Jupi Posted April 6, 2006 Posted April 6, 2006 a skąd bierzesz te nie suszone żwacze? czy to sa tzw. poprostu popularne flaki ze sklepu spożywczego? Quote
betty_labrador Posted April 6, 2006 Posted April 6, 2006 [quote name='Jupi']a skąd bierzesz te nie suszone żwacze? czy to sa tzw. poprostu popularne flaki ze sklepu spożywczego?[/QUOTE] tak, to wlasnie te popularne flaki ze sklepu spozywczego. jednak tam sa drogie, i bede kupowac w Makro, duzo, hurtowo i taniej ;) jak to podziala to bede szczesliwa :multi: myslalam kiedys ze odchody zwierzat roslinozernych tez bedzie zawsze juz zjadac, a tu prosze, omija obojetnie, udajac ze ich nie widzi :razz: Quote
werbena520 Posted July 16, 2006 Posted July 16, 2006 też miałam tego rodzaju problem ze swoją sunią.Udało mi się ten problem zjadania ludzkich odchodów i innych nie wiadomego pochodzenia padlin rozwiązać.Kupiłam w sklepie ogrodniczym worek suszonego obornika i co 2 dzien serwuje jej garść.No i spokój .Pozdrawiam Quote
Kenzo Posted August 24, 2006 Posted August 24, 2006 nie bedę oryginalna jak napisze, że mój golden równiez pozera ludzkie odchody w tragicznych ilościach...końskie również:flaming: Jak sie juz doewie to koniec-zjada szybko, pełnymi kęsami byle tylko zdarzyc nim ja podejde i dam w tyłek, co oczywiście nic nie daje:shake: Wczoraj latał swobodnie na spacerze-ganialismy sie po lesie-szukał raz mnie, raz męża...po drodze chyba cos napotkał po podleciał do mnie i miał morde całą w gównie-calusieńką!Śmierdział na kilometr-na szczęście sie w tym nie wytarzał-chyba bym go spaliła na stosie:razz: Quote
karina1002 Posted August 25, 2006 Posted August 25, 2006 Oj, chyba wszystkie goldeny jedzą i sie tarzają :) Najlepsze jest to, ze jak zobaczę że własnie coś znalazł i krzyczę "nie rusz", on doskonale wie, ze nie powinien ruszać, ale udaje że nie słyszy i zaczyna coraz szybciej jeść, żeby jak najwięcej zjeść zanim do niego dojdę. A jak jeszcze zdąży się wytarzać, to w ogóle pełny sukces. Potem już grzecznie idzie się umyć i doskonale wie co zrobił. Nadmieniam, że mój pies jest ślepy ale gówno to on wyczuje na kilometr :) k. Quote
Gazuś Posted August 25, 2006 Posted August 25, 2006 Nie każdy się tarza - mój nie ;) Przestał też to jeść - kwestia podawania surowego mięska, czasami żwaczy ;) Quote
Kenzo Posted August 26, 2006 Posted August 26, 2006 Kurcze, dzis tez "było wesoło"-na spacerze zjadł 2 wielki gówna ludzkie. To prawda,że pies wyczuwa je na kilometr. Mój niby szedł, niby sie bawił i nagle stoi-ja wryty-pełen wdech i rura...Wołanie, krzyk nic nie pomogło-poleciał w las i tam skonsumował deserek. Myslałam, że go zabije. Dostał w tyłek, poszedł na krótkiej smyczy do domu i nie "gadam" z nim już ponad 2 godziny:mad: Widzę jak lezy, zerka na mnie i ściemnia, że ma mnie gdzies ale jakbym go zawołała to by oszalał z radości-jestem taka na niego wściekła, że normalnie mam ochote go udusić...Grrrrrrr:angryy: Quote
BBeta Posted August 26, 2006 Posted August 26, 2006 Mój wujek ma 3 latnią bokserke i ten sam problem. Niestety nie znalazł żadnego skutecznego sposobu na odzwyczajenie jej od tego, więc poprostu na każdy dłuższy spacer bez smyczy zakłada jej kaganiec. Nie jest to chyba dobre rozwiązanie, ale przynajmniej troche pomaga Quote
Kenzo Posted August 26, 2006 Posted August 26, 2006 Wiesz, ja nie jestem zwolenniczka kagańca-oczywiście pies musi go mieć w pewnych sytuacjach-tramwaj, autobus itp ale kwestia kagańca to jest takie pójście na łatwiznę-oczywiście moim zdaniem. Ja bym chciała,żyby on tak sam z siebie wiedział, że nie wolno!Oduczyłam go juz wielu rzeczy i wielu też nauczyłam-a tego kurcze nie potrafię. Tzn on wie, że nie wolno ale nim podlecę to co zeżre to jego:angryy: Quote
BBeta Posted August 26, 2006 Posted August 26, 2006 Ja też nie jestem zwolenniczką kagańca, dlatego napisalam, że to nie jest raczej dobre rozwiązanie. Jak idziesz na spacer z psem na smyczy to możesz go upilnować, ale jeśli pies biega wolno to wystarczy chwila nie uwagi. Musisz starać się przyłapywać swojego psa na gorącym uczynku i krytykować jego zachowanie stanowczym "nie". Może poprostu z czasem nauczy się, że takich rzeczy robić nie wolno Quote
Sonika Posted August 28, 2006 Posted August 28, 2006 [quote name='Kenzo']Wiesz, ja nie jestem zwolenniczka kagańca-oczywiście pies musi go mieć w pewnych sytuacjach-tramwaj, autobus itp ale kwestia kagańca to jest takie pójście na łatwiznę-oczywiście moim zdaniem. Ja bym chciała,żyby on tak sam z siebie wiedział, że nie wolno!Oduczyłam go juz wielu rzeczy i wielu też nauczyłam-a tego kurcze nie potrafię. Tzn on wie, że nie wolno ale nim podlecę to co zeżre to jego:angryy:[/quote] a probowals podawac duzo ilosc zwaczy? np. jednego dziennie? Bo u mnie to pomoglo, a po kilku miesiacach wogule nie daje(no moze czasami, ale bez zadnego powodu) i pies nie zjada, no chyba, ze krolik narobi jakies bobki, kiedy biega, ale to najmniejszy problem :razz: Niestety nie udalo mi sie oduczyc tarzania w ludzkim odchodzach, ale tu juz zwacze nie pomoga :shake: ;) Quote
Tolutkowa Posted August 29, 2006 Posted August 29, 2006 Tolek się nie tarza, ale co do "smakołyka" .... No cóż :cool3:. Przeszliśmy co swoje. Kiedy na jakiejś wystawie złapał infekcję jelitową ,przez 2 tyg. był na antybiotyku i wtedy się zaczęło! Wet. zalecił VITA PET SUPER (witaminy i makro i mikroelementy) oraz RUMMEN TABS (wyciąg ze żwacza). Lecieliśmy tak 3 miechy ale pomogło! Piguły odstawione, ale dostaje do michy raz mięsko, raz serek lub jogurt naturalny. Quote
Kenzo Posted May 17, 2008 Posted May 17, 2008 Witajcie;) Topik ucichł ale zapewne dlatego, że było po sezonie... Wiec teraz sezon na jedzenie qup OTWIERAM...:angryy: Zrobiło sie cieplutko, ludzie w pobliskich lasach, na łąkach i polach grillują to i za potrzeba chodzą... Mój Kenzo już w tym sezonie zjadł 4 spore qpki:mad: Dzis pobił mistrzostwo swiata... Zjadł 2-dostał lańsko, solidne...ale to nic...przyszlismy do domu-pies napił się wody i ...zwymiotował...nie chce pisać, co przeżyłam...na samą mysl mnie telepie...zapewne macie wyobraźnię:roll: Nie mam siły-co robić? Quote
werbena520 Posted May 18, 2008 Posted May 18, 2008 Myślę,że są dwa wyjścia z tej sytuacji...Nie robić nic-bo to walka z wiatrakami lub być szybszym od Kenza tzn "ludzkie serce" widzisz pierwsza...dopadasz i zabezpieczasz .. Quote
REDA&MELA Posted May 18, 2008 Posted May 18, 2008 Moje niejedzą:cool3:. Ale za to się tarzają:angryy:. A co dalej po takim tarzaniu to sami wiecie:diabloti:. Quote
werbena520 Posted May 18, 2008 Posted May 18, 2008 [quote name='REDA&MELA']Moje niejedzą:cool3:. Ale za to się tarzają:angryy:. A co dalej po takim tarzaniu to sami wiecie:diabloti:.[/quote] :lol:wiemy,wiemy.....:x..mój na szczęście tarza się łuskach rybich...chociaż dzisiaj dał popis i wytarzał się w tym co poniżej.Byłam tak tym faktem zaskoczona,że nie zdążyłam uwiecznić tego aparatem fotog.:-o[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img411.imageshack.us/img411/5071/s6003023vk0.jpg[/IMG][/URL] Najlepiej przyjąć do wiadomości,że pies to nie człowiek,że ma inne potrzeby.Kiedy dla nas ekstrementy to coś obrzydliwego...dla nich "to" ma swoją wartość..jest smaczne,poprawia im perstylikację jelit...:p Okropne..niestety prawdziwe. Quote
REDA&MELA Posted May 18, 2008 Posted May 18, 2008 Szczerze współczuję:cool3:. Dało się zmyć ten smrud?? --- W łuskach rybich to tylko Mela się tarza:diabloti:. Reda gustuje w gów****. Quote
werbena520 Posted May 18, 2008 Posted May 18, 2008 Hah..sam się wykąpał..tzn 3x przepłynął swój staw za piłeczką,reszta się wywietrzył i nie śmierdział.Gdyby wytarzał się w ekstrementach ludzkich/ jak Reda /, wtedy bym go prała... Quote
Kenzo Posted May 18, 2008 Posted May 18, 2008 Z dwojga złego, już chyba wole, żeby jadł niż sie tarzał:diabloti:ale nie ukrywam, że to nie jest przyjemne. ja wiem, że to pies i dla niego to normalne-staram sie mysleć jego kategoriami, ale wierzcie mi, jak wczoraj wszystko zwymiotował, to myslałam, że padnę...miałam ochote go rozerwac na strzepy:angryy: Quote
REDA&MELA Posted May 18, 2008 Posted May 18, 2008 [quote name='Kenzo']Z dwojga złego, już chyba wole, żeby jadł niż sie tarzał:diabloti:ale nie ukrywam, że to nie jest przyjemne. ja wiem, że to pies i dla niego to normalne-staram sie mysleć jego kategoriami, ale wierzcie mi, jak wczoraj wszystko zwymiotował, to myslałam, że padnę...miałam ochote go rozerwac na strzepy:angryy:[/quote] Ja bym chyba zawału dostała:shake:. Quote
werbena520 Posted May 18, 2008 Posted May 18, 2008 Prawdopodobnie zwymiotował bo połykał "to" łapczywie....szybko...aby zdążyć przed karą Pańci.Najgorsze w tym wszystkim jest to,że w ekstrementach ludzkich mogą się znajdować lamblie,które z kolei w przewodzie pokarmowym psa mogą przrzejść w stan czynny.Ważne jest wtedy sukcesywne odrobaczywianie pieska.Ja swoim psom nie pozwalam zjadać ludzkich kup /trochę krzyczę,pierwsza znajduję owe skarby,oczywiście często są szybsi ode mnie/.Ponadto codziennie zjadają po 5 dag żwaczy...to ich trochę zaspokaja. Quote
Gaja_ Posted June 11, 2008 Posted June 11, 2008 Moja nie zjada, ale się tarza, niestety. A potem wracaj z nią przez całe miasto, wrrrrr! Swoją drogą ludzie to świnie - jak można się załatwiać gdzie popadnie?! :roll: Na początku jak się na mnie dziwnie patrzyli kiedy sprzątałam po psie, mówiłam, że nie posprzątać po psie to tak samo jak wyjść samemu przed blok, zrobić i zostawić. Jak widać - niektórzy już tak mają.... Quote
werbena520 Posted June 12, 2008 Posted June 12, 2008 [quote name='Gaja_']Moja nie zjada, ale się tarza, niestety. A potem wracaj z nią przez całe miasto, wrrrrr! Swoją drogą ludzie to świnie - jak można się załatwiać gdzie popadnie?! :roll: Na początku jak się na mnie dziwnie patrzyli kiedy sprzątałam po psie, mówiłam, że nie posprzątać po psie to tak samo jak wyjść samemu przed blok, zrobić i zostawić. Jak widać - niektórzy już tak mają....[/quote] :mad:...Cóż...ludziska nie chodzą za stodołę - bo ich nie ma...to chodzą w krzaki... Quote
M@d Posted June 12, 2008 Posted June 12, 2008 Suszone żwacze pomagają, choć nie eliminują zupełnie. Mój Sznaucer olbrzym od czasu do czasu sobie podjada qpę - najczęściej końską, ale sporadycznie także ludzką <fuj> A mój poprzedni Sznaucer miniatura gustował wyłącznie w końskich. Natomiast oba pasjami lubią świeżą ziemię do kwiatów oraz korę ... :eviltong: Quote
Skibka Posted June 12, 2008 Posted June 12, 2008 Moja Viki kiedyś jadła psie ale jakoś teraz jej to przeszło ale bardzo gustuje w ptasich gównach i czyjejś ślinie- poprostu ją zlizuje z chodnika. :wallbash: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.