Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Jestem załamana :( mój pies tj. owczarek niemiecki ładnie chodzi na spacery ale gdy tylko spostrzeże jakiegoś psa dostaje do głowy!!!!
Szczeka wyrywa się nie moge go urzymać mam już całą zdartą skure na ręce przez niego, raz o mało nie zagrysł jednego psa. Pomóżcie mi prosze bo już nie moge z nim wytrzymać. Amoże kupić mu kaganiec?? ale czy to coś da??

Posted

Z kagańcem moge się zgodzić ale mój pies nie może brać udziału w szkoleniu choć bardzo bym chciała ponieważ nie ma rodowodu!! :(

Posted

Szkolenie na PT (pies towarzysz) nie wymaga żadnego rodowodu. Wystarczy ukończony wiek i ważne szczepienie na wściekliznę. Dowiedz się w swoim mieście kto prowadzi dobre szkolenia. Wiadomości o poziomie i dostępności szkoleń posiadają też związki kynologiczne, ale uczestnikiem szkolenia może być też każdy wielorasowiec.
Gorąco polecam szkolenia, bo nagannezachowanie psa jest często nieświadomie potęgowane przez niewiedzę właściciela. Szkoła dla psów to możliwość i dobrego ułożenia psa i zdobycie wiedzy przez właściciela.

Posted

[size=2]Po pierwsze-Twój pies rasowym nie jest-sama piszesz że nie ma rodowodu... :roll:[/size]

po drugie-skąd masz psa? W jakim wieku jst pies? Czy zawsze się tak zachowywał? Moze to wina złej socjalizacji? (wiem coso tym-mam takiego w domu :evil: )

Edit: przyznam się-edytowałam posta :D W wypowiedzi o rodowodzie chodziło mi o to, że pies swoje zachowanie mógł odziedziczyć po rodzicach ;-) jeśli ktoś źlezrozumiał-przepraszam ;-) czasami po prostu pisze tak, że nie potrafię tego wytłumaczyć :(

Posted

[quote name='meg_17']Z kagańcem moge się zgodzić ale mój pies nie może brać udziału w szkoleniu choć bardzo bym chciała ponieważ nie ma rodowodu!! :([/quote]
:o a kto Ci takich głupot naopowiadał? :o

Ja mam klinicznego mieszańca z mieszańców i PT skończylismy z dobrym skutkiem ponad 4 lata temu 8)

[quote name='Gucio']Po pierwsze-Twój pies rasowym nie jest-sama piszesz że nie ma rodowodu... :roll: Przykro mi :-?[/quote]

Gucia ja nie rozumiem :roll: Podejrzewam, ze meg17 tez nie, bo nigdzie nie napisala, ze ma rasowego psa :roll:

Posted

A poza tym, po co "uświadamiać" Meg, że ma mieszańca? W końcu pytała się o poważną sprawę, a nie informacje dotyczące rasowości jej przyjaciela. Czasami wydaje mi się, że panuje tutaj taka moda, żeby każdemu, kto ma mieszańca i pyta się o rozwiązanie problemu, od razu napisać, że nie ma rasowego psa. Nie rozumiem tego :niewiem:

Posted

przepraszam bardzo ale chyba mylicie 2 pojęcia a mianowice-pies rasowy, oraz rodowód. Otóż pies może być rasowy ale bez rodowodu, rodowót trzeba sobie załatwić jeśli nie ma się psa z hodowli a to kosztuje. Mój pies to owczarek niemiecki ma 1 rok nabyłam Cezara(tak sie wabi) od jednego Pana w mojej miejscowosci. Zastanawiam się czy w okolicy Gliwic sa organizowane szkolenia?? Dotychczas nie slyszalam o zadnym :( Jesli macie info na ten temat to piszcie. A moze obejdzie sie bez szkolenia tylko jak go "okiełznać" że sie tak wyraże

Posted

Stad właśnie ;-) (juz pierwyj post (mam psa tj.owczarka niemieckiego a potem ten o szkoleniu;-) )

A dlaczego mówie ze nie rasowy-bo to tez moze być przynajmniej przeze mnie uwzglednione jako żepies po prostu był rozmnożony z byle pierwszej suki i z byle pierwszego psa(nikogo nie oczerniam!) i po prostu piesek ma to po rodzicach...

Ale serio-zapisz sie z nim na szkolenie, skoro jest młody to na pewno to coś pomoże i nie wierz że pies bez rodowodu to nie moze isc na skzolenie ;-)

A tematów o rasowy bez rodowodu (co prawda nie jest ze takowe istnieja) jest mnóstwo. Zapraszamy na Wszystko o Psach i tam Ci wytłumaczymy ;-)

[size=1]www.rodowody.republika.pl[/size]

Posted

Meg, według "prawa" tylko pies, który posiada rodowód (albo ma metryczką, bo np. ktoś nie chce wyrabiać rodowodu) jest psem rasowym. Pies, który nie ma udokumentowanego pochodzenia jest wtedy mieszańcem. Nawet jeśli czasami zdarza się, że pies bez rodowodu jest bardziej zbliżony do wzorca rasy.
Chyba pies z rodowodem dużo kosztuje (chociaż owczarki niemieckie są też tanie - ok. 600 zł), a nie wyrobienie rodowodu? Wyrobienie rodowodu to są "grosze", zresztą wcale nie trzeba tego robić, jeśli nie chce sie psa wystawiać ani rozmnażać. Ale teraz to nieważne.

Myślę, że niestety nie panujesz nad psem i szkolenie, porady doświadczonego szkoleniowca są niezbędne. Działaj, nie czekaj aż stanie sie jakaś tragedia.
Gostar ma filię w Gliwicach. Może jest tam też inna szkoła, ala ja wiem tylko o tej.

Posted

[quote name='meg_17'] przepraszam bardzo ale chyba mylicie 2 pojęcia a mianowice-pies rasowy, oraz rodowód. Otóż pies może być rasowy ale bez rodowodu, rodowót trzeba sobie załatwić jeśli nie ma się psa z hodowli a to kosztuje. [/quote]
No z tym akurat sie nie zgodze, ale to nie ten topik więc tematu ciagnąc nie będe, bo topikow na ten temat bylo juz mnóstwo :wink:
[quote name='meg_17'] Zastanawiam się czy w okolicy Gliwic sa organizowane szkolenia??Dotychczas nie slyszalam o zadnym :( Jesli macie info na ten temat to piszcie.[/quote]
najlepiej zadzwoń do związku kynologicznego, nie wiem, czy jest oddzial w Gliwicach, ale na pewno jest w Katowicach i oni Ci poradza swojego szkoleniowca.
Możesz zapytac na priv malawaszki, albo coztego one sa ze Śląska, może kogos znaja
[quote name='meg_17']A moze obejdzie sie bez szkolenia tylko jak go "okiełznać" że sie tak wyraże [/quote]


mam rażenie, że się nie obejdzie. Przykro mi to mowic, ale chyba coś źle poszlo w trakcie wychowania psa i dlatego tak sie zachowuje, jak sie zachowuje. :-? Zrobilas jakies błedy wychowawcze i dobrze by bylo, zebyś to naprawila, ale pod okiem dobrego szkoleniowca, bo sama to mozesz jeszcze problem pogłebic :wink:
nie widząc psa, nie znając Twojej reakcji na takie jego zachowanie, jak rowniez na widok innego psa trudno Ci cos radzic

Posted

A i jeszcze zakup książkę Johna Fishera 'Okiem Psa' jest tam cosik o agresji-będestosowac u mojego :evilbat:

A o szkolenia zadzwoń do swojegop oddziału ZkwPL chociaż lepsze są te prywatne bo te z ZK to są tak dlapicu (nop rzynajmniej ardomskie). A jesli chcesz przyjechac do Radomia-zam świetnego tresera :D

Posted

[quote name='PIKA']
Możesz zapytac na priv malawaszki, albo coztego one sa ze Śląska, może kogos znaja [/quote]
[b]PIKA[/b], malawaszka nasza miła jest z Zagłębia, o ile mnie pamięć nie myli ;)
[b]meg_17[/b], tak jak pisała Ifat, Gostar szkoli psy w Gliwicach, na lotnisku. To jest chyba najlepsza szkoła na Śląsku. Są też szkolenia organizowane przez ZK w Zabrzu (i inne oddziały także, ale do Zabrza jest Ci chyba najbliżej), ale nie znam nikogo kto by tam chodził. A znam kilka osób, które korzystały z usług Gostara i są bardzo zadowoleni, a pieski ułożone. Zarzyj na [url=http://www.gostar.home.pl/]stronę internetową Gostara[/url], tam wszystkiego się dowiesz, a jeśli będziesz miała do nich jakieś pytania to możesz śmiało mailować pod adres podany na stronie, odpisują bardzo szybko. 8)
[quote name='meg_17']A moze obejdzie sie bez szkolenia tylko jak go "okiełznać" że sie tak wyraże [/quote]
Podzielam zdanie PIKI, uważam, ze bez szkolenia się nie obejdzie, a to duży pies, o tragiczny wypadek nietrudno, więc nie ma na co czekać.

Posted

Dziękuje wam za wszystkie uwagi i porady zwlaszcza za info na temat szkolenia w Gliwicach :D Tylko zastanawiam się...... przecież na tym szkoleniu będą również inne psy i mój Cezar jak je zauważy to zacznie szaleć i chyba spale sie ze wstydu :roll: Cezar jest grzeczny i pogodny jak baranek nawet na spacerki chodzi obok nogi problem zaczyna sie jak zauwazy psa w tedy oczy swieca mu jak klejnoty i wogóle nikogo nie slucha :-?

Posted

[quote name='coztego'] [b]PIKA[/b], malawaszka nasza miła jest z Zagłębia, o ile mnie pamięć nie myli ;).[/quote]

Oj tam, ja się na tych Waszych regionalizmach nie znam, dla mnie to wszystko "Ślunsk" :lol:
[quote name='meg_17'] Tylko zastanawiam się...... przecież na tym szkoleniu będą również inne psy i mój Cezar jak je zauważy to zacznie szaleć i chyba spale sie ze wstydu :roll:[/quote]
:hmmmm: a jak chodzisz z nim na co dzień to się ze wstydu nie spalasz? :wink:
Uprzedź szkoleniowca jaki masz problem, może na poczatku weźmie Was osobno poćwiczycie komendy, a potem dołączycie do grupy
Ja sobie nie wyobrażam nauczenie psa nie reagowania na inne psy jak tych innych psow nie widzi :wink:
Zycze Wam powodzenia :D

Posted

Aha i jeszce jedno moze to ważne........ :roll: Mam jeszce jednego psa 6 lat (mały mieszaniec) gdy byl mlody robil to samo ale z czasem mu to mineło Cezar dopiero jakieś2 miesiące wychodzi na spacer może to kwestia przyzwyczajenia zawsze wyprowadzalismy go na duzą ogrodzoną polane ale to nie to samo bo nie mial kontaktu z obcymi psami może musi sie przyzwyczaic :-?

Posted

Gdyby nie to że dostaje szału na widok innych psów powiedzialamby ze jest bardzo posluszny, nauczylam go siadac, przychodzić, leżeć rozumie że czegoś mu nie wolno ale te komendy nic nie dają gdy na choryzoncie pojawia sie inny pies :-? Mam w tedy wrazenie ze chce sie popisac :roll: startuje do innych psów a jednoczesnie sie ich boi bo ucieka na 1 m a puzniej znowu startuje i tak w kulko a mnie nie slucha w tym momencie widzi tylko tego psa :-?

Posted

[quote name='meg_17'] Cezar dopiero jakieś2 miesiące wychodzi na spacer może to kwestia przyzwyczajenia zawsze wyprowadzalismy go na duzą ogrodzoną polane ale to nie to samo bo nie mial kontaktu z obcymi psami może musi sie przyzwyczaic :-? [/quote]

:o łomatko, a czemu tak? :o

No to masz odpowiedź dlaczego pies się tak zachowuje
Po prostu nie jest zscocjalizowany :-? W najlepszym momencie do socjalizacji z innymi psami zamkneliście psa "na ogrodzonej polanie" :-?

Posted

[quote name='meg_17'] Tylko zastanawiam się...... przecież na tym szkoleniu będą również inne psy i mój Cezar jak je zauważy to zacznie szaleć i chyba spale sie ze wstydu :roll: [/quote]
To się spalisz, nie masz innego wyjścia, jeśli chcesz go nauczyć to na początku musi poszaleć, a Ty musisz się powstydzić ;)

O ile się nie mylę to na pierwsze spotkanie przychodzi się bez psa, wówczas wyjaśnisz szkoleniowcowi w czym problem i szkoleniowiec tak poprowadzi szkolenie, żeby się nikomu nie stała krzywda.

Posted

meg_17 kiedy ja chodzilam na szkolenie w grupie byly dwa agresywne psy - jeden z nich to byl owczarek, ale szkolenie zaczal wczesniej - teraz sobie chodzil dodatkowo. Podobno na poczatku wykazywal bardzo duza agresje do innych psow, oczywiscie nosil kaganiec na zajecia. Nie wiem jak byl szkolony, jak to wszystko przebiegalo, ale pies po jakims czasie chodzil bez kaganca, nie warczal na inne psy, nie szczekal, chodzil przy nodze mimo ze kolo niego chodzily inne psy - robil wszystko tak jak pozostale. Czyli jak widzisz da sie isc na szkolenie z takim psem, ale musisz uprzedzic jaki to pies i przyjsc pewnie z kagancem.

Posted

Jak pójdziesz na szkolenie to zachowanie twojego psa będzie już zmartwieniem szkoleniowca .
Najpierw zlokalizuje przyczynę , a potem usunie ją i jednocześnie objawy .
Gorzej by było gdyby pies na zajęciach zachowywał się grzecznie :P.
Więc żadnych obaw tylko na szkolenie i nie wolno wstydzić się tego że się nad psem pracuje
i powodzenia :D

  • 1 month later...
Posted

Słuchajcie, ja też mam troszke podobny problem...gaje mam od ponad 3 tygodni, wziełam ze schroniska w rudzie śląskiej. Co do wieku Gai, to ja sama nie wiem, w schronisku mówili, że ma 5, w książeczce zdrowia ma 3...Gaja jest chora jak widzi koty...wprawdzie już teraz ( ostatnio dostała "ostrzegawczego" klapsia, że nie wolno ) jak wołam ją stanowczym głosem to wraca. Z psami jest różnie...raz chciałaby się rzucić na niewinne psisko ( zazwyczaj jak jest ze mną na spacerze) a kiedyś, kiedy mój chłopak z nią poszedł, merdała przyjaźnie ogonkiem ( wprawdzie był to samiec, ale kiedy ja z nią chodzę, to nie ma to dla niej najmniejszego znaczenia czy samiec czy samica :roll: ).
Ah no i jeszcze zapomniałam dodać, że Gajka kocha gonić ptaki ( ostatnio chciała włazić na drzewo). Być może wynika to z jej genów ( przecież briardy to psy pasterskie wiec i myślistwo gdzieś tam mają schowane) ale ostatnio dużo nie brakowało a przez takie "gonitwy za ptaszynką" wyleciała mi z parku na chodnik koło ulicy ( zawróciła, ale mnie już się słabo zrobiło... :lol:
Czy szkolenie jest dla niej obowiązkowe?Może to tylko kwestia przyzwyczajenia do nowego miejsca i warunków jakie tu panują ( mieszkam w bloku ). Chciałabym z Gają jechać na wakacje na wieś (tam mi sie psina na polach wybiega i pogoni ptaszki i zajączki), ale moja babcia ma kury, koty, psy, krowy i inne zwierzaki...nie chce, żeby mi napadła bezbronną kurę...

Posted

Madzia,
szkolenie może poprawić posłuszeństwo, więc także sztukę przychodzenia na zawołanie, ale nie wiem czy oduczy psa pogoni za kotem czy ptakami.

Jeśli będziesz ćwiczyć intensywnie przywołanie to jest spora szansa, że nawet jeśli zacznie gonić kota czy ptaka, to na Twoją komendę zrezygnuje z tej pogoni :fadein: Pamiętaj, bez względu na okoliczności, nigdy nie wolno karac psa, który wrócił do własciciela! Każdy powrót na przywołanie musi być nagrodzony, nawet jeśli poprzedzony był pogonią za gołębiem ;)
Kreska tez goni za ptakami i kotami, ale w przypadku pierwszym, jako, ze ptaków wszędzie pełno, uczę ją hasła "nie wolno" na widok ptaków i coraz częściej się powstrzymuje przed pogonią. A co do kotów- staram się je zawsze dostrzegać pierwsza, odwracać jej uwagę i zapinac smycz. 0X

Z reakcjami na psy jest różnie... tak to już jest, że jeden się spodoba, inny nie, Ty tez nie wszystkich lubisz. Trzeba zachowac ostrożność i starać się o jak najwięcej pozytywnych kontaktów z psami. Tu może pomóc szkolenie grupowe, bo masz psa pod kontrolą fachowca i wśród psów jednocześnie :fadein:
W miarę upływu czasu będzie coraz lepiej, bo poznasz Gaję i jej dziwactwa, będziesz wiedziała kiedy jakiej reakcji się spodziewać.

Posted

no właśnie dzisiaj gajowy pogonił kota nie widziałam biedaka do tej pory :lol:
a z psami tez miala dzisiaj zatarg...fakt, nie z jej winy, bo szłyśmy akurat na spacer i gajka zawsze mi sie na początku ciągnie, wiec ją zawsze mocniej chwyce za smycz...a tu mi wyskakują osiedlowe kundelki (1suczka i 2 samce) i na gajową... :x tamta suka tylko oszczekała, za to ten jeden normalnie z zebami się do niej rzucił wiec i ona dłużna mu nie została...wkurzyłam się, bo jakim prawem mój pies ma łazić na smyczy a tamte taki samopas...i potem jeszcze bedzie na mnie ze pies kaganca nie ma i sie rzuca na biedne małe pieski...nastepnym razem ją spuszcze :lol: zobaczymy co się bedzie działo :lol: (żartuję :P )

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...