Ella_Shilla Posted September 23, 2009 Posted September 23, 2009 Witam serdecznie jestem właścicielką 1,5 rocznej malamutki. Psisko z całą pewnością można nazwać przepadlistym. Pochłania pokarm nie gryząc go i z całą pewnością mogę powiedzieć że nie ma nic czego by nie zjadła. Jak jej tego oduczyć ? Bo niestety pora karmienia staje się dla mnie coraz bardziej irytująca gdzie nie mogę spokojnie jej podać miski do kojca. Jakieś rady ? Quote
Baski_Kropka Posted September 23, 2009 Posted September 23, 2009 Jaką pies je karmę i w jakiej ilości? Tylko tak szczrerze ;) Quote
Ella_Shilla Posted September 23, 2009 Author Posted September 23, 2009 Różnie ale na ogół chappi No chyba że jej gotuje makaron to dodaje na koniec po ugotowaniu karme firmy bosch. A w jakich ilościach 2 razy dziennie po solidnej porcji. Quote
Baski_Kropka Posted September 23, 2009 Posted September 23, 2009 Tanie karmy mają niestety to do siebie, że żeby pies się najadł to musiał by dostać na prawdę dużo karmy. Generalnie są o wiele uboższe w niezbędne psom składniki, pełne pustych wypełniaczy... Ja bym radziła zmianę karmy na lepszą lub gotowanie mu domowych posiłków takich zbilansowanych lub przejście na BARF'a (ja tak karmie psy i jestem zadowolona). Dlaczego pora karmienia jest taka przykra, psiak coś wyprawia? warczy skacze? Quote
karjo2 Posted September 23, 2009 Posted September 23, 2009 Karma jest kiepska i jak napisala Baski, pies moze byc glodny, miec braki w diecie, skladnikach odzywczych. A sunia jest na etapie intensywnego nabierania masy, przed zima, wiec zachowuje sie jak najbardziej zrozumiale. Przemysl i poczytaj o barfie, poczatkowo bedzie zapotrzebowanie na spora ilosc pokarmu, z czasem i wysyceniem organizmu i to sie ureguluje. Nawiasem, skoro sunia jest jedynym psem, to kojec i siedzenie w pojedynke nie jest najlepszym rozwiazaniem. PS. Nie miesza sie suchej i domowej karmy. Wynika toz roznych czasow trawienia, karma przemyslowa potrzebuje dlugiego czasu trawienia, domowe jedzenie dosc szybko przechodzi przez jelita. Stad tez moze wynikac niedobor i niedosyt. Quote
Ella_Shilla Posted September 23, 2009 Author Posted September 23, 2009 Psisko dostaje również wszelkiego rodzaju ratki wieprzowe i drobiowe kości łopatki itp. Dodatkowo witaminy tak że na pewno nie ma mowy o tym by była nie dożywiona jest zdrowym ogromnym mamutem :p Problemem jest to że psisko nie myśli o niczym innym jak o jedzeniu to jest jej cały świat. Potrafiła nawet u sąsiadów skroić kiełbasę na grilla ;) Wyjście z boksu polega na przeszukaniu wszystkiego najgorsze jest jak wejdzie Hasiorowi do boksu gdzie zawsze jest jedzonko zaczynają się wtedy ostre spięcia między moimi dziewczętami :/ Quote
karjo2 Posted September 23, 2009 Posted September 23, 2009 To chyba troche przesadna mieszanka, wszystko i nic sie nie bilansuje. Jak dobra sucha karma, to nie podaje sie witamin, za latwo o przedawkowanie. W tym ukladzie wyglada na resztki wrzucane, co popadnie, zamiast przemyslanego, dobranego sposobu zywienia. No i skoro pies az tak zmotywowany na karme, to sama przyjemnosc szkolic i pracowac z nim ;). Quote
Ella_Shilla Posted September 23, 2009 Author Posted September 23, 2009 Spróbuję to wszystko opisać od początku jak była karmiona od maleńkiego szczeniaka :) Kupiłam ją jak miała 3,5 miesiąca i od początku pies miał niesamowity apetyt pory karmienia były jednym wielkim piskiem szczekiem i wyciem. Od małego jadła gotowane jedzonko na jakiś mięskach czy podrobach jadła bardzo łapczywie co za tym szło jej załatwianie było dość częste i niezbyt estetyczne. Weterynarz stwierdził żeby przejść na karmę suchą co w niczym nie pomogło psisko rosło zdrowo nabierało masy. Później zaczęłam jej gotować ponownie makaron na mięsku gdzie na koniec gotowania dodawałam troszku suchej karmy (rada mojego znajomego który hoduje owczarki niemieckie) + raz na miesiąc makaron z koniną wysoko białkową specjalną dla piesków. W chwili malamutka jest karmiona suchą karmą.Raz za czasu dostaje tak jak pisałam wcześniej jakieś kości czasami mleczko :) Tak samo karmię Haszczaka i nie ma żadnych problemów. Doradzano mi na różnych forach żeby jej miska była umieszczona wysoko żeby nie mogła swobodnie pochłaniać jedzenia ale nie ma to sensu apetyt jej nie zmalał a po co psisko ma się męczyć, inni twierdzili że to wina tego iż za szczeniaka mogła być karmiona razem z rodzicami i musiała z nimi walczyć o jedzenie. Jeszcze inni twierdzą że jej przejdzie z wiekiem choć szczerze w to wątpię. Wydaje mi się że da się temu zaradzić dlatego spróbowałam jeszcze raz założyć nowy wątek :) Pozdrawiam serdecznie :) Quote
mietek_i_zyta Posted October 3, 2009 Posted October 3, 2009 Ja miałem straszne problemy z podawaniem jedzenia mojej Malamutce:) bo kiedy przychodziła pora karmienia i widziała że idę z miską skakała na mnie i próbowała zabrać mi miskę. Zacząłem od oduczenia jej tego zwyczaju a zrobiłem to tak że jak szedłem z miską i zaczynała skakać to nie dawałem jej miski zanim się nie uspokoiła. Jeśli sama nie przestawała szaleć to kazałem jej usiąść i w nagrodę dostawała miskę z jedzeniem. Dzisiaj kiedy przychodzi pora karmienia i idę z miską ona siedzi i czeka aż postawię miskę. Co do tego że psina ciągle próbuje znaleźć jedzenie to zastanowiłbym się czy to nie wina drugiego pieska. Z tego co mówisz to druga suczka ma zawsze jedzenie i to może ją złościć. Może być że malamutka czuje się ważniejsza w stadzie i złości ją że ona nie ma jedzenia a husky ma. Myślę że chęć dominacji sprawia że wykazuje ona taki apetyt. Wcale nie musi to znaczyć że jest głodna. Po jedzeniu zabieraj miski obu pieskom. Quote
Ella_Shilla Posted October 6, 2009 Author Posted October 6, 2009 Może to i dobry pomysł ale może być nie wykonalny wydaje mi się że nie ma takiej siły żeby posadzić spokojnie moje psisko kiedy widzi że już idzie do niej jedzonko. Ale spróbujemy :) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.