Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Wiem na pewno, że doszła karma z Gdańska dwa wielkie wory Royala :) a o prześcieradlach nic nie wiem. Ale zapytam w poniedziałek i dam znać. Jeśli przyszły na adres KTOZu to napewno trafiły do Moonka :p

Posted

No teraz to już bez szukania szczegółów widać ogromną poprawę w wyglądzie Moona :bigcool:
Całkiem przystojny z niego facet :happy1: Tylko te nóżki :sad:
Jak na onka to cosik krótki ogonek ma ten piesiu :icon_roc:

Posted

[quote name='Lidan']
Jak na onka to cosik krótki ogonek ma ten piesiu :icon_roc:[/quote]

Lidan, jak się przyjrzysz, to ten ogonek nie jest anatomiczny :shake: Nie chcę myśleć, że sam go sobie zjadł z głodu :-( ale tak to właśnie wygląda ...

Posted

[quote name='Achaja']nie zaraza ;)[/quote]

Wspaniale!!!

Czyli nie musi być w izolatce. I nie ma przeciwskazań do kontaktów.
Czy to oznacza, że wolontariusze mogą wyprowadzać go na spacery?
Może dałoby się, z pomocą dogomanii, zorganizować "Silną Grupę Krakowską do Regularnego Wyprowadzania Moona"?
I może ktoś (albo więcej niż jeden ktoś) mógłby - uruchamiając Pieskowe fundusze - zabrać go do specjalistów - laryngologa, okulisty, ortopedy?
Żeby - skoro część dolegliwości została wyleczona - zabrać się za następne.

Czy to realne?....

Posted

[quote name='Ewelina.w38']Moon będzie mógł hopać po domek!:multi::multi::multi:[/quote]
chyba nie tak szybko :shake:, pojawił się problem z poruszaniem się - łapy mu się "rozjeżdżają" i ciężko mu ustać i utrzymać równowagę :placz::placz:

Posted

[quote name='wilczyca']chyba nie tak szybko :shake:, pojawił się problem z poruszaniem się - łapy mu się "rozjeżdżają" i ciężko mu ustać i utrzymać równowagę :placz::placz:[/quote]

O matko - biedne słabe łapy do tej pory nosiły tylko zagłodzone ciałko... Teraz jak przybyło mu masy, łapiny nie dają rady :placz:
Co mówi wet ? Co można zrobic ?

Posted

masujcie mu te łapy codziennie, pewnie mięśnie nie trzymają i spacerki postarajcie się codziennie organizować żeby mięśnie się odbudowały. W Katowicach pani Halina rehabilituje takie psy ale to jednak kawałek i minimum 10 dni zabiegów... działa cuda naprawdę

Posted

[quote name='izulkabu']masujcie mu te łapy codziennie, pewnie mięśnie nie trzymają i spacerki postarajcie się codziennie organizować żeby mięśnie się odbudowały. W Katowicach pani Halina rehabilituje takie psy ale to jednak kawałek i minimum 10 dni zabiegów... działa cuda naprawdę[/quote]

W Krakowie też pewnie są dobrzy specjaliści. Dla Moonka muszą być najlepsi. Na szczęście stać go na leczenie. I chętni do wyprowadzania też na pewno się znajdą.
Wierzę, że powolutku będzie coraz lepiej.
I oby już więcej złych wieści nie było...

Posted

[quote name='jola_li']W Krakowie też pewnie są dobrzy specjaliści. Dla Moonka muszą być najlepsi. Na szczęście stać go na leczenie. I chętni do wyprowadzania też na pewno się znajdą.
Wierzę, że powolutku będzie coraz lepiej.
I oby już więcej złych wieści nie było...[/quote]

[URL="http://www.rehabilitacjapsow.pl/"]Rehabilitacja zwierząt[/URL] mojego psa wyleczyłam z martwicy chrząstki stawowej, dzięki leczeniu weterynarza i pomocy gabinetu pani Haliny

Posted

Nowe, aktualne cegiełki dla Moona:

[URL="http://dogo.egonet.pl/dyplomy/moon4.jpg"][IMG]http://dogo.egonet.pl/dyplomy/moon4s.jpg[/IMG][/URL]


[URL="http://dogo.egonet.pl/dyplomy/moon3.jpg"][IMG]http://dogo.egonet.pl/dyplomy/moon3s.jpg[/IMG][/URL]

Posted

Potwierdzam, że na konto KTOZ wpłynęły wpłaty o których pisała Sara.dierra. Posag Moona wynosi obecnie 6 tysięcy złotych. Wszystkim darczyńcom bardzo dziękujemy. Pieniądze zostaną wykorzystane na zakup leków i karmy oraz na pokrycie kosztów leczenia w nowym domu.

Posted

[quote name='Frotka'] Pieniądze zostaną wykorzystane na zakup leków i karmy oraz na pokrycie kosztów leczenia w nowym domu.[/quote]

Ale skoro teraz ma problemy z nóżkami, to może już teraz zacząc wydawać na rehabilitację?... Nawet jakby lekarzowi trzeba było płacić za dojazd do schroniska.

Jak potem zabraknie środków to - wierzę!!! - Przyjaciele Moona nie zawiodą!

Posted

[quote name='fuksio123']no tak, wszystko bedzie pomału dogrywane...oby tylko moonek zdrowial i poprawiła sie sytuacja z jego nóżkami...toć czekaja na niego lsy, łąki i podwórko własne[/quote]

fuksio123 tzn. , że u Ciebie?

Posted

oczywiście ze u mnie, skoro nie znalazł sie inny domek to mój bedzie najlepszy..no ale to wszystko pomału , niecchem zapeszac, bo roznie to bywa...a jak juz go bede miec to sie nim naciesze

Posted

[B]Achaja, prosiła, zęby napisać, ze dotarły do TOZU 6 szt prześcieradeł bawełnianych żółtych[/B] ;)


FUKSIO, napisz coś więcej op sobie i warunkach gdzie miałby Moonek mieszkać :)

Posted

jest to domek dwurodzinny na obrzezch miasta,mieszkanko jest na pierwszym pietrze, mieszkałby z mniejszym psem no i z nami...jest osobne wyjście na ogród mojego i sasiada a z drugiej strony dwa kroki do parku..okolica jest spokojna w miare cicha...jest gdzie spacerowac a Moonek napewno tego bedzie potrzebował, postaramy mu sie zapewnic jak najlepsze warunki zycia. Nie jestesmy ludem wedrownym nie jezdzinmy na wakacje wiec psy nie beda oddawane w opieke innym, raczej urlopy spedzamy w swoim miescie ze wzgledu na fuksa bo wiem ze zle by znosił rozląke..na poczatku z mezem ustalilismy ze bedzie to dom tymczasowy dla Moona , tymczasowy nawet na rok, tylko wiem jak to jest jak sie człowiek przyzwyczai i zobaczy ze pies pokochal to cieko jest potem oddac...a dla niego szczególnie nalezy sie wszystko co najlepsze i nalezy go otoczyc szczegolna opieka.

ale teraz i ja prosze o jakiekolwiek wiadomości o Moonie , jaki jest jego charakterek w stosunku do innych, bo napewno musiałbym go nauczyc sygnalizowania potrzeby załatwienia sie np w nocy, chciałabym wiedziec jak najwiecej o nim, podaje moj nr gg 4295471 albo przedzwonie pod wskazany nr aby porozmawiac. pozdrawiam . aska

Posted

jakby juz byl to on zdecyduje gdzie bedzie spał czy na fotelu czy na kanapie nie bedziemy niczego mu narzucac, (chciałabym aby zabrał ze soba swoje legowisko ze schroniska na poczatek mysle ze bedzie mu potrzebne aby nie wprowadzic az tak wielkich zmian ) oczywiście rozpiescze go do granic mozliwosci ;) nie wie jak z jedzeniem ale dostałam juz deklaracje ze jakby juz mógł jeśc inne jedzenie to bedzie podkarmiany dziczyzną (szwagier zadeklarwał:razz:)
czesto bywam u mojej mamy ma duzy ogród po którym biega jamniczka szorstkowłosa a czasami to nawet trzy takie biegaja, wiec towarzystwa psów mu nie zabraknie (oczywiście od czasu do czasu)
nie ma nowy o jakiejkolwiek budzie na ogrodzie dla niego, no serce by mi pekło wtedy, zapewniam ze jak juz to z nami w domu...

Posted

a tak o nas troszke to ja pracuje w administracji rzadowej i zajmuje sie ochrona srodowiska i temat bezdomności psów i złego traktowania nie jest mi obcy, przeprowadam rozne konrole w terenie i widze los psów najgorzej maja te na łancuchach juz kilka przypadków zgłosiłam no i niestety jestem postrzegana jako zołza ;) szczegolnie prez takich dwóch panów którzy dostali nakazy poprawienia warunków bytowania zwierzecia i teraz maja raz na dwa tygodnie kontrole słuzb komunlnych i o to chodziło!!!!!!!!! a i psiaki maja sie lepiej...a maz pracuje w prywatnej firmie piecze chlebek!. no to by było na tyle , czekam na jakies wiesci bo własnie wybywam w teren. pozdrawiam

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...