OniISucz Posted October 1, 2009 Posted October 1, 2009 Witam Jestem nowy na forum ,temat o którym piszę może być oklepany .Wtakiej sytuacji proszę na mnie skarcić;):razz::mad: .Od początku .Kilka dni temu z żoną i córką adoptowaliśmy suczę amstafa(tak ma napisane w papierach na mój gust wygląda bardziej na pit bull red nose .Sunia jest po przejściach.Miała świetną właścicielkę ,ale właściciel nie tolerował psa a sytuacja pogorszyła się kiedy na świat przyszło dziecko .Wtedy pani Honey(tak ma na imię sunia) postanowiła oddać psa .Pies był bardzo źle traktowany przez męża tej kobiety ,możliwe nawet że bity,pies nie mógł swobodnie poruszać się po mieszkaniu bywało ze musiał całymi dniami leżeć na kojcu w kuchni.Psina od razu nas (kupiła) po kilkunastu minutach rozmowy postanowiliśmy ją adoptować.Powiem od razu że swiadomi tego że z psem trzeba będzie popracować.Przez kilka dni szło nam nawet ok .Starałem się ją nauczyć "dobrych manier"i zapanować jakoś nad jej lękiem (wieczorem kiedy sunia kładie się spać cała się trzęsie ,kiedy wyciąga się do niej dłoń bywa jeszcze że robi unik jakby przed ciosem do tego strach w windzie strach na spacerach itp.Dziś nastąpiła zmiana.O ile pies nie był specjalnie agresywny w stosunku do ludzi dzisiaj warczy prawie na wszystkich ,robotnik który kładzie u nas kafelki nie może spokojnie przemieszczeać się w mieszkaniu a do tego sunia postanowiła zjeść naszego królika(wczoraj wieczorem wyciągnąłem go z klatki żeby obwąchała .Dodam jeszcze że dziś Honey zajmuje się moja żona .Wydaje mi się że ja troszkę lepiej umiem zapanoać nad temperamentem suczy .Moja prośba o pomoc podyktowana jest tym że nie chcę popełnić błędu przy układaniu 4 letniego psa bo to krok do tyłu.Sunia w ogóle nie jest agresywna w stosunku do mojej córki (9) lat i nie chcę żeby to się zmieniło. Może znajdzie się grupa ludzi z Wrocławia która ma większe doświadczenie w układaniu psów tej rasy .Grupa ludzi z którą można się spotkać na spacerku i ewentualnie popracować nad agresją Honey do innych psów.Nie chcemy skreślać Honey.Pomocy Z ostaniej chwili Honey warczy i szczeka na królika nawet z sąsiedniego pokoju przez zamknięte drzwi .Bez chwili spokoju:crazyeye::shake::placz: [B][URL="http://www.pitbulle.gower.pl/"] [/URL][/B] Quote
agaga21 Posted October 1, 2009 Posted October 1, 2009 ja nie mam doświadczenia z agresją u psów, mam jednak wrażenie, że honey jest po prostu strasznie zagubiona. wydaje mi się że potrzebuje czasu by się u was odnaleźć, by zaufać. myślę że nic na siłę. z biegiem czasu sunia sama pewnie zacznie podchodzić by ją pogłaskano. niech jej posłanko będzie jej azylem, gdzie nikt jej nie przeszkadza-tym bardziej że piszesz, że się kuli ze strachu:-( co do królika to podejrzewam że będzie trzeba pilnować. pomimo, że w stosunku do córki nie wykazuje agresji, proszę nie spuszczajcie ich z oczu gdy są obok siebie. Quote
Poker Posted October 1, 2009 Posted October 1, 2009 witamy na forum. Proszę wejść na wątek Honey ,żeby nie dublować watków o niej. [url]http://www.dogomania.pl/forum/f1155/pilnie-poszukuje-domu-dla-honey-145033/?highlight=honey[/url] Myślę,że jej zachowanie wynika ze strachu.Pewnie przyda się behawiorysta. Quote
OniISucz Posted October 1, 2009 Author Posted October 1, 2009 Pewnie że tego nie robimy ,nawet w nocy córka ma zamknięty pokój (co nie powstrzymuje jej(córki) do migracji w nocy do naszego pokoju :)Co do królika wiadomo że pies będzie reagował na małą ruszającą się szybko kulę ,ale honey szczeka i warczy na królika nawet kiedy drzwi od pokoju gdzie jest król są zamknięte .Tak jesyt od dziś rano ,wczoraj daliśmy jej go obwąchać. Co do nieufności z tym jest w miarę lepiej sucza podchodzi do nas coraz częsciej na pieszczoty staramy się też uczyć ją postawowych komend typu siad itp.Problemem jest agresja do innych psów ,coraz częsciej do ludzi i gości w naszym domu .Do tego zaczynam się zastanawiać czy alkohol nie kojarzy się jej z czymś złym.Może wypić piwko ??Zastanawiam się gdzie w tej całej sytuacji popełniliśmy błąd który spowodował takie zmiany w zachowaniu .Jeśli osoba która będzie chciała pomóc radą potrzebuje bardziej szczegółowych informacji to chętnie opowiem wszystko co wiem o honey.Jak już pisałem nie chcemy z niej zrezygnować :shake: Quote
agaga21 Posted October 1, 2009 Posted October 1, 2009 tak jak pisze poker, nie ma co dublować wątków. proszę, skopiuj swoje wypowiedzi na pierwotny wątek honey tu: [URL="http://www.dogomania.pl/forum/f1155/pilnie-poszukuje-domu-dla-honey-145033/?highlight=honey"]Pilnie poszukuję domu dla Honey!!![/URL] Quote
Martens Posted October 1, 2009 Posted October 1, 2009 A mi wydaje się, że warto pisac tutaj - tu zajrzy znacznie więcej osób zajmujących się wychowaniem i szkoleniem, niż na PWP. Quote
ania z poznania Posted October 1, 2009 Posted October 1, 2009 Agaga21 podlinkowała mi wątek, jestem zaangażowana emocjonalnie w sprawę Honey, więc piszę: Honey ma uraz do mężczyzn, na pewno trochę czasu zajmie jej zaufanie Tobie, moja sunia też jest po przejściach, więc problem znam. Co mogę doradzić- staraj się jak najczęściej karmić ją z ręki (nawet zwykłymi rzeczami, np. suchą karmą), miej często w ręku jej ulubione smakołyki. Po drugie- skontaktuj się ze szkoleniowcem, znam jednego we Wrocławiu, postaram się wyszukać jego nr w internecie, mam jego numer w starym telefonie, ten mam w domu, w sobotę najpóźniej Tobie go dam. Quote
Saint Posted October 1, 2009 Posted October 1, 2009 Tak jak pisze Ania - karm ją z ręki, ale nie za darmo. Staraj się dawkować jej bodźce, które dochodzą z zewnątrz - wystraszony pies w nowym domu (to normalka z psami ze schroniska), do tego robotnik, który z jej punktu widzenia robi jakieś dziwne rzeczy - nie ma się co dziwić, że jest zaniepokojona i że reaguje w taki sposób ;) Wiadomo - robotnika teraz z domu nie wyrzucisz, ale np. na spacery wybieraj się w spokojne miejsca, bez innych zwierząt. Sunia jest u Ciebie dopiero od kilku dni, tak? Więc póki co staraj się unikać gwałtownych ruchów, robienia hałasu w domu (tłuczenie talerzami, głośna muzyka itd.), niech psina wam zaufa ;) Nie znaczy to oczywiście, że masz jej na wszystko pozwalać - jeśli nie chcesz, żeby leżała na łóżku - to jej na to nie pozwalaj, etc. Może się okazać, że ta agresja wcale agresją nie jest, a jest zwyczajnym wynikiem stresu, który sunia przeżywa po trafieniu w zupełnie nowe miejsce, nowe otoczenie. Ona się boi, a Ty masz sprawić, żeby Ci (jak również żonie, córce) zaufała. Więc baw się z nią, spędzaj z nią możliwie dużo czasu, zajmuj jej w jakiś twórczy sposób ten czas (proste komendy np.) w którym dasz jej możliwość poznania Ciebie, Ty lepiej poznasz Honey. Nie bójcie się jej - bo ona to wyczuje, będzie to powodowało w niej napięcie, będzie dalej zdezorientowana. Nie bójcie się, ale bawiąc się/ karmiąc/ spacerując - robiąc cokolwiek - obserwujcie ją :) To pozwoli wam ją lepiej poznać. Quote
OniISucz Posted October 1, 2009 Author Posted October 1, 2009 Tak właśnie każde z nas postępuje ,cała nasza rodzina uwielbia zwierzaki a honej została przez nas zaakceptowana i pokochana od pierwszych chwil .Nie chcemy jednak popełnić błędów stąd prośba o pomoc.Zwracałem się też z prośbą o pomoc do osoby która podała swój nr telefonu na aukcji z allegro .Obiecała pomoc :):):):):):):):):)To był chyba nick agaga21 ale przez tel rozmawiałem z inną osobą .W każdym razie to miło że można otrzymać wsparcie i pomoc od dogomaniaków i nie tylko.Co prawda suczynę wzięliśmy bez sprawdzenia naszego domu przez fundację ,nie chcieliśmy też sterylizować ,ale sunia nie będzie maszyną do rodzenia szczeniaków i miłosci w naszym domu jej nie zabraknie.Ale jeśli ktoś z osób zaangażowanych chciał jednak sprawdzić nowy dom honey to nie ma problemu.Mam jeszcze pytanie ,ile kosztuje ewentualna praca z takim szkoleniowcem ?? Quote
agaga21 Posted October 1, 2009 Posted October 1, 2009 tak, ja wystawiałam aukcję ale telefon był podany do właścicielki suni. ze mną nikt nie rozmawiał....trochę to wszystko niejasne, mikosaj(była właścicielka) pisała, że honey poszła do znajomych jej znajomych z tego co pamiętam i obiecała że sunia będzie wysterylizowana...cóż, tak się nie stało...mam nadzieję że nie tylko nie będzie "maszynką do rozrodu" ale i nie pozwolicie na to by kiedykolwiek miała szczenięta. żadna fundacja też nie była z tą sprawą związana, jedynie osoby prywatne. Quote
OniISucz Posted October 1, 2009 Author Posted October 1, 2009 Nr tel pod który dzwoniłem był na dole pod opisem aukcji która trwa aktualnie i chyba dotyczy jakiegoś stafika.Sunia nie będzie maszynką ,szczeniąt też nie będzie mieć .Zresztą jeśli ktoś z osób zaangażowanych w adopcje Honey ma ochotę sprawdzić jej nowy dom to adres i kontakt tel.mogę wysłać na maila :) Quote
ania z poznania Posted October 1, 2009 Posted October 1, 2009 OnIsucz- teraz przypomniało mi się coś najważniejszego: HONEY MA CIĄŻĘ UROJONĄ!!! Dlatego poprzednia właścicielka jej nie wysterylizowała, miała to zrobić w przyszłym miesiącu! Stąd też to dziwne zachowanie Honey, ma w tej chwili zaburzenia hormonalne, po prostu jak kobieta w ciąży, humorki :evil_lol:. Dlatego zanim wybierzecie się do szkoleniowca to najpierw do weterynarza. I za jakiś czas powinniście jednak pomyśleć o sterylizacji, jeżeli sunia ma tendencje do ciąż urojonych to będzie je miała prawdopodobnie po każdej cieczce, i co pół roku będą takie atrakcje w postaci wariujących hormonów. Wysyłam Tobie mój numer na pw, jeżeli chcesz to mogę Ci powiedzieć więcej na ten temat :lol:. Quote
agaga21 Posted October 1, 2009 Posted October 1, 2009 no rzeczywiście, ja też zapomniałam o tej ciąży. dokładnie tak jak ania pisze, problem będzie się powtarzał, na huśtawka hormonalna to nic nie poradzi nawet behawiorysta (z którym i tak polecałabym się skontaktować). Quote
OniISucz Posted October 1, 2009 Author Posted October 1, 2009 Że też się nie zorientowałem że cycuchy ma powiększone :):)ale myślałem że taka jej uroda hahaha tak kobiece humory dziś przyniosła sobie do legowiska klapka mojej córki ,pomyśleliśmy że zwraca na sibie uwagę ,że przypomniało jej się z lat szczenięcych że to robiło wrażenie na jej "człowiekach " a teraz myślę że to ta ciąża :):):)suczysko mojej Mamy tak robiło ,znosiła klapki itp :) Quote
ania z poznania Posted October 1, 2009 Posted October 1, 2009 Dokładnie! Czyli teraz jest na etapie porodu albo tuż przed porodem, jej humorki mogą się jeszcze nasilić.... dlatego dobrze byłoby gdybyście wybrali się z nią do weta, wyreguluje jej hormony, to pomoże. Quote
Poker Posted October 1, 2009 Posted October 1, 2009 a ja mam psa eunucha i też sobie kapcie do łóżeczka znosi, a chyba nie ma ciąży urojonej :eviltong: Ale fakt, faktem ona może ją mieć. Quote
agaga21 Posted October 1, 2009 Posted October 1, 2009 ona ma ją na pewno-wet to stwierdził. oby nie zaczęła pilnować tego klapka/maskotki/szmatki...czegokolwiek, co jej szczeniaka zastępuje. myślę że powinniście jednak tą sterylkę przemyśleć by się te problemy nie powtarzały. Quote
Kana Posted October 1, 2009 Posted October 1, 2009 [B]OniISucz [/B]czy bedziecie sunie sterylizowac? Ciesze sie, że w końcu Honey trafila do prawdziwej rodziny ! Quote
OniISucz Posted October 1, 2009 Author Posted October 1, 2009 [quote name='Kana'][B]OniISucz [/B]czy bedziecie sunie sterylizowac? Ciesze sie, że w końcu Honey trafila do prawdziwej rodziny ![/quote] Tak myślimy o tym choć mamy wątpliwości co do takiego zabiegu .Jutro jedziemy do weterynarza ,porozmawiam więc i na ten temat. A propos zna ktoś dobrego psiego doktora z okolicy księża małego we wroclove ??Choć może być gdzie indziej byle by konkretny/a.:cool1: Quote
ania z poznania Posted October 1, 2009 Posted October 1, 2009 Wierz nam, sterylizacja ma wyłącznie plusy. Moja sunia ma ponad 10lat, jak była szczeniakiem to sterylizacja nie była jeszcze tak popularna, później nie widziałam potrzeby, no bo po co, skoro spacery tylko na smyczy, pod kontrolą, nic stać się nie może? Zmieniłam zdanie jak w wieku 9 i pół roku zachorowała na ropomacicze i trzeba było sterylizować. A to już jest ryzyko związane z wiekiem, zupełnie co innego zabieg u 4-letniej zdrowej suni, a innego u np. 10-letniej i chorej. Druga sprawa, nie będziesz mieć urojonych ciąż, na spacerach nie będą Was molestować zakochani kawalerowie, naprawdę, same plusy. Co do weta mogę Ci polecić dr Gruszkę na Partynickiej. Quote
OniISucz Posted October 1, 2009 Author Posted October 1, 2009 ania z poznania Oki dzięki za info jutro jadę do doktorka z pacjentką :):)Podobno trochę boi się weterynarzy ,ale damy sobie radę . Jesteś z wro że znasz tutejszych psich lekarzy ?? Quote
agaga21 Posted October 1, 2009 Posted October 1, 2009 ania z poznania jest z ...poznania :evil_lol: Quote
ab-agnieszka Posted October 1, 2009 Posted October 1, 2009 [quote name='OniISucz']ania z poznania Oki dzięki za info jutro jadę do doktorka z pacjentką :):)Podobno trochę boi się weterynarzy ,ale damy sobie radę . Jesteś z wro że znasz tutejszych psich lekarzy ??[/quote] Hej. Rozmawiales ze mna. Trzymam kciuki za wizyte. Quote
OniISucz Posted October 1, 2009 Author Posted October 1, 2009 [quote name='ab-agnieszka']Hej. Rozmawiales ze mna. Trzymam kciuki za wizyte.[/quote] ab-agnieszka Ach to z Tobą dziś rozmawiałem przez tel ??Spoko :):) Honey robi się coraz bardziej agresywna ,zaczęła warczeć na moją córkę jak ta przytulała się z moją żoną .Taka zmiana nastąpiła dziś ,czy to możliwe żeby pies zmienił swoją postawę z dnia na dzień ??Wczoraj było zupełnie inaczej .Kurczę Miałem kiedyś stafika i [U]rottweilera ale to były psy i nigdy takich problemów nie stwarzały choć oba miały charakterek [/U] Quote
Asior Posted October 1, 2009 Posted October 1, 2009 ja jeszcze w kwestii urojonej ciąży... Po pierwsze słyszałam,ze nie wolno psu pozwolić "niańczyć" niczego (żadnego klapka, czy maskotki) bo to tylko pogorszy sprawę i nasili stan "urojenia"... po drugie słyszałam,że jeśli pies już raz miał ciąze urojoną to będzie miał już tendencje do tego.... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.