater ;-) (dzięki raz jeszcze bosik :buzi: ). A w wolnych chwilach łatał cieknący dach ;-) ;-).
Flaire Posted August 8, 2006 Author Posted August 8, 2006 [quote name='Ibolya'][COLOR=blue]Heyka :multi: Ja już wstałam troszkę popracować :razz: ale jak dobrze pójdzie to od jutra mam URLOP!!! Nareszcie !![/COLOR][/quote]To może się machniesz do Sopotu? :-)
Ibolya Posted August 8, 2006 Posted August 8, 2006 [quote name='Flaire']To może się machniesz do Sopotu? :-)[/quote] [COLOR=Blue]No, były takie plany, ale chyba nic z tego nie wyjdzie, niestety :-( (chociaż będę całkiem niedaleko, bo na pojezierzu brodnickim). Flaire Ty też tak raniutko wstajesz? [/COLOR]
Flaire Posted August 8, 2006 Author Posted August 8, 2006 [quote name='Ibolya'][COLOR=blue]Flaire Ty też tak raniutko wstajesz? [/COLOR][/quote]Ano - o 5. Z natury jestem nocny marek, ale do wszystkiego się można przyzwyczaić. ;-) [SIZE=1]Najgorzej jest w zimie... :-([/SIZE]
bogula Posted August 8, 2006 Posted August 8, 2006 Siemka! juz po przegonieniu kota---mówię Wam, co za kocisko! Siedzi zazwyczaj gdzieś w trawie, pozycja "stójka" i wpatruje się w "swoje" okna w bloku. fafik do niego pędzi , on czmych! na okoliczne drzewa.Dzisiaj pogonili w strpnę garaży...Fafol wie, że chcę go złapać i odciągnąć, więc uważa na mnie i na kota. Kocisko ma obróżkę i jest spokojne---bez prychania i "grzbietu" (wykastrowany?)... Fafol niby nieprzytulaśny, ale jak Maleństwo niemal zawsze kocha być tam, gdzie człowiek; niekoniecznie na kolanach ,ale w pobliżu=pokoju czy pod kompem, czy przy pryczku... Pozdro dla wszystkich!
zadziorny Posted August 8, 2006 Posted August 8, 2006 U nas pełne zachmurzenie, ale chwilowo nie pada :cool1:. Temperatura 18[FONT="]°[/FONT] C :roll:. [B]Ali[/B], pozdrowienia [B]bos[/B] przekazał [B]telefonicznie :cool3: :razz:[/B]
niedzwiedzica Posted August 8, 2006 Posted August 8, 2006 Witajcie ! U nas pada od rana i od wczoraj :diabloti: zaczynam powoli mieć dość ..susza była paskudna,ale chyba mi się woda w piwnicy zaraz pokaże:angryy:bo leje bez pzrerwy i to tak porzadnie,żadna mżawaka , tylko ulewa. Sucze śpia cały dzień - były p/kleszczom kropione, więc ze spaceru w deszczu do lasu nici. I dzis podobne,żeby krople nie spłynęły :angryy: teraz będzie pewnie nowy wysyp kleszczy, one chyba wilgoć lubia, bo wiosna było ich pełno a w upały jakos mniej.
Recommended Posts