Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Witam, jest to mój pierwszy post na forum, jednak czytam je od dłuższego czasu.
Suczkę wzieliśmy ze schroniska na początku lipca, jest to 1,5 roczna mieszanka boksera z amstafem. Jedyne co wiemy to to, że wpadła pod samochód i trafiła do ciapkowa. Przed wzięciem jej powiedziano nam, że przebywała u pracownika schroniska w domu i dobrze się zachowuje i tak jest, jednak mój problem polega na tym, że Saba niszczy rzeczy jak zostaje sama w domu, albo nie ma z nikim kontaktu. Na przykład byłam sama w domu i kompałam się to pogryzła coś. Straciliśmy już kilka pilotów, trymer, szczotki do włosów, plastikowe figurki, misie itd. Tu zaczyna się problem, ponieważ nie wiem jak mam reagować, jak wchodzę do domu i Saba coś pogryzie wita nas z podkulonym ogonem i już wiemy, że coś jest nie tak. Ona wie, że nie powinna tak robić, a dalej to robi. Nie wiem jak ją oduczyć, a moi rodzice w kółko ją biją za to, wreszcie znalazłam artykuł, który przemówił do nich, bo moje słowa nie działały. Tylko teraz się mnie pytają co zrobić, a ja sama nie wiem. Pomóżcie mi, bo szkoda psa.

Posted

bicie nic nie da:shake: pies nie czeka z podkulonym ogonem bo wie, że zbroił ale wie, że po powrocie obrywa:shake: to jest błędne koło i nic tym Twoi rodzice nie zdziałają.
po pierwsze warto określić dlaczego pies niszczy? najczęściej ma to związek z lękiem separacyjnym- pies boi się zostawać sam albo/ i z nudą.
przede wszystkim zminimalizujcie przestrzeń na której zostaje pies: pozamykajcie pokoje, łazienki- niech zostaje tam gdzie zniszczeń może dokonać najmniej. usuńcie rzeczy, które może zniszczyć / jak pies demoluje wiadomo że należy chować buty, zabawki, książki- do szafek lub na półki/.
zostawiajcie psu dużo zabawek,gryzaków- będzie miał czym się zająć i na czym wyżyć. proponuje zabawki typu kong czyli takie do, których wkłada się smakołyki i pies turlając itd. musi je wydobyć / zabawkę można zrobić samemu z plastykowej butelki z dziurkami- do środka wrzucić smaczki- pomysłów na dogo jest dużo;)/. przed wyjściem porządny spacer z zabawą i wyszaleniem psa oraz ćiwczenia - pies wybiegany = pies wyciszony= mniej zniszczeń. czasem warto poświęcić godzinę przed wyjściem zamiast sprzątać dwie po powrocie:evil_lol: to jest recepta na te mroźne ranki kiedy nie chce się rano wstawać z ciepłego łóżka;)
dodatkowo możecie wypróbowac feromony np. DAPA / takie do gniazdaka/ u mnie całkiem, całkiem podziałały. kupuje się je w lecznicach lub sklepach interenowych / koszt spory bo 100 zł ale starczają na ok 3 miesiące no i koszt mniejszy niż znaszczeń/.
jeśli pies drapie w drzwi - zabezpieczcie kawałkiem dykty lub zastawcie np. suszarką do bielizny:evil_lol: jestem specem od zabezpieczania drzwi bo moje duuuużo przeżyły..

klatki-kojca nie polecam bo nie wiem czy nie zaszkodzi na psa ze schronu i nie wyrządzi więcej szkody niż pożytku ale dostąpne sa spore kojce domowe / psa należy wcześniej uczyć że kojec = azyl - nie można zamknąć z dnia na dzień/

no i jeszcze pozostaje zatrudnienie behawiorysty, który z Wami pobędzie i doradzi stosownie do obserwacji.

Posted

nie macie reagować wcale. wiem, że to nie jest łatwe ale stało się: wchodzicie, sprzątacie i koniec kropka. karanie psa nie ma sensu tym bardziej, że kara po czasie jest dla psa kompletnie nie zrozumiała. pies nie skojarzy tego z tym co zrobił pół godziny czy dwie temu ale z tym, że wróciliście do domu i to równa się kara. a najgorsze jak pies zacznie się Was bać. z lęku i paniki może niszczyć jeszcze bardziej, nie mówiąc o innych kłopotach, które mogą dojść jak pies będzie bity:shake: łącznie z agresją. i pamiętajcie pies niszczy z lęku/ nudy - jego zamierzenia nie są celowe / nie niszczy dla samej idei niszczenia/ w ten sposób rozładowuje napięcie, lęk, stres.

Posted

[quote]Ona wie, że nie powinna tak robić, a dalej to robi[/quote]

Chodzi właśnie o to,że nie wie. Żeby pies skojarzył karę (oczywiście mam na myśli skarcenie głosem a nie bicie) z negatywnym zachowaniem, sygnał od człowieka musi być dokładnie w tej chwili kiedy pies popełnia przewinienie. Jeśli od zniszczenia mieszkania do waszego powrotu upłynie kilka godzin, sunia za chiny tego nie skojarzy. Marta mądrze radzi :)
Takie zachowania psa są uciążliwe, ale w większości przypadków da się to wypracować. Tak jak Marta mówiła, jak najwięcej okazji do rozładowania energii, niech się nie nudzi i nie ma siły na gryzienie :p

Jak ma na imię sunia, masz jakieś jej zdjęcia? Jeśli jest z Ciapkowa to może ją kojarzę ;)

Posted

z moim mirkiem, też ze schroniska, mam prodobny problem. Pomogło bardzo gdy zaczęliśmy go zamykać w jednym pomiezczeniu (u nas jest to "wew.domowy" garaż), z piciem, suchą karmą, miejscem do leżenia, moimi papciami, czymś do poniszczenia i włączonym cicho radiem. Jak przychodzimy pies z reguły grzecznie sobie śpi i co wazne nie wita nas już dom (ani garaż) w stanie jak po huraganie.
Zamiast nad karą, może zastanówcie się czy nie możecie sprawic by pies czuł się bardziej bezpiecznie w sytuacji gdy nie jesteście w zasięgu jego wzroku.
Moze pomoże wam zastosowanie podobnych do moich środków (tym bardziej że nie są moim wymysłem a efektem rad dogomaniaków;))

Posted

Dziś kilka razy zamykaliśmy ją na chwilkę w pokoju samą tak jak gdzieś przeczytałam, wychodząc zostawiliśmy mamy domową sukienkę żeby czuła zapach (jak dla mnie trochę bez sensu, bo jak się mieszka to nasz zapach jest wszędzie), położyliśmy gazety na łóżko żeby nie weszła, wszystkie zabawki z kąta, w który zawsze leżą wylądowały na środku, piloty i inne tego typu rzeczy zniknęły pies przed naszym wyjściem wylatany tak że do domu nie mógł dojść. Wracając zastanawialiśmy się co pogryzła, a tu niespodzianka nic nie było zniszczone, gazetki nie ruszone, bosko zupełnie inny pies. Wreszcie widzę, że moje marudzenie poskutkowało i rodzice nie będą jej bić.

  • 2 months later...
Posted

[quote name='pinkmoon']Chodzi właśnie o to,że nie wie. Żeby pies skojarzył karę (oczywiście mam na myśli skarcenie głosem a nie bicie) z negatywnym zachowaniem, sygnał od człowieka musi być dokładnie w tej chwili kiedy pies popełnia przewinienie. Jeśli od zniszczenia mieszkania do waszego powrotu upłynie kilka godzin, sunia za chiny tego nie skojarzy. Marta mądrze radzi :)
Takie zachowania psa są uciążliwe, ale w większości przypadków da się to wypracować. Tak jak Marta mówiła, jak najwięcej okazji do rozładowania energii, niech się nie nudzi i nie ma siły na gryzienie :p

Jak ma na imię sunia, masz jakieś jej zdjęcia? Jeśli jest z Ciapkowa to może ją kojarzę ;)[/QUOTE]
mam więc pytanie, dlaczego mój pies niszczy zawsze to co mu nie wolno normalnie ruszać. Zostawiam zabawki, jedzenie itd. ale tym się nie zajmuje pod moja nieobecność, jak bys to wytłumaczyła? zaczęłam sąsiadowi płacić za opiekę nad nim jak mnie dłużej nie ma, poprostu boje się wracać do domu bo nigdy nie wiem co tym razem wymyśli.

Dam przykład. W przedpokoju stoi karma, 15 kg. TA sama w jego misce, po powrocie miałam cały przedpokój w karmie a opakowanie po karmie rozszarpane w drobinki. Przed wyjściem dostał zabawki, szyjke z indyka to pogryzienia podczas mojej nieobecności i tak narobił szkód. Normalnie ta karma go nie interesowała.

Posted

[quote]dlaczego mój pies niszczy zawsze to co mu nie wolno normalnie ruszać[/quote]

A [B]skąd[/B] pies wie, co wolno ruszać, a czego nie? :cool3:

[quote]Zostawiam zabawki, jedzenie itd. ale tym się nie zajmuje pod moja nieobecność, jak bys to wytłumaczyła?[/quote]

Każdy pies jest inny, każdego co innego kręci... jeden wariuje z radości na widok gryzaka i może siedzieć nad nim cały dzień, inny olewa zabawki, za to potrzebuje solidnej porcji rozładowania energii. To tak samo jak z wyborem odpowiedniej nagrody podczas szkolenia - trzeba znaleźć coś, co się spodoba i wystarczająco silnie zmotywuje.

[quote]Dam przykład. W przedpokoju stoi karma, 15 kg. TA sama w jego misce, po powrocie miałam cały przedpokój w karmie a opakowanie po karmie rozszarpane w drobinki. Przed wyjściem dostał zabawki, szyjke z indyka to pogryzienia podczas mojej nieobecności i tak narobił szkód. Normalnie ta karma go nie interesowała.[/quote]

No widzisz, jednak coś go interesuje :evil_lol: Przecież to, jak się poszarpie na strzępy papierowe opakowanie, i wyleci z niego dużo takich małych fajnych kulek które rozsypią się po całym domu, to jest o wiele ciekawsze niż szyjka z indyka, która nie ma takich śmiesznych opcji.

A tak na serio... Kiedy moja poprzednia psica była szczeniakiem, z wdziękiem ignorowała wszystkie kolorowe gryzaki, piszczące piłeczki, które jej kupowałam, natomiast szczytem marzeń o idealnej zabawie była dla niej pogoń za podartymi paskami gazetowego papieru. Luna, która mieszka z nami teraz, bardziej niż kości woli obgryzać plastikowe butelki (oczywiście oczyszczone z etykietek i kleju).

Nie chcesz żeby pies przegryzł worek z karmą - nie zostawiaj go w jego zasięgu ;) Schowaj do szafki, do łazienki, do piwnicy, cokolwiek. Zrób tak, żeby w zasięgu psa nie pozostało nic, co mogłoby być dla niego potencjalnie ciekawsze od gryzaków i kości.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...