Jump to content
Dogomania

Mała, delikatna Migotka zamieszkała w Konstancinie Jeziornej:) Długo błąkała się po wsi w poszukiwaniu jedzenia i miejsca, gdzie mogłaby się schronić, przeganiana, straszona, niechciana. Od dzisiaj już nikt jej nie skrzywdzi.


Recommended Posts

Posted
Dnia 17.11.2024 o 20:33, Poker napisał:

Kciuki na pokład. 

Uchylisz rąbka  tajemnicy co to za  rodzinka?

Niestety dzisiaj nie dowiemy się, czy to ten dom i ta rodzina, mam nadzieję, że jutro już wszystko będzie wiadomo, wtedy napiszę  więcej. 

Posted

Wizyta PA już za nami, ale niestety nie przybliżyła Migotki do własnego domu.

Wprowadziła za to niepokój i jak nie uda mi się go rozwiać, to sunia chyba nie pojedzie do tej rodziny - to aktywne małżeństwo 37 - 43 lata, bezdzietni, blok z windą; niedawno stracili suczkę owczarka szkockiego, zmarła na nowotwór. (okolice Bielska B.)

Z panem rozmawiało mi się bardzo dobrze, ankieta wypełniona bez zastrzeżeń, zadeklarował chęć przyjazdu do hoteliku, gdyby adopcja doszła do skutku (okolice Bielska B.)

Druga rodzina, która zadzwoniła w sprawie adopcji suni to małżeństwo już na emeryturze, dom z ogrodem, w domu 4 koty i dlatego szukają suczki, która akceptuje koty, niekoniecznie ma to być Migotka. (okolice Bielska B.)

I trzecia rodzina to 2 panie - matka i córka studentka, mieszkanie w bloku z windą. (Warszawa).

 

Tymczasem Migotkę czeka zabieg, trzymajmy kciuki za maleńką.

 

Posted
Dnia 22.11.2024 o 10:04, Ellig napisał:

Zapytanie z serwisu Gratka

Cyt.
Treść wiadomości:
Piszę w sprawie ogłoszenia na Gratka.pl. Czy oferta jest nadal aktualna?

Właściwie to aktualna, bo nie wiem, co dalej będzie. 

W następną sobotę Jo37, której już dziękuję🌹, zrobi wizytę PA w tym domu w Warszawie i zobaczymy, co dalej.

  • Like 1
Posted
Dnia 20.11.2024 o 20:39, agat21 napisał:

Czyli aż 3 fajne opcje dla Migotki? Czym się niepokoisz?

 

Dnia 20.11.2024 o 22:40, Gabi79 napisał:

Też jestem ciekawa 

Niepokoi mnie zupełny brak zainteresowania ze strony pani - nie chcę tutaj opisywać przebiegu wizyty PA i mojej późniejszej (z mojej inicjatywy) rozmowy tel z panią, nie chcę nikogo krzywdzić, ale moim zdaniem taka wizyta jest min. organizowana w tym celu, aby upewnić się, że wszyscy członkowie rodziny pragną tej adopcji i są w ten proces zaangażowani.

Ja nie mam takiej pewności.

Układam sobie w głowie różne powody takiego zachowania, ale wiem, że właściwie nie mam prawa o nie rozpytywać. 

Jednak, jak napisałam wcześniej, jeśli nic się nie zmieni, nie zgodzę się na wyjazd Migotki do tego domu pomimo, że pan to zaangażowanie wykazuje.

 

Od razu przypomniała mi się adopcja Cynki, niektórzy tutaj na pewno ją pamiętają.

Tam pan był zaangażowany,  jednocześnie w czasie wizyty PA nie zadziało się nic niepokojącego, a pomimo to po paru miesiącach dostałam informację, że chcą oddać sunię, bo pani jej nie pokochała.

  • Like 1
Posted
Dnia 22.11.2024 o 12:30, Tola napisał:

 

Zupełnym brakiem zainteresowania ze strony pani - nie chcę tutaj opisywać przebiegu wizyty PA i mojej późniejszej (z mojej inicjatywy) rozmowy tel z panią, nie chcę nikogo krzywdzić, ale moim zdaniem taka wizyta jest min. organizowana w tym celu, aby upewnić się, że wszyscy członkowie rodziny pragną tej adopcji i są w ten proces zaangażowani.

Układam sobie w głowie różne powody takiego zachowania, ale wiem, że właściwie nie mam prawa o nie rozpytywać. 

Jednak, jak napisałam wcześniej, jeśli nic się nie zmieni, nie zgodzę się na wyjazd Migotki do tego domu pomimo, że pan wykazuje spore zaangażowanie.

Od razu przypomniała mi się adopcja Cynki, niektórzy tutaj na pewno ją pamiętają.

Tam pan był bardzo zaangażowany w proces adopcji, jednocześnie czasie wizyty PA nie było zastrzeżeń do zachowania pani, a pomimo to po paru miesiącach dostałam informację, że chcą oddać sunię, bo pani jej nie pokochała.

Jasne, rozumiem. Pamiętam Cynkę. 

Posted
Dnia 17.11.2024 o 20:33, Poker napisał:

Kciuki na pokład. 

Uchylisz rąbka  tajemnicy co to za  rodzinka?

Dopiero zauważyłam drugą część pytania, jakoś ostatnio stałam się chyba mniej uważna. Napisałem więcej o tej rodzinie parę postów dalej.  

Posted

W sobotę wizyta w Warszawie.  Tymczasem dzisiaj miałam długą  rozmowę z p. Sylwkiem o moich wątpliwościach, niby trochę wyjaśniło się. 

Posted
Dnia 20.11.2024 o 20:09, Tola napisał:

Wizyta PA już za nami, ale niestety nie przybliżyła Migotki do własnego domu.

Wprowadziła za to niepokój i jak nie uda mi się go rozwiać, to sunia chyba nie pojedzie do tej rodziny - to aktywne małżeństwo 37 - 43 lata, bezdzietni, blok z windą; niedawno stracili suczkę owczarka szkockiego, zmarła na nowotwór. (okolice Bielska B.)

Z panem rozmawiało mi się bardzo dobrze, ankieta wypełniona bez zastrzeżeń, zadeklarował chęć przyjazdu do hoteliku, gdyby adopcja doszła do skutku (okolice Bielska B.)

Druga rodzina, która zadzwoniła w sprawie adopcji suni to małżeństwo już na emeryturze, dom z ogrodem, w domu 4 koty i dlatego szukają suczki, która akceptuje koty, niekoniecznie ma to być Migotka. (okolice Bielska B.)

I trzecia rodzina to 2 panie - matka i córka studentka, mieszkanie w bloku z windą. (Warszawa).

 

Tymczasem Migotkę czeka zabieg, trzymajmy kciuki za maleńką.

 

Niestety, pomimo tych ofert Migotka jest nadal bez domu😐 Tak czasami bywa -  jest jeden telefon i to właśnie TEN, a czasami wiele zapytań i trzeba czekać dalej.😐 Dzisiaj miała być wizyta w domu w Warszawie - pani odwołała spotkanie,  przeniesione jest na środę. Czekamy i zobaczymy... Prosimy wciąż o kciuki. 

  • Like 1
Posted

No tak, czasem te urocze i rozchwytywane psiaki paradoksalnie nie mogą trafić na ten jeden najlepszy dom. Ale Migotce się uda. Mam nadzieję, że środowa wizyta wszystko wyjaśni 🙂👍

Posted

Migotka z usposobienia to taki mini labrador :) 

Jest przyjacielsko nastawiona do wszystkich napotkanych ludzi i psów.

Jak przychodzi czas spaceru to odbija się jak sprężyna z radości. Jak coś ją zaciekawi w wysokiej trawie to potrafi stanąć słupka na tylnych łapach :) Jest świetna po prostu.

Jej jedyna wada to notoryczne roznoszenie kocy i posłań, uwielbia je rozciągać po całym pokoju :) Już się poddałam i kanapa jest póki co goła, bo bez sensu było ścielenie jej po kilka razy dziennie gdy i tak po chwili Migotka już ścieliła po swojemu :)

 

 

Rozliczenie Migotki za listopad (i koniec października):

-680 zł hotelowanie 28.10-30.11

-160 z transport ze Szczebrzeszyna

-30 zł przejazdy do lecznicy na szczepienie, chip i sterylizację

Razem: -870 zł

 

Posted
Dnia 2.12.2024 o 19:48, Murka napisał:

Migotka z usposobienia to taki mini labrador 🙂

Jest przyjacielsko nastawiona do wszystkich napotkanych ludzi i psów.

Jak przychodzi czas spaceru to odbija się jak sprężyna z radości. Jak coś ją zaciekawi w wysokiej trawie to potrafi stanąć słupka na tylnych łapach 🙂 Jest świetna po prostu.

Jej jedyna wada to notoryczne roznoszenie kocy i posłań, uwielbia je rozciągać po całym pokoju 🙂 Już się poddałam i kanapa jest póki co goła, bo bez sensu było ścielenie jej po kilka razy dziennie gdy i tak po chwili Migotka już ścieliła po swojemu 🙂

 

 

Rozliczenie Migotki za listopad (i koniec października):

-680 zł hotelowanie 28.10-30.11

-160 z transport ze Szczebrzeszyna

-30 zł przejazdy do lecznicy na szczepienie, chip i sterylizację

Razem: -870 zł

 

Opłacona faktura:  870 zł

Migotka hotelowanie.pdf

Posted
Dnia 4.12.2024 o 20:24, Tola napisał:

Opłacona faktura -  czip + wirusówki: 170 zł

Arnika Migotka Jemiołka Hipolit Filemon.pdf 240.6 kB · 0 downloads

140 zł (70 zł + 70 zł) :)

 

Dnia 2.12.2024 o 20:55, Poker napisał:

Dla mnie roznoszenie koców, narzut jest urocze. Ważne, że ich nie niszczy. A pluszaków w zamian nie chce nosić?

Jak pies to robi raz na jakiś czas to może być urocze :)

Ale fakt, że Migotkę roznosi energia i dobrze, że tylko w ten sposób daje jej ujście.

Posted

Wczoraj Jo37 była na wizycie PA w Warszawie; rodzina to pani z 2 córkami (nastolatka i studentka)).

Opinia po wizycie jest pozytywna, ale ponieważ rodzina zaadoptowała parę dni temu 8 tyg. szczeniaka, który musi przejść wszystkie szczepienia,  Migotka mogłaby tam zamieszkać dopiero po 15.01.

Decyzja jest taka, że Migotka nadal będzie szukać domu, a Jo37 skontaktuje się z rodziną w styczniu.

W niedzielę kolejna wizyta PA w Warszawie, wciąż prosimy o kciuki.

O Migotkę jest sporo zapytań, a sunia wciąż bez domu.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...