Jump to content
Dogomania

Od 27.06. sunia już we własnym DS w Warszawie. Mała, czarna sunia Kawunia od 8.04.2024 r. czeka na własny Dom w hotelu u Murki. Do pełni szczęścia brakuje jej już tylko dobrego Człowieka.


Recommended Posts

Ja miałam dzisiaj wyjątkowo energetyczny dzień i to prawie od samego rana. Wczoraj ścięto u nas na działce czereśnię, przez którą co roku miałam bardzo pracowite poranki przez parę miesięcy, a i w ciągu dnia też trzeba było grabić liście. Wreszcie cześnia padła, a wraz z nią budka lęgowa, która od kilku lat nie była używana. Dzisiaj od rana sprzątaliśmy pobojowisko i znalazłam nieszczęsną budkę lęgową, a w niej 3 maleńkie, jeszcze ślepe, nieopierzona pisklaki 😰  Akurat rozmawiałam z Jo37. Poradziła mi poszukać pomocy w ośrodku pomocy dla dzikich zwierząt. No i zaczęło się. Spychotechnika. Obdzwoniłam pół Polski, aż wreszcie udało się. Trafiłam do fundacji, która chętnie przyjmie pisklaki, ale trzeba je dowieźć. Do Gorlic. Z Bochni  😕  Znów telefon gorący w poszukiwaniu transportu. I znowu z pomocą przyszła fundacja. Ogłosili na fb, że poszukiwany jest transport 3 piskląt z Bochni do Gorlic. Po kilku godzinach jest. Jutro koło 10-tej. Po godzinie znowu telefon z fundacji. Jest transport na dzisiaj. Ktoś zadzwoni i umówimy się gdzie przekazać niemowlaczki. Za kilkanaście minut znowu zadzwonił telefon. Zdziwiłam się, bo zobaczyłam, że dzwoni Wtatara, z którą dawno nie kontaktowałam się. Oczywiście zdziwienie było obopólne, bo Wtatra także nie spodziewała się, że to ja się odezwę  🙂 Okazało się, że pani z fundacji jest dobrą znajomą Wtatara, która właśnie jedzie do Gorlic. Niesamowity zbieg okoliczności. Wprost nie do uwierzenia  🙂  Ogromnie się ucieszyłam, bo maluszki bardzo leżały mi na sercu i prawdę powiedziawszy, czułam się winna tej sytuacji. U mnie nie miały szans na przeżycie. Co prawda zapewniłam im ciepłe lokum na prowizorycznym termoforku i wikt w postaci papki z jajka na twardo, ale to tylko awaryjne warunki. Długo tak by nie pożyły 😞 Na szczęście ułożyło się tak, że lepiej trudno byłoby sobie wymarzyć.
A to te 3 maluszki, które tak poruszyły moje sumienie i serce.

20240607_111621.jpg.655add547f9b7866f7bb727b0b2fcc88.jpg

Umówiłyśmy się, że będę dzwonić do fundacji za tydzień, żeby dowiedzieć się o maluszki.

  • Like 4
  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

Dnia 7.06.2024 o 22:31, agat21 napisał:

Ojoj, toż wieści na koniec tygodnia zacne! 😃 Kawko słodziuchna, oby oby oby! 

Dzięki Agatko  🙂 

Link to comment
Share on other sites

Asiu jeszcze raz bardzo serdecznie dziękuję Ci za ogarnięcie wizyty kwiatki15.jpeg.f50789011497b13c4781a7ca92087ef4.jpeg
Było ciężko, ale, jak zwykle dla dobra psiaka, dałaś radę 🥰 
Asia potwierdziła moje odczucia. Sunia będzie miała dobrą, troskliwą opiekę. Będą wiadomości, będą zdjęcia. Mama Pani Dobrosławy przyjedzie po sunię do Murki.

  • Like 3
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 8.06.2024 o 12:21, Poker napisał:

Niesamowita akcja z pisklętami. Oby przeżyły. Ciekawe co się dzieję z ich mamą.

Też chciałabym wiedzieć, ale niestety  😞  Nie widzieliśmy, żeby jakiś ptaszek wlatywał do budki. Wydawało się nam, że od kilku lat budka nie była używana, a tu okazało się, że jednak tak. Być może więc i w poprzednich latach też były w niej pisklaki. Tak mi przykro 😞 
Zrobimy nową budkę i zawiesimy na innym drzewie. Lubię podglądać rodzinne życie pitaszków  🙂 

 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 8.06.2024 o 17:34, Jo37 napisał:

Wydaje mi się, że są pisklęta sikory bogatki.

Pytałam panią z fundacji jakie to mogą być ptaszki, ale powiedziała, że na tym etapie rozwoju nie jest w stanie określić czyje to maluszki. Będę dzwonić co jakiś czas i na pewno się dowiem.  Pierwszy raz mam dzwonić za tydzień. Może będzie już coś więcej wiadomo.

  • Like 3
Link to comment
Share on other sites

Dnia 8.06.2024 o 20:50, limonka80 napisał:

Jakie maluchy nieopierzone ...

Mocno trzymam kciuki za maluszki ❤️

Miałam je w rękach. To niesamowite wrażenie.

Link to comment
Share on other sites

Prawdę mówiąc, to osoby ścinające drzewo mają obowiązek sprawdzenia czy nie ma na nim gniazda, szczególnie, że teraz jest okres lęgowy.

Jestem taka mądra, bo u znajomych przełożono ścięcie drzewa właśnie z powodu gniazda z jajkami. Nie było budki.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

 

Dnia 8.06.2024 o 21:47, Poker napisał:

Prawdę mówiąc, to osoby ścinające drzewo mają obowiązek sprawdzenia czy nie ma na nim gniazda, szczególnie, że teraz jest okres lęgowy.

Jestem taka mądra, bo u znajomych przełożono ścięcie drzewa właśnie z powodu gniazda z jajkami. Nie było budki.

No cóż, powiedziałam, że czuję się winna. Na swoje wytłumaczenie mogę tylko powiedzieć, że sądziliśmy, że budka od kilku lat nie miała lokatorów. Zrobiłam wszystko, co mogłam, żeby naprawić błąd.   

Link to comment
Share on other sites

Dnia 8.06.2024 o 22:23, Poker napisał:

Człowiek wiek żyje i wiek się uczy.

Ktoś kto ścinał powinien sprawdzić. Ty nie musisz się znać na przepisach.

I tak czuję się winna, bo to mi ta czereśnia tak przeszkadzała  😞 

Link to comment
Share on other sites

Dnia 8.06.2024 o 22:27, elik napisał:

to mi ta czereśnia tak przeszkadzała  😞

Ale nie Ty ścinałaś, nie da się kontrolować każdego komu zlecamy jakąś prace do wykonania.

Zrobiłaś co mogłaś by maluchy uratować, dają radę zobaczysz.   

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...