Hanya Posted March 13, 2004 Posted March 13, 2004 Wydaje mi się, że jeżeli kanarek wygryza sobie łapę to może oznaczać tyle, że coś "w środku się zepsuło". Ja przestałam wierzyć w magiczną moc suchych karm, ponieważ pracuję w sklepie zoologicznym i wciąż słyszę od klientów, że E,R,N,P,B to czy tamto spowodował. Ja wam moge powiedzieć napewno tyle, że Luna gdy dostawała Royal GIANT puppy (36%białka) to miała za dużo mocznika we krwi.
BossTone Posted March 13, 2004 Posted March 13, 2004 Wrzucam obiecane foty Klekotek: :D Egon i Tosia Egon Tosia Tosia Niech już Klekotki napiszą, w jakim na zdjęciach są wieku. Hanya robiłaś jej profilaktycznie badania, czy były jakieś wskazania ku nim?!
Romas Posted March 13, 2004 Posted March 13, 2004 Dziekuje Wam wszystkim za podpowiedzi.Faktycznie jak Toro byl karmiony miesem to nie gryzl lapy.To sie zaczelo kilka m-cy temu (po przejsciu na suche) i juz bylam u wet.Jednak on radzil zmienic karme-zmienilam a tu znow to samo.Pomyslalam ,ze moze skoro to nie uczulenie -bo brak innych objawow- to pewno wygryza na tle nerwowym.Co slyszalam ma miejsce u molosow.Dlatego moje pytanie do Klekotkow ,bo u nich molosow dostatek :D Wniosek z tego jest jeden ,ide w pon do wet i pobieramy zeskrobiny z lap ,bo ja tez widze ,ze moze byc to jakis grzybek. Dobrze, ze jest z kim przedyskutowac problem :)
Hanya Posted March 13, 2004 Posted March 13, 2004 U Luny było tak, że jak sie ją głaskało marszczyła skórę, potem okropnie się drapała, ale pcheł nie było, aż w końcu pojawiła sie opuchlizna na pachwinach. Wtady poszliśmy do pana Jacka i zażądaliśmy badania krwi. Wkrótce okazało się, że ma za wysoki poziom macznika. Dostała leki, zmieniliśmy karmę ma gotowaną i teraz suchego moje dziewczyny( bo mam jeszcze kochanego kundelka za schroniska FIGĘ) dostają odrobinę dziennie Royala dla dorosłych, żeby nie zapomniały że coś takiego tez można jeść. Klekotki Tosi obcinacie uszka?
Romas Posted March 14, 2004 Posted March 14, 2004 Nie wiedzialam ,ze sucha karma moze spowodowac za wysoki poziom mocznika.bede musiala sobie to zapamietac,bo zawsze moze i nam sie cos takiego przytrafic. Gosia pytala czy T. wygryza jedna lape i jedna poduszke.Tak ,tylko jedna od spodu.Co wlasnie by sugerowalo ,ze to moze jakis grzybek ,bo zazwyczaj jak psy wylizuja lapy na tle nerwowym to miedzy palcami i przy paznokciu.Tak przynajmniej slyszalam. Wogole nasz Torek jest bardzo urazowy.Rokrocznie ma jakies przypadlosci i czasem jestem stalym elementem gabinetu wet. az mi glupio.On nie choruje ale ma wypadki :( .Raz to nawet bedac w Bieszczadach ,na ogromnym wielochektarowym polu nadepnal na jedyny obecny tak kawalek blachy(jedyny bo potem dokladnie przeczesalismy okolice domku) i rozcial sobie lape gleboko w glab piety.Leczeniu nie bylo konca. Ciemienga i tyle.A ludzie mowia ,ze on jest grozny .Gdzie tam grozny jak nawet biegnac potrafi wpasc na drzewo :o ,samotne ,jedyne drzewo na terenie .
BossTone Posted March 14, 2004 Posted March 14, 2004 :lol: To nieźle!! BT potrafi nie zmieścić się w drzwiach i przywalić łbem w futrynę. Zwykle nie zwraca na to uwagi, ale ostatnio aż zadudniło i popatrzył zdziwiony o co chodzi :roll:
Romas Posted March 15, 2004 Posted March 15, 2004 No wlasnie ,to juz wiesz o co mi chodzi.Moj pies jakby byl zdziwiony ,ze przedmioty nie ustepuja mu z drogi.Kiedys wstal razem z malym stolikiem na kawe,na grzbiecie :D .Poprostu lezal pod nim i zapomnial chyba czy jak.Nie wiem jak inne kanarki ale moj jest specjalista od takich historii. Poza tym czesto zachowuje sie tak jakby nie czul bolu.Ja wiem ,ze one sa odporne na bol ale ...Jak Toro przychodzi sie przytulic to bedzie tak pchal glowa jakby dziure w brzuchu chcial wywierc.Biega z kolegami i wpada na nich ,przebiega po nich i wyglada dopiero wtedy na prawdziwie szczesliwego.Jemu chyba potrzebna jest mocniejsza stumulacja :D bo zwyklego poglaskania to wydaje sie jakby nie czul.
tunio Posted March 15, 2004 Posted March 15, 2004 Romas moze w ten sposob chce pokazac iz chce do towarzycha drugiego takiego teminatora :wink: A Cerry wprawdzie nie tratuje celowo ale dzisiaj niechcacy stratowal w czasie zabawy wyzla sasiadow :oops: :lol:
BossTone Posted March 15, 2004 Posted March 15, 2004 BossTone w zabawie i gonitwach bardzo uważa na stojących ludzi. Raz tylko się zdarzyło, żeby przewrócił człowieka, zresztą w zderzeniu :lol: . Jednak Uderzenie partnera zabaw głową, siadanie na leżących psach, uderzanie innego w łeb, trzymanym w pysku kijem, itp jest regułą. Benię (moją ASTkę) raz chwycił zębam za obrożę wywalił ją do góry kołami i ciągnął parę metrów po trawie :D . Ma chłopak fantazję! :wink: A pieszczoty faktycznie najlepsze mocne i energiczne.
tunio Posted March 15, 2004 Posted March 15, 2004 Cerry tez uwaza ale wczoraj nieco sie zagapil i wlecialo na mnie w sumie z jakies 100kilo :lol: :lol: A locik byl calkiem calkiem :wink: :lol: :lol: A byly bardziej zdziwione ode mnie :lol: :lol: BT a inne psy tak traktuje ?Czy tylko dla Beni jest taki wyjatkowy ? 8)
BossTone Posted March 15, 2004 Posted March 15, 2004 Dla wszystkich jest taki wylewny. :lol: Znajomą sukę husky walnął w łeb kijem, aż zadudniło. Różne rzeczy się zdarzały w zabawach. W gonitwie za Benią, na pierwszym zeszłorocznym śniegu, BT hamował ze dwa metry na łapach, a potem na głowie! Aż sobie zadrapał pysk i łapy.
Romas Posted March 15, 2004 Posted March 15, 2004 [Romas moze w ten sposob chce pokazac iz chce do towarzycha drugiego takiego teminatora ]: No niestety musi mu narazie wystarczyc sznaucerka Zuzia i kotka Orinka.Zreszta nie powinien sie skarzyc ,bo Zuzia zawsze wywraca go jak biegnal.Poprostu ona jest sprawniejsza czy tez zwinniejsza i jak go goni uderza zebami w bark ,w jeden punkt ,i on odrazu wywraca sie :D Natomiast kotka leje go pazuram jak tylko nie dosc pokornie sie zachowuje przechodzac obok niej.Ciezkie zycie ma z nami ten chlopak wiec moze dlatego odreagowuje na spacerach tratujac kolegow :D
BossTone Posted March 15, 2004 Posted March 15, 2004 Ok, na prośbę aktualne (sprzed 10 minut) zdjęcia. P.S. Widzisz Carry, jak się chce to można dać szybko zdjęcia :wink:
tunio Posted March 15, 2004 Posted March 15, 2004 Ok, na prośbę aktualne (sprzed 10 minut) zdjęcia. P.S. Widzisz Carry, jak się chce to można dać szybko zdjęcia :wink: no wlasnie jak sie chce,a o ile sie nie myle to ja jestem zmuszana wbrew woli :evilbat: Poza tym,kurze lapki,musimy nowa cyfrowke kupic,myslalam ze bedzie zakupiona przed wystawa i Was na ringu dorwe,ale teraz zaczynam sie obawiac ze nic z tego :shake:
Romas Posted March 16, 2004 Posted March 16, 2004 Toro byl dzis u wet.Pobrany wymaz ,zeskrobiny i probki z lapy.wniki najwczesniej za dwa tyg. Jeszcze raz dzieki Klekotki za konsultacje z Wasza wet. obawiamy sie ,ze miala racje. To tyle tytulem informacji.
Hanya Posted March 16, 2004 Posted March 16, 2004 Mam pytanie! Moja Lunka potrafi obszczekiwać pojedynczych ludzi w lesie lub na polanie.Nie robi tego wcale gdy jest na smyczy lub gdy jest dużo ludzi. Próbowałam odciągać uwagę piszczącą zabawką ale nie pomaga, krzykiem tez nic nie wskórałam(choć wiem że to głupie, bo można bardziej zestresować psa), śmiech też nic nie dał. Nie wiem juz co mam robić, jak myślicie czy z tego wyrośnie? czy wasze maluchy zachowywały się w podobny sposób? To przestaje być zabawne, jest uciążliwe i paskudne. Jeden facet na jej widok się popłakał i groził, że wezwie policję- a to jest 5-cio miesięczny szczeniak! Boje sie myśleć co będzie potem?
tunio Posted March 16, 2004 Posted March 16, 2004 a do przedszkola panienka chodzi ? JEsli nie to radze sie zapisac bo tam min.nauczy sie nie ignorowac Twoich komend.. :roll: A co robi kiedy odwracasz sie i olewajac ja uciekasz w druga strone bez slowa ?
Hanya Posted March 16, 2004 Posted March 16, 2004 Do psiego nie chodzi, ale codziennie spotyka się z mnóstwem psów różnych i w różnym wieku. Mam juz suczkę Figę, którą super wychowałam, tyle tylko że to kundelek owczarkopodobny ze schroniska i mimo to że sie wszystkiego bała to udało mi się ja wyciągnąć z kompleksów. Jeśli chodzi o uciekanie bez słowa to biegnie za mną i owszem, tylko mija trochę czasu zanim zorientuje się że uciekam.
klekotki Posted March 16, 2004 Posted March 16, 2004 słuchajcie mówią wam coś przydomki:Medok,Vet Grand,Ilici Can?
Arek Posted March 17, 2004 Posted March 17, 2004 Znalazlem tylko jakąś krótką wzmiankę o piesku z tej hodowli: Playa Medok, ale są tam również namiary na jej właściciela, może on powie Wam coś więcej o hodowli, zobaczcie w linkowni: http://www.dogomania.pl/index.php?name=PNphpBB2&file=viewtopic&t=11958
Romas Posted March 17, 2004 Posted March 17, 2004 Hanya,to ostatni moment zeby popracowac nad Twoim pieskiem.Ja ze swojej strony polecam Ci zrobienie naprawde dobrego przywolania.W tym celu przywolujesz do siebie psa co najmniej 50-100 razy dziennie i nagradzasz jedzeniem.Jedzenie to najprostszy wabik i jednoczesnie najsilniejsza podnieta.Mzoesz wykorzystac do tego porcje normalnego dziennego pokarmu.Najpierw cwiczysz w domu stopniowo wychodzisz z tym na dwor.Pies wdrukowuje sobie ,ze przyjscie do Ciebie jest priorytetem.Wyrabia sobie pamiec miesniowo.Zanim pomysli juz bedzie biegl do Ciebie.Kanarki wolno sie ucza ale jak zapamieta to na bank.Sytuacje ,ze ja puszczasz ale na dobra sprawe nie wiesz czy ona wroci,bo nie slucha Cie,jest wielece niebezpieczna dla niej i dla Ciebie.Nie musze Ci mowic co potrafi zrobic silny chlop z takim szczeniurkiem,rozniesie na kopach i tyle.Jesli nie mozesz jej zlapac to linka do obrozy.Ale linka nie do szarpania tylko do kontrolowania.Smaczki w kieszeni i kazdy powrot do Ciebie sie oplaca.U mnie ten system dziala bezblednie.A jesli dodatkowo wzmocnie to odchodzeniem w innym kierunku moj Toro porzuca nawet burde z psami na rzecz pojscia ze mna. Tylko nie spodziewaj sie ,ze to Ci zadziala po tygodniu.Trzeba nad tym kilka miesiecy popracowac zeby psu sie utrwalilo.Te psy maja rowniez mocno rozwiniety instynkt strozowania i moga byc nieprzyjemne w zetknieciu z obcym.Zapobiegaj to nie bedziesz musiala leczyc. Mam nadzieje ,ze moje doswiadczenia do czegos Ci sie przydadza.Jesli nie jasno wytlumaczylam jak wykonac te 100 przywolan to pisz. Powodzenia :)
Hanya Posted March 18, 2004 Posted March 18, 2004 Dzieki Romas, jak zauważyłeś jak bym nie zaczęła działać miałabym kłopoty i stało się. Luna wczoraj w lesie dobiegła do młodego faceta i tym razem nie zawachała się doskoczyć, ponoć ugryzła ale nie jestem pewna. Całe szczęście że chopak nie odsunął jej na kopach ale się śmiał! Od dziś chodziła na długiej lince i nie zgadzam się ze stwierdzeniem że kanarki długo się uczą. Luna juz za trzecim razem wiedziała o co chodzi i pięknie wykonywała komendę do mnie w różnych miejscach i w różnych sytuacjach. Myślałam że ze szkoleniem na dworze poczekam, aż się ociepli, ale wybił ostatni dzwonek, nie ma na co czekać!
Romas Posted March 18, 2004 Posted March 18, 2004 No to sytuacja nie wesola.Moze powinnas poszukac doswiadczonego szkoleniowca.Pomimo ,ze zaczelas pracowac z psem i uczyc go to jednak czasem konsultacje z osoba znajaca sie na psach dobrze robia. Gdzie mieszkasz ,moze moglabym podsunac Ci adres jakiejs dobrej szkolki ,chocby tylko do konsultacji. Sciskam magda&Zuzia&Toro
Recommended Posts