Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[B]Zadziorny[/B] dzieki, już zrobiłam mały porządek w skrzynce:lol:

U nas znowu mzawka ale ma sie ku lepszemu bo wczesniej nawet slonko na godinę zaświeciło.

Pozdrowienia dla Bosa.

  • Replies 21k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

  • zadziorny

    3144

  • Ali26762

    2239

  • bos

    2111

  • coztego

    1051

Posted

Teraz koło mojej miejscowości... Ameryka, był wypadek. Bus dachował, ponieważ wpadł w poślizg, duuużo karetek jeździ. Jedna osoba zgineła, 10 rannych. Moja Gracusia siedzi w oknie i patrzy jak samochody przejeżdzają przez Ameryke, bo jest objazd. I przy okazji obserwuje mojego tatę, bo jedzie w tej chwli na polowanie. Straszne są takie wypadki...

Posted

[quote name='bogula']
[B]carragan[/B]---łomatko! toż to mozna się zapatrzeć w tej galerii; łapka dla maleństwa.
[/QUOTE]


[quote name='borsaf'][B]Carragan, Zadziorny, [/B] dziekuje za linka, byłam, zachwyciłam sie portrecikiem mokrego Malenstwa, mam dolozone do Ulubionych coby nie błądzić:evil_lol:
[/QUOTE]

:oops: :oops: :oops:
A Malenstwu za to pozowanie nie nalezy sie lapka,a kawal krakowskiej suchej ;) Ja juz dawno bym juz dawno zagryzla kogos takiego,kto by za mna non stop z aparatem latal i nie dal sobie polubownie wytlumaczyc,ze narusza moja przestrzen.:diabloti:

Nikit,wprawdzie trzy wilczarze + basset + jeden czlowiek i tak teoretycznie nie przebija naszej wyprawy do Wilna,ale prawda jest taka,ze Malenstwo nie bylo specjalnie stlamszone w aucie (jesli juz ktos byl stlamszony to Fuka,bo Malec na niej spal :lol: ).Wlasciwie wszystko zalezy od psow,bo doskonalym przykladem moze byc trio pod postacia Malenstwa,Tezy i Boogi.Po powrocie ze spaceru,mimo ze mialy do dyspozycji spory kojec,wolaly styl "kupa na biskupa" niezeli osobno.Gdy podrozowalismy na wystawe z hodowcami Malenstwa (autem typu van) i ich psem to As rowniez robil wszystko,aby byc jak najblizej Malenstwa,a sytuacja,gdy Malenstwo kladlo sie na nim to byla juz pelnia szczescia ;)

Choc oczywiscie nie mozemy popadac w skrajnosci i calkowicie ograniczac przestrzen zyciowa oraz odbierac wszelaki komfort w podrozy.Moim guru zostala para,ktora wyszla z malucha,a z tylnego siedzenia wyciagnala dwa stlamszone ONy...Tyle,ze po nich bylo naprawde widac,ze raczej niezbyt dobrze im sie podrozowalo,skadkolwiek przybywaly...

A jesli idzie o psie nieszczescia to my notorycznie takowe zgarniamy z ulicy...Nierzadko ktos nam takiego przyprowadza czy daje znac "ze tam taki od kilku dni lata i widac,ze porzucony".Szczegolnie sie to nasila w trakcie wakacji letnich,ferii itd.choc zjawisko jako takie jest przez caly rok.Nigdy chyba nie zapomne jak Malenstwo w Reptowskim Segiecie znalazlo pod pasnikiem dla saren mala suczke,ktora wygladala jak charcik wloski,miala paskudna rane na lapie i klatce piersiowej oraz byla tak wyglodzona,ze jadla ziarno wysypane pod pasnikiem (chyba dla ptactwa) :x

Zreszta,suka mojej Mamy gdysmy ja z ulicy sciagneli byla wyglodzona,lysa,czarna od pchel i sikajaca ze strachu na widok wszystkiego i wszystkich (a mezczyzn szczegolnie)i z drutem kolczastym na szyi.

Posted

[quote name='Welsh Terrier']Teraz koło mojej miejscowości... Ameryka, był wypadek. [/quote]Welsh Terrier, czy to ta Ameryka koło Olsztynka?

Posted

U nas się błyska okropicznie, ale grzmotów nie słychać i deszczyk już minął... Tylko te błyskawice latają po niebie... :cool1:
[quote name='niedzwiedzica']Flaire-weź od Nitencji namiary na tego mysliwego i daj mu sucze "na wychowanie "[/QUOTE]
Może mu dam kota na wychowanie... Co to jest za gadzina pierońska :mad:

[B]zadziorny[/B], zapytaj [B]bosa[/B], czy nie jest mu przypadkiem za dobrze? :razz:

Posted

Dobra, zapytam :cool3:. A wiesz, że on dzisiaj mówił o Tobie? :hmmmm: Wspominał, że Hel to Twoje ulubione miejsce nad morzem :razz:
U nas przeszła przed chwilą już druga burza dzisiaj :roll:. Zdążyłem zmoknąć przy obu :cool1:. Na wieczorne siku z suniami wychodziłem w największy deszcz :razz: ;)

Posted

[quote name='carragan']:oops: :oops: :oops:

Nikit,wprawdzie trzy wilczarze + basset + jeden czlowiek i tak teoretycznie nie przebija naszej wyprawy do Wilna,ale prawda jest taka,ze Malenstwo nie bylo specjalnie stlamszone w aucie (jesli juz ktos byl stlamszony to Fuka,bo Malec na niej spal :lol: ).
[/quote]

Carr, ale w Waszym przypadku to mam wrażenie że było coś innego. Tu psy zostały wepchane do bagażnika małej łady kombi (wielkość tak mniej więcej forda escorta) i jeszcze dopchane bassetem, no i z przodu 2 osoby i rózne graty... obawiam sie., ze te psy nie były zbyt szczęsliwe.. :roll:

[quote name='carragan']
Choc oczywiscie nie mozemy popadac w skrajnosci i calkowicie ograniczac przestrzen zyciowa oraz odbierac wszelaki komfort w podrozy.Moim guru zostala para,ktora wyszla z malucha,a z tylnego siedzenia wyciagnala dwa stlamszone ONy...Tyle,ze po nich bylo naprawde widac,ze raczej niezbyt dobrze im sie podrozowalo,skadkolwiek przybywaly...
[/quote]

moja koleżanka w swoim cinquecento woziła z tyłu dwa dogi :crazyeye: Widok musiał być niezły...

[quote name='carragan']
A jesli idzie o psie nieszczescia to my notorycznie takowe zgarniamy z ulicy...Nierzadko ktos nam takiego przyprowadza czy daje znac "ze tam taki od kilku dni lata i widac,ze porzucony".Szczegolnie sie to nasila w trakcie wakacji letnich,ferii itd.choc zjawisko jako takie jest przez caly rok.Nigdy chyba nie zapomne jak Malenstwo w Reptowskim Segiecie znalazlo pod pasnikiem dla saren mala suczke,ktora wygladala jak charcik wloski,miala paskudna rane na lapie i klatce piersiowej oraz byla tak wyglodzona,ze jadla ziarno wysypane pod pasnikiem (chyba dla ptactwa) :x

[/quote]

Straszne to wszystko.. ehhh ludzie są okropni.. dlatego idę pomiziać moje czworonozne łajzy. Borys i Rolek "pomagają" Pawłowi w kuchni, w nadziej że coś mu spadnie z blatu, a Julka śpi obok mnie na swieżym, właśnie przyniesionym z pralni praniu :mad:

Posted

[quote name='nikit1']Carr, ale w Waszym przypadku to mam wrażenie że było coś innego. [/quote]Wrażenie mylne. :cool3: Własnoręcznie dopychałam na Dworcu Centralnym! :evil_lol:

Posted

[quote name='Flaire']Wrażenie mylne. :cool3: Własnoręcznie dopychałam na Dworcu Centralnym! :evil_lol:[/QUOTE]

No tak,zdradzaj wszystkie nasze sekrety :evil_lol:
BTW.Faktem jednak jest,ze w aucie bylo conajmniej wesolo... Szczegolnie,gdy np.Niuniek i Malenstwo chcialy w aucie omowic kwestie kto jest szefem :diabloti:

A tak troche powazniej...Malenstwo jest przyzwyczajone do podrozowania na tylnim siedzeniu z kims i tragedia mu sie nei dzieje.Nawet gdy jest ciasno.Najlepszym tego dowodem jest fakt,ze gdy mielismy vana [b]nigdy[/b] nie dal sie namowic na podroz w bagazniku,a li i jedynie na kolankach (ten sam numer wycial,gdy jechalismy Traficem do Niemiec),gdzie bylo sila rzeczy znacznie mniej komfortowo dla niego.On po prostu woli siedziec z czlowiekiem w najciasniejszym miejscu niz siedziec samemu,nawet w najlepszych warunkach ;)

Posted

[B][COLOR=Blue]Flaire[/COLOR][/B][COLOR=Blue], [B]zadziorny[/B] ... nie mogłam się powstrzymać, coby Wam nie posłać po emilu :evil_lol::evil_lol::oops::oops::oops::crazyeye:[/COLOR]

Posted

Heyka :)

Morza szum, ptaków śpiew, złota plaża pośród drzew...

[URL=http://s45.photobucket.com/albums/f81/Ali26762/Wyjazdy/Jurata/?action=view&current=PICT8400.flv][IMG]http://i45.photobucket.com/albums/f81/Ali26762/Wyjazdy/Jurata/th_PICT8400.jpg[/IMG][/URL]

Posted

[quote name='zadziorny']Gorące pozdrowienia z półwyspu helskiego przesyła [B]bos[/B] :hand: :loveu: :cool3:[/quote] Hmmmm... W niedzielę przez pół dnia usiłowałam się do [B]bosa[/B] dodzwonić, ale nie odbierał telefonu, nie oddzwonił... Ciekawe czym te pozdrowienia przekazał... :eviltong:

Posted

[quote name='Nitencja']Wiekszosc mysliwych to jednak popaprancy psychiczni juz[/quote]
Moim zdaniem wszyscy, bo co jest takiego fascynującego w pozbawianiu życia zwierząt? I to w dodatku dla własnej przyjemności? NIGDY tego nie zrozumiem!

Posted

[quote name='Flaire']Hop, hop, Ali!!! Doszły do mnie słuchy, że to Ty jesteś głównym organizatorem ewentualnej powystawowej imprezki! :razz: Czy to prawda? Jeśli tak, to może zdrawdzisz ząbka tajemnicy co do jakichś szczegółów? O ile pamiętam, chodzi między innymi o to, żeby zach "zrelaksować" odpowiednimi trunkami przed niedzielnym debiutem obediencowym! :evil_lol: No i oczywiście oblać ewentualne zwycięstwa, choć z tak mocną konkurencją, raczej będziemy się musieli pocieszać po przegranych. :roll: Ale to też ważne! :evil_lol:[/quote] Pierwsze słyszę, że jestem w głównym komitecie organizacyjnym! Przede wszystkim nie mogę być organizatorem, bo nie mam - choćby - klucza na plac i zgody Michała. Nie wiem, czy [B]zach[/B] już coś załatwiła. Zobaczymy.

Posted

[COLOR=Blue]Heyka :multi:

Ja już wstałam troszkę popracować :razz: ale jak dobrze pójdzie to od jutra mam URLOP!!! Nareszcie !!

U nas ciemno, ale ciepło +17C.

Fajnie, że [B]Ali[/B] wróciła. Miłego wtorku Dogomaniacy :multi::loveu:

[/COLOR]

Posted

[quote name='Ali26762']Hmmmm... W niedzielę przez pół dnia usiłowałam się do [B]bosa[/B] dodzwonić, ale nie odbierał telefonu, nie oddzwonił... [/quote]On był w niedzielę bardzo zajęty szukaniem dla mnie kwater ;-) (dzięki raz jeszcze bosik :buzi: ). A w wolnych chwilach łatał cieknący dach ;-) ;-).

Posted

[quote name='Ibolya'][COLOR=blue]Heyka :multi:

Ja już wstałam troszkę popracować :razz: ale jak dobrze pójdzie to od jutra mam URLOP!!! Nareszcie !![/COLOR][/quote]To może się machniesz do Sopotu? :-)

Posted

[quote name='Flaire']To może się machniesz do Sopotu? :-)[/quote]
[COLOR=Blue]No, były takie plany, ale chyba nic z tego nie wyjdzie, niestety :-( (chociaż będę całkiem niedaleko, bo na pojezierzu brodnickim).
Flaire Ty też tak raniutko wstajesz?
[/COLOR]

Posted

[quote name='Ibolya'][COLOR=blue]Flaire Ty też tak raniutko wstajesz?
[/COLOR][/quote]Ano - o 5. Z natury jestem nocny marek, ale do wszystkiego się można przyzwyczaić. ;-) [SIZE=1]Najgorzej jest w zimie... :-([/SIZE]

Posted

Siemka! juz po przegonieniu kota---mówię Wam, co za kocisko! Siedzi zazwyczaj gdzieś w trawie, pozycja "stójka" i wpatruje się w "swoje" okna w bloku. fafik do niego pędzi , on czmych! na okoliczne drzewa.Dzisiaj pogonili w strpnę garaży...Fafol wie, że chcę go złapać i odciągnąć, więc uważa na mnie i na kota. Kocisko ma obróżkę i jest spokojne---bez prychania i "grzbietu" (wykastrowany?)...
Fafol niby nieprzytulaśny, ale jak Maleństwo niemal zawsze kocha być tam, gdzie człowiek; niekoniecznie na kolanach ,ale w pobliżu=pokoju czy pod kompem, czy przy pryczku...
Pozdro dla wszystkich!

Posted

U nas pełne zachmurzenie, ale chwilowo nie pada :cool1:. Temperatura 18[FONT=&quot]°[/FONT] C :roll:.

[B]Ali[/B], pozdrowienia [B]bos[/B] przekazał [B]telefonicznie :cool3: :razz:[/B]

Posted

Witajcie ! U nas pada od rana i od wczoraj :diabloti: zaczynam powoli mieć dość ..susza była paskudna,ale chyba mi się woda w piwnicy zaraz pokaże:angryy:bo leje bez pzrerwy i to tak porzadnie,żadna mżawaka , tylko ulewa. Sucze śpia cały dzień - były p/kleszczom kropione, więc ze spaceru w deszczu do lasu nici. I dzis podobne,żeby krople nie spłynęły :angryy: teraz będzie pewnie nowy wysyp kleszczy, one chyba wilgoć lubia, bo wiosna było ich pełno a w upały jakos mniej.

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...