Iza. Posted September 2, 2014 Posted September 2, 2014 [quote name='chounapa']gops, kultura nie jest domeną białostockich kierowców autobusów ;)[/QUOTE] no nie generalizowałabym ;) Jeżdżę z psami komunikacją miejską od paru ładnych lat, wcześniej okazjonalnie, teraz bardzo często i niegdy nie spotkała mnie żadna nie miała sytuacja. Czy to byłam z jednym czy dwoma psa, zawsze bez kagańca ;)
LadyS Posted September 2, 2014 Posted September 2, 2014 [quote name='Talia']Skąd tyle moczu w tak małym psie? :lol:[/QUOTE] On nie sikał tak na całego, tylko znaczył. I tak łaził wokół. Pewnie nadrabiał straty w licznych miskach z wodą :lol:
ulvhedinn Posted September 2, 2014 Posted September 2, 2014 Aaa, to powinnaś zobaczyć moje suki w akcji :diabloti: Lila i Piku potrafią obsikać drzewo jak pełnojajeczny samiec....
Beatrx Posted September 2, 2014 Posted September 2, 2014 [quote name='chounapa']Są, ale nie popadając w skrajności .... Miejsce, gdzie żeby wyjść po zakupach, musisz przeciskać się przez kolejkę ( codziennie jestem szturchana torbą czy plecakiem, bo nie mają się ludzie jak obrócić, znaczy że jak wejdziesz przodem, tyłem musisz wyjść ;) ) a w kolejce stoi kobita, obładowana zakupami z jednej strony i z psem z drugiej.[/QUOTE] A jakby zamiast psa miala plecak/torbe podrozna czy zgrzewke wody to tez by byl problem? (Tak, tak zaraz napiszesz, ze plecak Cie nie ugryzie, ale ja caly czas mowie o psach, ktore potrafia se zachowac). Dla mnie to ta pani moglaby miec w tym sklepie stadi bizonow, byle tylko nad nimi panowala. A ze miejsca w sklepie nie ma, no coz, jak potrzeba zakupow pilna to zawsze mozna przed progiem poczekac. Pani Profesor potwierdzila to, co pisalam o Krakowie i wg Ciebie ci, co zezzwolili na wprowadzanie psow do takiego miejsca sa nienormalni? dla Ciebie skrajnoscia jest sytuacja, kiedy komus przeszkadza pies idacy po ulicy, a dla tego dziadka co zawodzil, ze taki pies to do budy, jest to normalne.
chounapa Posted September 2, 2014 Posted September 2, 2014 Z sytuacji które widziałam osobiście, te psy często się zachować nie umieją. Serio, w niektórych miejscach lepiej zarówno dla psa i dla ludzi dookoła, żeby tego psa zostawić w domu. Nie mówię o psie na smyczy pod stolikiem w restauracji, a o psie na rękach w ścisku gdzie jak on nie ugryzie, to zwyczajnie mogą go ludzie niechcący czy przygnieść czy szturchnąć czy uderzyć. Jeśli planujecie jechać z Yorkiem na rękach w autobusie, wciskacie się na siłę do przepełnionego pojazdu ? Ja bym poczekała na następny z nadzieją, że nie będzie takiego tłoku. W sklepiku o którym mówię, właśnie taki tłok bywa i przynajmniej w takich momentach tego psa tam być nie powinno ... tym bardziej że jak już wspomniałam, w tym konkretnym miejscu jest zakaz wprowadzania psów. I tak, przeszkadza mi jak mnie ludzie wielkim plecakiem walą po twarzy ( jestem niska ) bo ciężko go było na chwilę zdjąć ;).
Pani Profesor Posted September 2, 2014 Posted September 2, 2014 dodam tylko,że w pewnym okresie mieszkałam przy samej galerii Bonarka i byłam tam w spożywczaku prawie codziennie, teraz też jestem często i brak zakazu wprowadzania psów nie sprawił, że nagle wchodzi ich tam milion ;) widziałam raz podhalana (pracowników sklepu zoologicznego) i raz labka na kantarze, poza tym tylko yorki na rękach.
Merrick Posted September 3, 2014 Posted September 3, 2014 [quote name='Vailet'] jak odpowiedzialam ze moze dzwonic na policje uslyszalam ze jestem bezczelną gowniarą :cool3:[/QUOTE] Jak ja kocham to stwierdzenie :cool3: Ile to ja się nasłuchałam, że jestem gówniarą. Najzabawniejsze jest to, że ja zwykle jestem opanowana i staram się grzecznie dyskutować, a osoby według których to ja jestem ''bezczelna i niewychowana'', zazwyczaj drą się na cały park, w dodatku niecenzuralnie. Dlatego teraz traktuję ten epitet jako komplement :evil_lol:
gojka Posted September 12, 2014 Posted September 12, 2014 Akurat trafilismy na psiolubną wspołpasażerkę, jechaliśmy pociągiem nocnym i widocznie konduktorzy mieli wywalone na psa na fotelu :diabloti: W drodze powrotnej położyłam już sweter swój, ale raczej dla mojego spokoju, bo nikt nam uwagi nie zwracał ;) Ogarnięty, spokojny pies, jak widać, ma więcej praw :eviltong: Sorry ale dla mnie sadzanie psa na miejscu pasażera jest właśnie chamstwem psiarza.Nie wyobrażam sobie siedzieć na miejscu po psie jadąc na przykład do pracy i mieć np eleganckie ubranie całe w psiej sierści,piachu i ziemi czy nawet mieć zasierścione zwykłe czarne jeansy.I spłonęłabym ze wstydu jakby mó "oganięty" pies wsokczył sobie na miejsce siedzące dla pasażera. Ostanio jadąc taksówką z psem nasłuchałam się jak to klienci potrafią sadzać psy bez pytania na siedzeniu pasażera,jak pies brudnymi łapami potrafi zasyfić tapicerkę na drzwiach i na fotelach i dlatego też u nich psy wozi tylko dwóch kierowców.
Maron86 Posted September 12, 2014 Posted September 12, 2014 Właśnie dostałam opierdziel od bab bo 'jak tak można psa kopać', nadmienię że to 'kopanie psa' to było depnięcie na smycz przy komendzie 'waruj' gdy mój pies chciał pożreć innego psa. No i nie dociera do bab że pies buta nie dostał, że zalecenie szkoleniowca itp.... I jak do takich ludzi dotrzeć, ma sukę któa ledwo pełnie i nie potrafi zrozumieć że są różne psy
Paulina94 Posted September 13, 2014 Posted September 13, 2014 Maron86, ze starymi ludźmi to nawet nie ma co dyskutować, bo przecież oni wszystko wiedzą najlepiej :shiny:
Ryss Posted September 14, 2014 Posted September 14, 2014 Paulino - spoko, czas szybko leci i ani się obejrzysz, a sama będziesz stara i wtedy zaczniesz głosić odmienne głupoty - że z dorastającymi gówniarzami nawet nie ma co dyskutować, bo przecież oni wszystko wiedzą najlepiej. C'est la vie...
vicvictoria Posted September 14, 2014 Posted September 14, 2014 Paulino - spoko, czas szybko leci i ani się obejrzysz, a sama będziesz stara i wtedy zaczniesz głosić odmienne głupoty - że to dorastający gówniarze wiedzą najlepiej. C'est la vie... Masz rację!Problem jeszcze, żeby dożyć starości.Jedyna sprawiedliwa rzecz na tym świecie to, że każdy się starzeje i umiera.
Ryss Posted September 14, 2014 Posted September 14, 2014 Jedyna sprawiedliwa rzecz na tym świecie to, że każdy się starzeje i umiera. Vicvictorio, tę złotą myśl powinny sobie zakonotować wszystkie siusiumajtki na Dogo, a siusiumajtka to nie wiek, ale stan umysłu.
Maron86 Posted September 14, 2014 Posted September 14, 2014 Jak dla mnie to nie o wiek chodzi, bardziej o doświadczenie. Mają starą, pełznącą za nimi sukę i nie rozumieją że inne psy potrafią wykazać agresję której nie popierają opiekunowie czterołapa... Ja osobiście nie cieszę się z 'odwagi' mojego psa i chęci podporzątkowania sobie wszystkiego co się rusza, natura, naturą jednak żyjemy w dość ciasnym społeczeństwie do którego w pewnym stopniu musimy się dostosować. Mój pies widzi to inaczej, z jego perspektywy wszyscy muszą mu bić pokłony w przeciwnym razie dostają manto :lmaa: . Przez swoje zochowanie takim właśnie sposobem uszkodził sobie biodro i ma mikropęknięcie kości, na szczęście jeden wet (jedyny który nas chciał prześwietlić) nam udzielił pomocy. Co mój pies na to? A no teraz ma jeszcze większą ochotę wyrzyć się na otoczeniu :pissed: ... W każdym razie wracając do tematu, wydaje mi się że nie da się przekonać osoby 'wszem widzącej' że nic nie widzi i sobie dopowiada. Jedynym rozsądnym rozwiązaniem jakie widzę jest spławienie na przyszłość takiej osoby i zwyczajnie zignorowanie bełkotu który wypływa z ich ust. Oglądanie się na 'co ludzie powiedzą' :look3: doprowadziło że ja swojemu psu pobłażałam, a on to skrupulatnie wykorzystywał jak na mądre stworzenie przystało :loveu:
Yorkomanka Posted September 14, 2014 Posted September 14, 2014 Ja często przesuwam psa nogą - oczywiście delikatnie i krzywda mu się przy tym nie dzieje. Czasami babcie są przez to oburzone :jumpie:
Małgonia Posted September 20, 2014 Posted September 20, 2014 Chciałam Wam pokazac na co trafiłam na fbpoprzez komenatrz znajomej ( on akurat pozytywny i poza screenem). Dyskusja pod lamentem per małżonka który jęczy, że z córunią Julinią yoreczka by chciał bo są SŁODZIUTKIE a żonka ( jedyna mądra ) się nie zgadza... Jak ktoś chce zlinczować to ja chętnie wskaże, bo to publiczny post był :D nO I KURCZACZKI JEDNEGO NIE OCENZUROWAŁAM -.-
Harley Posted September 20, 2014 Posted September 20, 2014 powiedz, że ostatni wpis to żart... proszę, powiedz że to ironia...
Małgonia Posted September 20, 2014 Posted September 20, 2014 powiedz, że ostatni wpis to żart... proszę, powiedz że to ironia... chciałabym, serio. ale to autentyk. Ja tylko zabaziałam co trzeba (i tak za mło ale moj wewnetrzny leniwiec nie pozwala na poprawki ).
Wola istnienia. Posted September 21, 2014 Posted September 21, 2014 Te psy nie maja potrzeb fizjologicznych? W TAKIM RAZIE JUZ BEGNE DO NAJBLIŻSZEJ HODOWLI! Bo moj to sika i robi kupę.. :/ Na dodatek, trzeba jeszcze sprzątać ta kupę. Kurde, te yorki to jednak fajne!!11!!
maxishine. Posted September 21, 2014 Posted September 21, 2014 Te psy nie maja potrzeb fizjologicznych? W TAKIM RAZIE JUZ BEGNE DO NAJBLIŻSZEJ HODOWLI! Bo moj to sika i robi kupę.. :/ Na dodatek, trzeba jeszcze sprzątać ta kupę. Kurde, te yorki to jednak fajne!!11!! :diabloti: :grin:
Talia Posted September 22, 2014 Posted September 22, 2014 Te psy nie maja potrzeb fizjologicznych? W TAKIM RAZIE JUZ BEGNE DO NAJBLIŻSZEJ HODOWLI! Bo moj to sika i robi kupę.. :/ Na dodatek, trzeba jeszcze sprzątać ta kupę. Kurde, te yorki to jednak fajne!!11!! Myślę, że to działa tak - nie je-nie sra. :jumpie:
evel Posted September 22, 2014 Posted September 22, 2014 Ja to jestem w szoku, jak można w dobie internetu i dostępnych powszechnie informacji na różne tematy kynologiczne szerzyć coś takiego. Moja sąsiadka ma właśnie szczeniaki, a, pardon, "chłopca i dziewczynkę" (złote!!!), po swojej zminiaturyzowanej pseudo-yorczce, a czemu? A bo jej koleżanka powiedziała, że raz trzeba dopuścić, inaczej suka będzie miała urojki! Normalnie ręce, gacie i liście z drzew opadają.
Pani Profesor Posted September 22, 2014 Posted September 22, 2014 mojej znajomej W E T E R Y N A R Z powiedziała, że sukę wypadałoby dopuścić. kłóciłam się o to okrutnie, internet trochę rozjaśnił sytuację, no ale jednak jak już weci plotą pierdoły,to jest bardzo zły znak. kto ma wiedzieć, jak nie wet?
Recommended Posts