Sowa Posted March 31, 2024 Posted March 31, 2024 Obiecana informacja o Malutku - jeszcze pewnie nieraz zaskoczy mnie i weta, leczącego go od niemal trzech lat. Tym razem Malutek miał kamienie w worku napletkowym, jest już po zabiegu, kontrola w piątek. Druga nerka działa, jest torbiel, ale niegroźna. Znajoma, doskonała trenerka, obiecała przejąć Malutka, gdyby zwierzątko mnie przeżyło. Ma coraz większe szanse na taki spadek... 3 Quote
elik Posted March 31, 2024 Posted March 31, 2024 Dnia 31.03.2024 o 12:41, Sowa napisał: Obiecana informacja o Malutku - jeszcze pewnie nieraz zaskoczy mnie i weta, leczącego go od niemal trzech lat. Tym razem Malutek miał kamienie w worku napletkowym, jest już po zabiegu, kontrola w piątek. Druga nerka działa, jest torbiel, ale niegroźna. Znajoma, doskonała trenerka, obiecała przejąć Malutka, gdyby zwierzątko mnie przeżyło. Ma coraz większe szanse na taki spadek... Przykro mi, że nie przekazałam tej wiadomości, ale gdy mi to powiedziałaś, ja też nie mogłam już pisać. Quote
Onaa Posted March 31, 2024 Posted March 31, 2024 Zdrowych spokojnych radosnych Świąt Wielkanocnych :). 1 Quote
Sowa Posted April 1, 2024 Posted April 1, 2024 Dnia 31.03.2024 o 13:54, elik napisał: Przykro mi, że nie przekazałam tej wiadomości, ale gdy mi to powiedziałaś, ja też nie mogłam już pisać. Elik, zawracałam Ci głowę, bo myślałam, że to ja nie umiem poradzić sobie z nowymi wymaganiami na Dogo. Malutek już całkiem ok, oby tym razem na dłużej. Quote
elik Posted April 1, 2024 Posted April 1, 2024 Dnia 1.04.2024 o 11:33, Sowa napisał: Elik, zawracałam Ci głowę, bo myślałam, że to ja nie umiem poradzić sobie z nowymi wymaganiami na Dogo. Malutek już całkiem ok, oby tym razem na dłużej. To żadne zawracanie głowy, zwykła pomoc, prawie sąsiedzka 🙂 Wam obojgu życzę, aby tym razem to ok było jak najdłużej. Gdybyś go nie adoptowała, już by go nie było. Odszedłby w schronie w cierpieniu, przez nikogo nie zauważone. 1 Quote
Tola Posted April 1, 2024 Author Posted April 1, 2024 Pozdrawiam wszystkich poświąteczne, mam nadzieję, że świętowałyście z radością, smakiem i miłością wśród osób, które kochacie. 🙂 Quote
Tola Posted April 1, 2024 Author Posted April 1, 2024 Chciałam przedstawić Anielkę - koteczkę, która przez parę dni błąkała się na osiedlu, gdzie mieszka moja córka, a która od paru dni jest u Murki. Kocia przychodziła głodna do wystawianej miseczki, coraz bardziej brudna, wymagała zaopiekowania, więc zabraliśmy ją do weta; została przebadana, odrobaczona, ma zrobiony test. Ma ok. 3 lat i jest już wysterylizowana, ale nikt jej nie szukał😔 Będę tutaj bardzo prosiła o pomoc w ogłaszaniu, może uda się jej szybkie znaleźć nową rodzinę, bo to domowa koteczka. Kasia tutaj na zamojskim wrzuci zdjęcia i informacje o zachowaniu. Quote
Poker Posted April 1, 2024 Posted April 1, 2024 Dnia 1.04.2024 o 20:52, Poker napisał: Jak się miewa Wasza Myszka? I co ? A koteczka śliczna. Quote
Tola Posted April 1, 2024 Author Posted April 1, 2024 Dnia 1.04.2024 o 21:17, Poker napisał: I co ? A koteczka śliczna. Fela vel Myszka od paru dni jest już z nami. Widać, że tęskni za p. Edytą, u której była przez ten ostatni czas, ale nie dało się tego inaczej zorganizować i uniknąć takich rozstań. Teraz poznajemy się nawzajem, zwierzaki też, a jednocześnie cały czas bijemy się z myślami, co dalej... Fela jednak okazała się młodziutka, być może lepiej czułaby się wśród młodych ludzi, do jakich np. trafiła Pesteczka, u nas są jednak pewne ograniczenia, chociażby z racji wieku naszych zwierzaków. Cały czas bijemy się z myślami... Nasze zwierzaki przyjęły Felę bez problemu, Florka to nawet chciałaby się zaprzyjaźnić, ale ze strony Feli na razie nie widać takiej chęci. W domu jest cichutka, trzyma się z boku, obserwuje, nie zabiega na razie o kontakt; na spacerach czuje się niepewnie, ogonek schowany, więc nie odchodzimy daleko od bloku. Problemem jest natomiast zostawanie suni samej w domu, chociaż u p. Edyty wszystko było ok. Może jeszcze trzyma ją stres... Quote
Poker Posted April 1, 2024 Posted April 1, 2024 Słodka malizna. Pewnie jeszcze potrzebuje trochę czasu, żeby się przestawić na nowy dom. A Wasz wiek to nie wyrok. Quote
Murka Posted April 3, 2024 Posted April 3, 2024 Dnia 1.04.2024 o 21:01, Tola napisał: Chciałam przedstawić Anielkę - koteczkę, która przez parę dni błąkała się na osiedlu, gdzie mieszka moja córka, a która od paru dni jest u Murki. Kocia przychodziła głodna do wystawianej miseczki, coraz bardziej brudna, wymagała zaopiekowania, więc zabraliśmy ją do weta; została przebadana, odrobaczona, ma zrobiony test. Ma ok. 3 lat i jest już wysterylizowana, ale nikt jej nie szukał😔 Będę tutaj bardzo prosiła o pomoc w ogłaszaniu, może uda się jej szybkie znaleźć nową rodzinę, bo to domowa koteczka. Kasia tutaj na zamojskim wrzuci zdjęcia i informacje o zachowaniu. Na razie niestety nie będzie ładnych zdjęć, bo kicia jest trochę problemowa. Nie mogłam jej umieścić w pokoju z kotami, bo panicznie się ich bała i wydawała koszmarne dżwięki na sam ich widok. Ulokowałam ją więc na początku w klatce, gdzie podchodzą moje koty i mogła się na spokojnie oswoić z ich obecnością. Ma też kociego terapeutę, bardzo fajnego kotka, który nie przejmuje się wydawanymi przez nią dźwiękami i podchodzi do niej bardzo blisko, wącha ją itd. Dzięki temu już nie reaguje paniką na sam widok kota, syczy dopiero jak kot się zbliży. Duży plus, że nie atakuje nawet kiedy kot do niej podchodzi. Większy problem jest taki, że kicia potrafi bez ostrzeżenie i niespodziewanie ugryźć i palnąć łapą człowieka. Mam wrażenie, że nie panuje nad emocjami, bo z jednej strony bardzo chce się miziać, ocierać, być głaskana, a z drugiej strony ma jakieś lęki. I jak się nadstawia i się ją mizia to potrafi nagle się wkurzyć, udziabać w rękę czy nogę i się wycofać. Niestety dziabie do krwi. Potrafi też sama przyjść, ocierać się o nogi długo i intensywnie i w pewnym momencie dziabnąć w stopę i zwiać. Mam taką kotkę, która też w napływie emocji przy głaskaniu potrafiła kąsnąć jakby dla rozładowania emocji/napięcia, ale jest u mnie już rok i już nie ma takich zachowań, wyciszyła się. Może Anielka też potrzebuje czasu. Nie wiadomo czy taka jest i ktoś ją z tego powodu wyrzucił czy stała się taka z powodu tego, że właśnie ktoś ją wyrzucił lub miała jakiejś przejścia. W każdym razie kicia na razie jest ulokowana w magazynku. Klatkę ma otwartą prawie cały czas, zamykam tylko rano i wieczorem na chwilę dla bezpieczeństwa, kiedy mam więcej chodzenia i sprzątania. Ma kontakt z fajnym kotkiem, który ją odwiedza i mam nadzieję, że z czasem uda się ją przenieść do pokoju ze spokojnymi kotkami. 1 Quote
elik Posted April 3, 2024 Posted April 3, 2024 Śliczna kicia ❤️ Mam podobne doświadczenia z moimi kotkami dzikuskami. Przychodzą, łaszą się, proszą o głaskanie, ale potrafią niespodziewanie walnąć łapką. 1 Quote
Tola Posted April 7, 2024 Author Posted April 7, 2024 Dziękuję Ci Kasiu za zdjęcia, może czas pokaże, czy to zachowanie koteczki to wynik stresu i ostatnich przeżyć, czy może większy problem. Na razie będę próbowała ją ogłaszać. Quote
Tola Posted April 11, 2024 Author Posted April 11, 2024 Moja Florka ma dzisiaj zabieg, obie prosimy o kciuki i ciepłe myśli. 1 Quote
Poker Posted April 11, 2024 Posted April 11, 2024 Dnia 11.04.2024 o 08:17, Tola napisał: Moja Florka ma dzisiaj zabieg, obie prosimy o kciuki i ciepłe myśli. Trzymam kciuki. Coś poważnego ? 1 Quote
Jo37 Posted April 11, 2024 Posted April 11, 2024 Dnia 11.04.2024 o 08:17, Tola napisał: Moja Florka ma dzisiaj zabieg, obie prosimy o kciuki i ciepłe myśli. Trzymam kciuki. 1 Quote
kado Posted April 11, 2024 Posted April 11, 2024 Dnia 11.04.2024 o 08:17, Tola napisał: Moja Florka ma dzisiaj zabieg, obie prosimy o kciuki i ciepłe myśli. ❤️❤️❤️❤️❤️ 1 Quote
Tola Posted April 11, 2024 Author Posted April 11, 2024 Dnia 11.04.2024 o 10:56, Poker napisał: Trzymam kciuki. Coś poważnego ? Niby nic, bo to "tylko" czyszczenie ząbków, ale robione w znieczuleniu ogólnym i stąd ten strach i nerwy. Niby wszystko zrobiliśmy zgodnie z wymogami ( badanie krwi i echo serca), ale to jednak znieczulenie... Dnia 11.04.2024 o 14:57, elik napisał: Martusiu jak czuje się Florcia po zabiegu? Wszystko dobrze, dziękuję , tylko trochę to trwało, odebraliśmy sunię dopiero po 17.00. Jest przestraszona, głodna, jutro już na pewno będzie lepiej. 1 Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.