Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Witam,
Mam problem ze swoim 3 letnim sznaucerem, mianowicie podczas spaceru jest bardzo agresywny dla innych psów. Pamięta miejsca bramy gdzie znajdują się inne psy i już na kilka metrów przed zaczyna ujadanie.
Próbowałem już metody z odwracaniem uwagi ale on w sytuacji kiedy widzi innego psa dostaje klapki na oczy i nic nie pomaga, nawet szarpnięcie za smycz. Proszę o jakieś rady.

Posted

[quote name='marcinmarg']Witam,
Mam problem ze swoim 3 letnim sznaucerem, mianowicie podczas spaceru jest bardzo agresywny dla innych psów. Pamięta miejsca bramy gdzie znajdują się inne psy i już na kilka metrów przed zaczyna ujadanie.
Próbowałem już metody z odwracaniem uwagi ale on w sytuacji kiedy widzi innego psa dostaje klapki na oczy i nic nie pomaga, nawet szarpnięcie za smycz. Proszę o jakieś rady.[/quote]

Jest agresywny w sensie ujadania, czy rzuca sie na inne psy, sam zaczepia?
Moja Wiki też taka była. Jak cos jej przeszkadzało to dziamgała nawet na leżące na trawniku torebki plastikowe, a często gęsto darła się bez żadnego konkretnego powodu. Czasami pomagało szarpnięcie za smycz, albo przystawanie i przeczekiwanie, ale generalnie miniaturki są strasznie szczekliwe ;)

Posted

Czy Twój pies miał przykre doświadczenia z innymi psami? Jesli histerycznie ujada to wygląda na to, że boi się psów i próbuje uprzedzić ewentualny atak. Spróbuj umówiać się na wspólne spacery z ludźmi, którzy mają bardzo spokojne psy, nie reagujące na takie zachowania. Trzymajcie psy na smyczy tak żeby jeden nie wchodził w zasięg drugiego. Być może po wielu takich spacerach Twój pies przekona się , że inne psy nie chcą go skrzywdzić i przestanie oczekiwać z ich strony ataku. Przy takim oswajaniu z psami bardzo ważne jest to, żeby do czasu zakonczenia nauki nie podchodziły do Twojego psa nieznane psy, bo jeden atak z ich strony moze popsuć wszystko co wypracujecie.

Posted

Pies niestety rzuca się na inne psy.
Jest to dla mnie trochę nie zrozumiałe bo od szczeniaczka przez 2 lata żył z kundelkiem i żyli sobie bardzo dobrze, niestety nie ma już tego psa dopadła go starość i odszedł, od roku jest sam. Kiedy jest w domu słucha, przychodzi na zawołanie, zostaje na komendę, ale w sytuacji spaceru kiedy widzi innego psa dostaje obłędu.

Posted

Ja uwazam ,ze psy sa czesto agresywne i szczekaja tylko na smyczy .Po zwolnieniu ich staja sie spokojniejsze.
Prosze umowic sie z osobami posiadajacymi inne psy na terenie zamknnietym.Zalozyc na pierwsze spotkanie kaganiec.Wszystkie psy jednoczesnie zwolnic ze smyczy .dokladnie obserwowac zachowanie psa,psow.Troche warczec moga,ale gryzc kark,czy gardlo to tabu.

Posted

[quote name='xxxx52']Ja uwazam ,ze psy sa czesto agresywne i szczekaja tylko na smyczy .Po zwolnieniu ich staja sie spokojniejsze.
Prosze umowic sie z osobami posiadajacymi inne psy na terenie zamknnietym.Zalozyc na pierwsze spotkanie kaganiec.Wszystkie psy jednoczesnie zwolnic ze smyczy .dokladnie obserwowac zachowanie psa,psow.Troche warczec moga,ale gryzc kark,czy gardlo to tabu.[/QUOTE]

mhm wyjmijmy zawleczkę z granatu i patrzmy co się stanie...
Dopóki psy nie są kontrolowalne puszczanie ich luzem ogranicza możliwość jakiejkolwiek reakcji. Wystarczy że jednemu psu spadnie kaganiec i nieszczęście gotowe. Pomijam sensowność tego. Pies nie musi radośnie kicać z innymi pieskami na łączce, pies ma się umieć dobrze bawić z właścicielem i spełniać się w tym co robią razem.

Posted

A ja bym chciała wiedzieć, co się stanie, jeżeli nasz bohater-agresor swoim zachowaniem jednak sprowokuje pozostałe psy i zostanie przez nie potraktowany jako ofiara? Zdarza się w stadku całkiem nierzadko. Wtedy co z tego, że psy będą miały kagańce? To co miało pomóc spowoduje jeszcze większy uraz, a pies będzie na kolejnych spacerach jeszcze bardziej agresywnie reagował na inne psy - efekt odwrotny do zamierzonego.

Ja bym się jednak skupiła na pracy nad posłuszeństwem sznaucerka, z przyzwyczajaniem do obecności obcych psów w pewnej odległości. On naprawdę nie musi mieć radosnych kontaktów z obcymi psami.

Posted

A może zmiana miejsca spacerów?:razz: Oczywiście wiem, że niektórzy nie mają możliwości.
Mój pies jak się z jednym miejscem zaznajomił, to nie chciał przychodzić na wołanie i komendy,( po prostu nie dało się z nim pracować.) i uważał, że wszystkie psy są jego własne i jak jakiś pies się zbliżył to biegł do niego i nie reagował na komendy.:shake: A jak zmieniłam miejsce spacerów (poszłam ze 100 metrów dalej nad inny staw [tak, u mnie w parku jest staw obok stawu:diabloti:] )to od razu było lepiej, pies zaczął słuchać itp.:evil_lol:

Nie napisałam tego posta żeby się mądrzyć "jaka to ja jestem wspaniała, że o tym pomyślałam".Mnie ten pomysł mama podsunęła.Po prostu proponuję.;)

Posted

Miejsca w których występuje nie posłuszeństwo lub agresja kojarzone są z nimi. Będzie tam nie prawidłowe zachowanie występować nadal bądz z czasem nasilajać sie.
Aby pracować nad prawidłowym odruchem mijania czy nauki chodzenia/ zachowania należy wybrać zupełnie inne miejsce (gdzie skojarzenia jeszcze nie powstały) i tam zaczynać edukację z czasem strać wychodzić dalej tak by mijać inne psy, jeśli mamy już wyrobiony u psa odruch na "równaj, noga".
Bramy ktore dotąd były powodem agresji zostają na koniec. Kiedy już mamy efekty w innych miejscach.
Inaczej nie ma to sensu i zaszarpiesz sie. Oba psy w moim niemaniu mają rację. Ten który atakuje broniąc bramę - broni miejsca, swego terenu. Ten który jest atakowany zza tej bramy (oszczekiwany) czuje zagrożenie i broni się a że ma kontrolę czyli napiętą smycz (którą przy okazji mocniej napina) rzuca się jeszcze zacieklej. Ty naciągając ją nieświadomie (kontrolujesz) dajesz jeszcze większe poczucie kontroli uzyskując tzw. agresję smyczową
Zmien miejsca i zaczynaj pracę od początku ale, nie na bramach a na mijanych najpierw na smyczy psach.

Posted

To może podpowiecie mi co ja mam zrobić z moim psem - ma prawie dwa lata, jest średniej wielkości. Bardzo lubi się bawić z ludźmi i nigdy nawet na człowieka nie zaszczekał. Inaczej sprawa wygląda z innymi psami - po prostu dostaje szału! Jak widzi suczkę, to przeważnie jest OK i nawet chciałby się bawić. Natomiast jak widzi psa to potrafi zerwać z pyska kaganiec, wyszarpać się z obroży i rzucić na psa. Od razu skacze z zębami na szyje... Już na prawdę nie wiem co mam zrobić, a boję się, że zrobi sobie lub innemu psu krzywdę.

Posted

z szelek też potrafi się wyplątać :) A gdzie mam szukać takiego szkoleniowca? Jestem z Wałbrzycha i nie słyszałem, żeby ktoś w moim mieście się tym zajmował.


edit: nie wiem dlaczego dodało mojego posta zaraz pod moim poprzednim, także nie bijcie, że post pod postem :)

Posted

kupić dobry kaganiec i dopasować obrożę/zmienić na szelki jeżeli z każdego typu obroży wychodzi. W skrajnym przypadku szelki+ obroża jeżeli aż taki akrobata z psa.
Po za tym zgłosić się do szkoleniowca i postępować zgodnie z tym co mówi.

Posted

[quote name='onael'] A gdzie mam szukać takiego szkoleniowca? Jestem z Wałbrzycha i nie słyszałem, żeby ktoś w moim mieście się tym zajmował.
[/QUOTE]
Google prawde Ci powie..
[url=http://www.zumi.pl/567617,Tresura_Psow._Waldemar_Swiderski,Walbrzych,firma.html]Tresura Ps�w. Waldemar �widerski - Wa�brzych, Pu�askiego 30 - Zumi.pl Lokalizator internetowy[/url]
[url=http://katalog.pf.pl/Wa%C5%82brzych/tresura-ps%C3%B3w-W1P0R10C-m09.html]Wałbrzych tresura-psów - lista firm[/url]

Posted

Dziękuję za radę - dzisiaj skontaktuję się z tym trenerem i zobaczymy jaki to przyniesie efekt. Myślałem, też nad kastracją - słyszałem, że w większości przypadków psy stają się po niej łagodniejsze, ale poczekam z tym jeszcze i najpierw spróbuję tresury u specjalisty.
PS. Dodam jeszcze, że w miejscu gdzie mieszkaliśmy poprzednio pies nie był tak agresywny i raczej ze wszystkimi chciał się bawić a do momentu aż podczas spaceru komuś zerwał się ze smyczy duży pies i ugryzł mojego Biszkopta.

Posted

[quote name='onael']Dodam jeszcze, że w miejscu gdzie mieszkaliśmy poprzednio pies nie był tak agresywny i raczej ze wszystkimi chciał się bawić a do momentu aż podczas spaceru komuś zerwał się ze smyczy duży pies i ugryzł mojego Biszkopta.[/QUOTE]

Ot i odpowiedź odnośnie kastracji. W przypadku agresji lękowej spowodowanej urazem na psychice (pies się boi i próbuje uprzedzic atrak w nadziei, że wtedy wyjdzie z tego cało), kastracja raczej nie przyniesie rezultatów.
Przygotuj się na długą naukę ignorowania innych psów opierajacą się na skupianiu uwagi psa na Tobie, nagradzaniu, w obecności innych psów, początkowo w dużej odległości, później coraz mniejszej.

Posted

[quote name='xxxx52']w psich szkolach mnie znanych nie wolno pracowac z psem w szelkach tylko pies musi miec obroze-niebezpieczenstwo skaleczenia.[/QUOTE]

W jaki sposób? :hmmmm:

Normą właściwie wszędzie jest, że pies przykładowo przy pracy węchowej pracuje/jest szkolony właśnie w szelkach. Rozumiem odradzanie szelek do szkolenia jako utrudnienie w komunikacji z psem poprzez smycz, ale co ma do tego skaleczenie?

Posted

martens-praca wechowa to nie dla sznaucerka:shake:
W psiej szkole (tak sie u nas praktykuje)15 min.zabawa ,kontakt z innymi psami ,30 szkolenie,15min znowu zabawa.

Przed wejsciem na plac szkolenia nalezy zdjac szelki i zalozyc obrozke i psy zaczynaja wspolna zabawe.Wlasnie podczas zabaw psy moga sie zaplatac ,poranic.Psom oczywiscie podczas cwiczen szelki nie przeszkadzalyby.
Szelki sa idealne ,kiedy psy jeszcze ciagnie smycz,do zabezpieczen w aucie,do biegu przy rowerze,dla szczeniaczkow,ale nie podczas intensywnach wspolnych zabaw psich.

Posted

No to do zabawy rozumiem - ale napisałaś, że psy nie mogą pracować w szelkach i mnie to zdziwiło ;) [SIZE="1"]A czemu praca wechowa nie dla sznaucerka? Amatorsko oczywiście.[/SIZE]

[B]onael[/B] zadzwoń i zapytaj, zajrzyj na stronkę, która Cię interesuje... Ceny są naprawde różne w różnych miejcach, zależą też od formy kursu, pomocy.

Posted

[quote name='xxxx52']martens-praca wechowa to nie dla sznaucerka:shake:
W psiej szkole (tak sie u nas praktykuje)15 min.zabawa ,kontakt z innymi psami ,30 szkolenie,15min znowu zabawa.

Przed wejsciem na plac szkolenia nalezy zdjac szelki i zalozyc obrozke i psy zaczynaja wspolna zabawe.Wlasnie podczas zabaw psy moga sie zaplatac ,poranic.Psom oczywiscie podczas cwiczen szelki nie przeszkadzalyby.
Szelki sa idealne ,kiedy psy jeszcze ciagnie smycz,do zabezpieczen w aucie,do biegu przy rowerze,dla szczeniaczkow,ale nie podczas intensywnach wspolnych zabaw psich.[/QUOTE]

To różnych szelek widać używamy - żaden pies nie ma jak się zaplątać w szelki mojej suki. Ani tym bardziej poranić - bo niby o co?
Mi się taka szkoła nie podoba - chyba że szczeniaczkowo a i to nie koniecznie. Zdecydowanie nakierowanie psa na ludzi, nie inne psy.

Dopóki nie zmieniam 'uprzęży' na oe/kolce/dławik to mogę prowadzić psa i na szelkach ze skrzydełkami i nikomu nic do tego:diabloti:

Posted

sznaucerek -to nie pies to rycerz na czterech nozkach:evil_lol:pierwsze slysze ,zeby sznaucerki miniaturki szkolili praca wechowa.To nawet jest ciekawe.Mojej sznaucerki sobie nie wyobrazam w tej pracy:shake:

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...