Jump to content
Dogomania

MAREK K."doktor" z WOŁOMINA chce budować nowe schronisko i wyłapywać psy, pomóżcie!!!


Recommended Posts

  • Replies 376
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Czy nadal trzeba wysylac jeszcze te maile?? CZy z tego co zrozumialam sprawa juz w prokuraturze i czekamy az sie z nia uporaja???
Powinni faceta wykastrowac i do takiego boksu wsadzic!!! :angryy:

Posted

Przede wszystkim chciałam się na początek przywitać - właśnie się zarejestrowałam, aczkolwiek na Wasze forum czasem zaglądam :)


Mam takie pytanko - jak ten doktor wygląda? To jest ten taki dość duży, sympatyczny z brodą?
Pytam, bo obie moje dziewczynki były sterylizowane w tej lecznicy - jedna właśnie przez pana opisanego powyżej (był bardzo sympatyczny - i miał rewelacyjne podejście do mojej suni, która jest dość nieprzyjemna dla obcych), drugą zajmował się taki młody chłopak.

Na szczęście niedaleko mnie jest nowy gabinet z bardzo fajną kobietką i nie muszę już tam jeździć - jak sobie pomyślę, że moje dziewczynki mogłoby spotkać coś takiego, to aż mi się słabo robi...

Posted

Gabiko, to nie ten. TEGO zobaczysz tu:

[url=http://www.tvp.pl/warszawa/publicystyka/interwencje-jolanty-erol/wideo/pieskie-zycie-bezpanskich-czworonogow]"Pieskie życie bezpańskich czworonogów" - Telewizja Polska SA[/url]

Posted

Dzięki bardzo za linka - co prawda mam niecałe 8zł na koncie i nie mogę tego obejrzeć, ale skoro mówisz, że to inny lekarz - to już jestem spokojniejsza.

Moja nowa pani doktor ostatnio była u nas przy okazji szczepienia - dziewczyny się szczepią w sierpniu - i generalnie była zadowolona w wyglądu i kondycji dziewczynek, więc może mi ich nie zepsuli - chociaż psice zdrowe nie są, ale to nie jest akurat związane ze sterylizacją (nowotwór, ślepota na tle neurologicznym i siadające stawy biodrowe).

Posiedziałam trochę w necie, poczytałam o tej historii i nie wiem co mam myśleć.... Pamiętam, że obie dostały kołnierz, opieka po zabiegach również była w porządku, lekarz pod telefonem przez noc po operacji... Ale może dlatego, że te psy miały właściciela... Mam jeszcze trzeciego pieska - takiego totalnego toja do przytulania :loveu: (dziewczyny to ONki, więc troszkę ciężko brać je na kolana :) )- w porywach do 6 kg żywej wagi - i miałam tam jechać na usunięcie mlecznych kiełków, bo mu nie wyszły - ale już na pewno tam nie pojadę, tym bardziej, że nasza nowa pani doktor jest okropnie zauroczona moim kundlasem :)

Wiecie, być może miałam szczęście - a właściwie moje zwierzęta, bo jakoś tak się udawało trafiać na dobrych lekarzy, z reguły byli to lekarze z polecenia, sprawdzeni przez kogoś - ja na weta się kompletnie nie nadaję, beczałabym przy każdym zwierzęciu i w głowie mi się nie mieści, że można tak robić. Wiele ONków się przez mój dom przewinęło i pewnie jeszcze przewinie, psy były z różnych źródeł - pierwszy był z hodowli, następne albo przygarnięte, albo wzięte od kogoś komu się pies znudził. Te 3, które mam teraz to: jedna sunia jest planowanym prezentem urodzinowym, druga sunia całkowicie nieplanowaną przybłędą, trzeci pies jest całkowicie nieplanowanym prezentem. Z tym trzecim przytulasem już był kłopot, ale usiedliśmy całą rodziną i stwierdziliśmy, że jakoś damy radę ;) - ale nikt nigdy nie mówił, że trzeba go oddać, bo jest niepotrzebny, bo mamy już za dużo zwierzaków w domu.... Gdybym tylko mogła i miała do tego warunki wzięłabym wszystkie psiaki do siebie, ale nie mogę i dlatego tego nie robie i nie rozumiem jak ktoś może brać na siebie odpowiedzialność i zobowiązywać się do czegoś, czego potem nie może dotrzymać.

O matko, ale się rozpisałam - ale normalnie siedzę, piszę i mi łzy lecą - jak można coś takiego robić... Przykro mi, że są tacy ludzie....

Posted

gabiko nie jesteś jedyna , która jest zadowolona z owej lecznicy jednak chyba logicznym jest , że dorktorek nie będzie pastwił się nad każdym zwierzakiem on wie jak sobie wybrać ofiary .

P.S. Mam niestety znajomych co nadal do niego chodzą mimo tej całej afery ale to nie są psiarze tylko pseudopsiarze więc cóż się dziwić , pewnie jeszcze sobie dystkutują o tej całej aferze :angryy:

Posted

[quote name='gabiko']Przede wszystkim chciałam się na początek przywitać - właśnie się zarejestrowałam, aczkolwiek na Wasze forum czasem zaglądam :)


Mam takie pytanko - jak ten doktor wygląda? To jest ten taki dość duży, sympatyczny z brodą?
Pytam, bo obie moje dziewczynki były sterylizowane w tej lecznicy - jedna właśnie przez pana opisanego powyżej (był bardzo sympatyczny - i miał rewelacyjne podejście do mojej suni, która jest dość nieprzyjemna dla obcych), drugą zajmował się taki młody chłopak.

Na szczęście niedaleko mnie jest nowy gabinet z bardzo fajną kobietką i nie muszę już tam jeździć - jak sobie pomyślę, że moje dziewczynki mogłoby spotkać coś takiego, to aż mi się słabo robi...[/QUOTE]
Ten ktorego opisujesz to nie jest Klamczyński , to Kępiński albo Kempiński... Podobno dzialaja jako dwie oddzielne firmy ale w jednym budynku..Klamczynski jest chudy nizszy i trzepocze rzesami jak niewiniatko i patrzy w niebo jak klamie i powoli mowi tzn bardzo waży słowa...

Posted

A nie, to takiego w ogóle nie kojarzę - uff :)
Nie wiem czy ten pan, którego opisywałam, jest dobry czy nie - ale mnie ujął podejściem do psów - a przynajmniej do mojej suki - byłam wtedy z tą przybłędą - ona nas strasznie kocha, ale do obcych jest bardzo, bardzo niemila. A on z nią tak zaczął rozmawiać, że słowo honoru dziewczyna zbaraniała i nie wiedziała co zrobić :crazyeye:. To był pierwszy lekarz, który mnie zaskoczył podejściem do psów. Drugi, którego mile wspominam to psi okulista - nie wiem czy mogę napisać jego nazwisko, żeby nie było, że mu reklamę raobię, którego znalazłam bodajże przez to forum :) Ta sama suka i rewelacyjne podejście :) dała sobie zrobić po prostu wszystko w tym gabinecie i na dodatek bez kagańca :crazyeye:. No i obecna pani doktor - też ma dobre podejście do zwierzaków.

I powiem Wam, że tacy ludzie mnie normalnie trzymają przy życiu. Bo chcą to robić, naprawdę chcą pomagać zwierzakom, a nie tylko kase trzepać. Mam nadzieję, że po tej aferze każdy nieuczciwy wet się milion razy zastanowi zanim tak potraktuje zwierzę bądź co bądź oddane mu pod opiekę.

Posted

[quote name='Laura1108']gabiko nie jesteś jedyna , która jest zadowolona z owej lecznicy jednak chyba logicznym jest , że dorktorek nie będzie pastwił się nad każdym zwierzakiem on wie jak sobie wybrać ofiary .

P.S. Mam niestety znajomych co nadal do niego chodzą mimo tej całej afery ale to nie są psiarze tylko pseudopsiarze więc cóż się dziwić , pewnie jeszcze sobie dystkutują o tej całej aferze :angryy:[/QUOTE]

A to on jeszcze tam pracuje????

Tak mi teraz przyszło do głowy - przecież tam są też inni lekarze i żaden z nich się psem nie zainteresował?

Posted

[quote name='gabiko']A to on jeszcze tam pracuje????

Tak mi teraz przyszło do głowy - przecież tam są też inni lekarze i żaden z nich się psem nie zainteresował?[/QUOTE]

Tak pracuje :angryy:

A to drugie pytanie to tez sobie zadaję jednak prawda jest taka , że tam do schronu czyli do tych kojcy tuż za lecznicą nikt nie zagląda , wrzucają psa jak przyjedzie i tyle dalej to olewka .

  • 2 weeks later...
Posted

[quote name='Laura1108']Tak pracuje :angryy:

A to drugie pytanie to tez sobie zadaję jednak prawda jest taka , że tam do schronu czyli do tych kojcy tuż za lecznicą nikt nie zagląda , wrzucają psa jak przyjedzie i tyle dalej to olewka .[/QUOTE]

Sorki, że tak się długo nie odzywałam, ale złożyła mnie grypa...... Masakra normalnie - na szczęście już jest prawie dobrze :)

Kurcze nie było mnie tu tylko chwilkę, a tu takie zmiany :)

Znalazłam zdjęcia Gai w kołnierzu - jest tam data - miała sterylkę w zeszłym roku a nie jak wcześniej pisałam..

To wszystko jest jakieś strasznie dziwne - chyba trzeba po prostu miec kamień zamiast serca żeby tak postępować...:angryy:

Posted

Po prostu temat nie wydał się im ciekawy, albo mają inne, ważniejsze sprawy... Pewni ludzie ustalają które tematy poruszają, a które nie. Sprawą Trevora się nie zajmą, ale dziennikarka którą prosiłam o zainteresowanie się powiedziała, że gdyby była jeszcze taka sprawa, która wymagałaby zainteresowania się mediami prosiła o kontakt. Więc jeśli będzie taka sprawa to pisać do mnie, a ja się z nią skontaktuję :)

Posted

[quote name='Kika9004']Po prostu temat nie wydał się im ciekawy, albo mają inne, ważniejsze sprawy... Pewni ludzie ustalają które tematy poruszają, a które nie. Sprawą Trevora się nie zajmą, ale dziennikarka którą prosiłam o zainteresowanie się powiedziała, że gdyby była jeszcze taka sprawa, która wymagałaby zainteresowania się mediami prosiła o kontakt. Więc jeśli będzie taka sprawa to pisać do mnie, a ja się z nią skontaktuję :)[/QUOTE]

Czyli może pojedynczy udokumentowany przypadek (bo w sumie o innych takich mało wiadomo) to dla nich za mało?
Może muszą mieć tego więcej - na zasadzie, że każdemu może się zdarzyć jedno potknięcie? hmmmm
Swoją drogą szkoda, bo być może po takim reportażu znalazły by się jakieś osoby, które coś mogły by powiedzieć w tej sprawie.....

Posted

Polecam lekturę: [URL]http://www.boz.org.pl/mz/kgb/index.htm[/URL]

a także fotki z przytuliska pani Ewy B., z którą współpracował pan doktor K.: [URL]http://www.krezel.ovh.org/[/URL]

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...