Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='Andźka']hihi Behemot myśle że jakbyśmy sie zamieniły psiurami to oprócz wyglądu nie byłoby różnicy! [/quote]

:lol: Aż szkoda, że nie mieszkamy w tym samym mieście :p Panny by się poznały i zobaczyłoby się, która z nich większa chojraczka! :mad:

  • Replies 59
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

uhuuu to by sie działo:cool3: ja bym sie cieszyła bo Briana miała by kolezanke do zabaw a tak ma tylko nas (ałććć właśnie dziabła mnie w pięte!). Mam gdzie z nia iść na wybieganie sie ale jesli chodzi o towarzystwo to katastrofa (buroki ze wsi i bidusie na łancuchach) .:-(

Posted

[quote name='Behemot']A Sonia mi czasami robi jeszcze taki numer: woła, żeby ją wyprowadzić, a kiedy chcę jej założyć obrożę, droczy się ze mną i ucieka :eviltong: Super zabawa, nie? :razz: [/QUOTE]
No, super... Kreska po dziś dzień się tak zabawia... :mad: Już dawno przestałam ją gonić, czy nawoływać w nieskonczoność. Po prostu stoję w przedpokoju i czekam aż podejdzie. A wtedy daję komendę "siad" i "daj łapę", dzięki czemu zatrzymuję ją w miejscu :diabloti:

Posted

[quote name='mila_2']Koma :) a może kiedyś umówimy się na jakimś polu żeby Twoja psica i Beta mogły się wybiegać?? :D[/quote]
Chętnie ;)
[SIZE=1]tylko u nas ogromnym problemem jest miejsce, bo suńka się strasznie boi środków lokomocji i poprostu nie mamy możliwości jechac gdzieś dalej[/SIZE] :shake: [SIZE=1]jak ją choć troszkę podszkolę bo nie chciałabym się za nią wstydzić[/SIZE] :lol:
Ale może kiedyś się uda :)

Posted

Koma - to dawaj znać - może nam sie uda gdzieś podjechać...
btw. Młoda ani autobusem ani tramwajem nie jechała, jest jedynie tramwajami żywo zainteresowana, bo mamy przystanek pod nosem...ale mam nadzieję, że wrodzi się w swoją [poprzedniczkę i każdy środek lokomocji polubi - samochód polubiła ;)

Posted

No a Koma na widok tramwaju dostaje szału, trzęsie się, ciągnie na oślep :-( z autobusami jest troszkę lepiej, ale i tak jest to dla niej ogromny stres :roll: także z dojazdami mamy nieciekawie, ale pożyjemy zobaczymy ;)

Dziś Komka znów dała popis wariactwa ze smyczą :cool3: to przerażające ale już się do tego przyzwyczaiłam :shake: :lol:

  • 2 weeks later...
Posted

a Młoda dalej swoje...najfajniej jest mieć smycz w pysku i ciągnąc...no nic - pracujemy nad tym. Jak zaczyna szaleć przystajemy i czekamy jak się uspokoi. Czasami dziwnie to wygląda, bo ja stoję a ona zaczepia mnie szczekiem - swoim młodzieńczym barytonem.

Posted

dziś spróbowałam jeszcze jednego patentu - tak powtarzam się - to patent z psiego przedszkola. Idąc z Betą na spacer wzięlam ze sobą łańcuszek (obroża łańcuszkowa). Jak Młoda chciała smycz w pysk i warjacje to ja zaczęłam podrzucać w ręku łańcuszek - rozpraszało ją to i nie w głowie jej były harce. Może i odgłos ją odstraszał - na zajęciach stosujemy łancuszki m. in. w sytuacjach gdy jakieś psisko zaczyna "bójki". Następuje wtedy szybki rzut łancuszkiem w winowajcę (okolice nóg) co skutecznie odwraca uwage psa od rozrabiania...

Posted

no i w praniu jeszcze jedna rzecz wyszła - stosowałam złą komendę jak Młoda łapała smycz - ja do nie "fe", a ją TZ nauczył "zostaw" i to zostaw bardziej do niej trafia niż fe - fe to jest żeby m.in. na spacerze czegoś do dzioba nie brała...no i uczymy się przychodzenia na komendę "do mnie" - nienajgorzej nam idzie jak na początek :)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...