Tola Posted February 6, 2019 Author Posted February 6, 2019 Nie wiem jak to wszystko ogarnąć:( 3 nieadopcyjne na razie dorosłe suki w lecznicy i 4 szczeniaki, w tym 2 , o które nikt nie pyta:(. Quote
Alaskan malamutte Posted February 6, 2019 Posted February 6, 2019 10 minut temu, Tola napisał: Ja też mam w głowie sunieczkę, spać nie mogę. Pisałam już o tym do Poker - jeśli mała jest jeszcze w schronisku, to postaramy się z Alaskan ją zabrać (na razie nie wiem gdzie, nie mam pomysłu) i pojedzie z czarnymi szczeniakami do szafirki pod opiekę Poker, tak jak miało być. Dla malutkiej jasnej, która jest w Izbicy w lecznicy musimy coś wymyśleć... Mnie też głowa puchnie od intensywnych myśli....Pytam, szukam.... Tolu, ja wierzę, że wszystko się ułoży....Tyle dobrych dusz tutaj na dogo, na wątku zamojszczaków.. 1 Quote
Tola Posted February 6, 2019 Author Posted February 6, 2019 1 minutę temu, Alaskan malamutte napisał: Mnie też głowa puchnie od intensywnych myśli....Pytam, szukam.... Tolu, ja wierzę, że wszystko się ułoży....Tyle dobrych dusz tutaj na dogo, na wątku zamojszczaków.. Na razie musimy na gwałt znalezc miejsce dla szczeniaka na te parę dni, to teraz priorytet... Quote
DT-Karmelki Posted February 6, 2019 Posted February 6, 2019 56 minutes ago, Tola said: Na razie musimy na gwałt znalezc miejsce dla szczeniaka na te parę dni, to teraz priorytet... Jaka duża ona jest? Quote
Tianku Posted February 6, 2019 Posted February 6, 2019 1 godzinę temu, Jo37 napisał: Chciałam tylko przypomnieć ,że w schronisku zostało jeszcze 7 szczeniaczków w tym ta, która miała już " obiecane " DT. Może ktoś mógłby jej zaofiarować pomoc. Ona jest w tej chwili największa i jeżeli przeżyje to pójdzie pewnie na łańcuch. piszesz o suni ktora miala jechac pod opieke Poker w pierwszej wersji? z tego co przeanalizowalam z wpisow to ona nie jest najwieksza najwieksza wyglada z budy odstaje od reszty wyraznie wielkoscia:( Quote
DT-Karmelki Posted February 6, 2019 Posted February 6, 2019 Dzisiaj nie tylko nie mam zasięgu kom, ale i internet mi bez przerwy zrywa. Nie jestem w stanie wysłać PW... Trasa jeszcze nie jest ustalona, liczę na to, że uda nam się pojechać prosto do Wrocławia - jeśli będziemy mogli "przenocować" przyczepę kuzyna. Wtedy zaoszczędzilibyśmy kilka godzin w niedzielę i psy byłyby wcześniej przekazane. Niestety jeszcze nie mam info :/ Quote
Anula Posted February 6, 2019 Posted February 6, 2019 32 minuty temu, DT-Karmelki napisał: Dzisiaj nie tylko nie mam zasięgu kom, ale i internet mi bez przerwy zrywa. Nie jestem w stanie wysłać PW... Trasa jeszcze nie jest ustalona, liczę na to, że uda nam się pojechać prosto do Wrocławia - jeśli będziemy mogli "przenocować" przyczepę kuzyna. Wtedy zaoszczędzilibyśmy kilka godzin w niedzielę i psy byłyby wcześniej przekazane. Niestety jeszcze nie mam info :/ Dziękuję za informację.Na info poczekamy spokojnie. Quote
Poker Posted February 6, 2019 Posted February 6, 2019 2 godziny temu, Tianku napisał: piszesz o suni ktora miala jechac pod opieke Poker w pierwszej wersji? z tego co przeanalizowalam z wpisow to ona nie jest najwieksza najwieksza wyglada z budy odstaje od reszty wyraznie wielkoscia:( zgadza się , też tak mi wygląda. Wszystko wskazuje na to ,że pojedzie pod moją opiekę sunia z pierwszej wersji. Quote
Onaa Posted February 6, 2019 Posted February 6, 2019 Z niecierpliwością czekam na info czy transport będzie przez Kraków. Quote
DT-Karmelki Posted February 7, 2019 Posted February 7, 2019 Jadę do wetki z małą jamnikowatą. Wczoraj zaczęła robić szare śluzowate kupy i piszczy przy dotykaniu brzuszka. Reszta maluchów czuje się dobrze. Quote
Anula Posted February 7, 2019 Posted February 7, 2019 1 godzinę temu, DT-Karmelki napisał: Jadę do wetki z małą jamnikowatą. Wczoraj zaczęła robić szare śluzowate kupy i piszczy przy dotykaniu brzuszka. Reszta maluchów czuje się dobrze. DT-Karmelki całe szczęście,że sunia może uzyskać natychmiastową pomoc u weta.Nawet nie chcę wiedzieć co by było w schronie. Czy byś znalazła chwilkę czasu aby porobić każdej osobno chociaż po jednym zdjęciu aby można je rozgraniczać.Ja się gubię i np.nie wiem,która to jest jamnikowata. Quote
Anula Posted February 7, 2019 Posted February 7, 2019 12 godzin temu, Poker napisał: zgadza się , też tak mi wygląda. Wszystko wskazuje na to ,że pojedzie pod moją opiekę sunia z pierwszej wersji. Ja naliczyłam 3 wersje i się pogubiłam. -sunia jasna z czarną kufą jest u DT-Karmelki -sunia malusieńka jest w Izbicy w Lecznicy -sunia w schronie zaznaczona kółkiem na zdjęciu. Która z tych suń ma jechać do hoteliku? Quote
DT-Karmelki Posted February 7, 2019 Posted February 7, 2019 Jasna z czarną kufą zostaje u mnie na dt. Zdjęcia to ja im cały czas próbuję robić... Tylko nie wiele z tego wychodzi, bo małe nie chcą współpracować. Jednak do weta jadą wszystkie. Jasna zwymiotowała a najmniejsza też zaczęła popiskiwac. Największa sznaucera, na którą mówię Szałwia, z akcentem na Szał jedzie na wszelki wypadek. Jeśli od weta wrócimy wystarczająco wcześnie to poproszę moją mamę,żeby pomogła przy zdjęciach. Quote
Onaa Posted February 7, 2019 Posted February 7, 2019 Trzymam kciuki za maluszki żeby to nie był nic poważnego. Quote
DT-Karmelki Posted February 7, 2019 Posted February 7, 2019 Po wizycie. Meliska (jamnikowata) jest na antybiotyku. Zostal zrobiony test na parwo, wynik w porządku. Quote
Poker Posted February 7, 2019 Posted February 7, 2019 1 godzinę temu, DT-Karmelki napisał: Po wizycie. Meliska (jamnikowata) jest na antybiotyku. Zostal zrobiony test na parwo, wynik w porządku. UFFF. Wszzystkie miały test? 3 godziny temu, Anula napisał: Ja naliczyłam 3 wersje i się pogubiłam. -sunia jasna z czarną kufą jest u DT-Karmelki -sunia malusieńka jest w Izbicy w Lecznicy -sunia w schronie zaznaczona kółkiem na zdjęciu. Która z tych suń ma jechać do hoteliku? Wszystko wskazuje na to ,że zaznaczona kółkiem na zdjęciu. Ostateczna decyzja należy do osób organizujących pomoc na miejscu. Quote
Bogusik Posted February 7, 2019 Posted February 7, 2019 Wystraszyłam się,że to właśnie parwo ale na całe szczęście nie. Quote
DT-Karmelki Posted February 7, 2019 Posted February 7, 2019 18 minutes ago, Poker said: UFFF. Wszzystkie miały test? Nie, tylko Melisa. Ona jako jedyna ma niepokojce objawy. Jasna dziewucha ( moze nazwac ja Kenya?) wprawdzie zwymiotowala, ale wetka nie stwierdzila nic niepokojcego: temperatura w normie, brzuszek miękki, śluzówki ok, osłuchowo czysto. Niewykluczone, że mała 'oddała' jakąś zdobyczną kocią kupę, bo Kredka ( czarna kociczka u mnie na DT) ma ruję i załatwia się w dziwnych miejscach.... Najmniejsza z dziewczynek dostała dziś Buscopan w zastrzyku bo ma jeszcze trochę wzdęty brzuszek i stąd te popiskiwania. Wszystkie dostaną dziś 2 dawkę tabletek na robale, bo to najbardziej prawdopodobna przyczyna atrakcji. Na plusie, to żadna z dziewczyn nie zrobiła niczego śmierdzącego w transporcie. Jutro wiozę Koksika ( brat Kredki) na kastrację i biorę Melisę na kolejny antybiotyk. Miejmy nadzieję, że mała szybko dojedzie do siebie i nie opóźni wyjazdu. Udało mi się zrobic trochę zdjęć, wrzucę jak znajdę wolną chwilę. 1 Quote
Tola Posted February 7, 2019 Author Posted February 7, 2019 32 minuty temu, DT-Karmelki napisał: Nie, tylko Melisa. Ona jako jedyna ma niepokojce objawy. Jasna dziewucha ( moze nazwac ja Kenya?) wprawdzie zwymiotowala, ale wetka nie stwierdzila nic niepokojcego: temperatura w normie, brzuszek miękki, śluzówki ok, osłuchowo czysto. Niewykluczone, że mała 'oddała' jakąś zdobyczną kocią kupę, bo Kredka ( czarna kociczka u mnie na DT) ma ruję i załatwia się w dziwnych miejscach.... Najmniejsza z dziewczynek dostała dziś Buscopan w zastrzyku bo ma jeszcze trochę wzdęty brzuszek i stąd te popiskiwania. Wszystkie dostaną dziś 2 dawkę tabletek na robale, bo to najbardziej prawdopodobna przyczyna atrakcji. Na plusie, to żadna z dziewczyn nie zrobiła niczego śmierdzącego w transporcie. Jutro wiozę Koksika ( brat Kredki) na kastrację i biorę Melisę na kolejny antybiotyk. Miejmy nadzieję, że mała szybko dojedzie do siebie i nie opóźni wyjazdu. Udało mi się zrobic trochę zdjęć, wrzucę jak znajdę wolną chwilę. Dziękujemy tu wszyscy za opiekę, za poświęcony czas, bo z takimi maluchami to poczwórny kłopot. Dzisiaj tez mieliśmy z TZ ciężka noc, nasza staruszka Zulka najpierw nie mogła sie wysiusiać, a potem dostała krwotoku, o trzeciej nad ranem szukaliśmy weta. Badania wykazały polipy na pęcherzu, urosla tez ta zmiana na nerce:( Rokowania złe:( 1 Quote
Tola Posted February 7, 2019 Author Posted February 7, 2019 1 godzinę temu, Poker napisał: UFFF. Wszzystkie miały test? Wszystko wskazuje na to ,że zaznaczona kółkiem na zdjęciu. Ostateczna decyzja należy do osób organizujących pomoc na miejscu. Tz zabrał dzisiaj szczeniaka, potem napiszę więcej. Mała bardzo wystraszona. Quote
Jaaga Posted February 7, 2019 Posted February 7, 2019 22 godziny temu, Tola napisał: Wrzucam jeszcze wczorajsze zdjęcia tej suni w typie wilczaka. Już dałam znać na grupie, ze suka nadal pozostaje w schronisku. Bardzo mi jej żal. Schronisko i wspólny kojec z tyloma psami nie są odpowiednim miejscem dla psychiki wilczaka. Dodatkowo dla mnie przykre jest to, że brak ogona decycuje o jej adopcyjności. Niestety, taka wada zdarza się. Mój Fly i Bakster też urodzili się z krótkimi ogonami, Mysia zresztą też ma tylko częściowy ogonek. Quote
Havanka Posted February 7, 2019 Posted February 7, 2019 Dnia 6.02.2019 o 14:57, Alaskan malamutte napisał: Marcyś, znaleziony przeze mnie kocurek już nie szuka domku..Zostaje w rodzinie!! Adoptuje go mój syn!!! Marcyś zamieszka w Warszawie, razem z koteczką Alpinką, też uratowaną przez ZEA. Marcyś, kotku, ale ci się poszczęściło ! Może Calineczka też będzie miała takie szczęście: https://www.olx.pl/oferta/kruszynka-calineczka-do-adopcji-CID103-IDyxfnw.html 1 Quote
b-b Posted February 7, 2019 Posted February 7, 2019 9 godzin temu, DT-Karmelki napisał: Po wizycie. Meliska (jamnikowata) jest na antybiotyku. Zostal zrobiony test na parwo, wynik w porządku. Ufffffffffffffff.... 7 godzin temu, Tola napisał: Rokowania złe:( Tak mi przykro Tolu. Quote
Bogusik Posted February 7, 2019 Posted February 7, 2019 Martuniu,jestem myślami z Wami bo nie macie teraz łatwo.... Quote
Havanka Posted February 8, 2019 Posted February 8, 2019 Tak, zbyt dużo zmartwień w jednym czasie. To bardzo przygnębia. Pokonacie je na pewno, bo dobro, które czynicie, zawsze powraca i zamienia złe chwile w dobre. Trzymam za Was kciuki ! Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.