magda z. Posted December 29, 2009 Posted December 29, 2009 Lolka własnie do mnie dzwoniła, najważniejsze, aby pies miał dobrze, z tego co wiem, to ta pani nie chce go oddać i może to ta jedyna kobieta dla niego. Trzymaj się Aniu, bo takie sytuacje nigdy nie są miłe, zwłaszcza, jak tak niektórzy kłamią. Quote
AniaRe Posted December 29, 2009 Posted December 29, 2009 Ja tylko czekam teraz na telefon do jego nowej opiekunki, jak bede miała, dziś do niej pojadę. Nie wiem, jak ja teraz komuś uwierzę, jako domowi dla Yogiego... mam pośrednio wieści od tych ludzi z Żyrardowa (ode mnie telefonu nie odbierają), napiszę potem na spokojnie - ogólnie: kłamią...i musieli kłamac juz jakis czas. Nawet własnej córce.. Dlaczego?? Ja sie zobowiązałam wziąć go w każdej chwili... mieli do mnie 10 km.. ja bym przyjechała po niego w każdej chwili.. Ja tam do nich pojadę -ale nie dziś... najważniejszy jest teraz Yogi Quote
magda z. Posted December 29, 2009 Posted December 29, 2009 Aniu, chyba każdy przez to musi przejść, ja też mam na sumieniu jedną nieudaną adopcję, nigdy nie przewidzimy wszystkiego. Od tamtych zajść juz dwa lata minęły, i od tamtej pory zawsze mówię, że wydaje mi isę, że dom będzie w porządku, pewności nigdy nie potwierdze;) Dobrze, że pies zaczipowany i kobiecie się chciało szukać i drążyć Quote
al'akir Posted December 29, 2009 Posted December 29, 2009 czy to nie powinno iść na "czarne kwiatki" nie wyobrażam sobie żeby wzięli następnego psa Quote
AniaRe Posted December 29, 2009 Posted December 29, 2009 [quote name='magda z.']Aniu, chyba każdy przez to musi przejść, ja też mam na sumieniu jedną nieudaną adopcję, nigdy nie przewidzimy wszystkiego. Od tamtych zajść juz dwa lata minęły, i od tamtej pory zawsze mówię, że wydaje mi isę, że dom będzie w porządku, pewności nigdy nie potwierdze;) Dobrze, że pies zaczipowany i kobiecie się chciało szukać i drążyć[/QUOTE] No, ale to jest druga moja nieudana adopcja i obie dotyczyły Yogiego...I to jest takie koszmarnie bezsensowne.. Oba domy sprawdzane, analizowane.. wydawały sie super.. A pies cierpi przez to.. Quote
magda z. Posted December 29, 2009 Posted December 29, 2009 [quote name='AniaRe']No, ale to jest druga moja nieudana adopcja i obie dotyczyły Yogiego...I to jest takie koszmarnie bezsensowne.. Oba domy sprawdzane, analizowane.. wydawały sie super.. A pies cierpi przez to..[/QUOTE] nie możesz sie poddawać, nigdy wszystkiego nie sprawdzimy, może akurat tak trafiłaś. Nasze dłużyńskie psy są ostatnio pechowe - jak jeden facet się nie połamie i czeka na operację, inny jechał z mamą po cc i mama dostała ataku serca i szpital, ostatnio transport się zepsuł i suka cc dwa dni na Śląsk jechała. Niedługo gusła zaczniemy nad nimi odprawiać Quote
AniaRe Posted December 29, 2009 Posted December 29, 2009 napisalam długiego posta i mi zjadło... Ta pierwsza dziewczyna, która adoptowała Yogiego, przynajmniej otwarcie powiedziała co i jak i w ostateczości pomogla zorganizowac częsć jego powrotu do nas. A tu.. od jakiegoś czasu nas okłamywano..juz na dziś zadane pytanie, gdzie jest Yogi: że jest, że jest u teściów, że był w ten weekend, że nie wiadomo, co sie stało...a córeczkę oklamano i straszono, że mama pójdzie do więzienia, jak sie wyda, ze Yogi zaginął. A prawda? okrężną drogą do nas dotarła Yogi mial chory żołądek, pan z nim wyszedl na dwór bez smyczy, Yogi sie zawieruszył, to pan wrócił do domu zostawiając go na dworze..(blok w Żyrardowie, a nie ogródek-dla niezorientowanych). A rano Yogiego nie było... Tak niedorzeczne, ze aż trudno uwierzyć.. Teraz ja tylko czekam na kontakt do tej pani, u której jest Yogi.. Lolka ma jakieś trudności z uzyskaniem tego numeru. Miałysmy jechac dzisiaj, no ale nadal nie mam sie jak dowiedziec dokąd, czekam na nr telefonu. Jak dostanę i nie zatrzymają mnie jutro z synem w szpitalu, pojedziemy jutro. Quote
Equus Posted December 29, 2009 Posted December 29, 2009 AniaRe, może po dwóch nieudanych adopcjch wreszcie dom sam go znalazł i ta Pani u której jest teraz to właśnie to! Najważniejsze, że nic mu się nie stało i jest bezpieczny! Quote
AniaRe Posted December 30, 2009 Posted December 30, 2009 Na szybciutko: byłysmy, Yogi w super kondycji, szczęśliwy, spokojny!, nie skacze prawie zupełnie (u nas dużo czasu zajęło wyciszenie go, potem zawsze to był problem przy stresie u niego), czyściutki, wymiziany... Nie napisze, że dobrze trafił, bo się po tych jego przejściach zwyczajnie boję... Został u tych państwa - chcieli go zatrzymac, wręcz bali sie, że im go zabierzemy. Podpisałysmy umowę adopcyjną-bez sensu byłoby zabierać go, skoro jest tam już, ma sie dobrze a ludzie go chcą, umówiłyśmy się na pomoc w strzyżeniu, ew. hotelowaniu, ew. problemach, dostał od nas w prezencie obróżke z adresówką (miał szelki tylko) do noszenia na stałe. Może wreszcie mu sie uda... Może musiał sam wziąc sie za szukanie domu.. Bedziemy sprawdzac, co u niego. Quote
AniaRe Posted December 30, 2009 Posted December 30, 2009 A do jeo poprzedniej opiekunki pojadę za pare dni-jak mi ciśnienie opadnie. Poza innymi, potrzebna jest książeczka szczepien Yogisia. Quote
JOMA Posted December 30, 2009 Posted December 30, 2009 Ale emocje :shake: - życzę mu szczęścia od tego Nowego Roku - właściwie to już od teraz :loveu: Quote
magda z. Posted December 31, 2009 Posted December 31, 2009 Aniu mam taką samą nadzieję, jak Ty, że to juz koniec Yogiego tułaczki i sam sobie znalazł swoich ludzi. A co do tych poprzednich, to chyba najlepiej na sucho, po kilku dniach, wówczas można więcej zdziałać, bo nerwy wyprowadzają z równowagi. Quote
lolka Posted December 31, 2009 Posted December 31, 2009 Ania dzięki wielkie że byłaś u Yogusia...chyba wszyscy odetchnęli.......ja Ciebie bardzo proszę już się nie denerwuj, Yogus znalazł swoje miejsce , wszystko będzie dobrze .....:) Quote
AniaRe Posted January 8, 2010 Posted January 8, 2010 [SIZE=2]Pani, która znalazła Yogiego dzwoniła do mnie i prosiła, czy nie ma jeszcze jednago takiego pieska jak Yogi :) Dla jej koleżanki. Dom na razie niesprawdzony ale w razie gdyby gdzies był miły, w miarę sprawdzony pudelek, dajcie cynk - pojedziemy i posprawdzamy. Z tym, ze tam nie powinien iśc pies problemowy, do terapii czy leczenia. Raczej młody, spokojny i bezproblemowy... (ja wiem, ze to zasadniczo wszedzie pożądany piesek adopcyjny, ale...) [/SIZE] Quote
Energy Posted January 8, 2010 Posted January 8, 2010 [quote name='AniaRe'][SIZE=2]Pani, która znalazła Yogiego dzwoniła do mnie i prosiła, czy nie ma jeszcze jednago takiego pieska jak Yogi :) Dla jej koleżanki. Dom na razie niesprawdzony ale w razie gdyby gdzies był miły, w miarę sprawdzony pudelek, dajcie cynk - pojedziemy i posprawdzamy. Z tym, ze tam nie powinien iśc pies problemowy, do terapii czy leczenia. Raczej młody, spokojny i bezproblemowy... (ja wiem, ze to zasadniczo wszedzie pożądany piesek adopcyjny, ale...) [/SIZE][/QUOTE] Pukiel-pudliszon nie ma swojego wątku na dogo;) [url]http://www.dogomania.pl/threads/13364-Sznaucery-w-schroniskach-aktualizacja-6-2008/page132[/url] post 1314, może akurat jemu się poszczęści:p Edit: Pukiel ma już dom:lol: Quote
al'akir Posted January 8, 2010 Posted January 8, 2010 [quote name='AniaRe'][SIZE=2]Pani, która znalazła Yogiego dzwoniła do mnie i prosiła, czy nie ma jeszcze jednago takiego pieska jak Yogi :) Dla jej koleżanki. Dom na razie niesprawdzony ale w razie gdyby gdzies był miły, w miarę sprawdzony pudelek, dajcie cynk - pojedziemy i posprawdzamy. Z tym, ze tam nie powinien iśc pies problemowy, do terapii czy leczenia. Raczej młody, spokojny i bezproblemowy... (ja wiem, ze to zasadniczo wszedzie pożądany piesek adopcyjny, ale...) [/SIZE][/QUOTE] jest jeszcze ten : [url]http://www.dogomania.pl/threads/137386-10-letni-pudelek-Oddali-mnie-by-adoptowaAE-mA-odszego-ZNA-W-SZUKA-DOMU-Pilnie-DT[/url] ale u niego jest coś nie tak z zachowaniem... Quote
coronaaj Posted January 17, 2010 Posted January 17, 2010 [quote name='GPooLCLD']jest jeszcze ten : [URL]http://www.dogomania.pl/threads/137386-10-letni-pudelek-Oddali-mnie-by-adoptowaAE-mA-odszego-ZNA-W-SZUKA-DOMU-Pilnie-DT[/URL] ale u niego jest coś nie tak z zachowaniem...[/QUOTE] Dla Fifusia juz za pozno za TM...dziwne a niby wszystko bylo w porzadku?????jakie sa inne pudle w potrzebie???? Quote
al'akir Posted January 17, 2010 Posted January 17, 2010 [quote name='coronaaj']Dla Fifusia juz za pozno za TM...dziwne a niby wszystko bylo w porzadku?????jakie sa inne pudle w potrzebie????[/QUOTE] zaraz podeślę Ci wątek . Quote
Claudia_Jazz Posted January 17, 2010 Posted January 17, 2010 Jakie jeszcze domku nie mają? Może mamę przekonam... Quote
al'akir Posted January 17, 2010 Posted January 17, 2010 [quote name='Claudia_Jazz']Jakie jeszcze domku nie mają? Może mamę przekonam...[/QUOTE] [url]http://www.dogomania.pl/threads/177924-Pudelki-i-pudelkowate-w-potrzebie?p=13913181#post13913181[/url] tu jest wątek. Jest młody 2letni pies, do sportu super! Quote
coronaaj Posted January 18, 2010 Posted January 18, 2010 [quote name='GPooLCLD'][url]http://www.dogomania.pl/threads/177924-Pudelki-i-pudelkowate-w-potrzebie?p=13913181#post13913181[/url] tu jest wątek. Jest młody 2letni pies, do sportu super![/QUOTE] Dzieki za watek....zaraz wejde... Quote
Paulina87 Posted January 26, 2010 Posted January 26, 2010 Suczka w typie pudla w schronisku w Ostrowie Wlkp. Ma około 7 lat. [IMG]http://www.ostrowschronisko.pl/galeria_pliki/ajsi2.jpg[/IMG] Quote
lolka Posted January 28, 2010 Posted January 28, 2010 dzwoniła do mnie wydawaje się że sensowna babeczka z warszawy w sprawie pudliszonka lub pudliszonki.....nie wiedziała że to tak daleko, wolałaby nie jechać pól polski ...może okazać sie całkiem ok dla Waszych psiaków....jakby co mogę podac jej tel na PW Quote
aniac50 Posted January 28, 2010 Posted January 28, 2010 Czy są jakieś dodatkowe,bardziej szczegółowe informacje dotyczące tej suni ? Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.