wapiszon Posted February 11, 2010 Share Posted February 11, 2010 Przesłałam Agnieszce sms-em numer dobrej behawiorystki z Piły. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
magda z. Posted February 11, 2010 Share Posted February 11, 2010 dzięki wapiszon, mam nadzieję, ze się uda Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
furciaczek Posted February 11, 2010 Author Share Posted February 11, 2010 Dziekuje wapiszon serdecznie :) Mozesz podeslac mi jej nr? Po konsultacji chcialabym do niej zadzwonic. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dorota k. Posted February 11, 2010 Share Posted February 11, 2010 Oj! Kurcze wszystkie baby jakieś złe dni mają. Zima za długa czy co? Ale Bryza - bandzior jeden - mam nadzieję że jej przejdzie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wapiszon Posted February 11, 2010 Share Posted February 11, 2010 Furciaczek, wysłałam na PW nr telefonu. Aga jest po rozmowie z Panią. Jest tragicznie !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
furciaczek Posted February 11, 2010 Author Share Posted February 11, 2010 Dlaczego tragicznie?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lolka Posted February 11, 2010 Share Posted February 11, 2010 o matko, co się stało ????? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
furciaczek Posted February 11, 2010 Author Share Posted February 11, 2010 Cholera sie nie dodzwonilam juz dzisiaj, od rana bede sie dobijac. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wapiszon Posted February 11, 2010 Share Posted February 11, 2010 Chodzi o zachowanie Bryzy :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
furciaczek Posted February 11, 2010 Author Share Posted February 11, 2010 Ale odwalila cos znowu czy co?? Blaaagam bo ja tu umieram ze zdenerwowania ;/ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
magda z. Posted February 12, 2010 Share Posted February 12, 2010 Furciaczek, Ty z Agą chyba miałyście jakieś psrzężenia na linii, bo Aga do Ciebie też nie mogła się dodzwonić. Prosiła o kontakt, bo myslała, ze wczoraj nie chciałaś telefonów od niej odbierać, ale powiedziałąm, ze próbowałaś dzwonić. Pani behawiorystka nie ma dobrych wieści, tak jak wapiszon napisała, kolorowo to nie wygląda. Jutro Aga jedzie z Ceresem do niej, na razie bez Bryzy. Panienka sobie szaleje tak, ze ja bym nie podejrzewała jej o to... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dorota k. Posted February 12, 2010 Share Posted February 12, 2010 Mam nadzieję, że fachowiec poradzi:oops: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wapiszon Posted February 12, 2010 Share Posted February 12, 2010 Jestem po rozmowie z Agą.A Aga po rozmowach z z Panią behawiorystką. Bryza jest zagrożeniem dla Rodziny Agi. Uznała Agę za swoja panią i powoli eliminuje jednostki w stadzie. Warczy na tatę Agi, przestała akceptować jej mamę. Pogryzła jamniczkę z którą sie lubiła. Zagryzła kota. W niebezpieczeństwie jest córka Agi. Pani uważa,ze Bryza nie może zostać w tym domu bo jest dla wszystkich zagrożeniem. Chyba,ze w solidnym kojcu. Aga chce pracować z Bryzą ale Pani nie daje szans,ze będą efekty. Uważa,że Bryza może w miarę funkcjonować w domu, gdzie jest jeden człowiek, najlepiej mężczyzna , i gdzie nie ma innych zwierząt. Albo w kojcu. Ja tej Pani wierzę, jest dobra i zna sie na psach. Pani próbuje szukac Bryzie domu. Uważam,ze Bryza nie może zostac u Agi, jest to zbyt niebezpieczne. Mamy dwa wyjscia. Powrót do schronu albo ...... :( Aga nie chce słyszeć ani o schronie ani tym bardziej o tym drugim. Ja niestety uważam,że drugie wyjście jest lepsze.( pewnie mnie zakrzyczycie). Bryza pokochała Agę i ma znowu zostac sama? W schronie nie czeka jej nic dobrego:( I pewnie nie znajdzie nowego domu:( MUSIMY POMÓC AGNIESZCE!!!!!!!! Niestety mam zaufanie do tej psiej psycholozki:( I boję się o Agę. I bardzo mi żal Bryzy, bo ona nie jest winna tego,że jest taka. Winny jest znowu człowiek. Przepraszam,że pisze tak nieskladnie ale jestem przerazona sytuacją:( Aga próbuje wejść na wątek ale ma problemy z netem Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dorota k. Posted February 12, 2010 Share Posted February 12, 2010 Przepraszam, że jestem człowiekiem:oops: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lolka Posted February 12, 2010 Share Posted February 12, 2010 [quote name='wapiszon']Jestem po rozmowie z Agą.A Aga po rozmowach z z Panią behawiorystką. Bryza jest zagrożeniem dla Rodziny Agi. Uznała Agę za swoja panią i powoli eliminuje jednostki w stadzie. Warczy na tatę Agi, przestała akceptować jej mamę. Pogryzła jamniczkę z którą sie lubiła. Zagryzła kota. W niebezpieczeństwie jest córka Agi. Pani uważa,ze Bryza nie może zostać w tym domu bo jest dla wszystkich zagrożeniem. Chyba,ze w solidnym kojcu. Aga chce pracować z Bryzą ale Pani nie daje szans,ze będą efekty. Uważa,że Bryza może w miarę funkcjonować w domu, gdzie jest jeden człowiek, najlepiej mężczyzna , i gdzie nie ma innych zwierząt. Albo w kojcu. Ja tej Pani wierzę, jest dobra i zna sie na psach. Pani próbuje szukac Bryzie domu. Uważam,ze Bryza nie może zostac u Agi, jest to zbyt niebezpieczne. Mamy dwa wyjscia. Powrót do schronu albo ...... :( Aga nie chce słyszeć ani o schronie ani tym bardziej o tym drugim. Ja niestety uważam,że drugie wyjście jest lepsze.( pewnie mnie zakrzyczycie). Bryza pokochała Agę i ma znowu zostac sama? W schronie nie czeka jej nic dobrego:( I pewnie nie znajdzie nowego domu:( MUSIMY POMÓC AGNIESZCE!!!!!!!! Niestety mam zaufanie do tej psiej psycholozki:( I boję się o Agę. I bardzo mi żal Bryzy, bo ona nie jest winna tego,że jest taka. Winny jest znowu człowiek. Przepraszam,że pisze tak nieskladnie ale jestem przerazona sytuacją:( Aga próbuje wejść na wątek ale ma problemy z netem[/QUOTE] czy ja dobrze zrozumiałam czy pod uwagę jest brane uśpienie bryzy???........nie ma mowy!!! jestem porażona.......musze pomysleć, chwila...........skupić się nie mogę zdarzaja sie przypadki ze psy sa tak agresywne ze nie ma innego wyjścia jak uspienie ...[B]ale nie w tym przypadku.[/B]..Bryza w schronisku nie była agresywana, nigdy nie pogryzła człowieka, nawet takich tendencji nie wykazywała......był moment że luzem biegała po schronie......nie jest to pies z wrodzoną agresja.....cos musiało się wydarzyć co wzbudziło w neij takie zachowanie.....bywały takie przypadki a dokładnie wyżełka Saba która z Dt trafiła do Ds i nie zaakceptowała swojej nowej pani, pogryzła ją dotkliwie, również psi psycholog próbował pomóc ale nie było efektów.....Saba z niebywałą radścią wróciła do DT i agresja automatycznie ustała Bryza jest w nowym domu króciutko i już takie decyzje....w schronie była 3 lata i nic się nie działo....nie można tak pochopnie działać....jeżeli mamy zabrać ją w trybie natychmiastowym to coś wymyśłimy ale nie ma mowy o usypainiu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wapiszon Posted February 12, 2010 Share Posted February 12, 2010 Dorotko, nie jestem zwolennikiem eutanazji. Kocham psy ale tam jest dziecko:( I bardzo bym chciała,żeby Bryza miała swój dom. Ona pokochała Agę i tragedią będzie dla niej powrót do schronu!!!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wapiszon Posted February 12, 2010 Share Posted February 12, 2010 Nie,nie, nie!!!!!! Ani Aga ani behawiorystka nie mówią o uśpieniu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Jest mowa o zagrożeniu, jakie stanowi Bryza dla Rodziny Agi. AGA CHCE ABY BRYZA ZOSTAŁA, chce z nią pracować. JA SIĘ BOJĘ. Macie pomysł co zrobić żeby Bryza została u Agi i wszyscy byli szczęśliwi i bezpieczni - piszcie. Każda pomoc jest potrzebna !!!!!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
furciaczek Posted February 12, 2010 Author Share Posted February 12, 2010 Czy Pani behawiorystka byla na konsultacji, widziala reakcje psa, czy pracuje na modelu EMRA, zna specyfike rasy, podala podloze tego zachowania, przyczyny?? Dlaczego nie zaproponowano zadnej terapii zachowania, nie wprowadzono programu pracy z psem?? Lece szukac DT, zadnego usypiania. Dopiero za 2-3 tyg bede mogla do Pl sie wyrwac cholera:angryy: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wapiszon Posted February 12, 2010 Share Posted February 12, 2010 Spokojnie. TYLKO JA NAPISAŁAM O USYPIANIU. Ani Aga ani behawiorystka o tym nie mówią. AGA NIE CHCE O TYM SŁYSZEĆ!!!!!!!!!! AGA CHCE RÓWNIEŻ PRACOWAĆ Z BRYZĄ!!!!!! Małgosiu, spróbuj się skontaktować z tą behawiorystką, podałam Tobie nr telefonu. AGA , BEHAWIORYSTKA NIE CHCĄ USYPIAĆ BRYZY!!!!!!!!!!!!!!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
furciaczek Posted February 12, 2010 Author Share Posted February 12, 2010 Wapiszonku ja tu zawalu dostalam!! TZ mi wyszedl z domu z tel, jak wroci jakos niedlugo to jeszcze dzisiaj zadzwonie, jak nie to jutro z samego rana. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
furciaczek Posted February 12, 2010 Author Share Posted February 12, 2010 Cholera wykasowalam dzisiaj PW bo mialam zawalona a w tym nr do Pani behawiorystki. Mozesz jeszcze raz podeslac?? Przepraszam za klopot. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wapiszon Posted February 12, 2010 Share Posted February 12, 2010 Przesyłam. Jeszcze raz piszę,że To JA WPROWADZIŁAM ZAMIESZANIE. Aga powiedziała,ze nie chce oddać Bryzy. Bo to tak, jakby oddala swoje dziecko. Ale musimimy jej pomóc. Dla bezpieczeństwa jej Rodziny i dla dobra Bryzy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wapiszon Posted February 12, 2010 Share Posted February 12, 2010 Przesyłam. Jeszcze raz piszę,że To JA WPROWADZIŁAM ZAMIESZANIE. Aga powiedziała,ze nie chce oddać Bryzy. Bo to tak, jakby oddala swoje dziecko. Ale musimimy jej pomóc. Dla bezpieczeństwa jej Rodziny i dla dobra Bryzy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
furciaczek Posted February 12, 2010 Author Share Posted February 12, 2010 Dzieki serdeczne, zadzwonie jutro z rana. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lolka Posted February 12, 2010 Share Posted February 12, 2010 rozmawiałam z Agnieszką.......ona nie poddaje się , chce walczyć o swojego psa.....cała ta panika nie wynikła do końca z zachowania Bryzy a wywołało to że tak powiem teoretyzowanie na temat dalszych skutków jakie mogłyby by się ewentualnie zdarzyć Bryza owszem warczy na ojca Agi jak i jej mamę...ale nie wykazuje takich oznak do córki........zresztą zarówno Aga jak i jej córka wcale się jej nie boją co tak wiele w tym przypadku oznacza nie jestem fachowcem lecz i moich obserwacji roznych psow po adopcji wynika, ze Bryza tak bardzo chciała się odwdzięczyć Agnieszce za jej przygarniecie, ze uznała iz powinna przyjęłąć pozycje obrońcy stada....może to wynikać z tego że w przeszłości, jeszcze u pseudochodowcy musiała bronic swoich szczeniaków przed zbyt wczesnym ich odebraniem ...stąd takie jej reakcje......ale Bryza to nie bestia tylko bardzo inteligentny pies i w jej przypadku wszystko jest do wypracowania....najważniejsze ze Agnieszka nie dała się nastraszyć tym wszystkim panikom i jest gotowa do poświeceń jak i pracy nad psem.....ona przecież jest u niej zaledwie 2 tygodnie i ma prawo czuć sie zdezorientowana , a przeciez bywało tyle przypadków gdzie o niebo trudniejsze psy przy konsekwentnej pracy stawały się wspaniałymi towarzyszami i członkami rodziny, jednak do tego potrzeba jest praca, praca i jeszcze raz praca.....bryza ma to szczęście ze trafiła na osobę rozsądną i ambitną Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.