Jump to content
Dogomania

Bryza odeszla za TM...badz szczsliwa tam kochana...Ecia bezpieczna w cudnym DS!


furciaczek

Recommended Posts

Ciesze sie ze Bryza nie sprawia problemow- oby tak dalej!

Blagam Was laski nie kluccie sie tylko ;)
Wapiszon chciala dobrze, z dobrego serca polecila P. behawiorystke, ma do niej zaufanie...a ze wszyszlo jak wyszlo, no trudno- zycie, niema co dalej ciagnac tego tematu.
Zal suki ze musi sie blakac ale najwazniejsze ze jest bezpieczna, ze nie doszlo do zadnej tragedii.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 1.6k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Cieszę się ,że Bryza ma się dobrze. Trzymam kciuki za te skrzywdzoną sunię mimo,ze jestem WARIOTKĄ.
Ale mam wrażenie,ze nie jestem jedyną osobą, która Bryzę skrzywdziła.
Sprawdzałam nowy domek Bryzy. I moja opinia była SUPER DOMEK. I nadal uważam,że jest to dobry odpowiedzialny dom ale nie dla Bryzy. Tak jak się później zorientowałam ( a powinnam przeczytać cały wątek wcześniej) Bryza całe życie spędziła w kojcu. Dom jest dla niej nienaturalnym środowiskiem. Uważam,ze przed adopcją powinna być u Marka, który nauczyłby ją domowego życia. I może by się nie bała, może umiałaby się odnaleźć u Agi. A u Agi nie mogła zostać. Były już ofiary( pogryziony pies i zagryziony kot). Brak akceptacji dla taty Agi i mamy( który się rozwinął w trakcie). I co mieliśmy czekać aż będą ofiary w ludziach? I nie dlatego,ze Bryza jest zła. ONA JEST KOCHANA ALE ... CHYBA SIĘ PO PROSTU BAŁA!!!!!!
I nikt jej nie chciał uśpić. Ani Aga, ani behawiorystka. Tylko ja tak napisałam,żeby sprowokować działanie. To ja się bałam a nie Aga. Aga do końca wierzyła,ze jej się uda.
I bardzo, bardzo trzymam kciuki za Bryzę. Życzę,żeby znalazła domek, który bedzie odpowiedni dla niej!!!!!!!!!!!

Link to comment
Share on other sites

I ja czuje sie odpowiedzialna za to co sie stalo- powinnam dokladniej sprawdzic doswiaczenie zainteresowanego domku, glebiej sie zastanowic itd.
Ale tez nie stac mnie na posylanie kazdego psa do hotelu aby sprawdzic zachowanie- to jest nierealne. Wiekszosc CC idzie do nowch domow prosto ze schroniska/kojca, dosc latwo przystosowuja sie do nowych warunkow, do zycia w mieszkaniu, bloku.
I owszem lepiej sie stalo ze Bryza pojechala do hotelu a nie zostala u Agnieszki, jesli wlasciciciel sobie nie radzi to jest to jedyne rozsadne wyjscie z sytuacji.
Ale nie zniose traktowania CC jak mordercow, nie zniose przedstawiania ich w takim swietle w jakim zostaly przedstawione- owszem psy trudne ale nie psy mordercy rozszarpujace gardla, wyrywajace rece itd. Nie lubie rowniez wydawania opini na temat zachowania psa na podstawie rozmowy telefonicznej, nieda sie trafnie ocenic zachowania nie widzac psa...mysle ze nie ja jedna mam takie zdanie.
Nie przecze ze P. behawiorystka ma dlugoletnie doswiadczenie w pracy z psami ale po prostu nie zgadzam sie z jej opinia w tym przypadku- mam do tego prawo.
A usypianie przewinelo sie rowniez w trakcie mojej rozmowy telefonicznej, tak samo jak zdanie ze psa najlepiej zamknac do konca zycia w kojcu, ze jest niebezpieczny i stanowi zagrozenie dla spoleczenstwa.
Jesli takie stwierdzenia padalyby po wprowadzeniu terapii, po dluzszych probach modyfikacji zachowania to OK ale nie na podstawie rozmow telefonicznych.

Tak jak pisalam wczesniej, stalo sie co sie stalo. Zawsze trzeba sie liczyc z tym ze pies moze wrocic z adopcji, szkoda tylko ze przebieglo to w tak niemilej atmosferze.
Teraz skupmy sie na Bryzie i jej przyszlosci :)

Link to comment
Share on other sites

furciaczek bardzi ładnie i dyplomatycznie to ujęła...jak zawsze:-) w związku z tym ,ze ja jestem nieco mnie dyplomatyczna pozostawie swoje przemyslenia na temat całej afery sobie i skupmy sie teraz na samej Bryzie i jej przyszłości...trzeba jej domu doświadczonego to napewno...i nie dlatego, ze jest trudna lecz dlatego że jest duzym masywwnym psem...a ludzie na warczącego ratlerka reaguja uś,iechem...na warczącego CCta panika i myślą o usypianiu...a róznicy nie ma...jeden i drugi może warczec z tego samego powodu i tak samo trzeba to korygować...jeśli właściciel sobie nie radzi i boi się psa...jasne nalezy psa zabrać...szkoda że suka się musi tułac ale teraz musi być już tylko lepiej:-) pani agnieszka niech sobie wexmię ccta od szczeniaka i chodzi z nim na szkolenia od poczatku kreujac swoje relacje z psem od podstaw...albo niech sobie kupi labka one zwykle niei warczą:-)
wyzywanie sie od wariatek tez nie jest na miejscu bo i po co:-)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='wapiszon']Cieszę się ,że Bryza ma się dobrze. Trzymam kciuki za te skrzywdzoną sunię mimo,ze jestem WARIOTKĄ.
Ale mam wrażenie,ze nie jestem jedyną osobą, która Bryzę skrzywdziła.
Sprawdzałam nowy domek Bryzy. I moja opinia była SUPER DOMEK. I nadal uważam,że jest to dobry odpowiedzialny dom ale nie dla Bryzy. Tak jak się później zorientowałam ( a powinnam przeczytać cały wątek wcześniej) Bryza całe życie spędziła w kojcu. Dom jest dla niej nienaturalnym środowiskiem. Uważam,ze przed adopcją powinna być u Marka, który nauczyłby ją domowego życia. I może by się nie bała, może umiałaby się odnaleźć u Agi. A u Agi nie mogła zostać. Były już ofiary( pogryziony pies i zagryziony kot). Brak akceptacji dla taty Agi i mamy( który się rozwinął w trakcie). I co mieliśmy czekać aż będą ofiary w ludziach? I nie dlatego,ze Bryza jest zła. ONA JEST KOCHANA ALE ... CHYBA SIĘ PO PROSTU BAŁA!!!!!!
I nikt jej nie chciał uśpić. Ani Aga, ani behawiorystka. Tylko ja tak napisałam,żeby sprowokować działanie. To ja się bałam a nie Aga. Aga do końca wierzyła,ze jej się uda.
I bardzo, bardzo trzymam kciuki za Bryzę. Życzę,żeby znalazła domek, który bedzie odpowiedni dla niej!!!!!!!!!!![/QUOTE]

Nie brałam udziału w adopcji, nie mam teraz czasu, mam za duzo na głowie ale robiłam 2 razy bazar na tego psa dlatego się odezwe.
Nie chce nikogo obwiniac, mysle, ze pisanie w takich kategoriach do niczego nas nie zaprowadzi ale nalezaloby zauwazyc pewne rzeczy plus mam kilka pytan...

Po pierwsze domek wiedzial co to za pies i jakie sa jego losy. Wiedzial, ze to suka po przejsciach. Wiedział, że to CC - rasa mocno specyficzna - obronna, z zapedami lowieckimi. CC sa szybkie, silne i samodzielne w podejmowaniu decyzji. Gdybym decydowala sie na psa tej rasy ze schronu - coz prawde mowiac spodziewalabym sie klopotow i mega ilosci pracy od poczatku. Jak mozna bylo zostawic suke sam na sam z kotem czy innym psem na nareszcie "jej" terenie? bez komentarza. Wprowadzanie nowych osob do nowej "rodziny" psa jest rowniez mega trudne.. Moja suka ma prawie 15 mcy, nie ma mozliwosc zeby odwiedzil nas ktos z psem, kota obcego rowniez zabije, do osob nas odwiedzajacych trzyma mega dystans. Moze Panie przeliczyly sie z silami? Moze jednak ich zapal byl slomiany? Z mojej strony tak to wyglada....

Dwa sprawa behawiorystki - nie wiem jak zbudowac zdanie i jakich uzyc slow, zeby wyrazic to co chce, przekazac to co mysle na jej temat i nie dostac bana wiec chyba zamilkne - jezeli ja polecil ktos z dogo, osobe z takimi pogladami... coz - to rowniez pozostawie bez komentarza.

wapiszon, jezeli napisalas sama od siebie, ze dom chce ja uspic zeby sprowokowac u nas dzialanie - tez bez komentarza... to, ze czesc osob sie nie udziela na watku nie oznacza, ze pozniej przez pol nocy obrygazmy z Fur i innymi osobami paznokcie przed gg, probujac nagle rozwiazac problem gdzie zabrac psa i za co go utrzymac

i tu wlasnie pojawia sie moje pytanie - czy dom, ktory oddal Bryze w jakikolwiek sposob dolozyl sie finansowo do zawiezienia jej do p.Marka i utrzymania tam?

zeby byla jasnosc, nie chce mi sie tu odbijac pileczek i sie klocic - za stara jestem na to, napisalam co zauwazylam, czytam watek od poczatku.

dobry dom to taki, ktory pokocha psa ze schroniska pomimo wszystkich jego wad i bedzie z nim pracowal, taki, ktory zna rase i jej specyfike, problemy z nia zwiazane - jezeli ktos nie ma na to checi, niech kupi sobie pluszowe CC. TO NIE BYL DOBRY DOM latwo wizualnie zakochac sie w psie..... a kazdemu nastepnemu chetnemu domowi moge wypozyczyc na pol dnia Muminka - zobacza co najgorszego moze ich spotkac w przypadku CC ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='GameBoy']Dwa sprawa behawiorystki - nie wiem jak zbudowac zdanie i jakich uzyc slow, zeby wyrazic to co chce, przekazac to co mysle na jej temat i nie dostac bana wiec chyba zamilkne - jezeli ja polecil ktos z dogo, osobe z takimi pogladami... coz - to rowniez pozostawie bez komentarza.
[/QUOTE]

a ja jestem ciekawa skąd ta behawiorystka jest??? bo ostatnio jedna babeczka, która adoptowała sznaucera średniaka i ma z nim problemy, szukała pomocy i znalazła "behawiorystkę" z miejscowości Przyjaźń... ten sam typ więc ciekawa jestem czy nei ta sama osoba... tez po rozmowie telefonicznej - pies nadaje się do uśpienia albo proszę go natychmiast odwieźć do schroniska bo jest zagrożeniem dla otoczenia i rodziny :shock: a że tak powiem to goowno prawda bo wystarczy z nim popracować i są postępy, ale jak się nie ma pojecia to najlepiej nazwać się behawiorystą i wydawać wyroki przez telefon SIC!

Link to comment
Share on other sites

Miałam tu nie pisać ale nie mogę.
Prawda leży oczywiście po środku.
To co piszesz GB to oczywiście prawda - że dom nie był odpowiedni itp. plus jestem prawie pewna że na samym początku popełniono masę błędów kochając zamiast kochać mądrze ale z drugiej strony trzeba było go przygotować na możliwe problemy i lepiej prześwietlić.
Tak jak piszecie cc to nie dupelek i dom który bierze sukę z taka przeszłością powinien być maksymalnie uprzedzony o wszystkich możliwych kłopotach związanych z psem. Zwłaszcza, że Bryza całe życie spędziła w kojcu nigdy nie była psem domowych i w tym wieku przyzwyczajenie się do nowych realiów może być mega trudne.

Co do behawiorystki - no comments.

Co do usypiania - moje stanowisko pewnie jest kontrowersyjne ale uważam, ze nie każdego psa się da uratować i jeśli wykazuje agresje do ludzi zwłaszcza będąc psem tych gabarytów to są okoliczności w których trzeba to rozważyć jako wybranie mniejszego zła. Czy w tym przypadku tak było - jak widać nie całe szczęście bo Bryza z każdym nowym zdjęciem bardziej kradnie mi serece - ale mimo wszystko nie nam, siedzącym wygodnie przed komputerem z miłymi pieskami pod nogami o tym decydować.

I proszę na koniec GB nie pisz jakie to cc są straszne - ja mam 2 cc i znam przynajmniej kilka następnych które
a/ są miłe dla gości
b/ mogą spotykać się z innymi psami
c/ listonosza i pana od odczytów też nie zjadają bo po prostu słuchają swoich właścicieli i jak Pańciostwo mówi "spokój" to jest "spokój".

Link to comment
Share on other sites

[quote name='PaulinaT']

I proszę na koniec GB nie pisz jakie to cc są straszne - ja mam 2 cc i znam przynajmniej kilka następnych które
a/ są miłe dla gości
b/ mogą spotykać się z innymi psami
c/ listonosza i pana od odczytów też nie zjadają bo po prostu słuchają swoich właścicieli i jak Pańciostwo mówi "spokój" to jest "spokój".[/QUOTE]

Chyba nie zrozumialas tego co napisalam..... Twoje psy o ile sie nie myle masz oba od szczeniaka... z doroslym psem, ktory siedzial w schronie 3 lata sytuacja wyglada inaczej - ja pisalam o poznawaniu go z nowymi osobami plus pialam o MOICH problemach z MOJA suka. Szkolenie pomaga tylko w kwestii posluszenstwa, jej stosunku do obcych nie zmienilo.
Bryza w schronisku tez nie byla jakas mega otwarta i wesola. Po takim psie nie spodziewalabym sie wybuchow radosci na widok innych ludzi i zwierzat w nowym tez stresujacym dla niej srodowisku.
Fajnie, ze trafily Ci sie takie dobrotliwe egzemplarze - nie wszystkie jednak takie sa i nie uwazam, zeby bylo to demonizowanie rasy. Chyba lepiej przestrzec kogos przed ewentualnymi klopotami, niz pozniej ciagac psa po calej Polsce.
Tyle.

Link to comment
Share on other sites

Powtorze z góy

Fajnie, ze trafily Ci sie takie dobrotliwe egzemplarze - nie wszystkie jednak takie sa i nie uwazam, zeby bylo to demonizowanie rasy. Chyba lepiej przestrzec kogos przed ewentualnymi klopotami, niz pozniej ciagac psa po calej Polsce.
Tyle.

__________________________

moze nie sa ale sie zdarzaja- szczegolnie wsrod psow w typie rasy, a tych coraz wiecej- i trzeba uswiadamiac ludziom, ze i tak moze byc... bo raz, ze dzieje sie krzywda psu, ktory znowu traci dom, dwa to olbrzymi problem finansowy jest - nie czarujmy sie.

Milej soboty, lece.

Link to comment
Share on other sites

przeswietlanie i przygotowywanie odpowiednie przyszłego domu to nie jest wcale taka prosta sprawa...siedze w tym bagnie adopcyjnym pare lat i ostatnio popełniłam mega wielki błąd...suka szczeniak u mnie zero problemów z dziećmi, psami, ludzmi...wydałam do domu daleko, sprawdzony przez dwie osoby, ja wielokrotnie przez telefon rozmawiałam z panią...podkreślałam jakie moga byc problemy bo mimo wszystko to ze u mnie zachowuje sie tak a nie inaczej nie znaczy że wszedzie będzie sie tak zachowywać...pani wszystko rozumiała, była gotowa na prace z psem, nie mogła się doczekać jej przyjazdu...i co? i po tygodniu kazała suke zabierać...nie da się odpowiednio domu przygotować, bo ludzie nie mają swiadomości co to znaczy pies po przejściach...mają w tych swoich móżdzkach wizje psa skrzywdzonego który za to że dom otrzymał będzie najwierniejszym wpatrzonym jak w obrazek święty we właściciela najlepszym przyjacielem człowieka nie sprawiającym zadnych problemów bo przeciez jak pies wdzięczny za dar domu i rodziny może zachowywac sie źle? Jesli człowiek ma swoją chorą wizję to my możemy mówić, przestrzegać, ostrzegać, podaweac przykłądy a oni mówią że ok, że będą się starać/pracować/korygować a póxniej przyjeżdża pies i czar pryska...nie oszukujmy się CCty są teraz w modzie, większośc ludzi nie ma pojęcia co to za psy, i nieważne jaki maja temperamnet naprawdę...ludzie z samego gabarytu tych psów powinni się sto razy zastanowić zanim wezmą takiego psa po przejsciąch nie mając doświadczenia...bo to że kiedyś mama miała Azora nie jest doświadczeniem niestety...
ja osobiście nie wzięłabym dorosłego CCta po przejściach, dlaczego? a no dlatego że moja rodzinia nie jest w stanie zrozumieć moich zasad postępowania z psami i o ile w przypadku jurka, czy labka skutki ich postepowania nie sa zbyt niebezpieczne to w przypadku mojego łyżwa widac efekty...
PS. Mój wyżeł zagryzł kilka kotów, zaatakował obcego jurka (pies ledwo z tego wyszedł), ugryzł dwa razy człowieka...i co? mam go uspić? oddać? hasło że Bryza zagryzła kota i zaatakowała jamnika nie jest dla mnie żadnym wyznacznikiem...dlaczego? bo nie znamy całej sytuacji, okoliczności tych zdarzeń...
Mój pies zagryzł kilka kotów bo weszły na jego podwórek pod moją nieobecność...cóż pies kotów nienawidzi a one były na jego terenie (dodam że przy mnie kota nie ruszy), jurka zaatakowł również pod moją nieobecność jak ten chciał wleźć na nasz ogród, ugryzł pijanego człowieka który złapał mnie za ramie i przestraszył i innego ktory wpakował się mojej siostrze do domu...okoliczności nieco zmieniają obraz wydarzeń prawda?
jasne zgadzam się z tym, ze nie wszytskie psy da sie uratować...że czasem lepiej jest uspić...ale nie po konsultacji telefonicznej do jasnej cholery!
z psem trzeba popracować, poznac go i spróbować...
w tym przypadku suka miała pecha...trafiła na dom który nie był świadomy co znaczy duzy pies po przejsciach, później trafiła na pania behawiorystkę która po konsultacji telefonicznej nastraszyla nowy dom a teraz siedzi w hotelu a my tutaj szukamy winnych...bezsens bo to suce nie pomoże a my zamiast się prawdać kto ma więcej racji a kto mniej powinniśmy sie skupić np na ogłoszeniach i zbieraniu kasy na opłacenie jej pobytu...bo najpierw fur wywaliła kase na transport a teraz fur bedzie ją utrzymywać...a my dalej się zastanawiajmy nad tym kto tutaj jest ofiara i kto zawinił najbardziej...

Link to comment
Share on other sites

tez mi szkoda Bryzy a nowy domek za szybko sie poddał pisze to z doswiadczenia Lala jak nabrała sił i pewnosci zterroryzowała wszystkie psy w okolicy , piesek przychodzacy w odwiedziny do na był na smyczy i Lala tez ,nie zostawiałam Lali samej na chwile z dziecmi.To wszystko mineło dzis Lala ma kumpli i kumpelki z ktorymi sie serdecznie wita i bawi,a na zaczepki nie odpowiada

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...