Kika9004 Posted November 1, 2009 Posted November 1, 2009 [SIZE=3][B]Czy ktoś może wie, czy sprawa idzie do przodu, czy ustała w miejscu?? Jakoś tu cicho...[/B][/SIZE] Quote
Kinia1984 Posted November 1, 2009 Posted November 1, 2009 kazdy wie jak dzialaja nasze sady...takie sprawy potrafia sie ciagnac nawet latami... Quote
kahoona Posted November 1, 2009 Posted November 1, 2009 spokojnie, dziewczyny prokuratura ma co robić to trochę potrwa, do sądu jeszcze daleko będziemy informować Quote
scorpio133 Posted November 2, 2009 Posted November 2, 2009 to czekamy . Piesku ufamy ze Twoja smierc w tych meczarniach nie bedzie obojetna nikomu.......NIKOMU!!!!!! Quote
Kika9004 Posted November 3, 2009 Posted November 3, 2009 Trzymam kciuki, by sprawa potoczyła się po naszej myśli :lol: Quote
graynew Posted November 9, 2009 Posted November 9, 2009 Czy nadal trzeba wysylac jeszcze te maile?? CZy z tego co zrozumialam sprawa juz w prokuraturze i czekamy az sie z nia uporaja??? Powinni faceta wykastrowac i do takiego boksu wsadzic!!! :angryy: Quote
gabiko Posted November 11, 2009 Posted November 11, 2009 Przede wszystkim chciałam się na początek przywitać - właśnie się zarejestrowałam, aczkolwiek na Wasze forum czasem zaglądam :) Mam takie pytanko - jak ten doktor wygląda? To jest ten taki dość duży, sympatyczny z brodą? Pytam, bo obie moje dziewczynki były sterylizowane w tej lecznicy - jedna właśnie przez pana opisanego powyżej (był bardzo sympatyczny - i miał rewelacyjne podejście do mojej suni, która jest dość nieprzyjemna dla obcych), drugą zajmował się taki młody chłopak. Na szczęście niedaleko mnie jest nowy gabinet z bardzo fajną kobietką i nie muszę już tam jeździć - jak sobie pomyślę, że moje dziewczynki mogłoby spotkać coś takiego, to aż mi się słabo robi... Quote
Margo05 Posted November 11, 2009 Author Posted November 11, 2009 Gabiko, to nie ten. TEGO zobaczysz tu: [url=http://www.tvp.pl/warszawa/publicystyka/interwencje-jolanty-erol/wideo/pieskie-zycie-bezpanskich-czworonogow]"Pieskie życie bezpańskich czworonogów" - Telewizja Polska SA[/url] Quote
gabiko Posted November 11, 2009 Posted November 11, 2009 Dzięki bardzo za linka - co prawda mam niecałe 8zł na koncie i nie mogę tego obejrzeć, ale skoro mówisz, że to inny lekarz - to już jestem spokojniejsza. Moja nowa pani doktor ostatnio była u nas przy okazji szczepienia - dziewczyny się szczepią w sierpniu - i generalnie była zadowolona w wyglądu i kondycji dziewczynek, więc może mi ich nie zepsuli - chociaż psice zdrowe nie są, ale to nie jest akurat związane ze sterylizacją (nowotwór, ślepota na tle neurologicznym i siadające stawy biodrowe). Posiedziałam trochę w necie, poczytałam o tej historii i nie wiem co mam myśleć.... Pamiętam, że obie dostały kołnierz, opieka po zabiegach również była w porządku, lekarz pod telefonem przez noc po operacji... Ale może dlatego, że te psy miały właściciela... Mam jeszcze trzeciego pieska - takiego totalnego toja do przytulania :loveu: (dziewczyny to ONki, więc troszkę ciężko brać je na kolana :) )- w porywach do 6 kg żywej wagi - i miałam tam jechać na usunięcie mlecznych kiełków, bo mu nie wyszły - ale już na pewno tam nie pojadę, tym bardziej, że nasza nowa pani doktor jest okropnie zauroczona moim kundlasem :) Wiecie, być może miałam szczęście - a właściwie moje zwierzęta, bo jakoś tak się udawało trafiać na dobrych lekarzy, z reguły byli to lekarze z polecenia, sprawdzeni przez kogoś - ja na weta się kompletnie nie nadaję, beczałabym przy każdym zwierzęciu i w głowie mi się nie mieści, że można tak robić. Wiele ONków się przez mój dom przewinęło i pewnie jeszcze przewinie, psy były z różnych źródeł - pierwszy był z hodowli, następne albo przygarnięte, albo wzięte od kogoś komu się pies znudził. Te 3, które mam teraz to: jedna sunia jest planowanym prezentem urodzinowym, druga sunia całkowicie nieplanowaną przybłędą, trzeci pies jest całkowicie nieplanowanym prezentem. Z tym trzecim przytulasem już był kłopot, ale usiedliśmy całą rodziną i stwierdziliśmy, że jakoś damy radę ;) - ale nikt nigdy nie mówił, że trzeba go oddać, bo jest niepotrzebny, bo mamy już za dużo zwierzaków w domu.... Gdybym tylko mogła i miała do tego warunki wzięłabym wszystkie psiaki do siebie, ale nie mogę i dlatego tego nie robie i nie rozumiem jak ktoś może brać na siebie odpowiedzialność i zobowiązywać się do czegoś, czego potem nie może dotrzymać. O matko, ale się rozpisałam - ale normalnie siedzę, piszę i mi łzy lecą - jak można coś takiego robić... Przykro mi, że są tacy ludzie.... Quote
Laura1108 Posted November 12, 2009 Posted November 12, 2009 gabiko nie jesteś jedyna , która jest zadowolona z owej lecznicy jednak chyba logicznym jest , że dorktorek nie będzie pastwił się nad każdym zwierzakiem on wie jak sobie wybrać ofiary . P.S. Mam niestety znajomych co nadal do niego chodzą mimo tej całej afery ale to nie są psiarze tylko pseudopsiarze więc cóż się dziwić , pewnie jeszcze sobie dystkutują o tej całej aferze :angryy: Quote
Kinia1984 Posted November 12, 2009 Posted November 12, 2009 [quote name='gabiko']Przede wszystkim chciałam się na początek przywitać - właśnie się zarejestrowałam, aczkolwiek na Wasze forum czasem zaglądam :) Mam takie pytanko - jak ten doktor wygląda? To jest ten taki dość duży, sympatyczny z brodą? Pytam, bo obie moje dziewczynki były sterylizowane w tej lecznicy - jedna właśnie przez pana opisanego powyżej (był bardzo sympatyczny - i miał rewelacyjne podejście do mojej suni, która jest dość nieprzyjemna dla obcych), drugą zajmował się taki młody chłopak. Na szczęście niedaleko mnie jest nowy gabinet z bardzo fajną kobietką i nie muszę już tam jeździć - jak sobie pomyślę, że moje dziewczynki mogłoby spotkać coś takiego, to aż mi się słabo robi...[/QUOTE] Ten ktorego opisujesz to nie jest Klamczyński , to Kępiński albo Kempiński... Podobno dzialaja jako dwie oddzielne firmy ale w jednym budynku..Klamczynski jest chudy nizszy i trzepocze rzesami jak niewiniatko i patrzy w niebo jak klamie i powoli mowi tzn bardzo waży słowa... Quote
gabiko Posted November 12, 2009 Posted November 12, 2009 A nie, to takiego w ogóle nie kojarzę - uff :) Nie wiem czy ten pan, którego opisywałam, jest dobry czy nie - ale mnie ujął podejściem do psów - a przynajmniej do mojej suki - byłam wtedy z tą przybłędą - ona nas strasznie kocha, ale do obcych jest bardzo, bardzo niemila. A on z nią tak zaczął rozmawiać, że słowo honoru dziewczyna zbaraniała i nie wiedziała co zrobić :crazyeye:. To był pierwszy lekarz, który mnie zaskoczył podejściem do psów. Drugi, którego mile wspominam to psi okulista - nie wiem czy mogę napisać jego nazwisko, żeby nie było, że mu reklamę raobię, którego znalazłam bodajże przez to forum :) Ta sama suka i rewelacyjne podejście :) dała sobie zrobić po prostu wszystko w tym gabinecie i na dodatek bez kagańca :crazyeye:. No i obecna pani doktor - też ma dobre podejście do zwierzaków. I powiem Wam, że tacy ludzie mnie normalnie trzymają przy życiu. Bo chcą to robić, naprawdę chcą pomagać zwierzakom, a nie tylko kase trzepać. Mam nadzieję, że po tej aferze każdy nieuczciwy wet się milion razy zastanowi zanim tak potraktuje zwierzę bądź co bądź oddane mu pod opiekę. Quote
gabiko Posted November 12, 2009 Posted November 12, 2009 [quote name='Laura1108']gabiko nie jesteś jedyna , która jest zadowolona z owej lecznicy jednak chyba logicznym jest , że dorktorek nie będzie pastwił się nad każdym zwierzakiem on wie jak sobie wybrać ofiary . P.S. Mam niestety znajomych co nadal do niego chodzą mimo tej całej afery ale to nie są psiarze tylko pseudopsiarze więc cóż się dziwić , pewnie jeszcze sobie dystkutują o tej całej aferze :angryy:[/QUOTE] A to on jeszcze tam pracuje???? Tak mi teraz przyszło do głowy - przecież tam są też inni lekarze i żaden z nich się psem nie zainteresował? Quote
Laura1108 Posted November 13, 2009 Posted November 13, 2009 [quote name='gabiko']A to on jeszcze tam pracuje???? Tak mi teraz przyszło do głowy - przecież tam są też inni lekarze i żaden z nich się psem nie zainteresował?[/QUOTE] Tak pracuje :angryy: A to drugie pytanie to tez sobie zadaję jednak prawda jest taka , że tam do schronu czyli do tych kojcy tuż za lecznicą nikt nie zagląda , wrzucają psa jak przyjedzie i tyle dalej to olewka . Quote
gabiko Posted November 22, 2009 Posted November 22, 2009 [quote name='Laura1108']Tak pracuje :angryy: A to drugie pytanie to tez sobie zadaję jednak prawda jest taka , że tam do schronu czyli do tych kojcy tuż za lecznicą nikt nie zagląda , wrzucają psa jak przyjedzie i tyle dalej to olewka .[/QUOTE] Sorki, że tak się długo nie odzywałam, ale złożyła mnie grypa...... Masakra normalnie - na szczęście już jest prawie dobrze :) Kurcze nie było mnie tu tylko chwilkę, a tu takie zmiany :) Znalazłam zdjęcia Gai w kołnierzu - jest tam data - miała sterylkę w zeszłym roku a nie jak wcześniej pisałam.. To wszystko jest jakieś strasznie dziwne - chyba trzeba po prostu miec kamień zamiast serca żeby tak postępować...:angryy: Quote
Kika9004 Posted November 30, 2009 Posted November 30, 2009 "Interwencja" nie zainteresuje się sprawą Marka K. i Trevora :( Quote
gabiko Posted November 30, 2009 Posted November 30, 2009 [quote name='Kika9004']"Interwencja" nie zainteresuje się sprawą Marka K. i Trevora :([/QUOTE] Oooo - a czemu to? Mają w 4 literach los zwierzaków? Quote
Kinia1984 Posted November 30, 2009 Posted November 30, 2009 z tego co wiem to niedlugo sprawa ma byc rozpatrywana przez Izbe Weterynaryjna chyba... a pozniej sad...ale wiemy jak dziala nasz wymiar sprawiedliwosci i ze sprawy ciagna sie dlugo... Quote
Kika9004 Posted November 30, 2009 Posted November 30, 2009 Po prostu temat nie wydał się im ciekawy, albo mają inne, ważniejsze sprawy... Pewni ludzie ustalają które tematy poruszają, a które nie. Sprawą Trevora się nie zajmą, ale dziennikarka którą prosiłam o zainteresowanie się powiedziała, że gdyby była jeszcze taka sprawa, która wymagałaby zainteresowania się mediami prosiła o kontakt. Więc jeśli będzie taka sprawa to pisać do mnie, a ja się z nią skontaktuję :) Quote
gabiko Posted November 30, 2009 Posted November 30, 2009 [quote name='Kika9004']Po prostu temat nie wydał się im ciekawy, albo mają inne, ważniejsze sprawy... Pewni ludzie ustalają które tematy poruszają, a które nie. Sprawą Trevora się nie zajmą, ale dziennikarka którą prosiłam o zainteresowanie się powiedziała, że gdyby była jeszcze taka sprawa, która wymagałaby zainteresowania się mediami prosiła o kontakt. Więc jeśli będzie taka sprawa to pisać do mnie, a ja się z nią skontaktuję :)[/QUOTE] Czyli może pojedynczy udokumentowany przypadek (bo w sumie o innych takich mało wiadomo) to dla nich za mało? Może muszą mieć tego więcej - na zasadzie, że każdemu może się zdarzyć jedno potknięcie? hmmmm Swoją drogą szkoda, bo być może po takim reportażu znalazły by się jakieś osoby, które coś mogły by powiedzieć w tej sprawie..... Quote
Kika9004 Posted December 2, 2009 Posted December 2, 2009 Tak naprawdę to nie był jeden przypadek... Przykładem był Cyprys (imię jakoś w ten deseń) który także miał chyba źle przeprowadzoną sterylkę... Quote
UBOCZE Posted December 2, 2009 Posted December 2, 2009 Polecam lekturę: [URL]http://www.boz.org.pl/mz/kgb/index.htm[/URL] a także fotki z przytuliska pani Ewy B., z którą współpracował pan doktor K.: [URL]http://www.krezel.ovh.org/[/URL] Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.