betka-sp Posted June 19, 2009 Posted June 19, 2009 nie dziw się..brzuch jest dość wrazliwy...do tego sądząc po śluzie to ciąża jest dość wysoko :roll:..mogły to być jakieś skurcze............daj znać co wet powiedział..... Quote
szyszka.szyszka Posted June 21, 2009 Author Posted June 21, 2009 w piatek byłysmy u weta, pomcał brzuchol powiedzial ze powiekszony ale to przez ciąże, dostala zastrzyk, w poniedzialek jestesmy umowione na sterylizacje ale: kupy ma rano dobre ale po południu juz rzadsze, a dziś rano szyszka sie porzygala!! i teraz juz nie wiem co o tym myslec, niby dostaje antybiotyk i ostatnie 2-3 dni nie wymiotowala a dzis znowu, czy te wymioty to rzeczywiscie stan zapalny cz tez moze jest inna przyczyna, nie wiem czy mam z nia jechac na ta sterylizacje w poniedzielek? inne "objawy" wogóle nie wskazuja jakby ocs jej dolegało Quote
betka-sp Posted June 21, 2009 Posted June 21, 2009 [quote name='szyszka.szyszka']w piatek byłysmy u weta, pomcał brzuchol powiedzial ze powiekszony ale to przez ciąże, dostala zastrzyk, w poniedzialek jestesmy umowione na sterylizacje ale: kupy ma rano dobre ale po południu juz rzadsze, a dziś rano szyszka sie porzygala!! i teraz juz nie wiem co o tym myslec, niby dostaje antybiotyk i ostatnie 2-3 dni nie wymiotowala a dzis znowu, czy te wymioty to rzeczywiscie stan zapalny cz tez moze jest inna przyczyna, nie wiem czy mam z nia jechac na ta sterylizacje w poniedzielek? inne "objawy" wogóle nie wskazuja jakby ocs jej dolegało[/quote] a na usg jak robiliście widać było czy maluch zyje??? Quote
ulvhedinn Posted June 21, 2009 Posted June 21, 2009 Ja bym sterylizowała i to migiem, objawy są niepokojące.... :shake: Quote
szyszka.szyszka Posted June 21, 2009 Author Posted June 21, 2009 zabieg umówiony na jutro, tyle ze jak ja im powiem ze sie porzygała to nie wiem czy znowu nie będą tego odwlekać i robić np badan krwi jeszcze raz, nie wiem czy ten szczeniaczek żywy, to nie było profesjonalne usg tylko wet chciała znaleźć szczeniaczka zeby sie upewnic ze to na 100 ciaza a nie jakas infekcja i nie ogladała wszystkich, ale wiecie szyszka tak ogólnie to czuje sie bardzo dobrze biega na spacerach i duuuuzo je Quote
Pysia Posted June 22, 2009 Posted June 22, 2009 [quote name='szyszka.szyszka']zabieg umówiony na jutro, tyle ze jak ja im powiem ze sie porzygała to nie wiem czy znowu nie będą tego odwlekać i robić np badan krwi jeszcze raz, nie wiem czy ten szczeniaczek żywy, to nie było profesjonalne usg tylko wet chciała znaleźć szczeniaczka zeby sie upewnic ze to na 100 ciaza a nie jakas infekcja i nie ogladała wszystkich, ale wiecie szyszka tak ogólnie to czuje sie bardzo dobrze biega na spacerach i duuuuzo je[/quote] Musimy pamiętać, że suka - tak jak i my - jest ssakiem. Obowiązują ją te same przemiany w organiźmie ( przynajmniej podobne, ale działajace na tych samych zasadach). Co oczywiście powoduje dość znaczne obciążenie dla organizmu i ..możnaby powiedzieć - szok. Wynikiem tego są wymiotu u kobit niektórych i u...suk...niektórych. Kazda z nas jest inna i każda z suk jest inna. Jedne nie wymiotują- i tych jest większość- a inne znowu ciąże przechodzą ciężej. Jak wymika z relacji, sunia czuje się ogólnie dobrze i jest wesoła. Chętnie się bawi i ma "wilczy" apetyt. Ja bym sterylizowała nie patrzac na wymioty. Tym bardziej, ze na pewno suka nie jest karmiona kilka razy dziennie tylko najwyżej dwa razy. Przy ciąży zjedzenie sporego posiłku na jeden raz powoduje ucisk- i to najprawdopodobniej jest przyczyną wymiotów. Nieustannie powtarzam ludziom - z psem jak z ludzkim dzieckiej niemowlakiem. A z suką szczenną tak jak z kobietą w ciąży. Trzeba zastanowić się co nam by zaszkodziło to wtedy można uniknąć wiele stresów ;) Ja jak w ciąży zjadłam na raz obfity posiłek to zwracałam go dość szybko :evil_lol: A że apetyt miałam, to często zwracałam :diabloti: Miałam też biegunki na przemian z zaparciami. Moją sunie w ciąży męczyły zaparcia mimo odpowiedniej diety aby to wyeliminować.... Quote
szyszka.szyszka Posted June 22, 2009 Author Posted June 22, 2009 no już jesteśmy po... szyszka żyje (ale co to za życie!!!). Ciąża chyba była zaawansowana bo pół psa ubyło, teraz jest chudziakiem... nieprzytomna na razie buja się na nogach, nie podoba jej się bardzo ubranko na razie ma zdjęte bo jak je miała na sobie to caly czas stała w jednym miejscu i ani się polożyć ani usiąść ani nawet kroku zrobic nie chciała, może to dlatego ze jest na nia przymałe, zobaczymy co bedzie później, dzieki wszystkim za rady na razie problem rozwiązny (odpukać) teraz 10 dni rekonwalescencji nas czeka i powrót do normalności (oby) dziekujemy :) i ściskamy ania i szyszka Quote
Pysia Posted June 22, 2009 Posted June 22, 2009 [quote name='szyszka.szyszka']no już jesteśmy po... szyszka żyje (ale co to za życie!!!). Ciąża chyba była zaawansowana bo pół psa ubyło, teraz jest chudziakiem... nieprzytomna na razie buja się na nogach, nie podoba jej się bardzo ubranko na razie ma zdjęte bo jak je miała na sobie to caly czas stała w jednym miejscu i ani się polożyć ani usiąść ani nawet kroku zrobic nie chciała, może to dlatego ze jest na nia przymałe, zobaczymy co bedzie później, dzieki wszystkim za rady na razie problem rozwiązny (odpukać) teraz 10 dni rekonwalescencji nas czeka i powrót do normalności (oby) dziekujemy :) i ściskamy ania i szyszka[/quote] Widocznie nie miała wziewnej narkozy skoro się chwieje. Teraz zapewnij jej spokój i ciepełko. I pilnuj ją jak oka w głowie do momentu aż szwów jej nie ściagną. To spory pies a niedopilnowanie grozi poważnymi konsekwencjami. Nie spuszczanie z oka kilka dni- to radość z szybkiego powrotu suni do zdrowia. Ja wzięłam L4 na siebie jak sterylizowałam swoją sunie..... Spałam z nią przywiązana palcem do jej łapy. Znałam jej każdy ruch i oddech. Ale w zamian wszystko goiło się najcudowniej :loveu: Quote
GameBoy Posted June 23, 2009 Posted June 23, 2009 [quote name='szyszka.szyszka']no już jesteśmy po... szyszka żyje (ale co to za życie!!!). Ciąża chyba była zaawansowana bo pół psa ubyło, teraz jest chudziakiem... nieprzytomna na razie buja się na nogach, nie podoba jej się bardzo ubranko na razie ma zdjęte bo jak je miała na sobie to caly czas stała w jednym miejscu i ani się polożyć ani usiąść ani nawet kroku zrobic nie chciała, może to dlatego ze jest na nia przymałe, zobaczymy co bedzie później, dzieki wszystkim za rady na razie problem rozwiązny (odpukać) teraz 10 dni rekonwalescencji nas czeka i powrót do normalności (oby) dziekujemy :) i ściskamy ania i szyszka[/quote] trzymam mocno kciuki za zdrowie dziewczyny i gratuluję mądrej decyzji :loveu: Quote
szyszka.szyszka Posted June 24, 2009 Author Posted June 24, 2009 słuchajcie mam jeszcze jedno pytanko poza konkursem bardziej, czy jest możliwe ze szyszka będąc w ciąży bardziej była płochliwa i strachliwa, ja mam wrażenie że ona jest teraz odważniejsza!!! to by było super biorąc pod uwagę jej uciążliwe często lęki, np wcześniej bała się wchodzić po schodach jak ktokolwiek obcy się na nich znajdował, generalnie uciakała wtedy, a teraz tak jakby w ogole nie ma z tym problemu! Quote
karenina Posted June 24, 2009 Posted June 24, 2009 [quote name='szyszka.szyszka']słuchajcie mam jeszcze jedno pytanko poza konkursem bardziej, czy jest możliwe ze szyszka będąc w ciąży bardziej była płochliwa i strachliwa, ja mam wrażenie że ona jest teraz odważniejsza!!! to by było super biorąc pod uwagę jej uciążliwe często lęki, np wcześniej bała się wchodzić po schodach jak ktokolwiek obcy się na nich znajdował, generalnie uciakała wtedy, a teraz tak jakby w ogole nie ma z tym problemu![/quote] Mozliwe, wiele suk w ciazy zmienia całkiem swoje zachowanie, sa ostrozne, czasem wrecz lekko agresywne, boja sie o swoje potomstwo i uwazaja ze trzeba je uchronic przed złem - taki instynkt, przedłuzanie gatunku. Trzymam kciuki za szyszke, niech szybko dojdzie do siebie! Quote
panienkabubu Posted June 24, 2009 Posted June 24, 2009 Czytam wątek od kilku dni i szczerze powiem, że obawiałam się, że zmienisz zdanie co do sterylizacji - jednak widzę, że podjęłaś najlepszą z możliwych decyzji i chylę czoła w Twoim kierunku!!:loveu: Niech Szyszka szybciutko wraca do zdrowia. Ja bym z nią nie spacerowała po schodach po zabiegu, może dysponujesz windą albo kimś silnym? :cool3: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.