Jump to content
Dogomania

Mix jamnika, Frania, MA JUŻ WSPANIAŁY DOM!!!


__Lara

Recommended Posts

[quote name='Wiewiórka']Bardzo się cieszę że to się tak skończyło, choć jest nam smutno bez Frani. Przyznam się po wręczeniu smyczy temu panu popłakałam się. Państwo pozwolili ją w każdej chwili odwiedzić to za jakiś miesiąc jadę do mojej Franeczki. Najbardziej rozstanie z Franką przeżywa Pati, cały dzień dziś taka przygnębiona chodzi i nie chciała jeść ;( Na szczęście mam dużo fotek z Franeczką z nad morza to najładniejsze sobie w ramkę chyba oprawia na cześć tak wspaniałej psiny. Dziękuje wszystkim z całego serca dzięki którym mogłam gościć Franię w moim domu, mam nadzieje że nie tęskni i że jest bardzo szczęśliwa bo na szczęście taki pies jak ona zasługuje w 100%. Teraz zwolniło się miejsce dla koleknej smutnej bidulki która (mam nadzieje że odżyje u mnie tak jak Frania) Tak bardzo się ciesze że mogłam jej pomóc, naprawdę.[/quote]



Myślę, że to Frania dziękuje Wiewiórce... i my wszyscy, którym los Frani nie był i nie jest obojętny !
DZIĘKUJEMY! :Rose::Rose::Rose::Rose::Rose:

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 578
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[B]Wiewiórko[/B], dobrze że się pokazałaś na wątku, bo mam do Ciebie pytanie. Co się dzieje z oczami Frani? Są zaropiałe (nie mocno, ale jednak). I dlaczego sunia jest mocno zapchlona i brudna? Nie zauważyłaś tego?

Jestem Ci wdzięczna za danie tymczasu France, bo dla niej była to w zasadzie jedyna szansa na pokazanie się światu i znalezienie domu, ale nie będę ukrywała, że nie podoba mi się kilka rzeczy. Chyba musisz się jeszcze dużo nauczyć jako dt...

A Frania jest szczęśliwa w nowym domu, państwo są szczęśliwi i wygląda na to, że będą żyli długo i szczęśliwie :multi: :), mimo kilku niespodzianek typu pchły w ilościach hurtowych...

Link to comment
Share on other sites

Jakim cudem Franka załapała pchły, jak Pati pcheł nie ma i nigdy nie miała. Jedyna możliwość jest taka że ma je od Wolfa- amstaffa kolegi z którym spędzała ostatnio dużo czasu, brudna według mnie nie była, kąpałam ją tylko 1 wtedy przed fryzjerem. Teraz było mało czasu i oczków jej nie wyczyściłam. Nikt inny nie zwrócił uwagi że Franka jest zaniedbana i według mnie nie było tak.
Mam złą wiadomość, za nic w świecie nie mogę znaleźć tej karteczki z zaświadczeniem o szczepieniach Franki.
Przykro mi że tak wyszło.
Pozdrawiam.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Wiewiórka']Mam złą wiadomość, za nic w świecie nie mogę znaleźć tej karteczki z zaświadczeniem o szczepieniach Franki.
Przykro mi że tak wyszło.
Pozdrawiam.[/quote]Wiewiórko, dość lekko podchodzisz do wszystkich problemów, jak widzę :shake:, Najlepszy tego przykład dałaś przy Hienie... :shake: W ogóle nie podoba mi się wiele spraw w Twoim podejściu do tymczasowiczów. Jestem Ci wdzięczna za przygarnięcie Frani, bo dla niej to była w zasadzie jedyna szansa na wyjście ze schronu i znalezienie domu (i udało się!), ale mam wiele wątpliwości co do Ciebie jako dt. Wiele spraw mi si nie podoba. Najwyraźniej nie dojrzałaś jeszcze do pewnych spraw, a może nigdy nie dojrzejesz?
Frania była u Ciebie na dt. Zgubiłaś zaświadczenie o szczepieniu na wściekliznę, które jest w tym kraju BARDZO ważnym dokumentem, a teraz piszesz tak po prostu
[QUOTE]Przykro mi że tak wyszło.
Pozdrawiam.[/QUOTE] I już ???
Niestety to nie załatwia sprawy... Otrzymałaś Frankę razem z zaświadczeniem. Powinnaś pilnować go jak oka w głowie. Sunia do adopcji powinna pójść razem z papierkiem. Teraz ludzie mogą mieć poważne problemy przez Twoje bałaganiarstwo i niepoważne podejście do sprawy... Jeśli nie znajdziesz tego zaświadczenia to Franię czym prędzej trzeba będzie zaszczepić jeszcze raz. Pokryjesz koszt tego szczepienia? W końcu to Twoja wina, że go nie ma...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='maciaszek']
Jeśli nie znajdziesz tego zaświadczenia to Franię czym prędzej trzeba będzie zaszczepić jeszcze raz. Pokryjesz koszt tego szczepienia? W końcu to Twoja wina, że go nie ma...[/quote]

Maciaszku, a czy w ogóle można szczepić psa drugi raz w tak krótkim czasie? czy to nie szkodliwe? ja się nie znam, więc tylko pytam

A może schron mógłby wydać jeszcze raz zaświadczenie? może mają to w papierach że ona była szczepiona?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='leni356']Maciaszku, a czy w ogóle można szczepić psa drugi raz w tak krótkim czasie? czy to nie szkodliwe? ja się nie znam, więc tylko pytam

A może schron mógłby wydać jeszcze raz zaświadczenie? może mają to w papierach że ona była szczepiona?[/quote]
myślę że powinni mieć.w końcu prowadzą księgę z wypisami psów i z terminem szczepienia

Link to comment
Share on other sites

[quote name='leni356']Maciaszku, a czy w ogóle można szczepić psa drugi raz w tak krótkim czasie? czy to nie szkodliwe? ja się nie znam, więc tylko pytam[/QUOTE]Frania, jeśli dobrze pamiętam, była szczepiona przy przyjęciu do schronu, czyli w grudniu 2008 roku. Minęło więc już troszkę czasu.

[quote name='leni356']A może schron mógłby wydać jeszcze raz zaświadczenie? może mają to w papierach że ona była szczepiona?[/quote]

[quote name='basiapron']myślę że powinni mieć.w końcu prowadzą księgę z wypisami psów i z terminem szczepienia[/quote]Może by mogli wydać duplikat.
Jaszo, jak będziesz jechała po kupon na sterylkę i umowę to zapytaj o to proszę (będziesz w schronie wcześniej niż ja). Tyle tylko, że pewnie nie uda się tego załatwić od razu na miejscu, bo wet nie urzęduje w schronie non stop, a to on będzie musiał wydać ew. duplikat. I jechać po papierek trzeba będzie jeszcze raz...
Może uda mi się coś załatwić wcześniej telefonicznie, spróbuję. Żeby Jasza nie musiała jeździć po kilka razy (choć w sumie załatwić to teraz powinna Wiewiórka, a przynajmniej pojechać odebrać zaświadczenie i zawieźć właścicielom...).

Ale jeszcze raz podkreślę, że nie podoba mi się bardzo tumiwisizm Wiewiórki... I jeszcze raz zapytam - czy jak nie uda się nic w schronie załatwić to czy pokryjesz, Wiewiórko koszty szczepienia?

Link to comment
Share on other sites

Tak pokryje koszty.
Pojadę, odbiorę, zawiozę.
Nie podoba wam się, dobrze po prostu nie dacie mi już pieska do siebie na tymczas. Jestem trochę niepoukładana wiem o tym, ale strasznie kocham zwierzęta i okazuje się że sama chęć pomocy nie wystarczy. Trudno załatwię sprawę z Franią (pokryje koszty szczepienie, odpchlenia, mogę ją wykąpać jak uważacie że jest brudna i jak będzie taka możliwość to pojadę po ten duplikat i zawiozę właścicielom) a po tym dam sobie spokuj.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Wiewiórka']Tak pokryje koszty.
Pojadę, odbiorę, zawiozę.
Nie podoba wam się, dobrze po prostu nie dacie mi już pieska do siebie na tymczas. Jestem trochę niepoukładana wiem o tym, ale strasznie kocham zwierzęta i okazuje się że sama chęć pomocy nie wystarczy. Trudno załatwię sprawę z Franią (pokryje koszty szczepienie, odpchlenia, mogę ją wykąpać jak uważacie że jest brudna i jak będzie taka możliwość to pojadę po ten duplikat i zawiozę właścicielom) a po tym dam sobie spokuj.[/quote]

Nie zniechęcaj się tak Wiewiórko, wszyscy jesteśmy ludźmi, niejeden raz popełniliśmy błąd, ale się na nich uczymy - mądrzy ludzie potrafią wyciągnąć wnioski i działać dalej. Naprawdę nikt nie życzy Ci źle. A duplikat na pewno można wziąć ze schronu jeśli prowadzą ewidencję - może tam zadzwońcie, warto się dowiedzieć zanim zaczniesz jeździć

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Wiewiórka']no tak ale maciaszek stwierdziła że Franka jest brudna, to jak chce to mogę ją wykąpać. Nie zniechęcam się. Po prostu chodzi mi o dobro psów, a w tym wypadku najlepiej dla nich będzie jak dam sobie spokój i ktoś inny im pomoże.[/quote]

Ona już ma domek, to ja nowi właściciele wykąpią jeśli tego potrzebuje. Mój pies z Mazur też nie wrócił czysty - szalał w wodzie i w lesie i na łąkach, ale nie wkładam go od razu do wanny, z brudu jeszcze nikt nie umarł :evil_lol:

Głowa do góry Wiewiórko

Link to comment
Share on other sites

Dzięki Wiewiórko.
Ja pół dnia siedzę w pracy, czas mam ograniczony. Jutro jadę do schroniska po kupon na sterylkę, mam nadzieję że zaświadczenie od Ciebie dojdzie najpóźniej pojutrze i będę je mogła zawieźć.

Frania jest już wykąpana, spryskana preparatem na pchły.
Oczka ma przemyte świetlikiem.
I najważniejsze, że już wszystko się wyjaśniło, więc ok.:lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Wiewiórka']no tak ale maciaszek stwierdziła że Franka jest brudna, to jak chce to mogę ją wykąpać.[/quote]Ja tylko przekazałam to, co powiedzieli nowi właściciele.

A że mam kilka zastrzeżeń do Twojego, zbyt lekkiego moim zdaniem podejścia do tymczasowania (==> Hiena, czy sprawa z zaświadczeniem) to inna sprawa i możemy sobie ją najwyżej dokładnie wyjaśnić na PW, jak chcesz. Nie uważam, że nie masz serca do zwierząt, że jesteś kimś złym. Uważam tylko, że jeszcze kilku rzeczy musisz się nauczyć i podchodzić do spraw bardziej odpowiedzialnie. To wszystko.

[quote name='Wiewiórka']Właśnie idę na pocztę, wysłać to zaświadczenie.[/quote]Czyli się znalazło :). To dobrze, bardzo się cieszę. Tym bardziej, że dzwoniłam do schroniska i mógłby być problem z wystawieniem duplikatu.

Jaszo, jak będziesz w schronie powiedz, że sprawa z zaświadczeniem już nieaktualna.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='maciaszek']Ja tylko przekazałam to, co powiedzieli nowi właściciele.

A że mam kilka zastrzeżeń do Twojego, zbyt lekkiego moim zdaniem podejścia do tymczasowania (==> Hiena, czy sprawa z zaświadczeniem) to inna sprawa i możemy sobie ją najwyżej dokładnie wyjaśnić na PW, jak chcesz. Nie uważam, że nie masz serca do zwierząt, że jesteś kimś złym. Uważam tylko, że jeszcze kilku rzeczy musisz się nauczyć i podchodzić do spraw bardziej odpowiedzialnie. To wszystko.

Czyli się znalazło :). To dobrze, bardzo się cieszę. Tym bardziej, że dzwoniłam do schroniska i mógłby być problem z wystawieniem duplikatu.

Jaszo, jak będziesz w schronie powiedz, że sprawa z zaświadczeniem już nieaktualna.[/quote]

Ja myślę że pretensje do Wiewiórki są mocno krzywdzące. Gdyby nie ona to Frania nadal siedziałaby w schronie zarośnięta, brudna i śmierdząca - nie sądzę zeby ktoś się nad nią zlitował i zaadoptował ją w takim stanie w jakim tam była, a była bardzo zaniedbana. Wiewiórka ją przygarnęła, dała jeść, otoczyła opieką, a poza tym zabrała na wakacje. I za nic nie wzięła pieniędzy. Powinniśmy być wdzięczni. Jeśli chodzi o kilka uchybień to KAŻDEMU się może zdarzyć. Nie raz zgubiłam ważny dokument. Ale wystarczy zrobić kopertę i trzymać w jednym miejscu - nie ma co dramatyzować. Nawet koszt dodatkowego szczepienia byłby niewielki w porównaniu z tym, co dała od siebie Wiewiórka. A co do Frani - to akurat opiekę miała super. Nic się też nie stało - nie uciekła z dt, nie miała wypadku. Jeśli chodzi o "brudność" to z pewnością jest to z wakacji - widzę jak mój pies wygląda po przyjeździe. Tym bardziej że Wiewiórce nie dano nawet możliwości przejechania Frani szczotką, bo o ile wiem to zaraz po przyjeździe Frania jechała do nowej rodziny.. A gdyby nowy dom brał Franię ze schronu, a nie od Wiewiórki to wyglądałaby ona tysiąc razy gorzej, więc to też pani powinna zrozumieć..

Jeśli chodzi zaś o Hienę to Wiewiórka przecież zdaje sobie sprawę z tego i drugi raz już tak nie zrobi. Nie ona jedna popełniła właśnie taki błąd - a zdarzyło się to nawet osobom będącym na dogo o wiele dłużej i mających o wiele większe doswiadczenie, nie tylko życiowe czy wynikajace z wieku. Jeśli chcecie przykład to podaję - buldożka Lola, albo Norka której nawet umowa adopcyjna nie uchroniła przed pseudo. Każdy może popełnić błąd, nawet ten doświadczony, a co dopiero początkujący i nie uważam że powinno się ich opie**ać, bo tym się tylko zniechęca :-(

A bezpłatnych dt ze świeczką szukać jak wszyscy doskonale wiedzą.

Wiewiórko, nie dawaj sobie spokoju. Tak wiele zrobiłaś dla Frani, a tyle zwierzaków w potrzebie :placz:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='leni356']Ja myślę że pretensje do Wiewiórki są mocno krzywdzące. Gdyby nie ona to Frania nadal siedziałaby w schronie zarośnięta, brudna i śmierdząca - nie sądzę zeby ktoś się nad nią zlitował i zaadoptował ją w takim stanie w jakim tam była, a była bardzo zaniedbana. Wiewiórka ją przygarnęła, dała jeść, otoczyła opieką, a poza tym zabrała na wakacje. I za nic nie wzięła pieniędzy. Powinniśmy być wdzięczni. [/quote]

Spokojnie. Każdy ma prawo powiedzieć co myśli i co do czego ma zastrzeżenia. Osobiście lubię jasne sytuacje. Nikogo nie zniechęcam. Zwracam tylko uwagę na rzeczy ważne. Człowiek uczy się na błędach i każdy z nas je popełnia. Ważne jest tylko aby się zmieniać i aby popełnione błedy próbować naprawić...
A wcześniej napisałam przecież:

[quote name='maciaszek'][B]Jestem Ci wdzięczna za danie tymczasu France, bo dla niej była to w zasadzie jedyna szansa na pokazanie się światu i znalezienie domu, [/B]ale nie będę ukrywała, że nie podoba mi się kilka rzeczy. Chyba musisz się jeszcze dużo nauczyć jako dt...[/quote]

[quote name='maciaszek']Nie uważam, że nie masz serca do zwierząt, że jesteś kimś złym. [B]Uważam tylko, że jeszcze kilku rzeczy musisz się nauczyć i podchodzić do spraw bardziej odpowiedzialnie. To wszystko.[/B][/quote]

Link to comment
Share on other sites

Cieszmy się, psiak w nowym domku - trzymajmy kciuki aby ostatnim.

[B]Wiewiórka[/B] - zrobiłaś kawał dobrej roboty, każdy popełnia błędy, trzeba wyciągnąć z nich wnioski i dalej robić swoje, jeszcze lepiej.
Trzymam kciuki za to abyś się nie zniechęciła do dalszej pomocy :thumbs:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...