Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Taks, moze sie zbyt ogolnikowo wypowiedzialam), ale chyba widac z mojej wypowiedzi, ze nie jestem zwolenniczka oskarzania ludzi w ten sposob, a wrecz przeciwnie. Budzi to rowniez moj sprzeciw, a juz zwlaszcza w swietle tego co napisalas. Myslalam, ze p. Andrzej bywa na dogo i moze jakos sie odniesc do sprawy.
Generalnie zawsze mnie irytuja takie wpisy nie poparte zelaznymi dowodami. Robia duzo krzywdy, a bardzo rzadko sa zgodne z prawda.
Widze, ze osoba ktora wpisala te "rewelacje" nie ma juz wiecej nic do dodania, wiec jestem zdania, ze temat umarl.

I przypominam, ze znam dobre miejsce na przezimowanie jezykow.

  • Replies 313
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Mam pytanie, bo kompletnie nie mam pojęcia po pierwsze, czy w ogóle jest problem, a po drugie, jeśli jest, to jak go rozwiązać.

Chodzi o to, że na moim osiedlu pojawiły się jeże. Jednego już niestety widziałam przejechanego :( Ruch uliczny jest tu niestety dość spory, do tego sporo psów i kotów (czy one mogą zagrozić jeżom?), jedne i drugie często biegają wolno.
Czy jak zobaczę znów jeża powinnam spróbować go złapać i przetransportować gdzieś w bezpieczne miejsce? Myślałam na przykład o ogrodzie teściów, którzy mieszkają pod miastem (btw. czy jeże nie poobryzają roślinek czy coś? :hmmmm: )
Jeśli tak właśnie powinnam postąpić, to jak najlepiej takiego jeża złapać? Do pudełka? I jak go "przenocować", bo jeśli znów na jakiegoś trafię, to podczas wieczornego spaceru z psem, a do teściów mogłabym pojechać dopiero następnego dnia.
Proszę, pomóżcie, bo rzeczywiście mało ogólnie ludzie wiedzą o tych sympatycznych "kolczakach", w tym ja.

Posted

[quote name='toyota']Bardzo fajnie , że jest Ktoś kto zna się na jeżach . Mam 2 pytania :[/quote]

Odpowiedź została zamieszczona w serwisie [URL="http://www.naszejeze.org/index.php?param=start"]NASZE JEŻE[/URL], w zakładce Nasze odpowiedzi.

Zapraszam [URL="http://www.naszejeze.org/main/308okno.php?id=4&lang=pl"]NaszeJeze.org[/URL]

Posted

[quote name='Anna_33']Mam prawdopodobnie dobry dom/dzialke dla potrzebujacego jeza.[/quote]

Odpowiedź została zamieszczona w serwisie [URL="http://www.naszejeze.org/index.php?param=start"]NASZE JEŻE[/URL], w zakładce Nasze odpowiedzi.

Zapraszam do zapoznania się z odpowiedzią [URL="http://www.naszejeze.org/main/308okno.php?id=5&lang=pl"]NaszeJeze.org[/URL]

Posted

[quote name='jestem_wredna']Mam pytanie, bo kompletnie nie mam pojęcia po pierwsze, czy w ogóle jest problem, a po drugie, jeśli jest, to jak go rozwiązać.

Chodzi o to, że na moim osiedlu pojawiły się jeże. Jednego już niestety widziałam przejechanego :( Ruch uliczny jest tu niestety dość spory, do tego sporo psów i kotów (czy one mogą zagrozić jeżom?), jedne i drugie często biegają wolno.
Czy jak zobaczę znów jeża powinnam spróbować go złapać i przetransportować gdzieś w bezpieczne miejsce? [/quote]

[B]Wredniaczku[/B], pytanie przekazałam do jeżowego serwisu. Może się zdarzyć, że na odpowiedź trzeba troszkę poczekać (praca zawodowa i inne obowiązki).

Tymczasem, zapraszam Cię do zapoznania się z odpowiedzią pytanie trochę podobne do Twojego -> [URL="http://www.naszejeze.org/main/308okno.php?id=3&lang=pl"]NaszeJeze.org[/URL]

[quote name='jestem_wredna']Proszę, pomóżcie, bo rzeczywiście mało ogólnie ludzie wiedzą o tych sympatycznych "kolczakach", w tym ja.[/quote]

Dlatego powstał serwis :multi: Stale się rozbudowuje i pojawiają się nowe informacje, zdjęcia i porady.
[B]
Bardzo serdecznie zapraszam do czytania i oglądania :[/B]

[URL="http://www.naszejeze.org/index.php?param=start"] NASZE JEŻE[/URL]

Posted

I jeszcze jedna refleksja na dobranoc :evil_lol:

W warszawskim ZOO były kiedyś wilki na niewielkim wybiegu. Biegały w kółko wydeptując "pasy startowe". Bo wilk tak ma - musi biec i eksplorować.
Jeż podobnie - też jest włóczęgą :roll: W artykule Adama Wajraka przeczytałam, że Pan Jeż penetruje w ciągu [U][B]jednej [/B][/U]nocy teren 25 hektarów, a Pani Jeżowa - 10 hektarów :crazyeye: Bardzo zapraszam do zapoznania się z artykułem - [B]zakładka Z ŻYCIA WZIĘTE [/B]

[URL="http://www.naszejeze.org/index.php?param=start"]http://www.naszejeze.org/zdjecia/salon/20090905022557120001.pdf[/URL]

Więc tak sobie myślę, że najbardziej pomożemy jeżom stwarzając im bezpieczne środowisko i dokarmiając wtedy kiedy jest to konieczne. Może pomysłem są stosowne znaki "UWAGA JEŻE", może przejścia dla jeży ???

Posted

A ja ma formalne pytanie z racji tego iz jeze sa pod scisla ochrona gatunkową? Na jakiej zasadzie dzialac wiec bedzie wolontariat czyli taki dom tymczasowy dla jezy. Czy bedzie miał jakies pozwolenia z ministerstwa srodowowiska na trzymanie czasowo jezy w dt itd?
To chyba nie są zarty i mozna miec spore problemy, wrazie cos.

Za wilkopedia:

"Gatunkowa ochrona zwierząt - jedna z form ochrony przyrody przyjęta w Ustawie o ochronie przyrody. W stosunku do dziko występujących zwierząt objętych ochroną gatunkową

wprowadzone są następujące zakazy: zabijania, okaleczania, chwytania, transportu, pozyskiwania, przetrzymywania, posiadania żywych zwierząt, posiadania zwierząt martwych lub ich części, niszczenie siedlisk i ostoi, wybieranie, posiadanie oraz przechowywanie jaj i inne.

Gatunki dziko występujących zwierząt objętych ochroną wyliczone są w Rozporządzeniu Ministra Środowiska z dnia 28 września 2004 roku. Niektóre gatunki chronione znalazły się w rejestrze gatunków rzadkich i zagrożonych (Polska Czerwona Księga Zwierząt, Czerwona Lista Zwierząt Ginących i Zagrożonych w Polsce)."

Posted

[quote name='psia.mama007']A ja ma formalne pytanie z racji tego iz jeze sa pod scisla ochrona gatunkową? Na jakiej zasadzie dzialac wiec bedzie wolontariat czyli taki dom tymczasowy dla jezy. Czy bedzie miał jakies pozwolenia z ministerstwa srodowowiska na trzymanie czasowo jezy w dt itd?
To chyba nie są zarty i mozna miec spore problemy, wrazie cos.[/quote]

Wielkie dzięki za uwagi. Mam nadzieję, że wszystko jest pod kontrolą. Z racji tego, że pora jest późna odsyłam do serwisu - zakładka PRAWO :

[URL="http://www.naszejeze.org/index.php?param=start"]Polskie Stowarzyszenie Ochrony Je�y NASZE JE�E - leczenie je�y, ratowanie je�y, abc o je�ach, ochrona czynna[/URL]

Żarty to nie są, bo dzika zwierzyna jest własnością Skarbu Państwa :diabloti: Jeśli coś będzie niejasne - proszę pisz ;)

Posted

[quote name='jestem_wredna']Mam pytanie, bo kompletnie nie mam pojęcia po pierwsze, czy w ogóle jest problem, a po drugie, jeśli jest, to jak go rozwiązać.[/quote]

Odpowiedź została udzielona Odpowiedź została zamieszczona w serwisie [URL="http://www.naszejeze.org/index.php?param=start"]NASZE JEŻE[/URL], w zakładce Nasze odpowiedzi.

Zapraszam [url=http://www.naszejeze.org/main/308okno.php?id=6&lang=pl]NaszeJeze.org[/url]

Posted

[quote name='malagos']a ja już jestem członkiem Stowarzyszenia :multi:
Namawiam innych dogomaniaków do wstąpienia w NASZE szeregi :multi:[/quote]

Wielkie gratki :lol: Ja również dołączam się do namów :loveu:

Posted

[B]Doda[/B] - trzeba trochę czasu, żeby odpisać, więc proszę o chwilę cierpliwości. Zajrzyj proszę do serwisu [URL="http://www.naszejeze.org/index.php?param=start"]NASZE JEŻE[/URL]. Jest tam trochę o możliwości pomocy jeżom.

Posted

[quote name='psia.mama007']A ja ma formalne pytanie z racji tego iz jeze sa pod scisla ochrona gatunkową? [/quote]

Serwis jeżowy odpowiedział [url=http://www.naszejeze.org/main/308okno.php?id=7&lang=pl]NaszeJeze.org[/url] ;)

Posted

[B]Malagos[/B] - nie sądzę, żeby członkostwo dawało jakieś uprawnienia. Myślę, że za każdym razem, kiedy ktoś opiekuje się jeżem musi mieć stosowną dokumentację. W odpowiedzi o wolontariat jest mowa o [B]karcie jeża[/B]. Wydaje mi się jednak, że gdzieś czytałam, że musi być protokół przekazania i być może jakieś stosowne pozwolenie.

Posted

Witam,
bardzo dobrze znam Andrzeja, jestem osobą, która miała wątpliwą przyjemność znać Go osobiście... patrząc na ten wzruszający reportaż i czytając te "ochy i achy" na jego temat mam tylko jedną myśl: kolejny sposób Andrzeja na zarobienie pieniędzy bez przemęczania się....
Ten wrazliwy Pan tak samo kochał swoje dwa szczury - ale jak zaczął hodować węże - zrobił karmę dla nowych pupili z tych swioch "ukochanych" zwierzątek. Gdy znudziły Mu się węże to po wyjściu z więzienia nawet nie zainteresował się ich losem (wiem o czym piszę - były u mnie)
Jestem swiadoma, że teraz posypią się posty jak powyżej ale zaręczam apbt-sól nie skłamała ani słowem. Osobom zainteresowanym mogę potwierdzić tą i kilka innych historii związanych z "działanością chrytatywną" Pana Igliwiaka choćby przez telefon!
Jedno ostrzeżenie - jeśli wyślecie Mu pieniądze - niech się z nich rozliczy (faktury chociażby). Andrzej słynie z dużej elkowencji i tak naprawde potrafi pięknie opowiadać nawet zmyślone historie, Jego dar przekonywania jest słynny... czasem jednak warto kupić kilka puszek karmy lub materiały na budki dla zwierząt niż wysyłać pieniądze, z którymi nie wiadomo co się później dzieje.
Owszem, jestem za pomaganiem tym stworzeniom i dlatego ich obrońca nie powinien mieć nic przeciwko pomocy "rzeczowej" a nie materialnej, prawda?
A poza tym: czy nie dziwi Państwa, że zdrowych zwierząt nie wypuszcza na wolność - tam gdzie ich miejsce? Trzymanie pięćdziesięciu dzikich stworzeń w kartonowych pudełkach w jednym pokoiku to chyba nieludzkie, co? A podobno zależy nam na ich dobru...
Pozdrawiam i oto mój mail dla zainteresowanych: [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL]

Posted

[quote name='marlenabo']
A poza tym: czy nie dziwi Państwa, że zdrowych zwierząt nie wypuszcza na wolność - tam gdzie ich miejsce? Trzymanie pięćdziesięciu dzikich stworzeń w kartonowych pudełkach w jednym pokoiku to chyba nieludzkie, co? A podobno zależy nam na ich dobru...[/quote]

Tak, to rzeczywiście zastanawiające.

Posty na [B]Apbt-sól[/B] posypały się, ponieważ (przynajmniej ja) odebrałam to co napisała jako "wiem, ale nie powiem". Takich krytyk, często bezpodstawnych widziałam przynajmniej kilka na różnych forach. Jestem kobietą prostą - jeśli ktoś ma jakieś zarzuty, chciałabym, żeby je przedstawił i poparł dowodami, które ja, mogę w jakiś sposób sprawdzić.

Myślę, że zasadnicze jest tu rozdzielenie dwóch spraw :

[LIST]
[*]pana Andrzeja Kuziomskiego - osoby prywatnej
[*]Stowarzyszenia Nasze Jeże.
[/LIST]
Ja mam ten zaszczyt i jestem członkiem Stowarzyszenia Nasze Jeże. Stowarzyszenie, tak jak napisała Taks, działa w oparciu o ustawy i musi się rozliczyć z każdej złotówki. Musi, co roku wysłać sprawozdanie finansowe i merytoryczne do Ministerstwa i Urzędu Skarbowego. Mogę to sprawdzić i upewnić się, że robią to jest zapisane w statucie. Wydanie pieniędzy na Stowarzyszenie jest moim zdaniem bezpieczne i proste.

Nie interesuje mnie przeszłość i działanie Pana Andrzeja. Nie jemu wysyłam składkę członkowską i nie jego będę z niej rozliczać.

Dla mnie najważniejszy jest Pan Jeż i Pani Jeżowa ;) Mój Najlepszy Przyjaciel zrobił dziś dla mnie jeżowy domek :loveu: Śliczny ... bez szpar, z super daszkiem ... holem ... Ususzyłam trawę ... Wystawię w drewutni, z nadzieją, że jakiś kolczak w nim zahibernuje :evil_lol:

Zdjęcia będą, jak ochłonę :eviltong:

Posted

[quote name='marlenabo']
A poza tym: czy nie dziwi Państwa, że zdrowych zwierząt nie wypuszcza na wolność - tam gdzie ich miejsce? Trzymanie pięćdziesięciu dzikich stworzeń w kartonowych pudełkach w jednym pokoiku to chyba nieludzkie, co? A podobno zależy nam na ich dobru...
[/quote]
do pierwszej częsci postu się nie odniosę - zbyt mnie zbrzydził. Wieje z niego osobistą urazą i chęcią zemsty i tyle - innego sensu logowania sie na dogo aby dokonać takich "zwierzeń" nie widzę.:shake:

Natomiast co do "ludzkiego" i "nieludzkiego" traktowania jeży - to proszę przyjąć do wiadomości, że bywają okolicznosci kiedy "dzikich" zwierząt ,nawet juz zdrowych , nie mozna tak po prostu wypuścić do środowiska bo sobie nie poradzą. I to dotyczy nie tylko jeży.
A żeby nie było 50 "w jednym pokoiku" trzeba włączyć się w pomoc a nie niszczyć i krytykować.

Posted

[quote name='taks']Taa, nóżki mają "wydajne" tylko czemu tak uwielbiają wyprawy na jezdnie:roll:
Znowu dziś zgarnęłam w zdjęty z grzbietu sweter takiego "wędrowniczka" i eksmitowałam na pobliskie działki.
Mam juz dość tego rozbierania się na środku ulicy:diabloti:[/quote]

[B]Taks[/B], ja też zgarnęłam ze środka dwupasmowej, bardzo ruchliwej jezdni jeża i zawiozłam do pobliskiego lasku. Teraz jednak, po przeczytaniu tego wszystkiego zastanawiam się, czy dobrze zrobiłam :roll::roll:.

Posted

[quote name='dana'] Teraz jednak, po przeczytaniu tego wszystkiego zastanawiam się, czy dobrze zrobiłam :roll::roll:.[/quote]
A dlaczego masz wątpliwości, bo nie zrozumiałam

Posted

[quote name='taks']A żeby nie było 50 "w jednym pokoiku" trzeba włączyć się w pomoc a nie niszczyć i krytykować.[/quote]
Troszke zaoffuje, bo chodzi o koty, nie o jeże. Pomagamy razem z koleżanką starszemu małżeństwu, którzy mają 37 kotów w domu + 6 psów. Pewna starsza pani, chcąc również przyłączyc sie do pomocy, przeznaczyła duzą sume pieniędzy na utrzymanie tych zwierząt. Kupujemy i zawozimy karmę, odpchlamy, chcemy znaleźć kotom nowe domy. Kiedy ludzie sie zorientowali, ze maja pomoc, darmową karmę z dowozem do domu, niedawno zarezerwowali sobie jeszcze dwa szczeniaczki u sąsiadki. Moje pytanie: czy nie chcą pozbyć sie choć części kotów, bo taka pomoc wolontariacka to dla nich wygoda i oszczędność kasy (karma, środki, leki)? bo moze więcej osób sie "ulituje " nad biednymi zwierzątkami i będzie pomagać?Przełóżcie to sobie na historię z jeżami...

Posted

[quote name='taks']A dlaczego masz wątpliwości, bo nie zrozumiałam[/quote]

Wątpliwości powstały, post factum, kiedy przeczytałam, że nie powinno się jeży przenosić.
Jednak ten jeż na tej ruchliwej jezdni był w niebezpieczeństwie, nie mogłam go tam zostawić.
Reasumując, nigdy tak do końca się nie wie, czy pomagając nie popełnia się jakiegoś błędu.
C'est la vie, po prostu.;)

Posted

[quote name='marlenabo']kolejny sposób Andrzeja na zarobienie pieniędzy bez przemęczania się....
[...] Pana [B]Igliwiaka[/B]...[/quote]

[quote name='Nemi']... Andrzeja [B]Kuziomskiego[/B] - osoby prywatnej ...[/quote]

to w końcu o kogo chodzi??

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...