Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

o nózki to sie nie zapytałam ,dzisjaj zadzwonie, ale mysle ze jak podjeto mozliwosc oddania do adopcji to nie jest zle, dostane wytyczne jak pielegnowac jak mu pomagac, moonek dostaje leki które napewno mu pomagaja, moge mu nawet masowac nózki , wkoncu mam ukończony kurs masazu,;)

Posted

[quote name='fuksio123']o nózki to sie nie zapytałam ,dzisjaj zadzwonie, ale mysle ze jak podjeto mozliwosc oddania do adopcji to nie jest zle, dostane wytyczne jak pielegnowac jak mu pomagac, moonek dostaje leki które napewno mu pomagaja, moge mu nawet masowac nózki , wkoncu mam ukończony kurs masazu,;)[/quote]

Myślę, że dobrym pomysłem byłaby taka lampa do naświetlań stawów - ktoś na dogo miał i chwalił ...
A masaż też na pewno będzie pomocny :)

Posted

[quote name='gameta']Myślę, że dobrym pomysłem byłaby taka lampa do naświetlań stawów - ktoś na dogo miał i chwalił ...
A masaż też na pewno będzie pomocny :)[/quote]

Z tego co kojarzę lampę albo jakieś inne urządzenie pomagające w rehabilitacji ma ewa36 od Bonki

Posted

o taka lampa jest,prawie nówka moja tesciowa ma taka , o i widze ze tez zrobi wklad w opieke nad Moonkiem...:cool3:, nie ma ze pogłazcza i juz , każdy bedzie miał zadanie do wykonania juz ja im tam porozdzielam zakresy:evil_lol:

Posted

[quote name='fuksio123']o nózki to sie nie zapytałam ,dzisjaj zadzwonie, ale mysle ze jak podjeto mozliwosc oddania do adopcji to nie jest zle, dostane wytyczne jak pielegnowac jak mu pomagac, moonek dostaje leki które napewno mu pomagaja, moge mu nawet masowac nózki , wkoncu mam ukończony kurs masazu,;)[/quote]

To pytanie właściwie nie było do Ciebie tylko do Tych, co są jeszcze bliżej Moonka ;-).
Kurs masażu, mówisz?
To wygląda na to, że Moonek wyląduje w SPA ;-)!!!!
Lepiej nie można!!!

Posted

Lampy, masaż - czy wyście powariowały wszystkie ??? :crazyeye:
,,Środowisko naturalne'' najlepszym lekarstwem....:eviltong::evil_lol:
Fuksio kochana, jestem pełna podziwu dla ciebie i wiem że Moonek trafi w najlepsze ręce jakie mógł.....:calus:

Posted

[quote name='becia66']Lampy, masaż - czy wyście powariowały wszystkie ??? :crazyeye:
,,Środowisko naturalne'' najlepszym lekarstwem....:eviltong::evil_lol:
Fuksio kochana, jestem pełna podziwu dla ciebie i wiem że Moonek trafi w najlepsze ręce jakie mógł.....:calus:[/quote]
Zgadzam się w zupełności oby więcej takich osób

Posted

To jak Fuksio tak wsiąkła w dogo,ma lampę i kurs masażu -to tylko zakład rehabilitacji psów otwierać:lol: Takich przybytków nigdy nie zawiele!

Posted

[quote name='jola_li']..........
Kurs masażu, mówisz?
To wygląda na to, że Moonek wyląduje w SPA ;-)!!!!
Lepiej nie można!!![/quote]

[quote name='epe']To jak Fuksio tak wsiąkła w dogo,ma lampę i kurs masażu -to tylko zakład rehabilitacji psów otwierać:lol: Takich przybytków nigdy nie zawiele![/quote]


To może - [I][B]SPA dla piesków - imienia Moona :lol:.[/B][/I]

Posted

Fuksio-Moonek trzymam za was mocno kciuki :kciuki::kciuki::kciuki::kciuki: by wszystko się udało, Fuksio dajesz Moonkowi szansę na którą zasługuję i jestem pewna że dostaniesz wiele miłości w zamian i wdzięczności od nas:loveu::loveu:.
Sama nie dawno przygarnęłam małą bide, leczenie trwa już 2 miesiące ale się nie poddajemy, bo wdzięczność jaką nam ten psiak okazuje jest bezcenna...

Posted

[B]to nie ja jednak podaruje moonowi dom[/B], wprowadzono mnie w dosc powazny blad. moja prpozycja pojawila sie ponad tydzien temu,moze wiecej radosc byla wielka gdy sie okazało ze moge przyjehac, cieszyłam sie byłam taka szczsliwa..a dzisjaj sie dowiaduje ze jednak powinnam zrezygnowac gdyz odległosc za duza, ze bede mogla go chciec oddac, ze powinnien byc leczony blizej u znanych wetów, to akurat rozumiem..ale dlaczego skoro ja oferowal dom to nadal szukano innego domu dlaczego tam byly prowadzone rozmowy wizyty przedadopcyjne?? dlaczego z mna nikt nie rozmawiał niecchiał sprawdzic domu? a my sie tak przygotowalismy , szybkie przemeblowanie domu, wszystko zalatwiałam..
zrozumiałm teraz ze nie byłam potraktowana dosc powaznie, moja milosc i to wszystko..czy jeszcze tydzien temu nikt nie wiedzial ze tak moze byc? nikt nie wiedzial ze oprócz mnie jest jeszcze ktos kto sie staa o niego, moze inaczej bym to odebrała a to takim ciosem na mnie spadlo...

jest mi bardzo bardzo przykro, nie moge opanować łez....naprawde go pokochalismy, znajac siebie napewno bardzo to odchoruje, ale ostatecznie liczy sie tylko MOON i jego szczęscie.pozdrawiam wszystkim

Posted

Czy ktoś może wytłumaczyć co się stało??????? Dlaczego fuksio została tak niepoważnie potraktowana??? Myślę, że się to wszystkim śledzącym wątek należy a przede wszystkim fuksio-wi.
No nie bardzo to wszystko rozumiem :shake:

Posted

wszystko co najlepsze to dla moonka i z całego serca tego mu zycze ,

poprostu chyba przemyslamo i podjeto decyzje ze za daleko mieszkam, bo powinniem byc leczony blizej w znanych klinikach...wiec mimo mego stanowiska dalej szukano domku i chyba znaleziono...tylko dlaczego wczesniej nikt mnie nie ostzregł ze tak moze byc , zebym sie nie nastawiała, nie czekała, pokupywałam pare rzeczy poprostu .....aa, przeciez otwarta byłam do rozmowy...nazywałam go juz mój moonek a teraz tak to boli jakbym utraciła członka rodziny...mam tylko nadzieje ktos kto go wexmie tak go kocha jak ja i mój mąż..

Posted

Dziewczyny nie straszcie świeżym powietrzem! (na marginesie mam przeczucie że to hasło już niedługo będzie żyło swoim życiem:diabloti:)

Jestem po prostu zdumiona takim obrotem sprawy :shake: Dlaczego na wątku jednego chyba z najbardziej rozpoznawalnych psów na dogo, w pomoc któremu zaangażowało się tyle osób, i finansowo i emocjonalnie, robi się taka atmosfera niedomówień, to o czym pisała epe - sprawy załatwiane w zaciszu gabinetu. Na 90% innych wątków jest stały dostęp do informacji, losy psa i decyzje są jasne, rzadko się zdarza żeby ktoś coś załatwiał za czyimiś plecami. A tutaj sztandarowy wątek dogomanii, akcja pomocy rozdmuchana na wielką skalę, także w mediach, i nagle takie kwiatki wyskakują. Nieładnie.

Posted

Już wszystko tłumaczę:

Zasada jest taka, że psy adoptujemy poza Kraków i najbliższe okolice tylko wyjątkowo. Zdarzają się takie sytuacje (patrz: wątek Małej Mi) kiedy potrzebna jest błyskawiczna reakcja i duża odległość tę reakcję uniemożlwia, nie mówiąc już o utrudnieniach w kontrolach poadopcyjnych. Do schronika zgłosiła się osoba z Krakowa, która po pierwsze mieszka na miejscu, po drugie może wziąć psa w najbliższym tygodniu, po trzecie jest polecona przez naszych wolonatriuszy, co stwarza większe prawdopodobieństwo udanej adopcji. Nie wiem, czy adopcja Moona do tej osoby się uda ale na pewno będzie to dla nas adopcja bezpieczniejsza niż adopcja na Śląsk.

Ani Achaja, ani schronisko ani ja nie obiecywaliśmy niczego Fuksio. W sprawie Fuksio wpisałam się tylko raz, radząc rozmowę ze schroniskiem i osobistą wizytę w Krakowie. Ani Achaja ani schronisko nie wypowiadali się wogóle w temacie Moona na wątku wiec nie rozumiem skąd Wasze rozgoryczenie dotyczące rzekomo nie spełnionych obietnic.

Posted

Frotko!
Szkoda,że dopiero teraz piszesz o tym!:-(
Owszem radziłaś Fuksi,aby skontaktowała się ze schroniskiem,ale nie napisałaś wprost,że nie ma szans,bo mieszka za daleko!
A wystarczyły tylko te słowa i nikt by się nie łudził!

Posted

[quote name='Frotka']Już wszystko tłumaczę:

Zasada jest taka, że psy adoptujemy poza Kraków i najbliższe okolice tylko wyjątkowo. Zdarzają się takie sytuacje (patrz: wątek Małej Mi) kiedy potrzebna jest błyskawiczna reakcja i duża odległość tę reakcję uniemożlwia, nie mówiąc już o utrudnieniach w kontrolach poadopcyjnych. Do schronika zgłosiła się osoba z Krakowa, która po pierwsze mieszka na miejscu, po drugie może wziąć psa w najbliższym tygodniu, po trzecie jest polecona przez naszych wolonatriuszy, co stwarza większe prawdopodobieństwo udanej adopcji. Nie wiem, czy adopcja Moona do tej osoby się uda ale na pewno będzie to dla nas adopcja bezpieczniejsza niż adopcja na Śląsk.

Ani Achaja, ani schronisko ani ja nie obiecywaliśmy niczego Fuksio. W sprawie Fuksio wpisałam się tylko raz, radząc rozmowę ze schroniskiem i osobistą wizytę w Krakowie. Ani Achaja ani schronisko nie wypowiadali się wogóle w temacie Moona na wątku wiec nie rozumiem skąd Wasze rozgoryczenie dotyczące rzekomo nie spełnionych obietnic.[/quote]

Frotka, dzięki za wyjaśnienie. Rozumiem wszystko, tylko szkoda, że nie dałyście wcześniej znać na wątek - oszczędziłoby to właśnie rozczarowań. A cieszyłyśmy się na dogomaniacki domek i zdjecia z niego.
Czy możesz określić w jakich warunkach będzie Moon? Czy będzie to "świeze powietrze" czy mieszkanie ? Wszystkim nam tu zależy na nim ...

Posted

Caragh trafiła w sedno sprawy:

[quote]Tu w zasadzie nikt nie zarzuca, ze Moon bedzie blizej Krakowa z powodow juz wymienianych, ale to jak chamsko zostala potraktowana Fuksia[/quote]Frotka wciąż pisze o tym dlaczego Moon trafi do tego a nie innego domu, ale wydaje mi się że my nie o to pytamy... :roll: Dzisiaj wieczorem sama Fuksio napisała kilkanaście postów w których wciąż pyta o to samo, i nikt nie kwapi się aby jej odpowiedzieć, tylko jak mantra jest powtarzany tekst, że Moonowi będzie lepiej bliżej weterynarza. Tylko to wiemy już od ładnych paru postów.

Posted

[quote name='fuksio123']i jeszcze jedno ..jak juz niby ja byłam brana pod uwage a w miedzyczasie trwały poszukiwania i rozmowy z innym domem to dlaczego nie zostalam poinformoana ze jest taka okloicznosc i moge sie z tym liczyc ze jednak znalazł sie ktos blizej i niestety mi sie dziekuje..ok, tez bym to zrozumiała..ale w chwili gdy dzwonie powiedziec ze przyjade w ten i ten dzien słysze ta niemiła dla mnie wiadomośc..z ktorej wnioskuje ze powinnam zrezygnować...tego nierozumiem!!!!!!!!!!![/quote]

Dom zgłosił się dzisiaj i dzisiaj zostałaś o tym powiadomiona w rozmowie z Acahają.

Posted

[quote name='fuksio123']i jeszcze jedno ..jak juz niby ja byłam brana pod uwage a w miedzyczasie trwały poszukiwania i rozmowy z innym domem to dlaczego nie zostalam poinformoana ze jest taka okloicznosc i moge sie z tym liczyc ze jednak znalazł sie ktos blizej i niestety mi sie dziekuje..ok, tez bym to zrozumiała..ale w chwili gdy dzwonie powiedziec ze przyjade w ten i ten dzien słysze ta niemiła dla mnie wiadomośc..z ktorej wnioskuje ze powinnam zrezygnować...tego nierozumiem!!!!!!!!!!![/quote]
Fuksio to ja ci powiem , bo to jest dogomania nie fundacja , w Fundacji takie rzeczy nie mają prawa się stac , tam są jasne zasady , weryfikacja domu musi być , niestety pies w adopcji jest najważniejszy i sie psa dopasowuje do chetnych ludzi , wybiera ten najlepszy . W Fundacji wybór nowego domu pośród chetnych weryfikuje zarząd fundacji i nie podlega on jakiejkolwiek dyskusji .
Wszyscy chętni zdają sobie z tego sprawę i o wszystkim wiedzą ,ze wizyta w ich domu nie znaczy ,że pies tam pojedzie .
Szkoda mi ,że tak wyszło ,bo już się cieszyłam ,że Moon bedzie twój .
Może to brak zgrania w działaniach tej akcji .

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...